Postanowiłem stworzyć nowy, zmodyfikowany wariant scenariusza "Odwrót Łubieńskiego". Zmiana polega głównie na tym, że obie strony, zwłaszcza Rosjanie, mają większą swobodę w rozmieszczeniu wyjściowym swoich sił. W przypadku większości oddziałów rosyjskich oznacza to, że mogą wyjść zza wschodniej krawędzi planszy w którym miejscu będą chciały, a nie w określonych miejscach, jak to było do tej pory. Na VIII Strategosie odbyła się pierwsza rozgrywka testowa. Niżej zdjęcia przedstawiające sytuację po 8 etapach.
Niebawem kolejna rozgrywka. Kristo już się szykuje do boju.
Scenariusz "Odwrót Łubieńskiego" - wersja zmodyfikowana
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Scenariusz "Odwrót Łubieńskiego" - wersja zmodyfikowana
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Re: Scenariusz "Odwrót Łubieńskiego" - wersja zmodyfikowana
Kolejna rozgrywka testowa sprawdzająca jak działa zmodyfikowana wersja scenariusza. Grałem z Kristo, który dowodził Rosjanami. Nie poszło mu najlepiej, zwłaszcza na południu i w centrum. W ostatniej fazie walk pod Pomianem większość piechoty rosyjskiej znalazła się w stanie ucieczki, zostały głównie tyraliery. Polskie oddziały operujące w szyku tyralierskim powychodziły na flanki i tyły wrogich kolumn i wprowadziły ostrzałem takie zamieszanie w ich szeregach, że nie udało się go już opanować. Z kolei na samej północy, gdzie Rosjanie zgromadzili bardzo duże siły piechoty, natarcie posuwało się dość niemrawo. Generalnie wrażenia są takie, że modyfikacja daje większą swobodę i jest ciekawa, ale aż tak dużo nie zmienia jak mogłoby się wydawać. W każdym razie nie wywraca do góry scenariusza. Żeby ostatecznie przekonać się jak to jest będę musiał zagrać Rosjanami. Rozegraliśmy 7 etapów. Do tego czasu bitwa raczej rozstrzygnęła się na stronę polską.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Kristo.kk
- Adjoint
- Posty: 705
- Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 84 times
Re: Scenariusz "Odwrót Łubieńskiego" - wersja zmodyfikowana
Ryszard całkiem spoko wyszła ta modyfikacja. Niby nic, ale potencjał jest.
Moje spostrzeżenia po rozegraniu jednej partii.
Swoboda we wprowadzaniu oddziałów pozwoliła uruchomić nowy kierunek ataku przez Goworki. Mamy tam polną drogę, po której można wprowadzać oddziały. Dowolną ilość! Jest długi otwarty teren wzdłuż smugu bagnistego jest też kawałek górki. Aż zachęca do ataku. Niestety jest dość wąsko. Mimo to miejsca dla artylerii nie brakuje. Wybrałem trzy propozycje. Dwie z nich są na wzniesieniu, by móc prowadzić ostrzał ponad oddziałami, jedna za smugiem bagnistym. Pomiędzy nimi biegnie droga. Zasięg skutecznego ostrzału sięga aż do lasu. Można ładnie wspierać atak.
W naszej partii zakorkowałem się jak w godzinach szczytu. Zbyt duża liczba artylerii, której nie było gdzie rozstawić, blokowała przejście innym rodzajom wojsk. Zanim ogarnąłem sytuację, pod Pomianem zaczęło się wychodzenie z zagajnika. Polacy widząc ślimacze tempo przy Goworkach skierowali większość oddziałów na Pomian. Skutkiem tego było rozbicie nacierających Rosjan i koniec gry.
Wracając do kierunku Goworki. We znaki dały mi się podwójne tyraliery na zmianę ostrzeliwując i kontratakując od boku stłoczone oddziały rosyjskie. Pocieszam się, że dzięki temu mogłem poznać mocne jak i słabe strony kierunku przez Goworki.
Dzięki za grę.
Moje spostrzeżenia po rozegraniu jednej partii.
Swoboda we wprowadzaniu oddziałów pozwoliła uruchomić nowy kierunek ataku przez Goworki. Mamy tam polną drogę, po której można wprowadzać oddziały. Dowolną ilość! Jest długi otwarty teren wzdłuż smugu bagnistego jest też kawałek górki. Aż zachęca do ataku. Niestety jest dość wąsko. Mimo to miejsca dla artylerii nie brakuje. Wybrałem trzy propozycje. Dwie z nich są na wzniesieniu, by móc prowadzić ostrzał ponad oddziałami, jedna za smugiem bagnistym. Pomiędzy nimi biegnie droga. Zasięg skutecznego ostrzału sięga aż do lasu. Można ładnie wspierać atak.
W naszej partii zakorkowałem się jak w godzinach szczytu. Zbyt duża liczba artylerii, której nie było gdzie rozstawić, blokowała przejście innym rodzajom wojsk. Zanim ogarnąłem sytuację, pod Pomianem zaczęło się wychodzenie z zagajnika. Polacy widząc ślimacze tempo przy Goworkach skierowali większość oddziałów na Pomian. Skutkiem tego było rozbicie nacierających Rosjan i koniec gry.
Wracając do kierunku Goworki. We znaki dały mi się podwójne tyraliery na zmianę ostrzeliwując i kontratakując od boku stłoczone oddziały rosyjskie. Pocieszam się, że dzięki temu mogłem poznać mocne jak i słabe strony kierunku przez Goworki.
Dzięki za grę.