Misja: 11
Data: 26.07.1943
Cel: Hamburg (Zone 8) - zaklady przemyslowe
Gazetteer:
Zone 2: -2/W
Zone 3: -1/W
Zone 4: -1/W
Zone 5: -1/W
Zone 6: -1/W
Zone 7: 0/G
Zone 8: 0/G
Ogien plot: Sredni
Pododa nad celem: Good
Pogoda nad lotniskiem: Good
Oslona w drodze nad cel:
Zone2-Dobra
Zone3-Dobra
Zone4-Srednia
Zone5-BRAK
Oslona w drodze powrotnej
Zone5-BRAK
Zone4-Slaba
Zone3-Dobra
zone2- Slaba
Termin nadeslania AARa: 14.06.2011
Pozycja dywizjonu: Medium (-1 na fale)
PS> BŁAD W DACIE TEMATU
Misja 11 - Hamburg - 25.07.1943
-
- Adjudant
- Posty: 241
- Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 8 times
Re: Misja 11 -Hamburg - 25.07.1943
Mechanical Revenge
KOD: YB-I
Nr. seryjny 42-5240-BO
1szy Pilot: 1st Henry Ford
2gi Pilot: 2nd Lt Lars Volvo
Bombardier: 2nd Lt Todd Taurus
Nawigator: 2nd Lt John Camaro
Inzynier: Sgt Tommy Dodge
Radiooperator: Sgt David Suburban
Port Gunner: Sgt Tommy Shell
Stb Gunner: Sgt Bob Caterpilar
Ball Turret: Sgt Alberto Lamborghini
Tail Gunner: Sgt Alfred Mustang
Numer misji dla załogi: 5
Misja: 11
Data: 26.07.1943
Cel:Hamburg (Zone 8) - zaklady przemyslowe
Skutecznosc bombardowania: 0%
Status samolotu po misji: Uszkodzony
Uszkodzenia:
Silnik nr.3 uszkodzony
Przeciekający zbiornik paliwa w prawym skrzydle
Dziura w sterze kierunku
6 uszkodzeń powierzchownych
Status czlonków zalogi po misji:
Ciężżko ranny:Port Gunner: Sgt Tommy Shell
Lekko ranny:Stb Gunner: Sgt Bob Caterpilar
Straty zadane nieprzyjacielskim myśliwcom (wg. typów, wielkości i kolejności uszkodzeń)
Zestrzelone:
2xMe110 (2xBall Turret)
1xFW190 (TailGunner+Nose)
1xMe109 (Nawigator)
Uszkodzone:
Me109 (Nawigator)
Uszkodzone prawdopodobnie:
Me109 (Tail Gunner)
Me110 (Tail Gunner)
FW190 (Tail Gunner)
Zgłoszenia do odznaczeń i promocji:
Purpurowe serca.
Port Gunner: Sgt Tommy Shell
Stb Gunner: Sgt Bob Caterpilar
Opis:
Dzisiaj ponownie bombardujemy Hamburg. Lecimy na pozycji Tail, więc może byc ciekawie. Nad kanałem zaatakowały nas dwa Me110 oraz jeden 109. Zostały one odpędzone przez naszą eskortę. U wybrzeży Holandii pojawiły się dwa FockeWulfy i jeden jednosilnikowy Messerschmitt. One także zostały odgnonione przez naszą eskortę. Po raz kolejny wrogie maszyny pojawiły sie dopiero w okolicy Enschede. Zaatakowały nas wówczas 2 FW190 i 1 Me109. Nasz tylny strzelec zameldował że trafił "stodziewiątkę", ale nie widać było żadnych zewnętrznych oznak tego faktu. /FCA/. Jedna z "fok" zaatakowała nas skutecznie powodując min. wyciek paliwa. Kiedy ponowiła atak nasz tail gunner ponownie zameldował o trafieniu, ale tym razem sam nie był pewny czy jego pocisk wyrządziły jakąś krzywdę pilotowi Luftwaffe. Bardzo szybko oszacowaliśmy, że jeśli natychmiast zawrócimy, to uda nam się powrócić do domu na resztkach paliwa. Dla własnego bezpieczeństwa zrzuciliśmy bomby i natychmiast zawróciliśmy do domu.
Chwilę później zauważylismy że od strony ziemi zbliża się do nas samotny Me110. Po chwili w płomieniach runął do ziemi zestrzelony przez naszego BallGunnera.
