VII Grenadier (2012)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Re: VII Grenadier (2012)
Relacja z imprezy na Portalu Strategie (gry planszowe):
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=123
Kolejne relacje - z gier bitewnych i rekonstrukcji - wkrótce. W tym roku pokuszę się też o podsumowanie i kilka refleksji na temat rozwoju imprezy.
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=123
Kolejne relacje - z gier bitewnych i rekonstrukcji - wkrótce. W tym roku pokuszę się też o podsumowanie i kilka refleksji na temat rozwoju imprezy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Re: VII Grenadier (2012)
@Warhammster
Niestety muszę potwierdzić co do wody i ogólnie toalet. W niedzielę, co do tych ostatnich wydaje mi się, że co najmniej równie poważnym problemem co woda mógł być brak papieru toaletowego. My na szczęście, ale dopiero w niedzielę, dowiedzieliśmy się, że możemy otworzyć wc na terenie muzeum (które miały akurat awarię - były podobno zalane), dzięki czemu można było przynajmniej skorzystać z umywalek i owego deficytowego w PRL przedmiotu pożądania.
@Janio
W sobotę, kiedy Cię nie było, frekwencja była wyższa. Moje wrażenie, na podstawie całokształtu imprezy, jest takie, że planszówki wypadły lepiej niż rok temu. Szkoda oczywiście, że kilka osób, które wydawało się, że będą, nie dotarło, zwłaszcza: Leo, Aldarus i Wilk. Inna sprawa, że możesz np. 6 graczy posadzić przy 3 grach 2-osobowych i masz zajęte 3 stoły, albo przy 1 wieloosobowej i masz zajęty 1 stół.
Niestety muszę potwierdzić co do wody i ogólnie toalet. W niedzielę, co do tych ostatnich wydaje mi się, że co najmniej równie poważnym problemem co woda mógł być brak papieru toaletowego. My na szczęście, ale dopiero w niedzielę, dowiedzieliśmy się, że możemy otworzyć wc na terenie muzeum (które miały akurat awarię - były podobno zalane), dzięki czemu można było przynajmniej skorzystać z umywalek i owego deficytowego w PRL przedmiotu pożądania.
@Janio
W sobotę, kiedy Cię nie było, frekwencja była wyższa. Moje wrażenie, na podstawie całokształtu imprezy, jest takie, że planszówki wypadły lepiej niż rok temu. Szkoda oczywiście, że kilka osób, które wydawało się, że będą, nie dotarło, zwłaszcza: Leo, Aldarus i Wilk. Inna sprawa, że możesz np. 6 graczy posadzić przy 3 grach 2-osobowych i masz zajęte 3 stoły, albo przy 1 wieloosobowej i masz zajęty 1 stół.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Sarmor
- Lieutenant General
- Posty: 4286
- Rejestracja: wtorek, 21 września 2010, 14:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 110 times
- Kontakt:
Re: VII Grenadier (2012)
Mi się podobały mistrzostwa świata w DBR, które rozegrali między sobą Xardas i Paweł.
TheNode.pl – zapraszam!
- Leo
- Colonel
- Posty: 1596
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 16 times
Re: VII Grenadier (2012)
No tak, niestety nie dotarłem. Mogłem przyjść dopiero w niedzielę ok.12 i stwierdziłem, że nie ma sensu...
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
- Przemos19
- General der Panzertruppen
- Posty: 4986
- Rejestracja: sobota, 10 czerwca 2006, 22:46
- Lokalizacja: Zawiercie/Katowice
- Been thanked: 18 times
- Kontakt:
Re: VII Grenadier (2012)
Ja też tam byłem jak już mnie Warhamster wywołał. Kilka nowych twarzy zobaczyłem, tak samo niezniszczalny pluton Panzer III
Ogólnie odnoszę wrażenie, że w pewnych aspektach w Niepołomicach jest lepsza organizacja - tzn nie lubię jak mi obok strzela armatka (tym razem tego nie było, był tylko karabin). O 1,5h spóźnieniu w pokazie rekonstruktorów nie wspominając
Bitwy uznaję za udane, wnioski z nich płynące za pouczające.
