Ukraińska narracja historyczna

Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Ukraińska narracja historyczna

Post autor: Telamon »

Raleen pisze: niedziela, 10 stycznia 2021, 15:08 Natomiast jeśli porównujemy jak to jest u nas i gdzie indziej, bierzcie pod uwagę, że to są linki do w miarę poważnych stron, zrzeszających ludzi interesujących się historią, przynajmniej w założeniu prezentujące jakiś poziom. Nie mówimy o komentarzach na YT, FB i popularnych portalach "dla wszystkich", gdzie zawsze jest pełno matołków, trolli i ludzi, z którymi w realu na pewno nikt z nas nie miałby ochoty spotykać się i dyskutować o czymkolwiek. Na tej zasadzie nie ma sensu branie po naszej stronie do porównań fanów Wielkiej Lechii.
Cóż... dość często przeglądam tego typu fora aby wiedzieć, że ten "poziom" to głównie pobożne życzenia. Widać to chociażby na historykach, w dłuższych dyskusjach - zaczyna się poważnie aby po paru stronach przejść do poziomu "matołków, trolli etc". :P Następnie interweniuje moderator, dyskusja wraca na stary tor... na chwilę

To tylko i aż Internet. Nie ma barier, każdy może zajrzeć prawie wszędzie i zostawić tam swój komentarz. Taka swoboda i spora anonimowość sprawia iż z ludzi wychodzą najgorsze demony. Ja już nie mówię o tym, że wielu (nawet na poważnych forach) obiera sobie jakąś tezę i uparcie będzie starała się pisać pod nią - jak chociażby we wspomnianym tutaj przypadku Holocaustu... ale z głośniejszych spraw z ostatnich lat niech będą "żołnierze wyklęci" z Łupaszką, Ogniem i Burym. Kiedyś równie mało krytycznie podchodziliśmy do Wojny Obronnej '39 i np. relacji z sojusznikami.
Przy czym chyba każdy naród ma podobne podejście do historii (patrz np. na relacje francusko-brytyjskie... zwłaszcza Brytyjczycy i Amerykanie w sposób bardzo specyficzny, wręcz megalomański, starają się wszędzie dominować i pomijają to co niewygodne).

P.S. Temat husarii od kilku lat jest eksploatowany. Prawie spowszedniał. Mówię tutaj o międzynarodowej kulturze masowej do której świadomości husarz przebił się np. dzięki Sabatonowi. Następnie YT dalej pociągnął ten temat.

P.S. II. Skoro już o ukraińskiej narracji historycznej mowa... Warto też zwrócić uwagę na narrację czeską, słowacką (odnośnie spraw z 1938-1939) i litewską (1919, 1938-1939). Też niektórzy mogliby się zdziwić podejściem do tych spraw ale także nauczyć kilku ciekawych rzeczy.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 11 stycznia 2021, 12:55 przez Telamon, łącznie zmieniany 1 raz.
sgr
Lieutenant
Posty: 541
Rejestracja: niedziela, 22 lipca 2007, 11:32
Lokalizacja: Sosnowiec/UK
Has thanked: 74 times
Been thanked: 196 times

Re: Ukraińska narracja historyczna

Post autor: sgr »

Czy ja wiem - wśród moich znajomych w UK nikt o Husarii nie słyszał a o takich samurajach na przykład każdy.
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Ukraińska narracja historyczna

Post autor: Telamon »

Może to kwestia korzystania z mediów społecznościowych. Ale jeżeli to:

https://www.youtube.com/watch?v=rcYhYO0 ... el=Sabaton

Przebija się nawet do memów:

https://www.youtube.com/watch?v=nvn8hzf ... ookieEdits

Które tworzy się np. w Japonii to nie jest aż tak bardzo źle w tym temacie.