Nad Rotterdamem zaatakowały nas dwa Me109 i jeden FW190. Jeden Messerchmitt i jeden FockeWulf zostały uszkodzone podczas podejścia do naszej maszyny. Zarówno "Foka", jak i drugi Me109 zaatakowały nas skutecznie. Ciężko ranny został lewy strzelec, lekko zaś prawy. W sterze kierunku pojawiła się duża dziura. Przestał też pracować silnik nr 3. Szczęśliwie ustawił się w chorągiewkę i nie spowalniał nas w dalszym locie. Kiedy uszkodzony FockeWulf mijał naszą maszynę został jeszcze ostrzelany przez tylnego strzelca. Po czym nie zmieniając kursu spokojnie uderzył w ziemię. Bobardier ze strzelcem podzielili się tym zestrzeleniem. Samotną "stodziewiątkę" podczas ponownego ataku zestrzelił natomiast nasz nawigator. U wybrzeży Holandii pojawiły się jeszcze dwa FW-190. Zostały jednak przegonione, przez powiadomiony wcześniej przez radio patrol sprzymierzonych. Jeszcze nad kanałem 3 Me110 chciały dopaść naszą maszynę. Kiedy jednak jeden z nich eksplodował w powietrzu po celnym trafieniu BallGunnera, zaś drugi spotkał się ze smugą pocisków posłaną przez tylnego strzelca /FCA/ ich atak się załamał. Bez problemu wylądowaliśmy w Anglii. Cięzko ranny strzelec został jako inwalida wojenny odesłany do Stanów. Samolot zaś bardzo szybko został naprawiony.
PS. Przepraszam za ew. literówki, ale po zapisaniu pliku wysypało mi się kodowanie i nie wiem czy poprawiłem wszystko. mam tez nadzieje ze wkrotce wiecej osob powroci do lotow.
KOD: YB-I
Nr. seryjny 42-5240-BO
1szy Pilot: 1st Henry Ford
2gi Pilot: 2nd Lt Lars Volvo
Bombardier: 2nd Lt Todd Taurus
Nawigator: 2nd Lt John Camaro
Inzynier: Sgt Tommy Dodge
Radiooperator: Sgt David Suburban
Port Gunner: Sgt Tommy Shell
Stb Gunner: Sgt Bob Caterpilar
Ball Turret: Sgt Alberto Lamborghini
Tail Gunner: Sgt Alfred Mustang
Numer misji dla załogi: 5
Misja: 11
Data: 26.07.1943
Cel:Hamburg (Zone 8) - zaklady przemyslowe
Skutecznosc bombardowania: 0%
Status samolotu po misji: Uszkodzony
Uszkodzenia:
Silnik nr.3 uszkodzony
Przeciekający zbiornik paliwa w prawym skrzydle
Dziura w sterze kierunku
6 uszkodzeń powierzchownych
Status czlonków zalogi po misji:
Ciężżko ranny:Port Gunner: Sgt Tommy Shell
Lekko ranny:Stb Gunner: Sgt Bob Caterpilar
Straty zadane nieprzyjacielskim myśliwcom (wg. typów, wielkości i kolejności uszkodzeń)
Zestrzelone:
2xMe110 (2xBall Turret)
1xFW190 (TailGunner+Nose)
1xMe109 (Nawigator)
Uszkodzone:
Me109 (Nawigator)
Uszkodzone prawdopodobnie:
Me109 (Tail Gunner)
Me110 (Tail Gunner)
FW190 (Tail Gunner)
Zgłoszenia do odznaczeń i promocji:
Purpurowe serca.
Port Gunner: Sgt Tommy Shell
Stb Gunner: Sgt Bob Caterpilar
Opis:
Dzisiaj ponownie bombardujemy Hamburg. Lecimy na pozycji Tail, więc może byc ciekawie. Nad kanałem zaatakowały nas dwa Me110 oraz jeden 109. Zostały one odpędzone przez naszą eskortę. U wybrzeży Holandii pojawiły się dwa FockeWulfy i jeden jednosilnikowy Messerschmitt. One także zostały odgnonione przez naszą eskortę. Po raz kolejny wrogie maszyny pojawiły sie dopiero w okolicy Enschede. Zaatakowały nas wówczas 2 FW190 i 1 Me109. Nasz tylny strzelec zameldował że trafił "stodziewiątkę", ale nie widać było żadnych zewnętrznych oznak tego faktu. /FCA/. Jedna z "fok" zaatakowała nas skutecznie powodując min. wyciek paliwa. Kiedy ponowiła atak nasz tail gunner ponownie zameldował o trafieniu, ale tym razem sam nie był pewny czy jego pocisk wyrządziły jakąś krzywdę pilotowi Luftwaffe. Bardzo szybko oszacowaliśmy, że jeśli natychmiast zawrócimy, to uda nam się powrócić do domu na resztkach paliwa. Dla własnego bezpieczeństwa zrzuciliśmy bomby i natychmiast zawróciliśmy do domu.
