Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące okresu po II wojnie światowej.
kastration
Caporal
Posty: 50
Rejestracja: piątek, 12 lutego 2016, 21:03
Been thanked: 2 times

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard)

Post autor: kastration »

Raleen pisze:Tak się zastanawiam co to nowe wydanie gry przez Phalanxa wniosło do tematu. Przez ileś miesięcy było kombinowanie nad tym jak tłumaczenie zrobić nieco inne niż Barda, przy okazji poprawiając jakieś drobne błędy (to ostatnie oczywiście jak najbardziej jest pożądane), ale poza tym po prostu kolejne wydanie tej samej gry, w trochę większym pudełku, skutecznie windującym w górę cenę. Oczywiście dla Phalanxa to jest świetny biznes, bo gra powszechnie znana i samo wydawnictwo zyskuje prestiżowo i na rozpoznawalności, ale tak naprawdę właściwie nic to nie wnosi nowego w świecie gier.
A przy okazji wprowadza kilka baboli i niedomówień zarówno na planszy, jak i w instrukcji. Mimo lat na przygotowanie i pomocy potencjalnej graczy na forach (ogólnopolskim i tym) i tak nie udało się wyeliminować błędów. Pełna zgoda z powyższym. To moja ulubiona gra, ale nijak nie czułem potrzeby zmiany IV edycji bardowskiej, która już ma dodatkowe +1 do klimatu. Tyle dobrego, że może wydadzą Turn Zero z ich zapowiedzi wynika, że się interesują. To byłoby wzbogacenie gry.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43337
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3917 times
Been thanked: 2488 times
Kontakt:

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Post autor: Raleen »

Niestety, tego się trochę spodziewałem, choć jestem zaskoczony informacjami o niedoróbkach w wydaniu Phalanxa. Pamiętam jak tłumacz nowej edycji usiłował u nas tekstami promocyjnymi inicjować dyskusję sprowadzającą się do wyszukiwania nowych tłumaczeń i konsultować je ze społecznością graczy. Na pewno jedna rzecz jest bezsporna: wydanie Barda można było kupić jeszcze nie tak dawno temu za kwoty około 100 zł, czy 150 zł. Nawet niech będzie 200 zł. A ile kosztuje edycja Phalanxów... No właśnie. OK, jest pewnie pod względem wydawniczym dużo bardziej dopieszczona, ma większe i solidniejsze pudełko (swoją drogą wielkość pudełka nie dla wszystkim musi być zaletą), ale przy takim przebiciu cenowym, chyba większość rozsądnych ludzi, zwłaszcza mających możliwość wyboru, popuka się w głowę. Nie mówię o zdeklarowanych fanach gry, bo ci wszystko kupią.

Na koniec jedna uwaga co do naszego forum - jesteśmy forum ogólnopolskim, od początku naszej działalności w 2005 roku.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Miku
Sergent-Major
Posty: 194
Rejestracja: poniedziałek, 30 grudnia 2013, 17:16
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 13 times

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Post autor: Miku »

Przecież Zimną Wojnę Phalanxów też można kupić za 150 zł... Cena poniżej 200 zł jest w większości sklepów. Bard zdaje się grę wydał w 2014 r. Cena aktualnego wydania nie poszła wcale dużo do góry, biorąc pod uwagę upływ czasu jaki minął od poprzedniego.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43337
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3917 times
Been thanked: 2488 times
Kontakt:

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Post autor: Raleen »

OK, nie sprawdzałem aktualnych, ale jakiś czas temu na Rebelu cena była horrendalna. W każdym razie ja wydanie Barda, co prawda trochę używane kupiłem za cenę wyraźnie poniżej 100 zł. Z kolei nówkę "Jesieni Narodów" kupiłem niedawno bodajże za 89 zł, a teraz jak widzę można i za około 50 zł kupić.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Post autor: Lord Voldemort »

Raleen pisze:Tak się zastanawiam co to nowe wydanie gry przez Phalanxa wniosło do tematu. Przez ileś miesięcy było kombinowanie nad tym jak tłumaczenie zrobić nieco inne niż Barda, przy okazji poprawiając jakieś drobne błędy (to ostatnie oczywiście jak najbardziej jest pożądane), ale poza tym po prostu kolejne wydanie tej samej gry, w trochę większym pudełku, skutecznie windującym w górę cenę. Oczywiście dla Phalanxa to jest świetny biznes, bo gra powszechnie znana i samo wydawnictwo zyskuje prestiżowo i na rozpoznawalności, ale tak naprawdę właściwie nic to nie wnosi nowego w świecie gier.
Raleen, nie kombinowanie tylko respektowanie cudzych praw autorskich. Nie mielismy praw do tlumaczenia polskiego, musielismy je zlecic do przygotowania od zera.
Cena jest adekwatna do ceny wersji GMT. SCD to 60 dolarow, a ze dolar ostatnio dobrze stoi...

