Kos (reż. P. Maślona)

Filmy, seriale, programy telewizyjne i wszelkie inne tematy związane z kinem i telewizją.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Ja go jako aktora bardzo lubię oglądać. Porównanie t do T jest mocno nieeleganckie. Jenerał miał przewalone, a po Rzeczypospolitej po przegranej wojnie (nikt nie wyjaśnia widzowi, o jaką to wojnę szło i co w niej robił jenerał Tadeusz Bieda) ganiali pilnujący porządku w imieniu Imperatorowej. Dzięki filmowi poczułem większa sympatię do szlachcica Tadeusza Biedy herbu Roch III albo Roch Trzeci.
Aczkolwiek - jak już pisałem - samo pokazanie powstania jest mocno mickiewiczowskie (ech te szable i jegrzy piesi!). Tu są jegrzy konni ;-)

Wojtek niech żałuje, że nie chce zobaczyć. Mamy wszyscy na tyle wiedzy, że nas propaganda nie przestawi, a pod względem obrazu i nawiązań film jest wyborny.

PS: Tadeusz Bieda w 1794 roku nie przyjechał do Rzeczypospolitej ze Stanów, tylko z Drezna. Dziennikarka der O mogła wykazać się większą wiedzą. Wtedy wyszłoby, że iskierka odnowy Rzeczypospolitej wyszła z... No właśnie z Niemiec ;-) Ale tam znowu nie było niewolnictwa, a już na pewno nie mieszkał tam imć Pan Boston z amerykańskiego przemysłu cukrowego, którego interesa idą wybornie, choć sam Boston (jak bostońskie picie niesłodzonej herbaty - kolejne genialne odniesienie) raczej nie słodzi.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Raleen pisze: poniedziałek, 29 stycznia 2024, 08:59 Inna sprawa, że takie kontrowersyjne wrzutki zwracają uwagę, a więc z punktu widzenia promowania filmu są efektywne (a dla niektórych także efektowne).
Rysiu a jak Ci się podobał towarzysz Stalin?
Ja dopiero w pewnym momencie zajarzyłem. Samo zapalenie fajeczki mnie nie nakierowało. Dopiero odpowiednie światło. Fajeczka, wąs, włos na głowie...

Upiór jak z Wyspiańskiego ;-)
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: Raleen »

Z tym Stalinem, nie wpadłem na to, ale rzeczywiście - towarzysz Stalin jak malowany (nie tylko wygląd, ale i pod pewnym względem zachowanie...) :D

Co do konnych jegrów, bo temat się przewijał wcześniej, owszem była taka formacja w armii rosyjskiej w tym czasie. Niżej załączam ilustrację przedstawiającą oficera i szeregowego jegrów konnych w latach 1789-1796. Ilustracja pochodzi z dzieła V.V. Viskovatova "Historyczny opis ubioru i uzbrojenia oddziałów rosyjskich od czasów najdawniejszych", opracowane na polecenie najwyższych władz 1841-1862, s. 661.

Obrazek
http://portal.strategie.net.pl/PortalIm ... 0Konny.jpg

W porównaniu z ilustracją filmowy mundur rotmistrza Dunina wykazuje pewne istotne różnice. Przede wszystkim ma dolman/dołman, czyli element charakterystyczny munduru huzarów. Jako że jest to dominujący element, całość wygląda jak mundur huzarski, a nie mundur strzelców konnych. Natomiast np. buty wyglądają jak u strzelców konnych (huzarskie minimalnie się różniły).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Autor scenariusza wprost powiedział, że związek z historią jest bardziej luźny.

A co do pułków konnojegierskich toć przecie ja mówię, że były. Tylko nie nazywały się striełkowymi.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: Raleen »

A jakimi się nazywały?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Raleen pisze: poniedziałek, 29 stycznia 2024, 12:06 A jakimi się nazywały?
Dunin, przedstawiając się mówi, że jest rotmistrzem połku strielców konnych.

