AFU: Armed Forces of Ukraine (Kilogames)
: niedziela, 20 listopada 2022, 23:12
Świeżo wydana gra karciana o toczącej się wojnie na Ukrainie. Stworzona przez Ukraińca i wydana przez ukraińską firmę z Kijowa.
Już na wstępie powiem, że zazwyczaj mam w takich sytuacjach poważne wątpliwości, bo ta wojna trwa i ogólnie wiadomo jak wygląda, ale gra zrobiona jest w przemyślany sposób. Nie można grać Rosjanami. Obaj gracze kierują siłami ukraińskimi walczącymi z okupantami i rywalizują który z nich osiągnie lepsze wyniki (oczywiście muszą równocześnie współpracować, przynajmniej w pewnych aspektach). Jest też tryb gry solo, wygląda na dobrze zrobiony, ale nie jestem tu specem. Jak wspomniałem, jest to w całości produkcja ukraińska, więc myślę, że nie narusza ukraińskiej wrażliwości. Tym bardziej, że samo pudełko zawiera ukraińskie hasła patriotyczne używane często w tej wojnie ("Glory to the heroes! Glory to Ukraine!" - w wersji anglojęzycznej) i ogólny wydźwięk gry jest taki, jakiego chyba życzyliby sobie Ukraińcy.
Strona wydawnictwa: https://kilogames.com.ua/nashi-igri/201 ... riane.html
Profil gry na BGG: https://boardgamegeek.com/boardgame/368 ... gs?rated=1
Pudełko
Przykładowe karty jednostek rosyjskich (wg nazewnictwa stosowanego w grze - "okupantów")
Przykładowe karty jednostek ukraińskich
Przykładowe karty dodatkowe (w tym pomocy międzynarodowej)
Zagraliśmy z Maćkiem i gra nie jest taka prosta jak się może na pierwszy rzut oka wydawać. Na pewno jest trochę bardziej zaawansowana niż większość karcianek. Wyraźnie rozróżnione zostały dwie fazy wojny: wstępna (uderzenie w kierunku Kijowa na początku wojny) i wojna pełnoskalowa. Walczymy oddziałami ukraińskimi przeciwko pojawiającym się co rusz oddziałom okupantów. Początkowo jednostki ukraińskie są słabe, ale z czasem dzięki kartom pomocy międzynarodowej mamy możliwość pozyskiwania ("kupowania") nowych jednostek, zwykle coraz silniejszych. Jeśli nie stawiamy oporu okupantom (unikamy walki), wzrasta nam poziom paniki. Poza jednostkami liniowymi, mamy jednostki wsparcia (tutaj efektywna jest zwłaszcza artyleria). Pojawiają się też jednostki lotnicze, obrony przeciwlotniczej itd. Z czasem, w wojnie pełnoskalowej dochodzą nam cele do obrony, specjalne wydarzenia i inne atrakcje. Jeśli chodzi o polskie akcenty, póki co dostrzegłem jeden - pierwsza karta pomocy międzynarodowej, którą dostajemy od razu na początku ma polską flagę. Kolejne, które trzeba już kupić, mają flagę UE, co biorąc pod uwagę przebieg wojny i to jak wyglądało dostarczanie pomocy Ukrainie jest pewną ironią, ale te karty można powiedzieć są generyczne. Amerykanie zostali docenieni w inny sposób - głównie przejawia się to w kartach specjalnych, jak widoczna na zdjęciu "Alex Saint". Gra nie jest łatwa, a przynajmniej pierwsza rozgrywka wyszła nam tak, że mimo iż staraliśmy się walczyć ofiarnie, w pewnym momencie nazbieraliśmy tyle kart paniki, że nie dało się walczyć i rozgrywka dobiegła końca (wyczerpanie stosu kart paniki powoduje koniec gry). Wyglądało to na pierwszy rzut oka tak, jakbyśmy Ukrainą przegrali wojnę (przynajmniej takie odniosłem wrażenie), ale gra ponoć nie definiuje tego w takich kategoriach. Ogólnie wrażenia co do gry bardzo pozytywne. Jeśli chodzi o fabułę (narrację historyczną), jaką niesie z sobą - wręcz niesamowite. Myślę, że to może być hit najbliższych miesięcy, przynajmniej jeśli chodzi o karcianki i prostsze gry historyczne.
Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Już na wstępie powiem, że zazwyczaj mam w takich sytuacjach poważne wątpliwości, bo ta wojna trwa i ogólnie wiadomo jak wygląda, ale gra zrobiona jest w przemyślany sposób. Nie można grać Rosjanami. Obaj gracze kierują siłami ukraińskimi walczącymi z okupantami i rywalizują który z nich osiągnie lepsze wyniki (oczywiście muszą równocześnie współpracować, przynajmniej w pewnych aspektach). Jest też tryb gry solo, wygląda na dobrze zrobiony, ale nie jestem tu specem. Jak wspomniałem, jest to w całości produkcja ukraińska, więc myślę, że nie narusza ukraińskiej wrażliwości. Tym bardziej, że samo pudełko zawiera ukraińskie hasła patriotyczne używane często w tej wojnie ("Glory to the heroes! Glory to Ukraine!" - w wersji anglojęzycznej) i ogólny wydźwięk gry jest taki, jakiego chyba życzyliby sobie Ukraińcy.
Strona wydawnictwa: https://kilogames.com.ua/nashi-igri/201 ... riane.html
Profil gry na BGG: https://boardgamegeek.com/boardgame/368 ... gs?rated=1
Pudełko
Przykładowe karty jednostek rosyjskich (wg nazewnictwa stosowanego w grze - "okupantów")
Przykładowe karty jednostek ukraińskich
Przykładowe karty dodatkowe (w tym pomocy międzynarodowej)
Zagraliśmy z Maćkiem i gra nie jest taka prosta jak się może na pierwszy rzut oka wydawać. Na pewno jest trochę bardziej zaawansowana niż większość karcianek. Wyraźnie rozróżnione zostały dwie fazy wojny: wstępna (uderzenie w kierunku Kijowa na początku wojny) i wojna pełnoskalowa. Walczymy oddziałami ukraińskimi przeciwko pojawiającym się co rusz oddziałom okupantów. Początkowo jednostki ukraińskie są słabe, ale z czasem dzięki kartom pomocy międzynarodowej mamy możliwość pozyskiwania ("kupowania") nowych jednostek, zwykle coraz silniejszych. Jeśli nie stawiamy oporu okupantom (unikamy walki), wzrasta nam poziom paniki. Poza jednostkami liniowymi, mamy jednostki wsparcia (tutaj efektywna jest zwłaszcza artyleria). Pojawiają się też jednostki lotnicze, obrony przeciwlotniczej itd. Z czasem, w wojnie pełnoskalowej dochodzą nam cele do obrony, specjalne wydarzenia i inne atrakcje. Jeśli chodzi o polskie akcenty, póki co dostrzegłem jeden - pierwsza karta pomocy międzynarodowej, którą dostajemy od razu na początku ma polską flagę. Kolejne, które trzeba już kupić, mają flagę UE, co biorąc pod uwagę przebieg wojny i to jak wyglądało dostarczanie pomocy Ukrainie jest pewną ironią, ale te karty można powiedzieć są generyczne. Amerykanie zostali docenieni w inny sposób - głównie przejawia się to w kartach specjalnych, jak widoczna na zdjęciu "Alex Saint". Gra nie jest łatwa, a przynajmniej pierwsza rozgrywka wyszła nam tak, że mimo iż staraliśmy się walczyć ofiarnie, w pewnym momencie nazbieraliśmy tyle kart paniki, że nie dało się walczyć i rozgrywka dobiegła końca (wyczerpanie stosu kart paniki powoduje koniec gry). Wyglądało to na pierwszy rzut oka tak, jakbyśmy Ukrainą przegrali wojnę (przynajmniej takie odniosłem wrażenie), ale gra ponoć nie definiuje tego w takich kategoriach. Ogólnie wrażenia co do gry bardzo pozytywne. Jeśli chodzi o fabułę (narrację historyczną), jaką niesie z sobą - wręcz niesamowite. Myślę, że to może być hit najbliższych miesięcy, przynajmniej jeśli chodzi o karcianki i prostsze gry historyczne.
Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119