Inna sprawa na ile w ogóle husaria może stać się sławna. Raczej nie ma potencjału wikingów i samurajów, którzy dawno temu odcisnęli piętno na "światowej kulturze". Tacy samuraje (jak Japonia) załapali się na XIX-wieczną modę na orient, mistycyzm i daleki wschód, a "samurajskość" ciągle w jakimś stopniu istnieje w tej Japonii.
Nawet świetny film mógłby oznaczać jedynie kilka lat prosperity dla husarii. Wystarczy wspomnieć o Spartanach - w 2006-2010 bardzo modny temat, a dzisiaj o "300" pamięta coraz mniej ludzi. Przy czym to jednak Spartanie, którzy także gdzieś tkwią u podstaw naszej zachodniej świadomości kulturowo-historycznej. ;)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43382
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3945 times
Been thanked: 2510 times
Kontakt:

Re: Ukraińska narracja historyczna

Post autor: Raleen »

Telamon pisze:Cóż... dość często przeglądam tego typu fora aby wiedzieć, że ten "poziom" to głównie pobożne życzenia. Widać to chociażby na historykach, w dłuższych dyskusjach - zaczyna się poważnie aby po paru stronach przejść do poziomu "matołków, trolli etc". :P Następnie interweniuje moderator, dyskusja wraca na stary tor... na chwilę

To tylko i aż Internet. Nie ma barier, każdy może zajrzeć prawie wszędzie i zostawić tam swój komentarz. Taka swoboda i spora anonimowość sprawia iż z ludzi wychodzą najgorsze demony. Ja już nie mówię o tym, że wielu (nawet na poważnych forach) obiera sobie jakąś tezę i uparcie będzie starała się pisać pod nią - jak chociażby we wspomnianym tutaj przypadku Holocaustu... ale z głośniejszych spraw z ostatnich lat niech będą "żołnierze wyklęci" z Łupaszką, Ogniem i Burym. Kiedyś równie mało krytycznie podchodziliśmy do Wojny Obronnej '39 i np. relacji z sojusznikami.
Przy czym chyba każdy naród ma podobne podejście do historii (patrz np. na relacje francusko-brytyjskie... zwłaszcza Brytyjczycy i Amerykanie w sposób bardzo specyficzny, wręcz megalomański, starają się wszędzie dominować i pomijają to co niewygodne).
Po części masz rację oczywiście, że ogólny poziom mediów społecznościowych obniżył się w stosunku do tego co było powiedzmy 10 lat temu. W jakiejś mierze odpowiadają za to zjawiska kulturowe, czynników jest pewnie więcej. Wydaje mi się, że nadal są jednak media gdzie bardziej trzyma się poziom i takie gdzie zupełnie nie. Oczywiście, wypowiadać się w mediach społecznościowych może każdy, jakichś filtrów mocniejszych nie ma, ale tak było od początku, a mimo wszystko były takie rejony w sieci, gdzie to działało dobrze.

Co do forum Historyków, jako administrator forum zajmującego się zbliżoną tematyką (przynajmniej w części) nie powinienem się wdawać w publiczne ocenianie ich, ale z opinii niektórych osób dawniej tam piszących wiem, że jakiś czas temu merytorycznie wyglądało to lepiej. Nie jestem w stanie tego zweryfikować, bo nie śledzę tego forum na tyle intensywnie, chociaż tu i ówdzie też zauważyłem te symptomy, o których piszesz.

Co do for rosyjskich, ukraińskich, białoruskich - wydaje mi się, że oni są jeszcze we wcześniejszej fazie rozwoju (są opóźnieni względem nas) i tam te zjawiska związane z tabloidyzacją (facebookizacją...) nie powinny jeszcze wystąpić w takim stopniu. Na tej podstawie uważam, że te rzeczy, które są u nich na forach, są dość miarodajne.

Bardzo dobry temat poruszyłeś przy okazji pisząc o husarii, samurajach, wikingach i promocji naszej historii w świadomości za granicą. Też mi to ostatnio chodziło po głowie, więc w jakimś osobnym wątku chętnie podyskutuję. Jeśli chcesz to zakładaj, a nie to ja założę za jakiś czas.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia dwudziestolecia międzywojennego i II wojny św.”