Małogoszcz 24. lutego 1864

[Karel W.F.M. Doorman]

Rewersy żetonów, w tym spieszona kawaleria.

[swampgoblin]

Ciekawa i myślę, że dobra skala. Znalazłem taki "fanowski" system o Trzeciej Wojnie o Niepodległość, w tym i Brandy Station: https://boardgamegeek.com/boardgame/261 ... dy-station

Tu jest 250 jardów na heks, a co do jednostek to cytat: "A brigade scale game that uses regiment counters, as opposed to generic line markers, to spread the brigade over multiple hexes according to its size."

To zdaje się podobne dość podejście, rozwiązujące pewien dylemat ze starych gier o skali brygadowej, gdzie cała takowa brygada stała na heksie, który miał ok. 200 jardów.

[swampgoblin]

Żetony bardzo dobre, podoba mi się układ graficzny i kolorystyczny, znany z "The Last Vikings". Zrobiłbym coś ze spieszoną kawalerią konfederacką, jakiś obrys, czy jak młodzież mówi "outline". Giną te szary mundury wizualnie. Albo inną ikonkę "pożyczyć", w duchu działań James'a Ewell'a Brown'a Stuart'a

[Karel W.F.M. Doorman]

Żetony bardzo dobre, podoba mi się układ graficzny i kolorystyczny, znany z "The Last Vikings". Zrobiłbym coś ze spieszoną kawalerią konfederacką, jakiś obrys, czy jak młodzież mówi "outline". Giną te szary mundury wizualnie. Albo inną ikonkę "pożyczyć", w duchu działań James'a Ewell'a Brown'a Stuart'a

Pomyślimy. I tak to sa pożyczane ikony.

To kolejny klon Krwawych Stepów Krymu, stąd skala.

[swampgoblin]

Krwawe Stepy znam jedynie z Boardgame Geek i filmu na kanale Grisznaka, który był dobrym urozmaiceniem od Tisowsczyzny. Biały kruk jakiś, z tych Stepów. A skala jakoś mi umknęła, ale dla Wojny Secesyjnej, będzie bardzo dobra. Tak się mnie zdaje przynajmniej.

[Karel W.F.M. Doorman]

Jeszcze jednej rzeczy się nauczyłem. na mapie nie będzie numeracji heksów, bo jest potrzebna jak kołek w płocie. Zamiast tego symbolami oznaczam heksy startowe i wejścia posiłków. Mapa jest znacznie bardziej czytelna i estetyczna.

[Karel W.F.M. Doorman]

Krwawe Stepy znam jedynie z Boardgame Geek i filmu na kanale Grisznaka, który był dobrym urozmaiceniem od Tisowsczyzny. Biały kruk jakiś, z tych Stepów. A skala jakoś mi umknęła, ale dla Wojny Secesyjnej, będzie bardzo dobra. Tak się mnie zdaje przynajmniej.

Zdążyłem już raz zagrać w Brandy Station. Ciekawa gra. Natomiast podstawowe zasady i tak zmodyfikuję. Będzie prościej z dowodzeniem (brak rozkazów kierunkowych) i wykoszę punkty siły, aczkolwiek muszę je jakoś zastąpić.

[swampgoblin]

Jeszcze jednej rzeczy się nauczyłem. na mapie nie będzie numeracji heksów, bo jest potrzebna jak kołek w płocie. Zamiast tego symbolami oznaczam heksy startowe i wejścia posiłków. Mapa jest znacznie bardziej czytelna i estetyczna.

Mi się osobiście numeracja przydaje, zwłaszcza jak coś schrzanię i czasem cofam ruch/walkę/pościg. Choć fakt, że obiektywnie ładniej i czytelniej bez numeracji.

Zdążyłem już raz zagrać w Brandy Station. Ciekawa gra. Natomiast podstawowe zasady i tak zmodyfikuję. Będzie prościej z dowodzeniem (brak rozkazów kierunkowych) i wykoszę punkty siły, aczkolwiek muszę je jakoś zastąpić.

Tu też bym lekko powątpiewającym był, ze względu na charakter walki w czasie bitew Wojny Secesyjnej. Czyli taka wojna na wyniszczenie w "małej" skali. Z drugiej strony, bitwa kawaleryjska trochę innymi prawami się rządziła i można to faktycznie oddać bez punktów siły. A i regimentowy system Blind Swords bez pe-esów sobie radzi.

