Szyk dywizjonu - dyskusja

Grupowe latanie na B-17, odbywające się pod patronatem naszego forum.
Awatar użytkownika
Jarek
Général en Chef
Posty: 4621
Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Has thanked: 9 times
Been thanked: 85 times

Szyk dywizjonu - dyskusja

Post autor: Jarek »

Wydzielone z:
http://www.strategie.net.pl/viewtopic.p ... 860d1599af

Myślicie że "zielona" załoga mogła by poprowadzić ten nalot?
Jeśli tak to się zgłaszam.
Ostatnio zmieniony piątek, 11 lutego 2011, 09:00 przez Jarek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Szyk dywizjonu pewnie by mogła, ale jeśli ten dywizjon prowadzi całą wyprawę, to pewnie nie mogłoby się to zdarzyć. Wbrew powszechnemu wyobrażeniu, że bombardier każdej Fortecy zbliżał sie do celu z oczami wlepionymi w Nordena, powszechną praktyką (ale nie wiem, czy akurat w tym okresie, w którym latacie) wyglądało to całkiem inaczej. Nordena obsługiwał wyjątkowo doświadczony bombardier w samolocie prowadzącym wyprawę, a reszta załóg tylko utrzymywała szyk. Zrzut bomb z pozostałych samolotów odbywał się gdy bombardierzy dostrzegli, że z samolotu prowadzącego sypią się bomby! Wygląda to na nieco prymitywną metodę, ale wobec stosowanego typu zwartej formacji combat boxów było bardzo skuteczne (jeśli prowadzący bombardier był naprawdę dobry).
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Jarek
Général en Chef
Posty: 4621
Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Has thanked: 9 times
Been thanked: 85 times

Post autor: Jarek »

Chodzi właśnie o pozycję w dywizjonie, bo nie wiemy czy nasz - 508 prowadzi całą grupę.

Ale
To jest podobno schemat szyku z 1943

Obrazek

I trochę nie bardzo potrafię się odnaleść w tym co jest na schemacie a tym co w zasadach :)

Na rysunku eskadra prowadząca jest w środku - czyli LEAD = MIDDLE

Wg instrukcji gdy losujemy pozycję w formacji, to znaczy że jednocześnie losujemy pozycję całego dywizjonu w tej formacji? Bo jeśli tak to coś mi nie gra, przynajmniej z tym rysunkiem. Tak jak by wg gry dywizjony leciały w innym szyku, jeden za drugim i każdy następny wyżej od poprzedniego.


I pewnie się mylę ale chyba trzeba by trochę dopasować zasady do latania grupowego.
wheeski
Adjudant
Posty: 241
Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 9 times
Been thanked: 8 times

Post autor: wheeski »

Obrazek
Ja znalazłem coś takiego..

Ilustracja pochodzi z magazynu BattlePlan nr.7 dotyczącego wariantów dywizyjnych do gry B-17..

Przypomina to troszkę ilustrację zamiszczoną przez Jarka..

Jeśli chodzi o grę to najpierw losujemy pozycje dywizjonu w nalocie.. I od tego uzależniał bym potem pozycje samolotu w formacji..

Moja konkluzja jest taka.. Bezwzględnie Leaderem powinien być samolot 1 w środkowym dywizjonie.. na pozycję TailCharlie wrzucił bym "szóstki" z high i low squadronu..
Do rozważenia sa pozycje leaderów w dywizjonie high i low.. choć ja na chwilę obecną proponuję co następuje..

Jeśli dywizjon jest środkowy to jeden z samolotów powinien być leaderem, jeśli mamy pozycję wysoką lub niską to jeden z samolotów powinien być TailCharlie a reszta leci "w środku"... Jeśli Andy się wypowie, to umieszczę to w regułach, a Andiego poproszę o skasowanie postów nie związanych z misją..
Niestety nie jestem aż takim znawcą aby zabierać tutaj jednostajne stanowisko..
Awatar użytkownika
Jarek
Général en Chef
Posty: 4621
Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Has thanked: 9 times
Been thanked: 85 times

Post autor: Jarek »

Ja się też z tym zgadzam.
Jeśli nasz dywizjon leci jako środkowy to jeden jest liderem reszta "środkowi" a jeśli lecimy jako high lub low to nie powinna być przydzielana pozycja lead.


I może nie kasowac tych postów, ale przenieść do tematu z zasadmi.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Moje uwagi dotyczyły samolotu prowadzącego CAŁĄ WYPRAWĘ. W przypadku gry mamy do czynienia z ustalaniem pozycji samolotu w szyku dywizjonu (5.1c) i pozycji dywizjonu w szyku grupy bombowej (5.1d). Reguły (przynajmniej te, którymi dysponuję) nie mówią nic o pozycji grupy w szyku dywizji i pozycji dywizji w szyku całej wyprawy. Pozycja samolotu i dywizjonu wpływa na prawdopodobieństwo ataku Niemców na konkretny samolot i proponuję trzymać się reguł.

Ewentualnie w przypadku gdy dywizjon leci na pułapie middle, można pomijać wynik tail bomber przy określaniu pozycji samolotu. Bo że każdy dywizjon ma lidera, to według mnie nie podlega dyskusji.

Bardziej bym nie komplikował.
Ostatnio zmieniony piątek, 11 lutego 2011, 09:01 przez Andy, łącznie zmieniany 1 raz.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
wheeski
Adjudant
Posty: 241
Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 9 times
Been thanked: 8 times

Post autor: wheeski »

Po przemyśleniu.. (w międzyczasie wypowiedział się też Andy)
Wydaje mi się że nie ma co kombinować za bardzo.. Lećmy tak jak mówią przepisy i tyle..
Co do nowych materiałów to udało mi się otrzymać kilka ciekawych od jednego z użytkowników serwisu BGG.. Jak tylko je uporządkuję to wrzucę na Rapida do ściągnięcia dla wszystkich...
Niedziak
Caporal
Posty: 54
Rejestracja: środa, 18 października 2006, 10:56
Lokalizacja: Komorów

Re: Szyk dywizjonu - dyskusja

Post autor: Niedziak »

W grze nie ma nic powiedzianego bo z punktu widzenia gry i zasad nie było to konieczne i potrzebne.
Technika zrzutu na prowadzącego mimo, że wydaje się prymitywna to była stosowana jeszcze w Wietnamie podczas bombardowań z użyciem radionawigacji :D (zasada ta była ta sama tylko formacje mniejsze i wykorzystujące F-4 Phantomy a zamiast Nordena używany był LORAN).
W sumie jak się pomyśli o bombardowaniu celu "punktowego" (podczas drugiej wojny fabryka to był w sumie cel punktowy) tak dużą formacją to jest to najbardziej logiczna metoda jaką można było wymyśleć.
Zablokowany

Wróć do „Forumowe latanie w B-17 Queen of the Skies”