1800: Dwie bitwy pod Marengo 1800. Rozgrywka konsularna

PBEM, CB, ACTS, VASSAL i in.
Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 536
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 145 times
Been thanked: 196 times

Re: 1800: Dwie bitwy pod Marengo 1800. Rozgrywka konsularna

Post autor: jacus1944 »

bartek_sanok pisze: poniedziałek, 18 marca 2024, 13:41
Właśnie rzecz w tym, że nie trzeba było się zatrzymywać aby wyrównać szyk, spowalniało się tych co się wyrwali i poganiało tych co "zaspali" i tak jak pisałem sztandar był punktem odniesienia dla maszerujących.
Zastanawiam się co począć z tym wolniejszym maszerowaniem, może było odmienne w różnych armiach a ,może spowodowane "świeżym" rekrutem lub względami estetycznymi i "trepowskim" umiłowaniem porządku?
A może po prostu w Landwehrze rozwijano się tylko z kolumny w linię i z powrotem do przemarszu w kolumnę ze względu na świeżego rekruta i ze wzg na niebezpieczeństwo wrogiej kawalerii tak było bezpieczniej zamiast bawić się w "pełzanie" w linii, co robimy na ćwiczeniach przed każdym Lipskiem "do usra....", do znudzenia ;-) :-D
A ja mam taki być może trochę kontrowersyjny pogląd? Czy aby na pewno było aż tyle tych manewrów na polu bitwy? Czy może raczej szyk wyjściowy, w którym wchodziło się w kontakt z nieprzyjacielem był szykiem głównym w całej bitwie. Prądzyński pisał, że nie odważy się robić manewrów jeżeli będzie bliżej niż 600 kroków od nieprzyjaciela, a wiec ok. 400 metrów.
Natomiast taki sztandarowym przykładem elastyczności w manewrach i zwrotach w bitwie jest działanie III korpusu pod marszałkiem Davout pod Auerstadt 1806. Tam bodaj bataliony nacierały w szyku liniowym, później odparły kontratak jazdy w czworogranach, zmieniły szyk na kolumny itd. W każdym razie muszę wrócić do książki Pana Patrycjusza Malickiego, w której wszystko to pięknie jest opisane...
Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 536
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 145 times
Been thanked: 196 times

Re: 1800: Dwie bitwy pod Marengo 1800. Rozgrywka konsularna

Post autor: jacus1944 »

bartek_sanok pisze: poniedziałek, 18 marca 2024, 13:52
jacus1944 pisze: poniedziałek, 18 marca 2024, 13:36 Bartek w pierwszej kolejności oczywiście tematy napoleońskie i tutaj w pierwszej kolejności seria La Bataille, mam Quatre Brass, Ligny, Mont Saint Jean, Dresden 1813, Moscova 1812, a w piątek odebrałem świeżutkie, bo sprzed 24 lat La Bataille d'Orthez ;-)
W następnej kolejności seria BAR, czyli Battle of American Revolution i mam tutaj również świeżutkie, bo sprzed 24 lat Bradywine i Germantown czy Monmouth. Wszystko na przepięknych mapach Ricka Barbera.
W między czasie możemy jechać z serią Blind Sword o wojnie domowej w Ameryce Północnej.
Wszystko to chodzi na jednym silniku i poznanie zasad systemowych z drobnymi special rules dla każdej z bitew pozwoli na przeniesienie się w czasie ;-)
Wszystko oczywiście na Vassalu dostępne.
Zacznijmy zatem od Napoleonki ;-)
Nie mogę znaleźć w internetach instrukcji w pdf-ie, jeśli miałbyś taką to poproszę o podesłanie :-)
Bartku podaj mi maila, bo mam wszystkie pdfy.
Awatar użytkownika
bartek_sanok
Lieutenant
Posty: 531
Rejestracja: niedziela, 14 września 2014, 19:18
Lokalizacja: Sanok
Has thanked: 946 times
Been thanked: 306 times

Re: 1800: Dwie bitwy pod Marengo 1800. Rozgrywka konsularna

Post autor: bartek_sanok »

jacus1944 pisze: poniedziałek, 18 marca 2024, 14:04 W każdym razie muszę wrócić do książki Pana Patrycjusza Malickiego, w której wszystko to pięknie jest opisane...
Ooooo, stary znajomy z Landwehry! :-)
Mam akurat jego książkę o 1806 na Ślasku, bardzo sobię chwalę :-)
"Czyń coś powinien, a będzie co być może"
Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 536
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 145 times
Been thanked: 196 times

Re: 1800: Dwie bitwy pod Marengo 1800. Rozgrywka konsularna

Post autor: jacus1944 »

Po kilkudniowym armistycjum wracamy na spieczone słońcem równiny Marengo...godz. 11 nie przyniosła może ostatecznego rozstrzygnięcia "pierwszej" bitwy, ale lewa flanka Francuzów niemal nie istnieje.
11:30 przyniesie rozstrzygnięcie, lepiej późno niż później, bo za chwilę dziadzio Melas pojedzie na spoczynek, pod drzewem oliwnym napić się chłodnego wina i zobaczymy jak wtedy będę koordynował operacje moich dywizji... a tymczasem od północnego wschodu względem orientacji mapy zbliża się dywizja Desaix...całkiem pokaźna, 2 pułki liniowe i 1 lekki, razem bodaj 8 batalionów i artyleria dywizyjna...
Obrazek
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10588
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2104 times
Been thanked: 2831 times

Re: 1800: Dwie bitwy pod Marengo 1800. Rozgrywka konsularna

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Biuletyn Wielkiej Armii donosi:

Austriacy działają w sprzeczności z podstawową zasadą wojny: «Vitesse, vitesse, vitesse: ces trois mots sont la clé de la victoire»

https://www.lesoir.be/art/843770/articl ... e-victoire

"Moje lewe skrzydło jest rozbite, centrum nie istnieje. Sytuacja wyśmienita, będę kontratakował!" Generał Ferdinand Foch, Bitwa nad Marną wrzesień 1914.

Oczywiście Armia Rezerwowa w zasadzie jest rozbita. Zostają tylko dywizja Monniera z Korpusu Desaixa (to jedna z dwóch dywizji) oraz gwardia konsularna. Tyle ze Austriacy też ponieśli spore straty.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozgrywki w sieci”