Dyskusja o artylerii

RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Dyskusja o artylerii

Post autor: RAJ »

W temacie o wrześniu 39 miała miejsce dyskusja o skuteczności artylerii.
Uważam, że ten temat warto rozwinąć, zwłaszcza, ze znalazłem bardzo ciekawy artykuł na ten temat dotyczący badań nad skutecznością artylerii brytyjskiej podczas WW2.
http://nigelef.tripod.com/wt_of_fire.htm

Warto przeczytać, jest tam wiele bardzo istotnych informacji - np. kształt fali wybuchu.

Podczas badań pracowano model, zgodnie z którym, zniszczenie (rozumiane jako zadanie ponad 30% strat!!!) dziesięcioosobowej drużyny piechoty ukrytej w okopach na na terenie obszarze kwadratu o boku 100 jardów (ok 90m) wymaga !!! 690 !!! pocisków 25 funtowych (kaliber około 87mm).
Równocześnie zneutralizowanie tej samej drużyny wymaga tylko 8-32 pocisków!!!
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Ogmios
Lieutenant
Posty: 509
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2018, 20:00
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Has thanked: 39 times
Been thanked: 104 times

Re: Dyskusja o artylerii

Post autor: Ogmios »

Dla mnie to wcale nie jest szokujące: do zniszczenia trzeba praktycznie trafić w zajęty okop, czy mniejsze lub większe pobliże zależne od kalibru, gdzie można liczyć na szansę na zranienie od fali wybuchu czy ogłuszenie/zasypanie, a do neutralizacji (czytaj nie wychylania się) starczy co jakiś czas posłac pocisk. W każdym razie ciekawy link, poczytam.
Awatar użytkownika
brathac
Colonel en second
Posty: 1469
Rejestracja: wtorek, 17 października 2006, 12:19
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 62 times
Been thanked: 113 times
Kontakt:

Re: Dyskusja o artylerii

Post autor: brathac »

A jaka jest różnica między zniszczeniem a neutralizacją?
Ogmios
Lieutenant
Posty: 509
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2018, 20:00
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Has thanked: 39 times
Been thanked: 104 times

Re: Dyskusja o artylerii

Post autor: Ogmios »

“Neutralising” To prevent enemy movement and observation, and in cases of greater effect to prevent the effective use of enemy weapons. Effect to last during the bombardment.

“Morale” To produce, in addition to neutralisation, a lack of will to resist continuing for some time after the end of the bombardment.

“Lethal” To kill or wound enemy personnel.

“Material” To destroy or damage enemy equipment.
Ciekawe, czy nie przesadzono efektu morale jeśli
Studies examined hostile and fratricidal artillery fire, and friendly fire on subsequently captured positions.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Dyskusja o artylerii

Post autor: RAJ »

Przy czym
For example, modern thinking suggests that 30% casualties results in a target being militarily 'destroyed'. The fine print of definitions and whether or not this is true are not considered further!
Więc w przykładzie z 10 osobowa drużyną zniszczenie oznacza zabicie/zranienie co najmniej 3 żołnierzy.
Ogmios pisze: niedziela, 7 czerwca 2020, 18:37 Dla mnie to wcale nie jest szokujące: do zniszczenia trzeba praktycznie trafić w zajęty okop, czy mniejsze lub większe pobliże zależne od kalibru, gdzie można liczyć na szansę na zranienie od fali wybuchu czy ogłuszenie/zasypanie, a do neutralizacji (czytaj nie wychylania się) starczy co jakiś czas posłac pocisk.
To dość oczywiste, ale zaskakująca jest ilość pocisków potrzebnych do zadania strat w wysokości 3 ludzi. Wychodzi 230 pocisków na osobę. To powinno otworzyć oczy ludziom, którym wydaje się, że artyleria jest absolutnie mordercza i każdy pocisk powinien zabijać.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10516
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2072 times
Been thanked: 2807 times

Re: Dyskusja o artylerii

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Strona generalnie warta polecenia, mnóstwo szczegółów.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10516
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2072 times
Been thanked: 2807 times

Re: Dyskusja o artylerii

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

RAJ pisze: niedziela, 7 czerwca 2020, 21:42 To dość oczywiste, ale zaskakująca jest ilość pocisków potrzebnych do zadania strat w wysokości 3 ludzi. Wychodzi 230 pocisków na osobę. To powinno otworzyć oczy ludziom, którym wydaje się, że artyleria jest absolutnie mordercza i każdy pocisk powinien zabijać.
To wszystko zależy od okoliczności i od obserwacji celu. To jak z tą celnością pruskich testów sprawdzających celność. Znam zdjęcie z I Wojny, gdzie jeden pocisk załatwił na raz kilku żołnierzy niemieckich.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Dyskusja o artylerii

