Strategie

Relacja z rozgrywki na Portalu Strategie:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=132

Dobra relacja i bardzo ciekawa gra. Fajnie pokazane manewry na początku bitwy.

Dzięki, cieszę się, że Ci się podoba. Wrażenia estetyczne na pewno są wspaniałe z takiej rozgrywki - zwłaszcza jak się gra figurkami Pablo i Ciszy. Chyba trochę brakuje dobrych gier o tym okresie i wydaje mi się, że w figurkach on ma szansę dobrze zaistnieć.

Świetny raport.

Bitwa miała być w klimacie standardowych starć z tej epoki i chyba się udało. Jednocześnie oddziały po obu stronach były ujednolicone przez co łatwiej nam było ogarnąć zasady po długim okresie bez grania w ten system oraz niewątpliwie przyspieszyło rozgrywkę.

W początkowej fazie bitwy nieco zaskoczyliśmy tebańskich dowódców ustawieniem (patrz niewinny oddział hoplitów, który dosyć mocno blokował uderzenie na lewą flankę Spartan, co spowodowało liczne manewry po stronie Teb i ostatecznie pozwoliły zakończyć bitwę remisem).
Nas zaskoczyło natomiast podzielenie jazdy tessalskiej na dwa skrzydła co zdecydowanie osłabiło ich mobilność i siłę a nawet spowodowało, że to nasza mniej liczna kawaleria atakowała po prawej. Inna sprawa, że próby obejścia przeciwnika są dość długotrwałe i trudne do przeprowadzenia na ograniczonej powierzchni pola bitwy.

Ciekawe było też starcie hoplitów w centrum, gdzie siły były w zasadzie wyrównane. Bardzo lubię te mozolne liczenie hitów otrzymanych i zadanych. A na koniec testy morale i po zawodach

Generalnie bitwa była wyrównana choć było parę momentów, które mogły przechylić szalę zwycięstwa na jedną bądź drugą stronę.

Pablo pisze:W początkowej fazie bitwy nieco zaskoczyliśmy tebańskich dowódców ustawieniem (patrz niewinny oddział hoplitów, który dosyć mocno blokował uderzenie na lewą flankę Spartan, co spowodowało liczne manewry po stronie Teb i ostatecznie pozwoliły zakończyć bitwę remisem).

Wy się po prostu rozstawialiście jako drudzy (tzn. rozstawienie było naprzemienne po 4 czy 3 BG, ale my zaczynaliśmy), stąd mieliście swobodę manewru pod tym względem. Gdyby kolejność była inna, być może byśmy się inaczej rozstawili, a tak to musieliśmy brać pod uwagę, że jako ostatni rozstawicie najmniej wygodną dla nas grupę w najmniej korzystnym miejscu.

Tak to prawda rozstawianie ostatnich trzech jednostek na końcu daje pewną przewagę, którą warto wykorzystać, ale z drugiej strony przeciwnicy znali swoje armie, a my mieliśmy na koniec jazdę i ciężką piechotę którą musieliśmy obstawić dwie flanki.
Ja grając Tebańczykami zdecydowałbym się jednak skupić całą kawalerię na jednej flance więc takie rozstawienie też mnie zaskoczyło.