Warto kupić za stówkę?
- Smerf Maruda
- Adjudant
- Posty: 216
- Rejestracja: sobota, 29 sierpnia 2009, 22:27
- Lokalizacja: Ziemia
- Been thanked: 9 times
- Kontakt:
Warto kupić za stówkę?
Na konkurencyjnym forum ktoś sprzedaje nówkę nieśmiganą, pierwsze polskie wydanie. Za stówkę. Warto, panowie szlachta?
Jak nówka, a zapał do niej jest, to brać, bo gra warta każdych pieniędzy. Tylko trzeba potem wydrukować sobie instrukcję Mk. 2004 po polsku lub angielsku, żeby nie męczyć się z pierwszą wersją.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Warto! warto!
Moje gry
"Diplomats! The best diplomat I know is a fully activated phaser bank!" - Lt. Cmdr. Montgomery Scott
"Diplomats! The best diplomat I know is a fully activated phaser bank!" - Lt. Cmdr. Montgomery Scott
- Smerf Maruda
- Adjudant
- Posty: 216
- Rejestracja: sobota, 29 sierpnia 2009, 22:27
- Lokalizacja: Ziemia
- Been thanked: 9 times
- Kontakt:
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Biorąc pod uwagę, że ostatnio wydawca sprzedawał nowe na allegro za coś koło 50 zł (albo i mniej) to nie wiem.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
-
- Général de Brigade
- Posty: 2074
- Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 89 times
- Been thanked: 194 times
Kiedyś przez dłuższy czas wydawca wyprzedawał Ścieżki i Sukcesorów - 99 zł za komplet (czy coś takiego, w każdym razie poniżej 100).
Pamiętaj Smerfie, że rozegranie Ścieżek to spokojnie ok. 10 godz. i będą się pojawiały kwestie interpretacyjne (choć same w sobie przepisy nie są trudne), więc najlepiej spróbować z jakimś starym wygą; będzie płynniej.
Poziom wydania ok. ale widać, że to w trochę innych planszówkowych czasach było.
Totalnie porażkowy komentarz na tyle pudła, jakieś bzdety, że tak naprawdę nie grasz w Wielka Wojnę, tylko zarządzasz firmą itp.
Pamiętaj Smerfie, że rozegranie Ścieżek to spokojnie ok. 10 godz. i będą się pojawiały kwestie interpretacyjne (choć same w sobie przepisy nie są trudne), więc najlepiej spróbować z jakimś starym wygą; będzie płynniej.
Poziom wydania ok. ale widać, że to w trochę innych planszówkowych czasach było.
Totalnie porażkowy komentarz na tyle pudła, jakieś bzdety, że tak naprawdę nie grasz w Wielka Wojnę, tylko zarządzasz firmą itp.
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
Jak to zarzadzasz firmą? O ktorym wydaniu mowisz?
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Comandante, łącznie zmieniany 1 raz.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
Ale w polskim wydaniu Ściezek, z tylu pudla nie ma nic takiego - chyba, ze to tzw "drugie wydanie" (kilka lat temu ostatnie egzemplarze opakowano w nowe pudelko i sprzedawano, zdaje sie, ze RAJ mial z tym cos wspolnego) - wiem, bo sam pisalem ten tekst Zreszta jest tam tez tekst Bergera
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Ja również mam wydanie z tym przygłupim tekstem o zarządzaniu firmą. Możliwe, że to drugie wydanie bo wiem, że są dwie okładki. Moje jest z jednym brodatym żołnierzem na okładce, jest jeszcze okładka z dwoma. Nie wiem skąd ten pomysł z firmą, ale domyślam się, że być może chodziło o rozszerzenie potencjalnego rynku - sam wydawca miał w nazwie człon "gry decyzyjne", jakby sam uciekał od oczywistej nazwy "strategiczne" w coś, co będzie bardziej obszerne, a zarazem nieczytelne ^^
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Wydanie z okładką dwóch żołnierzy nie ma takiego tekstu. Z tyłu jest tekst "historyczno-zachęcający" Comandante.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
Na moim pudełku walczą, ramię w ramię, Francuz, Brytyjczyk i Włoch, a z oddali maszeruje ku nim Amerykanin...
CZTERECH wojaków
CZTERECH wojaków
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Comandante, łącznie zmieniany 1 raz.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Dwóch rzucających się w oczy. Ten trzeci się chowa (dość skutecznie), a Amerykanin jest jak zwykle spóźniony.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".