Ogólnie odnoszę wrażenie, że w pewnych aspektach w Niepołomicach jest lepsza organizacja - tzn nie lubię jak mi obok strzela armatka (tym razem tego nie było, był tylko karabin). O 1,5h spóźnieniu w pokazie rekonstruktorów nie wspominając
Bitwy uznaję za udane, wnioski z nich płynące za pouczające.
http://www.przemos85.blogspot.com/ - blog poświęcony OWW2 i wargamingowi
http://www.battlegroup.net.pl - strona poświęcona Operation World War 2 i wargamingowi
http://www.battlegroup.net.pl - strona poświęcona Operation World War 2 i wargamingowi
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: VII Grenadier (2012)
A gdzie siedzieli planszowkowcy bo nikogo nie widziałem!?! Buuuuuuuuuuuuu
Berger
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Re: VII Grenadier (2012)
W budynku muzeum. Trudno, żebyśmy siedzieli na otwartym terenie, bo jak przyjdzie wiatr to nam wszystko zaczęłoby fruwać. Poza tym niełatwo było z miejscem pod namiotami, zwłaszcza w sobotę. Ekipa od OWWII usadowiła się na 3 stołach plus QR na czwartym, a po południu przyszedł kolega z wydawnictwa Kuźnia Gier, któremu obiecano ponoć te same stoły... I dopiero, żeby jakoś zaradzić konfliktom i pomóc zaczęliśmy szukać aż znaleźliśmy 2 niewykorzystywane stoły daleko na drugim końcu terenu, gdzie odbywała się impreza.Neoberger pisze:A gdzie siedzieli planszowkowcy bo nikogo nie widziałem!?! Buuuuuuuuuuuuu
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Przemos19
- General der Panzertruppen
- Posty: 4986
- Rejestracja: sobota, 10 czerwca 2006, 22:46
- Lokalizacja: Zawiercie/Katowice
- Been thanked: 18 times
- Kontakt:
Re: VII Grenadier (2012)
Co dowodziło, że zainteresowanie było bardzo duże, nie pamiętam aby w Niepołomicach były walki o stoły.
http://www.przemos85.blogspot.com/ - blog poświęcony OWW2 i wargamingowi
http://www.battlegroup.net.pl - strona poświęcona Operation World War 2 i wargamingowi
http://www.battlegroup.net.pl - strona poświęcona Operation World War 2 i wargamingowi
- Marcon
- Podporucznik
- Posty: 375
- Rejestracja: czwartek, 13 sierpnia 2009, 20:15
- Lokalizacja: Wieliczka
- Been thanked: 2 times
Re: VII Grenadier (2012)
Ja też wszystkich pozdrawiam, w szczególności ekipy z dwóch piątkowej i sobotniej ekipy oraz szybkich niedzielnych Sukcesorów. Kilka spostrzeżeń do VQ dopiszę do odpowiedniego działu, aczkolwiek od razu może powiem, że moim zdaniem gra jest lepsza od HISa.
Co do organizacji to faktycznie szkoda że byliśmy trochę na uboczu. Zwłaszcza było to chyba odczuwalne w sobotę, kiedy dojście do nas było odgrodzone taśmą i chyba żadni nieświadomi ew. graczy do nas nie trafili. Przynajmniej w niedzielę udało się kogoś zwerbować do zagrania (swoją drogą jak tam nowemu koledze się Sukcesorzy podobali?).
Co do ogólnej oceny konwentu to mimo wszystko poziom gorszy niż w Niepołomicach. Mniej grup, mniej atrakcji, trochę różnych problemów (jak ponad godzinne przesunięcia w inscenizacjach) itd. Więc zapraszamy do Małopolski i mam nadzieje, że w Niepołomicach też uda mi się więcej forumowiczów spotkać .
Co do organizacji to faktycznie szkoda że byliśmy trochę na uboczu. Zwłaszcza było to chyba odczuwalne w sobotę, kiedy dojście do nas było odgrodzone taśmą i chyba żadni nieświadomi ew. graczy do nas nie trafili. Przynajmniej w niedzielę udało się kogoś zwerbować do zagrania (swoją drogą jak tam nowemu koledze się Sukcesorzy podobali?).
Co do ogólnej oceny konwentu to mimo wszystko poziom gorszy niż w Niepołomicach. Mniej grup, mniej atrakcji, trochę różnych problemów (jak ponad godzinne przesunięcia w inscenizacjach) itd. Więc zapraszamy do Małopolski i mam nadzieje, że w Niepołomicach też uda mi się więcej forumowiczów spotkać .