Chwilę później zauważylismy że od strony ziemi zbliża się do nas samotny Me110. Po chwili w płomieniach runął do ziemi zestrzelony przez naszego BallGunnera.
Nad Rotterdamem zaatakowały nas dwa Me109 i jeden FW190. Jeden Messerchmitt i jeden FockeWulf zostały uszkodzone podczas podejścia do naszej maszyny. Zarówno "Foka", jak i drugi Me109 zaatakowały nas skutecznie. Ciężko ranny został lewy strzelec, lekko zaś prawy. W sterze kierunku pojawiła się duża dziura. Przestał też pracować silnik nr 3. Szczęśliwie ustawił się w chorągiewkę i nie spowalniał nas w dalszym locie. Kiedy uszkodzony FockeWulf mijał naszą maszynę został jeszcze ostrzelany przez tylnego strzelca. Po czym nie zmieniając kursu spokojnie uderzył w ziemię. Bobardier ze strzelcem podzielili się tym zestrzeleniem. Samotną "stodziewiątkę" podczas ponownego ataku zestrzelił natomiast nasz nawigator. U wybrzeży Holandii pojawiły się jeszcze dwa FW-190. Zostały jednak przegonione, przez powiadomiony wcześniej przez radio patrol sprzymierzonych. Jeszcze nad kanałem 3 Me110 chciały dopaść naszą maszynę. Kiedy jednak jeden z nich eksplodował w powietrzu po celnym trafieniu BallGunnera, zaś drugi spotkał się ze smugą pocisków posłaną przez tylnego strzelca /FCA/ ich atak się załamał. Bez problemu wylądowaliśmy w Anglii. Cięzko ranny strzelec został jako inwalida wojenny odesłany do Stanów. Samolot zaś bardzo szybko został naprawiony.
PS. Przepraszam za ew. literówki, ale po zapisaniu pliku wysypało mi się kodowanie i nie wiem czy poprawiłem wszystko. mam tez nadzieje ze wkrotce wiecej osob powroci do lotow.
Vassal projects:
Facelifting: Rallyman, Outlaws:Adventures in the old west, SpeedCircuit (TransAmMOD), Formula Motor Racing
Finished: Down in Flames (DVG), DieCastTableRacing, Orly i Rakiety, We Must Tell the Emperor, Wings of Glory, The Barbarossa Campaign.
In plan: Red Storm Rising; Guderian's Best
Facelifting: Rallyman, Outlaws:Adventures in the old west, SpeedCircuit (TransAmMOD), Formula Motor Racing
Finished: Down in Flames (DVG), DieCastTableRacing, Orly i Rakiety, We Must Tell the Emperor, Wings of Glory, The Barbarossa Campaign.
In plan: Red Storm Rising; Guderian's Best
- Jarek
- Général en Chef
- Posty: 4621
- Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 85 times
Re: Misja 11 -Hamburg - 25.07.1943
B17F Queen of the Air
KOD: YB-O
Nr. seryjny 42-29589-BO
1szy Pilot: 1st Roberts William
2gi Pilot: 2nd Lt Thompson William
Bombardier: 2nd Lt Johnston James
Nawigator: 2nd Lt Conroy Neil
Inżynier: Sgt Zestier Seymour
Radiooperator: Sgt Walsh Paul M.
Port Gunner: Sgt Garrison Albert
Stb Gunner: Sgt Campbell Herbert J.
Ball Turret: Sgt Scaffidi Alfred
Tail Gunner: Sgt Bigham Harley
Numer misji: 11
Numer misji tego samolotu: 6
Data: 26.07.1943
Cel: Hamburg (Zone 8) - zaklady przemyslow
Skuteczność bombardowania: 0 %
Status samolotu po misji: lekko uszkodzony
Status członków załogi po misji:
ciężko rannyi:
Stb Gunner: Sgt Campbell Herbert J. – odesłany do stanów
Straty zadane nieprzyjacielskim myśliwcom (wg. typów, wielkości i kolejności uszkodzeń)
Zestrzelone:
2 Bf109 (Sgt Bigham Harley, Sgt Scaffidi Alfred)
Uszkodzone:
1 Bf109 - Tail Gunner: Sgt Bigham Harley
Prawdopodobnie uszkodzone
2 Bf109 (2nd Lt Johnston James)
Wnioski o odznaczenia
Purpurowe serce:
Sgt Campbell Herbert J.