[Karel W.F.M. Doorman]

Jedyne co mnie zmusza do myślenia to różnica w sile. czasami dość znaczna. Natomiast zawsze można uprościć i tyle. Morale było wazniejsze od siły.

[Karel W.F.M. Doorman]

Chodzi o to, by nie dziubdziać z odpisywaniem siły. Wtedy w tabelach ostrzału zamiast straty punkt siły/punkt ruchu to będzie punkt morale/punkt ruchu, albo jeszcze lepiej po prostu strata punktów ruchu.
Siła w ostrzale jest oddawana modyfikatorami (to te białe cyfry na czarnym tle), siła do ataków na białą broń może być oddawana jakimś znaczkiem. Na pewno nie gwiazdką.

Poza tym to bardzo ciekawa bitwa konno-piesza i tak tez ją chce oddać.

[Karel W.F.M. Doorman]

Z trzeciej strony na żetonie nie może być za dużo współczynników. Od bidy można byłoby zrobić jaki wykaz z siłami, albo - i to jest lepsza myśl - kolorkami oznaczać symbole szyków. słomkowy bez modyfikatora, pomarańczowy +1 do siły, czerwony +2 do siły.Łatwo zapamietać. I wtedy ustalenie siły do walki wyglądałoby tak:
- za oddział 1 ps,
- jak ma kolor słomkowy - +0 ps
- jak ma pomarańczowy +1 ps,
- jak ma czerwony +2 ps.

Czyli w ataku zimną stalą oddział słomkowy ma 1 ps, oddział pomarańczowy 1+1=2 ps, oddział czerwony 1+2=3 ps. Proste jak meter drutu w kieszeni.

Kawaleria konno ma osobno impet, ale to jest mod do rzutu i dla atakującego i dla obrońcy.

[swampgoblin]

Morale jak najbardziej. Z tym że, duży oddział o wysokim morale, powinien być teoretycznie silniejszy od oddziału mniejszego o takim samym morale. Choć w czasie tej wojny i chyba zwłaszcza podczas niej, wiele rzeczy było "teoretycznie", a w polu albo szlag wszystko trafiał, albo jakieś cuda się działy. Brandy jest ciekawa, bo nietypowa i składem i skalą, a i Rycerzowi Konfederacji zdaje się, piórko na kapeluszu się przestawiło i potem niesło go do chwalebnych czynów. Aż nie zdążył po właściwej stronie Gettysburga być. Z dziubdzianiem peesów pełna zgoda. Niektórzy nawet w połówki się bawią, damn it

[Karel W.F.M. Doorman]

W moim schemacie walki oddział o wyższym morale jest silniejszy od tego o niższym. I to zarówno przy ostrzale jak i przy atakach zimną stalą. Z tym, że siła ta nie została oddana wprost.

[swampgoblin]

Z trzeciej strony na żetonie nie może być za dużo współczynników. Od bidy można byłoby zrobić jaki wykaz z siłami, albo - i to jest lepsza myśl - kolorkami oznaczać symbole szyków. słomkowy bez modyfikatora, pomarańczowy +1 do siły, czerwony +2 do siły.Łatwo zapamietać. I wtedy ustalenie siły do walki wyglądałoby tak:
- za oddział 1 ps,
- jak ma kolor słomkowy - +0 ps
- jak ma pomarańczowy +1 ps,
- jak ma czerwony +2 ps.

Czyli w ataku zimną stalą oddział słomkowy ma 1 ps, oddział pomarańczowy 1+1=2 ps, oddział czerwony 1+2=3 ps. Proste jak meter drutu w kieszeni.

Kawaleria konno ma osobno impet, ale to jest mod do rzutu i dla atakującego i dla obrońcy.

Głupio to nie wygląda, na pewno uczyniło by rozgrywkę bardziej dynamiczną i pozwoliło lepiej wczuć się w klimat bitwy. Brandy to nie Antietam, czy inny Fredericksburg, gdzie linie waliły do siebie do upadłego.

To się domyślam, przy zamiarze wywalenia punktów siły, to i tak pewne rzeczy muszą być "nie wprost". Fizycznie to rozumiem, że ta gra raczej się nie ukaże?

[Karel W.F.M. Doorman]

Nigdy nie mów nigdy. Na razie myślę, że po Małogoszczu zagramy w Chroberz, Grochowiska i Brandy. Michałowi się raczej zasady podobają. Być może po prostu bede rozsyłał moduły vassala chętnym razem z plikami instrukcji i tabel. Swoją droga paradoksalnie do wielkich bitew Wojny Secesyjnej bardziej nadają się Wikingowie.