Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące okresu po II wojnie światowej.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: Andy »

Po dwóch zapoznawczych kampaniach na południu, o których pisałem wcześniej (krótkiej i średniej), przyszedł czas na średniej długości operację Rolling Thunder z 1967 r. Te dwie pierwsze rozgrywki trochę mnie zaniepokoiły, bo sądziłem początkowo, że mają one charakter wprowadzających i są łatwiejsze dla gracza, np. przez brak wrogich samolotów. Okazało się jednak, że ograniczona liczba maszyn, których można użyć (-2 w stosunku do tego, co jest podane na karcie celu), powoduje ogromne problemy. Po prostu jeden czy dwa samoloty nie mogą często zabrać ze sobą uzbrojenia w ilości wystarczającej do zniszczenia celu. Dwie moje pierwsze kampanie zakończyły się zatem zawstydzającymi porażkami.

Teraz poszło już znacznie lepiej. Wykonałem skutecznie wszystkie sześć misji, osiągając wynik określany jako dobry. Popełniłem chyba tylko dwa razy drobne błędy, zapominając o szczegółowych regułach, ale ponieważ raz było to na moją korzyść, a raz na korzyść przeciwnika, więc końcowy rezultat można uznać za wiarygodny. Nie straciłem w akcji żadnego samolotu, choć nie da się ukryć, że w momencie zakończenia udziału mojego dywizjonu w kampanii dwie załogi Phantomów miały mocno stargane nerwy (shaken), a załoga samolotu walki elektronicznej EB-66 była w stanie nie nadającym się do dalszych lotów (unfit) - jako jedyna brała udział w aż pięciu z sześciu misji dywizjonu.

Jestem bardzo zadowolony z zakupu gry i na pewno będę latał dalej - teraz pewnie spróbuję służby w szeregach lotnictwa US Navy.

Z uwag ogólniejszych:

Co mnie niepokoi?
Mój niepokój wynika raczej ze słabej orientacji w strukturach i historii działań powojennego amerykańskiego lotnictwa. Czy rzeczywiście poszczególne dywizjony dysponowały taką mozaiką typów samolotów? Czy zdarzało się w czasie wojny wietnamskiej, żeby w ramach jednostki na misję poleciały Phantomy, Thunderchiefy i Super Sabre'y, nie mówiąc o specjalistycznych Wild Weaselach i EB-66?

Co mi się podoba?
Proces podejmowania decyzji! Zaczyna się to na etapie montowania składu dywizjonu, potem jest kontynuowane przy doborze maszyn do danej akcji i uzbrojenia dla poszczególnych samolotów. Trzeba planować sposób podejścia do celu, pułap lotu, kolejność ataku na konkretne instalacje, zadania poszczególnych maszyn, ilość i rodzaj potrzebnego uzbrojenia, wariantowe sposoby wykonania zadania w przypadku pojawienia się dodatkowych sił nieprzyjaciela, nieskuteczności części własnych ataków czy utraty własnych maszyn. To bardzo angażujące zajęcie, także emocjonalnie, a dzieje się to jeszcze przed startem samolotów! Sama akcja przebiega szybko i sprawnie i często trwa krócej niż przygotowania do niej.

Co mi się nie podoba?
Proces podejmowania decyzji! :D Wobec bezliku możliwych opcji, wariantów, możliwych zachowań własnych pilotów i sił przeciwnika, nacisków politycznych i nieoczekiwanych wydarzeń pomyślnych lub nie - analiza prowadzona w czasie planowania misji wywoływała czasem u mnie niemal paraliż decyzyjny! A trzeba brać pod uwagę nie tylko czynniki wpływające na wykonanie bieżącego zadania, ale także kwestie długofalowe: "gospodarkę" zasobami ludzkimi, tak by można było wykonać w przyszłości kolejne misje, politykę awansów, zabiegi o skuteczniejsze, ale kosztowne uzbrojenie, korzystanie z tankowania w powietrzu itp.

Oczywiście żartuję. Te problemy są istotą Phantom Leadera - i bardzo dobrze! Poza tym nauczyłem się już, że w którymś momencie trzeba przerwać planowanie, bo wszystkiego i tak nie da się przewidzieć. Gdy dalsze analizy nie wnoszą już nic nowego, pora wydać rozkaz: "Do maszyn!" :)

Jest trochę niedoróbek w regułach gry, interpretacja poszczególnych zasad budzi czasem kontrowersje. Wynika to chyba z pospiesznego i nieco chaotycznego stylu pracy Dana Versena. Na szczęście na ogół udaje się skłonić go do wyjaśnienia spornych kwestii.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Ezechiel
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 08:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: Ezechiel »

Mój niepokój wynika raczej ze słabej orientacji w strukturach i historii działań powojennego amerykańskiego lotnictwa. Czy rzeczywiście poszczególne dywizjony dysponowały taką mozaiką typów samolotów? Czy zdarzało się w czasie wojny wietnamskiej, żeby w ramach jednostki na misję poleciały Phantomy, Thunderchiefy i Super Sabre'y, nie mówiąc o specjalistycznych Wild Weaselach i EB-66?
Tak, szczególnie w wypadku USN, konfiguracja grupy lotniczej CV była straszną mozaiką. To samo było w naszych OdB w Downtown.

USN ma lepsze przygotowanie myśliwców i trochę inne Wild Weasel. Przynajmniej tak było w naszych nalotach.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: Andy »

Ezechiel pisze:Tak, szczególnie w wypadku USN, konfiguracja grupy lotniczej CV była straszną mozaiką.
No i dylemat poznawczy rozwiązany. :)
USN ma lepsze przygotowanie myśliwców i trochę inne Wild Weasel.
Mnie dotąd Wild Weasel kojarzył się z wersją Phantoma. W grze jest to wersja Thunderchiefa. W USN Shrike'i może wozić niemal każdy samolot, więc osobna łasica nie jest potrzebna. ;)
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: Strategos »

Andy pisze:
Ezechiel pisze:Tak, szczególnie w wypadku USN, konfiguracja grupy lotniczej CV była straszną mozaiką.
No i dylemat poznawczy rozwiązany. :)
Czyli coś dopisujemy do rubryki to nam się podoba . :D
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
2010cobra25
Appointé
Posty: 49
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2011, 14:04

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: 2010cobra25 »

Witam mam pytanie Co do instrukcji gry. Czy jest tak dobrze napisana jak instrukcja do RAF z która sobie w pewny stopniu poradziłem za pomocą translatorów i pomocy forumowiczów jako że nie znam angielskiego? :(
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: Andy »

Instrukcja Phantoma nie jest doskonała, natomiast sam system jest bez porównania prostszy niż w przypadku RAF-u.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
2010cobra25
Appointé
Posty: 49
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2011, 14:04

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: 2010cobra25 »

Dzięki za odpowiedź :)
Awatar użytkownika
ChevalierVernix
Sous-lieutenant
Posty: 449
Rejestracja: poniedziałek, 6 września 2010, 19:25
Lokalizacja: obecnie Białystok
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: ChevalierVernix »

Podbnie jak FC: Rommel, Phantom Leader doczeka się swojej wersji Deluxe. Wzrośnie m. in. liczba kart (do 330, czyli tylu, ile jest w HL), będą nowe typy maszyn i scenariusze Odpowiednio luksusowa będzie również cena: 89,99$ (w preorderze 71,99$) .:P

http://www.dvg.com/.sc/ms/dd/ee/56/Phan ... -%20Deluxe
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: Andy »

...do tego dochodzą luksusowe (choć "ekonomiczne") koszty transportu do Polski: 50.72 USD! :P

Szczęście, że się załapałem na końcówkę nakładu nieluksusowego Phantoma!
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
ChevalierVernix
Sous-lieutenant
Posty: 449
Rejestracja: poniedziałek, 6 września 2010, 19:25
Lokalizacja: obecnie Białystok
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: ChevalierVernix »

Andy pisze:...do tego dochodzą luksusowe (choć "ekonomiczne") koszty transportu do Polski: 50.72 USD! :P

Szczęście, że się załapałem na końcówkę nakładu nieluksusowego Phantoma!

Zatem z przesyłką koszty jednego egzemplarza (w normalnej cenie) wzrastają do niebotycznych wręcz rozmiarów ok. 140$ , a to może boleć :P
Awatar użytkownika
Indar
Błędny rycerz
Posty: 1088
Rejestracja: piątek, 5 maja 2006, 20:08
Lokalizacja: Łomża
Kontakt:

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: Indar »

Przyszła kolei i na mnie - dziś poprowadzę samoloty na ichnie pola ryżowe.