Pudelko ma nasze standardowe, wcale nie jest duze (jak masz obok Scythe albo UBoota).
Awatar użytkownika
Leviathan
Sous-lieutenant
Posty: 467
Rejestracja: środa, 26 stycznia 2011, 10:04
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 14 times
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Post autor: Leviathan »

Pokusiłem się o kolejny materiał o Twilight Struggle. Tym razem instruktaż z wyjaśnieniem, jak działają poszczególne akcje dostępne w grze. Mam nadzieję, że okaże się pomocny dla tych, którzy wolą oglądać zasady niż je czytać.

Wojennik TV # 217: Twilight Struggle (Zimna Wojna) - dostępne akcje
Frank Drebin
Caporal-Fourrier
Posty: 88
Rejestracja: sobota, 2 lutego 2019, 22:13
Has thanked: 3 times
Been thanked: 15 times

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Post autor: Frank Drebin »

Cena jest adekwatna do ceny wersji GMT.
Jak może być adekwatna skoro gry GMT muszą pokonać 7000 km, aby przylecieć do Polski. Poza tym komponenty z Phalanx są dużo słabsze niż te z GMT. 7 ed. na Forcie jest tańsza niż Phalanx na Rebelu....
Dżenesh
Colonel en second
Posty: 1271
Rejestracja: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 23:07
Lokalizacja: Płock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 18 times

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Post autor: Dżenesh »

Ostatnio w Płocku gra powraca na stół. W związku z ostatnią partia mam pytanie o kartę „Samotny strzelec”. To karta sowiecka a jej treść brzmi: „Gracz USA pokazuje swoje karty na ręce. Następnie gracz ZSRR może wykorzystać PO tej karty do przeprowadzenia operacji”. Pytanie: czy w przypadku gdy kartę tę zagrywa gracz USA to Sowieci też mają jeden punkt operacyjny? Ja mam wrażenie że tak się dzieje tylko w przypadku gdy to gracz ZSRS zagrywa kartę. Zachodzi wydarzenie i ma punkt operacyjny.
Oddam życie polskiego rządu za Polskę
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43337
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3917 times
Been thanked: 2488 times
Kontakt:

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Post autor: Raleen »

Dżenesh pisze: piątek, 12 marca 2021, 11:50 Ostatnio w Płocku gra powraca na stół. W związku z ostatnią partia mam pytanie o kartę „Samotny strzelec”. To karta sowiecka a jej treść brzmi: „Gracz USA pokazuje swoje karty na ręce. Następnie gracz ZSRR może wykorzystać PO tej karty do przeprowadzenia operacji”. Pytanie: czy w przypadku gdy kartę tę zagrywa gracz USA to Sowieci też mają jeden punkt operacyjny? Ja mam wrażenie że tak się dzieje tylko w przypadku gdy to gracz ZSRS zagrywa kartę. Zachodzi wydarzenie i ma punkt operacyjny.
Myślę, że gracz ZSRR ma jednak ten punkt operacyjny. To jest "jego" wydarzenie, które zachodzi niezależnie od tego kto je zagra. Zdarzają się takie karty, które dają punkty operacyjne temu kogo jest wydarzenie i pozwalają je od razu wykorzystać na przeprowadzenie operacji. Sformułowanie może trochę wprowadzać w błąd, ale taka jest ogólna logika mechaniki tej gry.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
prezestomek
Adjudant
Posty: 274
Rejestracja: czwartek, 17 października 2013, 09:55
Has thanked: 19 times
Been thanked: 27 times

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Post autor: prezestomek »

Tak przy okazji to jest to karta z puli kart Defcon Suicide przy poziomie Defcon 2. Czyli w wymienionym przez Ciebie przypadku gdy USA zagrywa LGM to po pierwsze US decyduje co ma być pierwsze: event czy operacja. Przy defcon 3 i wyżej ta karta graczowi US nic nie zrobi ale przy Defcon 2 gracz USSR wykonuje przewrót w kraju strategicznym, Defcon spada z 2 na 1 i mamy wojnę atomową. Gracz US był stroną aktywną (stało się to w jego AR) i przegrywa grę. Takich kart jest więcej. IMO gracz USSR musi być bardziej czujny na tego typu karty (Defcon Suicide),
Ostatnio zmieniony sobota, 13 marca 2021, 10:49 przez prezestomek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43337
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3917 times
Been thanked: 2488 times
Kontakt:

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Post autor: Raleen »

Z obniżaniem DEFCONU z 2 na 1 i wygrywaniem w ten sposób gry to jest właśnie ten efekt, który najbardziej nie podoba mi się w Twilight Struggle. W dość przypadkowy sposób może dojść do tego, że jedna ze stron wygra grę. Gracz mający taką kartę może przecież zrobić wcześniej przewrót w jakimś państwie strategicznym i potem tą kartą zbija DEFCON z 2 na 1, więc tak naprawdę nawet wyższy DEFCON (zwłaszcza na poziomie 3) i uważność nie chroni przed przegraną. A przecież bardzo często DEFCON oscyluje podczas rozgrywki wokół 2-3.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
prezestomek
Adjudant
Posty: 274
Rejestracja: czwartek, 17 października 2013, 09:55
Has thanked: 19 times
Been thanked: 27 times

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Post autor: prezestomek »

Uważam, że jeżeli jesteś stroną aktywną, masz na ręce tylko 1 kartę Defcon Suicide a sam Defcon jest na poziomie 3 i przegrywasz w ten sposób to świadczy tylko o braku doświadczenia w mechanice. Z ciekawości mogę przytoczyć historię z MP w Krakowie. Grałem jako US, była tura 3. Miałem kartę Chin. Gracz USSR w AR1 obniżył Defcon na poziom 2, do 3 tury nie mignęła mi przed oczami karta CIA. Ja miałem Plan 5letni, zaryzykowałem, zrzuciłem mu kartę z ręki (nie było to CIA) przez co w AR6 USSR musiał zagrać CIA przy Defcon 2. Mógł tego uniknąć zagrywając CIA przy Defcon 3 i oddać mi możliwość wykonania przewrotu. Nie uważam tego za słabą stronę TS 💪
prezestomek
Adjudant
Posty: 274
Rejestracja: czwartek, 17 października 2013, 09:55
Has thanked: 19 times
Been thanked: 27 times

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Post autor: prezestomek »

A co w sytuacji gdzie w AR7 jedną ze stron rzuca Bagno lub Niedźwiedzia w potrzasku, następnie w nowej turze dorzuca RS/P na HE a przeciwnik nie ma kart do zrzucenia i całą turę stoi? Widziałem na własne oczy.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43337
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3917 times
Been thanked: 2488 times
Kontakt:

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Post autor: Raleen »

prezestomek pisze: sobota, 13 marca 2021, 10:56 Uważam, że jeżeli jesteś stroną aktywną, masz na ręce tylko 1 kartę Defcon Suicide a sam Defcon jest na poziomie 3 i przegrywasz w ten sposób to świadczy tylko o braku doświadczenia w mechanice. Z ciekawości mogę przytoczyć historię z MP w Krakowie. Grałem jako US, była tura 3. Miałem kartę Chin. Gracz USSR w AR1 obniżył Defcon na poziom 2, do 3 tury nie mignęła mi przed oczami karta CIA. Ja miałem Plan 5letni, zaryzykowałem, zrzuciłem mu kartę z ręki (nie było to CIA) przez co w AR6 USSR musiał zagrać CIA przy Defcon 2. Mógł tego uniknąć zagrywając CIA przy Defcon 3 i oddać mi możliwość wykonania przewrotu. Nie uważam tego za słabą stronę TS 💪
Przepraszam, nie jestem graczem turniejowym jeśli chodzi o tą grę i zapewne masz tutaj więcej doświadczenia ode mnie. Nie operuję też w związku z tym niektórymi skrótami typu "AR6", chyba poza środowiskiem turniejowym nie stosowanymi. Dla mnie takie granie przy wykorzystaniu ścisłej analizy matematycznej trochę odbiera urok temu tytułowi - ale co kto lubi. Natomiast właściwie nie odniosłeś się konkretnie do tej sytuacji, o której pisałem. Załóżmy, że po fazie wydarzeń dekady mam na ręku kartę typu DEFCON SUICIDE, czyli jest to karta przeciwnika, której zagranie przeze mnie powoduje, iż obniżenie DEFCONU o 1 liczy się jako działanie przeciwnika, i poziom DEFCON jest 3. Najpierw wykonuję przewrót w państwie strategicznym i sprowadzam tym samym poziom DEFCON na 2, a w kolejnym posunięciu zagrywam tą kartę i gra kończy się moim zwycięstwem, bo wydarzenie przeciwnika doprowadziło do obniżenia DEFCONU do 1. Oczywiście, w międzyczasie przeciwnik ma swoje posunięcie, on też może mieć taką kartę, może mieć kartę, która podniesie DEFCON, różne rzeczy mogą się zadziać. Obserwując jakie karty schodziły i wiedząc jakie karty mogą być w talii na danym etapie rozgrywki jestem jednak w stanie ocenić prawdopodobieństwo. Można różne dalsze zastrzeżenia robić, natomiast w czystej postaci tego rodzaju kombinacja wydaje się nie do zatrzymania. Pojedyncze historie sprowadzające się do tego, że raz komuś szczęśliwie przyszła taka albo inna karta raczej nic tu nie zmieniają. Oczywiście można się przed tym zabezpieczyć utrzymując wysoki poziom DEFCON, ale to jest także zależne od przeciwnika, a przewroty często się opłacają, niezależnie od tego, że występują w kartach różne wydarzenia wpływające na DEFCON, których często nie da się uniknąć (nie są to zwykle najgorsze karty wystrzeliwane w kosmos), chyba że trafią do gracza, któremu są przypisane, i zagra je na punkty.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
prezestomek
Adjudant
Posty: 274
Rejestracja: czwartek, 17 października 2013, 09:55
Has thanked: 19 times
Been thanked: 27 times

