Ja cały czas będę powtarzał: zachód nie jest bardziej zurbanizowany niż wschód miejscami.TKS pisze: ↑czwartek, 16 lutego 2023, 07:53 Ale ja zadaje pytanie - czy to granice zaborowe czy granice krain geograficznych ze swoją specyfiką...
Moim zdaniem do drugie... To nie zabory sprawiły że zachód jest bardziej zurbanizowany, że na zachodzie były zasoby - wiec i inny jest przemysł...
To że młody mieszkaniec Lubartowa robi karierę w Warszawie a mody mieszkaniec Wędrzyna - w Berlinie - ma z pewnością wpływ na "światopogląd polityczny" - ale nie jest to "dziedzictwo" zaborów.
Co do zasobów naturalnych to pełna zgoda. Dlatego jeszcze w wiekach średnich kraje południa Europy były bogatsze od biednej północy. Rewolucja przemysłowa z XVIII wieku postawiła na wungiel i żelazo. Więc tam, gdzie tego wungla nie było przemysł sie nie rozwijał. Ewentualnie rozwijał się od momentu rozprzestrzenienia się sieci kolejowej. A tu znowu warunki naturalne mają mało do gadania.
Problemem jest powojenny miszung ludzi, który powyrywał z korzeniami obywateli i powsadzał na ziemie niczyja, czytaj niemiecką. Nic dobrego z tego nie wynikło.