Strategie

Trochę wody w Wiśle upłynęło od poprzedniej inicjatywy reaktywacji ligi DBA. Jak widać, nic z tego nie wyszło, a niedługo potem przyszła pandemia, która ostatecznie pogrzebała na jakiś czas wszelkie plany. W międzyczasie rozsypały się też inicjatywy tworzenia jakichś odrębnych grup poza naszym forum. DBA pojawił się natomiast na IV Gladiusie. W związku z tym, że ostatnio mamy możliwość organizowania spotkań z planszówkami na SGGW, gdzie miejsca jest dostatek, może warto wrócić do pomysłu, tylko w nieco skromniejszej wersji, czyli pojedynczego turnieju. Miło byłoby się choć raz na jakiś czas spotkać. Gdyby pojawiła się choć część dawnych uczestników, uznałbym to za sukces. Co do integracji społeczności, przyznam, że wolałbym by skupiała się ona na forum, jak dawniej, w czasach świetności ligi. Jeśli cokolwiek będę robił w temacie, to oczywiście z Greebo. Zostawiam do przemyślenia fanom systemu i tym, którzy w niego kiedyś grywali.

DBA na IV Gladiusie:

Jestem jak najbardziej za, o ile ograniczenia czasoprzestrzeni pozwolą. Może jest moduł Vassala czy coś do rozgrywek przez internet? Pamiętam był do 1 edycji DBAOnline, ale strona chyba padła.

I takie pytanie przy okazji, nieco związane z tematem, to może na razie tu, potem się wydzieli drugi wątek.
Czy ktoś robił rozgrywki kampanijne i ma jakieś wskazówki co się sprawdziło? Obkupiłem się na Czarny Piętek i będę miał solidną pulę armii na okres wojen punickich. Trochę patrzyłem na Fanaticusie, intrygujące są przykładowo opcje elitarnych jednostek, czy zdobywających doświadczenie.

Rok temu nie udało się zrobić osobnego turnieju DBA, więc może w tym roku? W międzyczasie grano trochę w system na Gladiusie i na Polach Chwały, ale nie kojarzę by odbył się tam jakiś turniej. Ponoć w tym roku przypadają okrągłe rocznice, nawiązujące do czasów, kiedy zaczęły się w ogóle u nas turnieje DBA, zatem jest dobra okazja. Tak mi przynajmniej Greebo przebąkiwał. Czas idzie dobry po temu, bo duże imprezy się pokończyły w tym roku i na początku nowego roku też nic nie ma.

Zostawiam pod rozwagę zainteresowanych systemem i reaktywacją turnieju/turniejów (również ze względów sentymentalnych).

Hmmm... brzmi super ale zgaduję że działoby się to tylko w formacie na 4cm fronty?

Jakby był termin wyznaczony, i pasowałby, może się wybiorę.
Niczego nie mogę jednak obiecać.

Wracam do tematu, dyskutujemy już od jakiegoś czasu o reaktywacji, choćby w skromnej formie turnieju DBA. Jeśli o mnie chodzi, nadal spoglądam tutaj w stronę Greebo, który ciągnął to przez lata, ma cały asortyment potrzebny do organizacji takiego turnieju (blaty, akcesoria do gry, liczne armie). Proponowałem by ewentualnie wykorzystać któreś ze spotkań naszego klubu na SGGW. Wtedy mógłbym wziąć udział w takim turnieju. Warunki do jego rozegrania byłyby tam komfortowe. Ale rok akademicki powoli będzie zbliżał się do końca. Zostały góra dwa spotkania, na najbliższym w maju spodziewam się większej grupy nowych ludzi grających w planszówki, spośród tych, którzy pojawili się na ostatnim konwencie STRATEGOS, więc nie wiem czy sam byłbym w stanie. Zostaje GLADIUS na jesieni, ale tam z racji bycia organizatorem całości prawie na pewno nie zagram. Na koniec powiem jedną rzecz: myślę, że trzeba się ograniczyć do jakiegoś pojedynczego turnieju w roku, nie ma się co silić na ligi, stałe rozgrywki, bo do tego, przynajmniej u nas nie ma tylu chętnych i ogólnie warunków (pewnie się tu powtarzam...). Raczej starałbym się ściągnąć osoby, które kiedyś grały, a chciałyby przypomnieć sobie system oraz spotkać się w swoim gronie. Takie spotkanie robione raz na jakiś czas miałoby sens. Nie stoi to oczywiście na przeszkodzie temu by np. w Gdańsku rozkręcała się ekipa grająca w ten system. Jak zawsze, dużo zależy od zaangażowania, a także od pewnej ciągłości działalności.

Będę śledził z zainteresowaniem. Chyba tylko miasta jak Warszawa wchodzą w grę bo są ulokowane mniej więcej w centrum kraju z dobrą komunikacją. Nie będę się oszukiwał że ktoś ze Śląska przyjedzie do Trójmiasta zagrać Turniej. Pytanie jeszcze o format - armie zapewniłby organizator czy każdy może swoją przynieść? W sumie w DBA nie powinno być dużego problemu bo oczekiwać by każdy sam poza armią zabrał ze sobą tereny na wypadek bycia obrońcą. To dwa pudełka po coastkach.

Nie chcę narzekać, skoro nie wiem, czy się pojawię. Z wiekiem jednak zdaje mi się coraz bardziej, że klasyczny turniej w DBA ma niewiele sensu. Czy ma chodzić o wyszukanie najdziwniejszej OP armii, czy raczej o trafienie idealnie pod rozpiski przeciwników?
Graliśmy kiedyś turniej, gdzie nie przynosiło się swojej armii, a grało historycznymi parami. To było bardzo fajne i w czymś takim chętnie wziąłbym udział.

Kretus pisze: ↑piątek, 19 kwietnia 2024, 18:04 Nie chcę narzekać, skoro nie wiem, czy się pojawię. Z wiekiem jednak zdaje mi się coraz bardziej, że klasyczny turniej w DBA ma niewiele sensu. Czy ma chodzić o wyszukanie najdziwniejszej OP armii, czy raczej o trafienie idealnie pod rozpiski przeciwników?
Graliśmy kiedyś turniej, gdzie nie przynosiło się swojej armii, a grało historycznymi parami. To było bardzo fajne i w czymś takim chętnie wziąłbym udział.

Myślę że to fajniejsza opcja choć widzę potencjalne dwa problemy:

1. Nie każdy może mieć dwie sparowane armie. Więc organizator musiałby zapewnić dla każdego z uczestników.

2. Czasem pary historyczne i tak są baaardzo przechylone na szalę jednej ze stron. Np. Grasz Połabianami przeciw Niemcom, i jesteś atakującym... trochę może to wtedy zabić fun. Więc najlepiej byłoby to poszukać par mniej więcej mających ze sobą szanse, lub olewamy formę że to turniej, po prostu community graczy się zjeżdża by fajnie spędzić wspólnie czas i powiedzmy każdy sobie gra z losowym przeciwnikiem jakieś z góry ustalone starcie historyczne.

Ps. Jeśli o mnie chodzi to, to nawet nie musi być turniej. Może być nawet community bitwa w formacie Big Battle i to już byłoby ekstra, zwłaszcza że masa osób ma w PL figurki QR Miniatures, więc pewnie jakąś Cedynię czy Lechowe Pole dałoby się uskładać wspólnymi siłami.

Organizator z pomocą graczy może to ogarnąć, np. przy 10 graczach to 5 par.
Kiedy graliśmy, pary były dobierane z balansem. Pierwszy gracz wybierał armię, ale drugi decydował czy jest atakującym czy obrońcą (w edycji 2.2. miało to dużo większe znaczenie).
Spróbuję odkurzyć figurki, w Lublinie pojawił się klub, może uda się z kimś zagrać...

Mnie turniej historyczny z dobranymi z góry armiami bardzo pasuje i nawet bym taki wolał. Co do balansu, jeśli udałoby się wyważyć pary, to tym lepiej. Co do tego, że trzeba dużo różnych armii, Greebo ma tego mnóstwo, a jeśli jeszcze inni by przynieśli, na pewni armii nie zabraknie. Czyli kwestia jest po jego stronie, żeby znalazł wolę i czas, oraz żeby znaleźli się chętni graczy, i wreszcie ostatnia, jakże istotna sprawa to miejsce i termin. Póki co najbardziej problematyczne wydaje mi się samo reaktywowanie graczy.