Post autor: RAJ »

Gdy rozmawiamy o statystyce, to pojedyncze przypadki są nieistotne.
To oczywiście jest modelowy przykład w konkretnych dość skrajnych warunkach. W tekście jest to dokładnie opisane i jest wiele istotnych informacji, np. kształt fali uderzeniowej wyjaśnia jak to się może stać, że z dwóch osób odległych od siebie o 1 metr jedna będzie nietknięta a druga poszatkowana.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10516
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2072 times
Been thanked: 2807 times

Re: Dyskusja o artylerii

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

To się wszystko zgadza, tylko że to teoria. No i na realia drugowojenne. Trochę inne aniżeli te z lat wcześniejszych, bnp. z I Wojny.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Dyskusja o artylerii

Post autor: RAJ »

Dyskusja dotyczyła artylerii podczas WW2, to jest dział o WW2... oczywiście można rozwinąć o WW1.
Ogólnie, biorąc pod uwagę mniejszy kaliber, gorsza celność i gorsze rozpoznanie i łączność spokojnie można stwierdzić, że tych pocisków potrzeba było dużo więcej.
Co by się zgadzało z tym, że jednostką ilości zużytej w operacjach WW1 amunicji artyleryjskiej były tysiące wagonów.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Dyskusja o artylerii

Post autor: Telamon »

a do neutralizacji (czytaj nie wychylania się) starczy co jakiś czas posłac pocisk.
Nazywa się to "ogniem nękającym".
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Dyskusja o artylerii

Post autor: RAJ »

Niezupełnie. Ogień nękający jest wtedy gdy ostrzeliwujesz wroga bez intencji wykonania innych działań. Np. po trochę przez całą noc, żeby żołnierze nie mogli spać.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Darth Stalin
Censor
Posty: 6596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 78 times
Been thanked: 181 times

Re: Dyskusja o artylerii

Post autor: Darth Stalin »

Tak przy okazji:
Neoberger pisze: wtorek, 2 czerwca 2020, 18:34 Z II wojny Pejotl wspominał, że wyczytał o przygotowaniu ogniowym radzieckim w 1944 r. gdzie zmiotło około 50% pierwszej linii niemieckiej w ludziach i nie było już potem oporu.
No, ale Sowieci jak zwykle przesadzali i potrafili osiągnąć skupienie 500-700 dział na kilometr frontu. To już szaleństwo.
To nie było tak, że te wszystkie setki dział stały "koło przy kole" i strzelały jednocześnie. Cały patent polegał na tym, żeby móc utrzymywać natężenie ognia w sytuacji, gdy trzeba uzupełniać amunicję, chłodzić działa, ew. wymieniać uszkodzone/zniszczone (np. ogniem kontrbateryjnym, ale też w wyniku zmęczenia materiału i innych awarii) itd. itp. Czyli mając np. pułk artylerii możesz utrzymywać stałe oddziaływanie ogniowe siłami jednego dywizjonu; w tym czasie drugi zmienia pozycję a trzeci uzupełnia amunicję. ewentualnie najpierw walą dwa, potem wchodzi jeden (te dwa się uzupełniają) i tak na zmianę aż zostanie osiągnięty skutek (np. przełamanie).
Yeti

Re: Dyskusja o artylerii

Post autor: Yeti »

"Czyli mając np. pułk artylerii możesz utrzymywać stałe oddziaływanie ogniowe siłami jednego dywizjonu; w tym czasie drugi zmienia pozycję a trzeci uzupełnia amunicję..."

Naszym sojusznikom zza Bugu udało się powyższe, jako tzw Karuzela, przygotować dla ognia czołgowego, gdzie zmieniają się pozycją trzy lub cztery pojazdy, prowadząc ogień ciągły.

W wariancie na cztery, ostatni czeka na ujawnienie się pozycji pojazdu/artylerii przeciwnika.
Darth Stalin
Censor
Posty: 6596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 78 times
Been thanked: 181 times

Re: Dyskusja o artylerii

Post autor: Darth Stalin »

Przy czym owa "karuzela" ma sens w ramach wspierania wojsk własnych w trakcie walk w terenie zurbanizowanym/umocnionym; IMHO nie za bardzo nadaje się do zastosowania w "klasycznej" walce pancernej
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia dwudziestolecia międzywojennego i II wojny św.”