Współdziałanie piechoty i wojsk pancernych w walce

Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jeden z kolegów poruszał jeszcze kwestie użycia zasłony dymnej w przypadku ataku piechoty na czołgi, jednak moim skromnym zdaniem na wyższych szczeblach (o szczeblu batalionowym można jeszcze dyskutować, od pułku w górę nie za bardzo), jest to nieporozumienie. Pytanie czy w ogóle regulaminy przywidywały takie zadania dla piechoty jak ofensywne działania w stosunku do jednostek pancernych w otwartym terenie...
Ostatnio zmieniony czwartek, 9 grudnia 2010, 15:46 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Na wyższych szczeblach konieczne są uogólnienia, bo nie jesteśmy w dużej skali w stanie uwzględnić wszystkich szczegółów. Stąd pewne rzeczy wlicza się do bardziej ogólnych współczynników. Wydaje mi się to oczywiste. Ostatnio czytam sobie trochę o taktyce kawalerii i piechoty w okresie powstania listopadowego, regulaminy itp. Nawet nie chcę myśleć, co by było gdybym miał uwzględniać wszystkie szczegóły. Choćby każdy z szyków miał szereg odmian.
Ostatnio zmieniony czwartek, 9 grudnia 2010, 15:53 przez Raleen, łącznie zmieniany 2 razy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Ogolnie zawsze obowiazywala zasada ze samotne czolgi nie bronily sie przed piechota -> nie byly po to by bronic a po prostu odskakiwaly. Czytajac np. Melchiora "Monte Cassino" kilkakrotnie calkiem ciekawe jest to opisane.
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Też tak mi się wydaje. W końcu czołgi są bronią ofensywną i z zasady mobilną.
Ostatnio zmieniony czwartek, 9 grudnia 2010, 15:50 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum”