Guadalcanal - czy Japończycy mogli wygrać?

Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 79 times
Been thanked: 180 times

Post autor: Darth Stalin »

Ekhm... jakie "duże CV" japońskie polujące koło Guadalcanalu na Amerykanów? Te dwa, co im pozostały? A czy jeden nie stał wtedy w remoncie?
Poza tym jeszcze trzeba było wyładować na Guadalcanalu w jednym podejściu tyle wojska, co Amerykanie - a do tego Japy nie byli zdolni w żadnym momencie wojny. Logistyka desantowa pozwalała na max. 5-6 tysięcy ludzi na raz... dlatego desanty Marines po kilkanaście tysięcy ludzi ze sprzętem tak ich zaskakiwały, i stąd m.in. fatalne niedoszacowanie sił Vandegrifta na samym początku. Przecież po rajdzie Mikawy mieli Marines jak na widelcu - tyle, ze nie mieli pod ręką wojska ani transportu dla niego, obu w wystarczającej ilości.
Poza tym USN mogłaby iść nawet na wymianę 1 BB za 1 BB :lol: to, co właśnmie im wchodziło + wracało po rekonstrukcjach po PH wystarczyłoby w zupełności "na potem" :D
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Darth Stalin pisze:Ekhm... jakie "duże CV" japońskie polujące koło Guadalcanalu na Amerykanów? Te dwa, co im pozostały? A czy jeden nie stał wtedy w remoncie?
Dwa duże S,Z dwa średnie H,Y się uzbiera. Rzeczy wyboru odpowiedniego momentu na atak. Zauważ że pogonili amerykańskie CV pod SantaCruz, więc dali by radę się ich pozbyć na czas destrukcji garnizonu, gdyby chcieli tam zostać i ryzykować główne siły w walce o wyspę (czyli 6BB 2BC). Nie zrobili tego, bo nie chcieli.
Poza tym jeszcze trzeba było wyładować na Guadalcanalu w jednym podejściu tyle wojska, co Amerykanie - a do tego Japy nie byli zdolni w żadnym momencie wojny.
True - ale jak zlikwidujemy lotnisko i przepędzimy CVki wroga to mamy czas na dłuższą operacje i wysłanie kilku rzutów desantu. Ten przyczułeczek US był malutki, więc podatny na bombardowania.
Poza tym USN mogłaby iść nawet na wymianę 1 BB za 1 BB :lol: to, co właśnmie im wchodziło + wracało po rekonstrukcjach po PH wystarczyłoby w zupełności "na potem"
No to jest ogólny problem tej bezsensownej wojny :D


Chomik:

Do 356 mieli odpowiednią amunicję, a Yamato miałby pewnie lepsze cele.
Reszta jest oczywista, ale chcieć nie równa się móc.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 marca 2007, 22:39 przez ozy, łącznie zmieniany 1 raz.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

CHOMIK militarny pisze:Yabo ( jeśli nie pomyliłem nika :wink: )
Wersja prawidłowa: Jabu. :)
Szkoda, że tu nie dotarł. Tęga pacyficzna głowa! :)
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43401
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3972 times
Been thanked: 2529 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Andy pisze:
CHOMIK militarny pisze:Yabo ( jeśli nie pomyliłem nika :wink: )
Wersja prawidłowa: Jabu. :)
Szkoda, że tu nie dotarł. Tęga pacyficzna głowa! :)
Dotarł na pewno i to już dawno tylko nie ma czasu jak sądzę, ale na pewno ma tu konto i sam je jeszcze zakładał.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia dwudziestolecia międzywojennego i II wojny św.”