I Edycja - rozgrywki grupowe, finał
- Franek Strzała
- Sergent-Major
- Posty: 152
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 19:05
- Lokalizacja: Warszawa
Maciek ja myslalem ze to rozgrzewka i teraz dopiero mozna zagrac:)
Ostatnio zmieniony sobota, 9 kwietnia 2011, 14:44 przez Franek Strzała, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam
Franek
Franek
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Jak tam rozgrywki w równoległej grupie?
U nas to chyba tylko ja z Wilkiem skończymy rozgrywki.
Jeśli u was tylko Franek i Maciunia gracie (bo tylko wy wypowiadacie się o rozgrywkach) to może połączmy nasze grupy i byłaby grupa 4 osobowa a nie pucharowy system rozgrywek?
Już prawie 1,5 miesiąca za nami.
U nas to chyba tylko ja z Wilkiem skończymy rozgrywki.
Jeśli u was tylko Franek i Maciunia gracie (bo tylko wy wypowiadacie się o rozgrywkach) to może połączmy nasze grupy i byłaby grupa 4 osobowa a nie pucharowy system rozgrywek?
Już prawie 1,5 miesiąca za nami.
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: I Edycja - rozgrywki grupowe, finał
To czy rozgrywki zakończone?
Chyba już czas.
A może nowe rozgrywki zacznijmy dla graczy którzy naprawdę chcą w tą grę grać?
Chyba już czas.
A może nowe rozgrywki zacznijmy dla graczy którzy naprawdę chcą w tą grę grać?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: I Edycja - rozgrywki grupowe, finał
Dałem znać Frankowi, spokojnie, niech się zjawi i wszystkim zainteresowanym też dajmy znać.
Po takiej przerwie trzeba chwilę cierpliwości.
Po takiej przerwie trzeba chwilę cierpliwości.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Franek Strzała
- Sergent-Major
- Posty: 152
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 19:05
- Lokalizacja: Warszawa
Re: I Edycja - rozgrywki grupowe, finał
Hej,
forum ruszyło i bardzo dobrze. Proponuje zrobic jedna grupe graczy aktywnych razem jest nas 4 osoby i rozgrywki kazdy z kazdym. Wiem, że idzie powoli ale z drugiej strony nikt nas nie goni:) Dajcie znac prosze w tym watku czy sie na to zgadzacie.
forum ruszyło i bardzo dobrze. Proponuje zrobic jedna grupe graczy aktywnych razem jest nas 4 osoby i rozgrywki kazdy z kazdym. Wiem, że idzie powoli ale z drugiej strony nikt nas nie goni:) Dajcie znac prosze w tym watku czy sie na to zgadzacie.
pozdrawiam
Franek
Franek
- Franek Strzała
- Sergent-Major
- Posty: 152
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 19:05
- Lokalizacja: Warszawa
Re: I Edycja - rozgrywki grupowe, finał
W dniu wczorajszym odbyła sie kolejna rozgrywka miedzy:
Silver (Rzym)- Franek (Kartagina) z wynikiem 0:1 (8:10 w prowincjach).
Rozgrywka byla naprawde emocjonujaca:)
Silver (Rzym)- Franek (Kartagina) z wynikiem 0:1 (8:10 w prowincjach).
Rozgrywka byla naprawde emocjonujaca:)
pozdrawiam
Franek
Franek
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: I Edycja - rozgrywki grupowe, finał
Rozgrywka była niesztampowa i szkoda że nie robiłem notatek bo niezły AAR powstałby.
Jestem gotowy do następnych bojów, takze z innymi graczami.
Jestem gotowy do następnych bojów, takze z innymi graczami.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: I Edycja - rozgrywki grupowe, finał
A cóż tam takiego nietypowego się działo w tej partii?
Swoją drogą cieszę się, że liga odżywa.
Swoją drogą cieszę się, że liga odżywa.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: I Edycja - rozgrywki grupowe, finał
Jestem po paru rozgrywkach z Frankiem więc fakty zacierają mi się ale na pewno wiele emocji jest przy nich..
Ale z tej ostatniej rozgrywki trochę pamiętam.
Ja chyba tylko w 1 i/lub 2 turze miałem kartę Kampanii i musiałem radzić sobie bez takiego ułatwienia w przerzucaniu sił a przecież niektórzy konsulowie są bardzo nieruchawi.
Hannibal zaatakował najpierw Sycylię, gdzie rzymianie stopniowo zgromadzili ogromne rzesze żołnierzy tak, że wytworzyła się patowa sytuacja.
Następnie wojska Hannibala przeniosły się do południowej Italii, gdzie były stopniowo wyrugowywane na północ i znów skończyło się patem.
Prawie cała jedna z późniejszych tur toczyła się na Sardynii, gdzie scierały się siły przeciwników.
Hannibal ostatecznie osłabiony przez niesprzyjające wydarzenia i w bitwie uciekał przez Alpy w kierunku Hiszpanii ale nie zdążył – dopadł go na granicy ruchu Scipion.
Przez całą grę rzymski sandał nie dotknął ziem Hiszpanii.
Pod koniec, po wielu bitwach, wytworzyła się sytuacja w której praktycznie cała Italia należała do Rzymian. Z kolei niezagrożona Hiszpania i Afryka do Kartagińczyków.