Re: Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)

Post autor: prezestomek »

Raleen pisze: sobota, 13 marca 2021, 13:14
prezestomek pisze: sobota, 13 marca 2021, 10:56 Uważam, że jeżeli jesteś stroną aktywną, masz na ręce tylko 1 kartę Defcon Suicide a sam Defcon jest na poziomie 3 i przegrywasz w ten sposób to świadczy tylko o braku doświadczenia w mechanice. Z ciekawości mogę przytoczyć historię z MP w Krakowie. Grałem jako US, była tura 3. Miałem kartę Chin. Gracz USSR w AR1 obniżył Defcon na poziom 2, do 3 tury nie mignęła mi przed oczami karta CIA. Ja miałem Plan 5letni, zaryzykowałem, zrzuciłem mu kartę z ręki (nie było to CIA) przez co w AR6 USSR musiał zagrać CIA przy Defcon 2. Mógł tego uniknąć zagrywając CIA przy Defcon 3 i oddać mi możliwość wykonania przewrotu. Nie uważam tego za słabą stronę TS 💪
Załóżmy, że po fazie wydarzeń dekady mam na ręku kartę typu DEFCON SUICIDE, czyli jest to karta przeciwnika, której zagranie przeze mnie powoduje, iż obniżenie DEFCONU o 1 liczy się jako działanie przeciwnika, i poziom DEFCON jest 3. Najpierw wykonuję przewrót w państwie strategicznym i sprowadzam tym samym poziom DEFCON na 2, a w kolejnym posunięciu zagrywam tą kartę i gra kończy się moim zwycięstwem, bo wydarzenie przeciwnika doprowadziło do obniżenia DEFCONU do 1. Oczywiście, w międzyczasie przeciwnik ma swoje posunięcie, on też może mieć taką kartę, może mieć kartę, która podniesie DEFCON, różne rzeczy mogą się zadziać.
Trochę bez sensu bo offtopic się zaczyna robić.
Pytanie kim grasz w swoim założeniu? Bo inaczej ma się sprawa dla USSR a inaczej dla US. Jeśli USSR to nie widzę sensu świadomie robić przewrót w kraju strategicznym w AR1 (action round czyli runda) żeby obniżyć Defcon z 3 na 2 żeby za chwilę US obniżył na 1 dzięki czemu kończysz grę.
Załóżmy że grasz USSR. Jesteś po fazie wydarzeń dekady. Mamy AR1 Defcon na 3. Zagrywając np. CIA jako wydarzenie dla pierwszeństwa dla US to na 99% US zrobi przewrót w kraju strategicznym (Defcon spada z 3 na 2) a ty masz punkt operacyjny lub 2 jeśli zagrałeś w fazie wydarzeń dekady Chruszczowa. Natomiast Ty robiąc pierwszy przewrót w kraju strategicznym (tak wynika z Twojej wypowiedzi) to skazujesz się na porażkę (chociaż raz widziałem gracza US który nie wykonał przewrotu bo bał się obniżenia Defconu bo nie znał mechaniki Defcon Suicide)
Dlaczego "w kolejnym posunięciu wygrywasz grę"? Bo nie widzę tutaj mechanizmu. Albo odnoszę wrażenie że nie do końca rozumiesz ten mechanizm albo niejasno się wyraziłeś 😉bez urazy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Po II wojnie światowej”