[TURNIEJ] GRA 6
- JednoSlowo
- Capitaine
- Posty: 897
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:05
- Lokalizacja: Warszawa
Moje ad vocem:
1. Jednym z powodów klęski Centralnych było właśnie szukanie na siłę roztrzygnięcia na morzu, zamiast poszukać go gdzieś indziej - była szansa na zdobycie tego VP w inny sposób.
2. Zdrajcy i zaprzańcy nie zagrali karty uzupełnień w chwili, kiedy trwało nieustanne natarcie na West Wall. A mogli - bo Alianci uzupełnienia zagrali od razu, czyli można było wyczuć, że coś się święci
3. Francuzi siedzieli cicho pod koniec. W ogóle Francuzi nie mieli szczęścia - najpierw w strasznych ilościach mieli ofensywy obowiązkowe, a potem, po wybuchu buntu, trzy razy w czterech etapach mieli ofensywę (raz jednak się przełamali i mimo buntu i straty VP poszli do ataku )
4. Obalenie cara niestety oprócz 1 VP nic nie dało. Car padł w ostatnim etapie, kiedy miałem bardzo przyjemne karty.
5. Jeśli mowa o utratach w ostatnim etapie pól punktowanych - to Medynę dostałem trochę w prezencie
Ośmielę się prorokować, że kontynuowanie gry doprowadziłoby do automatu, więc nie było to przypadkowe zwycięstwo dzięki temu, że Alianci mieli ostatnią akcję.
Niewiele brakowało, a by mi się moja licytacja odbiłą czkawką . Gra generalnie była bardzo ciekawa - na Bliskim Wschodzie nic się nie działo, a jak już zacząłem coś szykować, to zapomniałem, że nie da się zaopatrywać Judenicza z Basry. Włochy cicho. Najwięcej działo się a Bałkanach. W Rosji południe właściwie stało w miejscu. Na północy przez pół gry stało sobie w spokojnym garnizonie 4 armie niemieckie. Piąta korzystała z uroków Kowla, zupełnie zbędnie.
Jako ciekawostki - 5 BRA i Niezależne Siły Powietrzne były na samym końcu talii alianckiej, w rzutach najpierw ja miałem w stylu 6-2, a potem z kolei trochę było 1-5. MEF się nie ruszył, Saloniki neutralne, Hindenburg w domu palił fajkę.
Pozdrowienia
JednoSłowo
1. Jednym z powodów klęski Centralnych było właśnie szukanie na siłę roztrzygnięcia na morzu, zamiast poszukać go gdzieś indziej - była szansa na zdobycie tego VP w inny sposób.
2. Zdrajcy i zaprzańcy nie zagrali karty uzupełnień w chwili, kiedy trwało nieustanne natarcie na West Wall. A mogli - bo Alianci uzupełnienia zagrali od razu, czyli można było wyczuć, że coś się święci
3. Francuzi siedzieli cicho pod koniec. W ogóle Francuzi nie mieli szczęścia - najpierw w strasznych ilościach mieli ofensywy obowiązkowe, a potem, po wybuchu buntu, trzy razy w czterech etapach mieli ofensywę (raz jednak się przełamali i mimo buntu i straty VP poszli do ataku )
4. Obalenie cara niestety oprócz 1 VP nic nie dało. Car padł w ostatnim etapie, kiedy miałem bardzo przyjemne karty.
5. Jeśli mowa o utratach w ostatnim etapie pól punktowanych - to Medynę dostałem trochę w prezencie
Ośmielę się prorokować, że kontynuowanie gry doprowadziłoby do automatu, więc nie było to przypadkowe zwycięstwo dzięki temu, że Alianci mieli ostatnią akcję.
Niewiele brakowało, a by mi się moja licytacja odbiłą czkawką . Gra generalnie była bardzo ciekawa - na Bliskim Wschodzie nic się nie działo, a jak już zacząłem coś szykować, to zapomniałem, że nie da się zaopatrywać Judenicza z Basry. Włochy cicho. Najwięcej działo się a Bałkanach. W Rosji południe właściwie stało w miejscu. Na północy przez pół gry stało sobie w spokojnym garnizonie 4 armie niemieckie. Piąta korzystała z uroków Kowla, zupełnie zbędnie.
Jako ciekawostki - 5 BRA i Niezależne Siły Powietrzne były na samym końcu talii alianckiej, w rzutach najpierw ja miałem w stylu 6-2, a potem z kolei trochę było 1-5. MEF się nie ruszył, Saloniki neutralne, Hindenburg w domu palił fajkę.
Pozdrowienia
JednoSłowo
Nie dajcie się wyprzedzić tym z Missisipi
- JednoSlowo
- Capitaine
- Posty: 897
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:05
- Lokalizacja: Warszawa
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
I wzajemnie. Poza tym zapewnialiśmy obaj, ze skończymy w terminie - było nie było słowo u prawnika rzecz święta, szczególnie w naszej profesjiPeyo pisze:Panowie chciałem pogratulować. Nie zapowiadało się żebyście skończyli w terminie a tu proszę bardzo - jest 31 marca a Wy idealnie właśnie rozegraliście 20 etap. Szacunek
Prawdę mówiąc to u mnie dosć często była sytuacja taka, ze miałem karty bez odpowiednich sił albo spore siły bez odpowiednich kart. Stąd te dziwne sytuacje na wschodzie itp.
Karty dodatkowe - w sumie to Jasz ma chyba rację. Taki układ wydaje się premiowac Aliantow właśnie z uwagi na Cara. Aczkolwiek granie po 8 kart na rękę powinno to chyba wyrównywać (tak graliśmy), bo teoretycznie ułatwia granie większej liczby KB w etapie; ale nie zawsze tak się karty układają.
H-L się też dziwnie ułożył, pod koniec talii. Za to w sumie to gdybym zagrał uzupełnienia w 19. etapie i na koniec SR zamiast OPS, to mógłbym remis obronić. Medyna - cóż... początkoweo wydawąło się to dobrym pomysłem, ale okazało się, ze jednak nie. Bywa.
Za to akcje w Bułgarii, Serbii i Rumunii to naprawdę rzadkość i pełne emocje - co można wyczytać z AAR-u mam nadzieję.
- JednoSlowo
- Capitaine
- Posty: 897
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:05
- Lokalizacja: Warszawa
- Spooky:)
- Lieutenant-Adjudant-Major
- Posty: 674
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:09
- Lokalizacja: Warszawa
Jasz pisze:Dartcie już wiem dlaczego tak narzekasz na PC!!!
Im więcje kart tym trudniej się nimi gra (za mało podejść pod Cara)
karty dodatkowe są ok do popykania towarzysko ale nie na turniej
Zaraz zaraz nie do konca czy tam nie ma karty Prince Max w przypadku kiedy Aliant za duzo zalicytuje wystarczy PC tami grac na Remis
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
- Spooky:)
- Lieutenant-Adjudant-Major
- Posty: 674
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:09
- Lokalizacja: Warszawa
W przypadku turnieju powaznie zastanowil bym sie czy granie z dodatkowymi kartami nie powinno byc obowiazkowe by ukrucic jakies kosmiczne licytacje na Aliantow. W tym Przypadku obaj Gracze beda musieli powaznie zastanowic sie nad tym co licytuja. Tylko jest problem bo w Gamboxie nie moge znalezc zetonow Polskich , Czeskiego Legionu i tych Kozakow...
- JednoSlowo
- Capitaine
- Posty: 897
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:05
- Lokalizacja: Warszawa
- JednoSlowo
- Capitaine
- Posty: 897
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:05
- Lokalizacja: Warszawa