Majbach pisze: ↑wtorek, 1 czerwca 2021, 13:23
Super się prezentuje!
Dzięki za miłe słowa.
Raleen - Dzięki. Co do lufy to się zgadzam. Tylko, że model zaprojektowany przez Italeri (a sprzedawany przez Warlorda) ma taką wadę, że lufy nie da się ustawić "na wprost'. Tylko minimalne i maksymalne wychylenie (jeżeli chcemy wariant ruchomy bo można zawsze przykleić na stałe i cały problem znika).
To jeśli nie ma innej opcji z dwojga złego ja bym ją ustawiał tak, żeby trochę sterczała do góry, a na potrzeby zdjęcia faktycznie na chwilę przykleił.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Raleen pisze: ↑środa, 2 czerwca 2021, 09:55
Ładnie, tylko ja bym mu, chociaż do zdjęcia podniósł lufę. Ze spuszczoną lufą wygląda trochę tak jak człowiek ze spuszczoną głową, taki smutny
On tropi ofiarę. Wyczuł zapach spalin i podąża tropem
Swoją drogą dziwię się, że producenci modeli nie potrafią zadbać o takie rzeczy
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Właśnie ostatnio baaardzo pozytywnie zaskoczyły mnie rozwiązania w rubiconowym T-26. Sklejałem niedawno dwa egzemplarze i tam jest to rozwiązane wręcz genialnie. Jarzmo armaty jest dociskane do łoża plastikowym elementem, który sprężynuje. Nawet jeśli coś się wytrze, to mechanizm cały czas stawia opór taki, że lufą da się poruszać, a sama z siebie nie opada, na dodatek nie da się tego przypadkiem zababrać klejem przy sklejaniu, bo wszystkie klejone łączenia są daleko od elementów ruchomych. Wszystkie elementy ruchome nie mają kształtu walca, tylko albo mają delikatne wypustki, albo są sześciokątem, czyli kształtem, który stawia mniejszy opór niż walec i łatwo dociera się do odpowiedniej wielkości po kilku obrotach, niezależnie od tego jak dużo farby użyliśmy. Byłem na prawdę pod wrażeniem jakie to proste i skuteczne.
Ja mam taką drobną sugestię. Nie wiem, czy planujesz startować w 3 kategorii, ale może warto przerzucić armatę tam...? Zapowiadałeś szumnie w dyskusji o artylerii, że planujesz w tej edycji wystartować pracą w tej tematyce, a wrzuciłeś ją w wątek z dziesięcioma pojazdami, gdzie ona nie ma żadnego znaczenia przy ocenie praktycznie. Nie udowadniasz ową armatą niczego w ten sposób i nie stanowi ona żadnego argumentu w dyskusji na temat istotności wydzielania artylerii, czy jej radzenia sobie z ocenami sędziów:/
Nie wiem, co w razie czego na to Umpapa i Raleen, ale przeniesienie gotowych już zdjęć, spełniających warunki formalne do innego wątku chyba mogłoby zostać dopuszczone...?
Osobiście jako były i może przyszły jeszcze uczestnik, chętnie zobaczyłbym armatę jako osobny temat, bez towarzystwa, właśnie po to, żeby zobaczyć jak sobie radzi w jakiejkolwiek kategorii...