Niestety, na etapie zakończenia przybycie w ostatniej chwili (rzecz, jak wiemy, bardzo westernowa) nie udało się już tak dobrze jak na etapie zgłoszenia. Wyrobiłbym się, ale parę dni temu zamiast malować poszedłem protestować takiemu jednemu sk******owi pod ambasadę (nie żałuję), a wcześniej - jak pisałem - też nie miałem bardzo czasu. Jako, że do "minimum viable product" zostały mi już tylko detale drewnianego wykończenia i rozjaśnienia dachu (drzwi schną poza zdjęciem), to dokończę rzecz już na spokojnie poza konkursem, a przy okazji poprawię strzechę na stajni i dopilnuję by ziemia dziedzińca komponowała się lepiej z resztą stołu, bo z obecnego efektu nie jestem jeszcze zadowolony.
Gratulacje dla wszystkich, którzy swoje projekty zdołali dokończyć.