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Re: VII Grenadier (2012)
To niestety dowodzi raczej, że stołów było minimalnie za mało, ale to głównie wskutek tego, że Wargamer pozajmował w sobotę dużo stołów i miejsca pod turniej "Ogniem i Mieczem", tak to by bez problemu starczyło.Przemos19 pisze:Co dowodziło, że zainteresowanie było bardzo duże, nie pamiętam aby w Niepołomicach były walki o stoły.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: VII Grenadier (2012)
Spadająca frekwencja jest problemem już od dawna dostrzeganym. Figurkowcy jakoś sobie jeszcze radzą, ale my, planszówkowcy-wojennicy stanowimy malutka niszę, tkwiącą w marazmie i stagnacji. Bez dopływu świeżej krwi z czasem wyginiemy jako dinozaury. A nowych ludzi nie widać; nic zresztą w tym dziwnego - jesteśmy wszak środowiskiem relatywnie zamkniętym, a nasze gry zniechęcają ludzi z zewnątrz długością rozgrywki i skomplikowanymi zasadami. Trudno, jakoś trzeba z tym żyć
Póki co jednak wypada podziękować organizatorom tej zacnej imprezy oraz graczom, z którymi zmagałem się w Virgin Queen. Było fajnie, a sama gra wydaje się co najmniej nie gorsza od HIS-a.
Póki co jednak wypada podziękować organizatorom tej zacnej imprezy oraz graczom, z którymi zmagałem się w Virgin Queen. Było fajnie, a sama gra wydaje się co najmniej nie gorsza od HIS-a.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Re: VII Grenadier (2012)
No to trzeba pracować nad narybkiem Mnie bardzo podobały się dwa duże stoły rozstawione na trawie - żetony ze sklejki, wyraźna mapa - całość zwracała uwagę na siebie - i mam nadzieję że skłaniała do zakupu (to chyba dywizjon 303 był).
- WarHammster
- Général de Division
- Posty: 3211
- Rejestracja: czwartek, 8 marca 2012, 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
Re: VII Grenadier (2012)
Just28, mogłeś podejść do naszego stołu, myśmy byli zaraz przy tych wielkich mega blatach 303
http://warhammster.blogspot.com/
W żywocie Herborda - starszyzna nie może podjąć żadnej decyzji bez konsultacji z ludem.
W żywocie Herborda - starszyzna nie może podjąć żadnej decyzji bez konsultacji z ludem.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Re: VII Grenadier (2012)
Często jak się nowym graczom pokazuje gry wojenne to one wcale nie są dla nich takie trudne i długość rozgrywki wcale nie jest decydującym problemem. To tak jak z czytaniem: narzekano zawsze, że młodzieży nie można zachęcić do czytania, ale jak pojawiły się książki o Harrym Poterze, opasłe tomiska liczące setki stron, jakoś okazało się, że młodzież potrafi czytać grube książki. Z jednym się zgadzam: gdybyście się Panowie co roku wszyscy pojawiali na takich imprezach jak Grenadier i Pola Chwały i wkładali trochę więcej wysiłku w pokazywanie hobby (i tym samym jego promocję), tak jak czynią to inni, efekty z pewnością byłyby lepsze. Nie da się też ukryć, że z drugiej strony, z punktu widzenia promocji planszówek, impreza Grenadier też ma pewne słabości. Natomiast jeśli mówimy o promowaniu i pokazywaniu, akurat w najbliższą sobotę jedziemy na imprezę do Łodzi, gdzie zamierzamy popromować planszówki historyczne i figurki na masowej imprezie. I teraz ciekaw jestem ile osób byłoby w stanie poświęcić jeden dzień i się ze mną wybrać (organizator pokrywa koszt jazdy w obie strony i wyżywienie) i coś pokazać, wiedząc że sobie tego dnia za wiele nie pogra.Raubritter pisze:Spadająca frekwencja jest problemem już od dawna dostrzeganym. Figurkowcy jakoś sobie jeszcze radzą, ale my, planszówkowcy-wojennicy stanowimy malutka niszę, tkwiącą w marazmie i stagnacji. Bez dopływu świeżej krwi z czasem wyginiemy jako dinozaury. A nowych ludzi nie widać; nic zresztą w tym dziwnego - jesteśmy wszak środowiskiem relatywnie zamkniętym, a nasze gry zniechęcają ludzi z zewnątrz długością rozgrywki i skomplikowanymi zasadami. Trudno, jakoś trzeba z tym żyć
Ja oceniam tę edycję jeśli chodzi o planszówki jako krok do przodu, dołek jeśli już to moim zdaniem był rok temu. Jeśli chodzi o figurki też sprawy rozwijają się coraz lepiej. Cieszy mnie np. że ekipa drugowojenna się zorganizowała i przybywa nowych osób, czy że w Agresorze uruchomione zostały rozgrywki w Force on Force, co też przyciąga nowych graczy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Re: VII Grenadier (2012)
Ależ byłem, tyle że z dzieckiem na ręku - dodam że synkowi się bardzo figsy podobały i ręce do nich wyciągał :)Zresztą - Amerykanie gromili Irakijczyków, Polacy ścierali się z Niemiaszkami etc. i sporo zamieszania było wokół. W każdym razie makiety zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie, figurki zresztą też.