Męczy mnie kwestia ratowania pilota po zestrzeleniu. O co chodzi z modyfikatorami za wystrzelenie pocisków?
- Rozumiem że rzut modyfikuję za WP celu (ujemny)
- Dodaję 2 albo 1 w zależności od wydarzenia które mnie zestrzeliło (fazy)
Ale nie czaję tego:
Add 1 for each Weight Point of AtG weapons expended
by the player for this roll. (This modifier only applies to
the current SAR die roll not for all SAR die rolls)
Andy (bo zapewne Ty :) ), wytłumaczysz mi to łopatologicznie? O co kaman? Jak mam ammo AtG to mogę wystrzelić żeby mieć bonus? Help!

Czytam instrukcję do Deluxa - wygląda na to że nie tylko dodali nowe karty ale i pozmieniali wagę amunicji. Mk84 waży teraz 3 - zdaje się było 2.

K.
http://www.freha.pl - Forum Rekreacji Historycznych
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: Andy »

Indar pisze:Andy (bo zapewne Ty :) ), wytłumaczysz mi to łopatologicznie?
No pewnie że wyjaśnię, dlaczego miałbym nie wyjaśnić? ;)

Łopatologicznie? Silwuple!

Wracasz z misji. Kumpla Ci zestrzelili, przeżył, zaszył się w zaroślach, czerwoni go osaczyli, ale jeszcze strzela z pistoletu służbowego. Co robisz? Ano, jeśli zaoszczędziłeś nieco amunicji nad celem, latasz teraz w kółko nad kumplem i a to pociągniesz po bad boys z gun poda*, a to rakietkę niekierowaną wystrzelisz, bombkę zrzucisz, a może nawet pojemniczek z napalmem na głowy im spuścisz. Vietkong czy inny oddział DRW po każdym Twoim nawrocie w ryż zapada, leży, czeka, a czas mija. Ty w tym czasie przez radio pomocy wzywasz, pozycję podajesz, helikoptery startują, przylatują, kumpla zabierają i wieczorem sporo piwa w kantynie pijecie.

Ale jeśli nad celem misji waliłeś ze wszystkiego jak wściekły, to teraz nie masz czego zrzucać na wroga i kumpla pewnie Ci złapią. Będziesz sam pił piwo wieczorem ze smutku.

A w języku gry: masz jeszcze jakieś podczepiane środki walki? To odrzucasz ich żetony i masz modyfikator do rzutu, równy weight points odrzuconego uzbrojenia. Taki uproszczony i uabstrakcyjniony mechanizm. ;)

Mk.84 ważyło 2. Jeśli teraz waży 3, to rzeczywiście jest dużo trudniej.

_________________
EDIT:
* Gun Poda nie można odrzucić, to nie AtG. Użyłem go tu dla lepszego zobrazowania sytuacji.;)
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 2 września 2013, 09:58 przez Andy, łącznie zmieniany 1 raz.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Indar
Błędny rycerz
Posty: 1088
Rejestracja: piątek, 5 maja 2006, 20:08
Lokalizacja: Łomża
Kontakt:

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: Indar »

Andy, normalnie gdybym mieszkał w Piastowie to bym poleciał z piwem w ramach podzięki za ogólną pomoc.

Ale żeby nie było, taki gun pod właśnie - liczy się?
Dobra - nie ma pytania, Gun Pod nie jest traktowany jako ATG, nie możesz go "wystrzelić".
Dzięki.
http://www.freha.pl - Forum Rekreacji Historycznych
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: Andy »

Indar pisze:Andy, normalnie gdybym mieszkał w Piastowie to bym poleciał z piwem w ramach podzięki za ogólną pomoc.
Z piwem Łomża, ma się rozumieć? ;)

Gun Poda wprowadziłem ze względów fabularnych, dla uzyskania lepszego efektu łopatologiczności. :mrgreen:
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Indar
Błędny rycerz
Posty: 1088
Rejestracja: piątek, 5 maja 2006, 20:08
Lokalizacja: Łomża
Kontakt:

Re: Phantom Leader - Solitaire (DVG)

Post autor: Indar »

Jak nie masz po nim zgagi to owszem.
Jeszcze raz dziękuję.

Ale nie ciesz się za wcześnie, pewnie będę miał wątpliwości w trakcie gry. Mam jeszcze Alexandra, i pewnie też nie obędzie się bez pytań. Skrzyna? :)
http://www.freha.pl - Forum Rekreacji Historycznych
ODPOWIEDZ

Wróć do „Po II wojnie światowej”