W rzeczywiście powinien powiedzieć, że jest rotmistrzem pułku konnych jegieriej, czy tam jegrów.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: Raleen »

Moim zdaniem to to samo, bo jegier wywodzi się od niemieckiego jaeger, które jak wiadomo oznacza myśliwego, a w wolnym tłumaczeniu strzelca. Nasze pułki strzelców (pieszych i konnych) w czasie powstania listopadowego Rosjanie nazywali jegierskimi. Chyba że chodzi Ci o samą nazwę w języku rosyjskim - tu nie orientuję się na tyle, by się wypowiadać.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Raleen pisze: poniedziałek, 29 stycznia 2024, 12:18 Moim zdaniem to to samo, bo jegier wywodzi się od niemieckiego jaeger, które jak wiadomo oznacza myśliwego, a w wolnym tłumaczeniu strzelca. Nasze pułki strzelców (pieszych i konnych) w czasie powstania listopadowego Rosjanie nazywali jegierskimi. Chyba że chodzi Ci o samą nazwę w języku rosyjskim - tu nie orientuję się na tyle, by się wypowiadać.
W sensie formacji to nie to samo. Formacje strzeleckie rozwiązano za Piotra I, a sformowano na nowo za Mikołaja I.
Korpusy jegierskie sformowano chyba za Katarzyny II i pełniły one faktycznie taką samą funkcję, jak strzelcy czy tyralierzy w innych armiach. Ale nie jak strzelcy w armii carskiej do Piotra I, gdzie była piechota zawodowa na zasadzie muszkietersko-pikinierskiej.
W wojnie krymskiej w armii rosyjskiej obok formacji jegierskich, które taktycznie były wówczas tym samym co formacje muszkieterskie, istniały bataliony strzelców po jednym na korpus.
Dla Rosjan to nie to samo.

PS: Jaeger to myśliwy, a nie Schuetze, czyli strzelec. W armii pruskiej w 1914 były nawet osobno batalion jegrów gwardii (Garde-Jaeger-Bataillon) i strzelców gwardii (Garde-Schuetzen-Bataillon).
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 79 times
Been thanked: 180 times

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: Darth Stalin »

IIRC to Rosjanie skopiowali pomysł na jegrów od Prusaków właśnie, chociaż u nich taktycznie jegrzy byli odpowiednikiem bodaj właśnie strzelców.
Zresztą, osobne formacje strzeleckie i jegierskie w armii niemieckiej przetrwały do DWS, aczkolwiek już bez takiego zróżnicowania jak za Fryca :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: Raleen »

Karel W.F.M. Doorman pisze: poniedziałek, 29 stycznia 2024, 12:24
Raleen pisze: poniedziałek, 29 stycznia 2024, 12:18 Moim zdaniem to to samo, bo jegier wywodzi się od niemieckiego jaeger, które jak wiadomo oznacza myśliwego, a w wolnym tłumaczeniu strzelca. Nasze pułki strzelców (pieszych i konnych) w czasie powstania listopadowego Rosjanie nazywali jegierskimi. Chyba że chodzi Ci o samą nazwę w języku rosyjskim - tu nie orientuję się na tyle, by się wypowiadać.
W sensie formacji to nie to samo. Formacje strzeleckie rozwiązano za Piotra I, a sformowano na nowo za Mikołaja I.
Korpusy jegierskie sformowano chyba za Katarzyny II i pełniły one faktycznie taką samą funkcję, jak strzelcy czy tyralierzy w innych armiach. Ale nie jak strzelcy w armii carskiej do Piotra I, gdzie była piechota zawodowa na zasadzie muszkietersko-pikinierskiej.
W wojnie krymskiej w armii rosyjskiej obok formacji jegierskich, które taktycznie były wówczas tym samym co formacje muszkieterskie, istniały bataliony strzelców po jednym na korpus.
Dla Rosjan to nie to samo.

PS: Jaeger to myśliwy, a nie Schuetze, czyli strzelec. W armii pruskiej w 1914 były nawet osobno batalion jegrów gwardii (Garde-Jaeger-Bataillon) i strzelców gwardii (Garde-Schuetzen-Bataillon).
Na pewno za Aleksandra I w armii rosyjskiej byli strzelcy konni. Kilkakrotnie w różnych publikacjach spotykałem się ze stwierdzeniem, że to była jego ulubiona formacja i dlatego ją rozbudowywał. Za Mikołaja I strzelcy konni w armii rosyjskiej nadal byli, wystarczy choćby wspomnieć, że walczyli w powstaniu listopadowym i np. Puzyrewski nazywa ich jegrami konnymi. Mikołaj I rozwiązał pułki strzelców konnych niedługo po powstaniu listopadowym ze względu na ich słaby "występ" w tej wojnie. Poza tym, w przeciwieństwie do Aleksandra I, po prostu ich nie lubił, za to lubił dragonów, których pułki rozbudowywał i starał się na powrót uczynić je piechotą na koniach, czyli tym czym byli dragoni na początku. Tyle wiem na pewno, bez sprawdzania czegokolwiek. W każdym razie to nie było tak, że te formacje istniały za Katarzyny II i potem całkowicie zniknęły pod koniec jej panowania czy za Aleksandra I. Co się działo dalej ze strzelcami konnymi w armii rosyjskiej (czyli w późniejszej części panowania Mikołaja I i dalej) przyznam, że się nie interesowałem.