W ostatniej turze „języczkiem u wagi” okazała się na nowo Sycylia, gdzie Kartagina miała w swym posiadaniu też Syrakuzy.
Miałem jak zwykle złe karty i tylko jedyna karta Dyplomacji była światełkiem na koniec.
Zacząłem obleganie Syrakuz przez Varro i świetnie szło i prawie Syrakuzy zdobyte ale zagrano kartę niwelującą wszystko (flota przerywa blokadę).
Ponownie zabrałem się za obleganie i znów szło jak po maśle ale w połowie tury wylądował Hazdrubal i pokonał oblegających.
Na nic zdało się lądowanie Scipiona bo on także uznał wyższość przeciwnika.
W tym momencie nie miałem już szans bo kolejny konsul był nie do ruszenia ze względu na zbyt niską inicjatywę i brak odpowiednich kart.
Pozostało mi tylko odbudowywanie wpływów w Italii i na koniec przejęcie dyplomatyczne Numidii.
Więc wylądowanie Hazdrubala było decydujące.
Bardzo to chaotyczne ale gramy do późna w nocy.
Właśnie teraz rewanż raczej na pewno przerżnę.
Ale z tej ostatniej rozgrywki trochę pamiętam.
Ja chyba tylko w 1 i/lub 2 turze miałem kartę Kampanii i musiałem radzić sobie bez takiego ułatwienia w przerzucaniu sił a przecież niektórzy konsulowie są bardzo nieruchawi.
Hannibal zaatakował najpierw Sycylię, gdzie rzymianie stopniowo zgromadzili ogromne rzesze żołnierzy tak, że wytworzyła się patowa sytuacja.
Następnie wojska Hannibala przeniosły się do południowej Italii, gdzie były stopniowo wyrugowywane na północ i znów skończyło się patem.
Prawie cała jedna z późniejszych tur toczyła się na Sardynii, gdzie scierały się siły przeciwników.
Hannibal ostatecznie osłabiony przez niesprzyjające wydarzenia i w bitwie uciekał przez Alpy w kierunku Hiszpanii ale nie zdążył – dopadł go na granicy ruchu Scipion.
Przez całą grę rzymski sandał nie dotknął ziem Hiszpanii.
Pod koniec, po wielu bitwach, wytworzyła się sytuacja w której praktycznie cała Italia należała do Rzymian. Z kolei niezagrożona Hiszpania i Afryka do Kartagińczyków.
W ostatniej turze „języczkiem u wagi” okazała się na nowo Sycylia, gdzie Kartagina miała w swym posiadaniu też Syrakuzy.
Miałem jak zwykle złe karty i tylko jedyna karta Dyplomacji była światełkiem na koniec.
Zacząłem obleganie Syrakuz przez Varro i świetnie szło i prawie Syrakuzy zdobyte ale zagrano kartę niwelującą wszystko (flota przerywa blokadę).
Ponownie zabrałem się za obleganie i znów szło jak po maśle ale w połowie tury wylądował Hazdrubal i pokonał oblegających.
Na nic zdało się lądowanie Scipiona bo on także uznał wyższość przeciwnika.
W tym momencie nie miałem już szans bo kolejny konsul był nie do ruszenia ze względu na zbyt niską inicjatywę i brak odpowiednich kart.
Pozostało mi tylko odbudowywanie wpływów w Italii i na koniec przejęcie dyplomatyczne Numidii.
Więc wylądowanie Hazdrubala było decydujące.
Bardzo to chaotyczne ale gramy do późna w nocy.
Właśnie teraz rewanż raczej na pewno przerżnę.
- Franek Strzała
- Sergent-Major
- Posty: 152
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 19:05
- Lokalizacja: Warszawa
Re: I Edycja - rozgrywki grupowe, finał
Sylwek masz jeszcze 2 potezne armie: jedna z 3 sloniami i Hannibalem a druga w afryce tez 10CU z Hasdrubalem. Pewnie mam przewage bo prawie cala Hiszpania moja i ciezka do odbicia. Dodatkowo wsparcie macedonskie na morzu Ci sie skonczylo i sie ciezej plywa. Wszystko moze sie jeszcze wydarzyc.
pozdrawiam
Franek
Franek
- Franek Strzała
- Sergent-Major
- Posty: 152
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 19:05
- Lokalizacja: Warszawa
Re: I Edycja - rozgrywki grupowe, finał
Kolejna partia za nami.
Kartagina (Sylwek) - Rzym (Franek) 1:0 (10:8 w prowincjach).
Partia bardzo ciekawa i zaskakująca wręcz. Relacja niebawem i to dokładna dzięki wojennemu skrybie Frankowi Strzale.
Dzięki Sylwek za super rozgrywkę!
Kartagina (Sylwek) - Rzym (Franek) 1:0 (10:8 w prowincjach).
Partia bardzo ciekawa i zaskakująca wręcz. Relacja niebawem i to dokładna dzięki wojennemu skrybie Frankowi Strzale.
Dzięki Sylwek za super rozgrywkę!
pozdrawiam
Franek
Franek
- Filip Apostoł
- Sergent
- Posty: 148
- Rejestracja: wtorek, 19 stycznia 2010, 17:02
- Lokalizacja: Lublin