Opis
Lecimy jako prowadzący formację, dolecieliśmy do piątej strefy bez problemów, dopiero tam pojawiły się pierwsze myśliwce Niemców. Jednego odpędziła eskorta, drugi – 110-tka, zaatakował nas od doły o posłał długa serię wzdłuż całego kadłuba. Ciężko ranny został jeden z bocznych strzelców, natomiast dla konstrukcji samolotu krytyczne okazało się trafienie w drzwi komory bombowej. Inżynier stwierdził że nie da się ich otworzyć. Czyli będziemy musieli odwieźć nasze bomby do domu. Następna fala myśliwców pojawiła się nad wybrzeżem i wraz z kolejnymi dotrzymywali nam towarzystwa aż nad cel. Załoga, która nie musiała rozpraszać się już zrzucaniem bomb, zajęła się – skutecznie – strzelaniem z naszej pokładowej artylerii. Udało wystrzelić się prawie cały zapas amunicji, zwłaszcza tylnemu strzelcowi, a efekty były – dwa zestrzelone myśliwce i kilka uszkodzonych. Nasz samolot nie ucierpiał, nie licząc 47 przestrzelin różnej wielkości. Powrót do bazy przebiegł już spokojnie, kilka Niemców pojawiło się ale zostali odpędzeni przez eskortę. Lekarze w bazie stwierdzili, że nasz boczny strzelec zostanie odesłany do kraju. Wkrótce ma pojawić się jego następca.
KOD: YB-O
Nr. seryjny 42-29589-BO
1szy Pilot: 1st Roberts William
2gi Pilot: 2nd Lt Thompson William
Bombardier: 2nd Lt Johnston James
Nawigator: 2nd Lt Conroy Neil
Inżynier: Sgt Zestier Seymour
Radiooperator: Sgt Walsh Paul M.
Port Gunner: Sgt Garrison Albert
Stb Gunner: Sgt Campbell Herbert J.
Ball Turret: Sgt Scaffidi Alfred
Tail Gunner: Sgt Bigham Harley
Numer misji: 11
Numer misji tego samolotu: 6
Data: 26.07.1943
Cel: Hamburg (Zone 8) - zaklady przemyslow
Skuteczność bombardowania: 0 %
Status samolotu po misji: lekko uszkodzony
Status członków załogi po misji:
ciężko rannyi:
Stb Gunner: Sgt Campbell Herbert J. – odesłany do stanów
Straty zadane nieprzyjacielskim myśliwcom (wg. typów, wielkości i kolejności uszkodzeń)
Zestrzelone:
2 Bf109 (Sgt Bigham Harley, Sgt Scaffidi Alfred)
Uszkodzone:
1 Bf109 - Tail Gunner: Sgt Bigham Harley
Prawdopodobnie uszkodzone
2 Bf109 (2nd Lt Johnston James)
Wnioski o odznaczenia
Purpurowe serce:
Sgt Campbell Herbert J.
Opis
Lecimy jako prowadzący formację, dolecieliśmy do piątej strefy bez problemów, dopiero tam pojawiły się pierwsze myśliwce Niemców. Jednego odpędziła eskorta, drugi – 110-tka, zaatakował nas od doły o posłał długa serię wzdłuż całego kadłuba. Ciężko ranny został jeden z bocznych strzelców, natomiast dla konstrukcji samolotu krytyczne okazało się trafienie w drzwi komory bombowej. Inżynier stwierdził że nie da się ich otworzyć. Czyli będziemy musieli odwieźć nasze bomby do domu. Następna fala myśliwców pojawiła się nad wybrzeżem i wraz z kolejnymi dotrzymywali nam towarzystwa aż nad cel. Załoga, która nie musiała rozpraszać się już zrzucaniem bomb, zajęła się – skutecznie – strzelaniem z naszej pokładowej artylerii. Udało wystrzelić się prawie cały zapas amunicji, zwłaszcza tylnemu strzelcowi, a efekty były – dwa zestrzelone myśliwce i kilka uszkodzonych. Nasz samolot nie ucierpiał, nie licząc 47 przestrzelin różnej wielkości. Powrót do bazy przebiegł już spokojnie, kilka Niemców pojawiło się ale zostali odpędzeni przez eskortę. Lekarze w bazie stwierdzili, że nasz boczny strzelec zostanie odesłany do kraju. Wkrótce ma pojawić się jego następca.