Ja myślę, że nie ma co szukać daleko, w czasach Piotra I czy w okresie I wojny światowej, bo to są jednak inne okresy historyczne, tylko w tym okresie i czasowo najbliższym. Za Piotra I jak sam zauważyłeś masz armię stosującą jeszcze taktykę muszkietersko-pikinierską (przynajmniej z początku).

Poza tym czym mieliby się różnić strzelcy konni od jegrów konnych, skoro według Ciebie to są różne formacje?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Jegrzy, nie strzelcy. Nawet na obrazku masz podpis: Konnyje jegieria.

https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9A%D0 ... 1%80%D1%8F

https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%95%D0 ... 1%80%D1%8C

Ale, ale.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Strzelcy_moskiewscy

Różniły się nazwą i odróżniały wszystkim od strzelców moskiewskich istniejących do czasów Piotra I.

I nie mówię o Piotrze I, by szukać daleko tylko by pokazać, że wtedy formacje strzeleckie zostały rozwiązane.
To, co powstało za Potiomkina, to dla Rosjan jegrzy, a nie strzelcy.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: Raleen »

Dobra, tylko, że mieszasz cały czas piechotę i kawalerię. Ja mówię o kawalerii, bo w filmie mamy rotmistrza strzelców (albo jegrów) konnych.

Co do formacji pieszych, po tym co zlinkowałeś, rozumiem o co chodzi. Zgodnie z tym co pisałeś, moskiewscy strzelcy z XVII wieku (z czasów Piotra I, a tak naprawdę i dawniejszych) byli elitarną piechotą, ale nie byli piechotą lekką. Natomiast jegrzy, którzy zaistnieli u Rosjan dopiero w XVIII wieku, byli od początku piechotą lekką. Czyli mamy rozróżnienie: piechota liniowa - piechota lekka. Przynajmniej w założeniu tak to miało wyglądać, bo z czasem bataliony jegierskie walczyły także jako piechota liniowa, a piechota liniowa również wydzielała ze swojego składu tyralierów. Ze względu na genezę obu formacji i odmienną taktykę (przynajmniej w założeniu odmienną) zachowano odrębne nazwy. Natomiast gdyby stosować tę nomenklaturę wprost do kawalerii, to jako że ta formacja raczej nie stosowała w walce niczego przypominającego tyralierę, ani nie była to formacja nieregularna, prędzej pasuje nazwa "strzelcy konni". Kawalerią nieregularną w armii rosyjskiej byli Kozacy, i w tej roli byli raczej bezkonkurencyjni. Stąd, żeby te dywagacje nazewnicze w odniesieniu do kawalerii miały jakiś głębszy sens, musieliby istnieć w pewnych okresach strzelcy konni, a w innych jegrzy konni, i obie te formacje musiałyby się czymś istotnie różnić, tak jak piesi strzelcy i piesi jegrzy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 90 times
Been thanked: 196 times

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: adalbert »

Raleen pisze: poniedziałek, 29 stycznia 2024, 08:59 Szkoda, że tak szybko rozmienia na drobne to co zyskał grając tytułową rolę, ale trzeba brać poprawkę dla kogo był wywiad. To jest też tak, że aktorzy muszą od czasu do czasu powiedzieć coś pod publikę, a tam jest określona publika i oczekiwania wywiadowców też są wiadome. Inna sprawa, że takie kontrowersyjne wrzutki zwracają uwagę, a więc z punktu widzenia promowania filmu są efektywne (a dla niektórych także efektowne).
Poprawkę? Facet mówi to, co myśli. Co niby gadał Więckiewicz odbierając niedawno nagrodę na festiwalu w Gdyni?
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Wywiad z Łukaszem Simlatem, odtwórcą roli psychopaty:
https://naekranie.pl/artykuly/lukasz-si ... charakteru
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Kos (reż. P. Maślona)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Piotr Gociek o filmie:
https://dorzeczy.pl/opinie/542802/gocie ... iwych.html

Wywiad z reżyserem, dla którego film historyczny nie musi precyzyjnie odzwierciedlać faktów:
https://www.pap.pl/aktualnosci/pawel-ma ... zi-przemoc
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Film”