Pike & Shot from Slitherine

Oczywiście najbardziej lubimy strategie i gry historyczne.
Awatar użytkownika
Miras
Sergent
Posty: 133
Rejestracja: wtorek, 15 lipca 2014, 16:00
Been thanked: 1 time

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: Miras »

Możemy zagrać.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: Neoberger »

Ale trzeba coś pomyśleć o warunkach rozgrywek.
System Skirmish jest trochę dziwny.
Niby przy Open Battle i podobnej liczbie punktów powinien dać podobne oddziały.
A tu nagle przeciwnik ma kilka batalionów piechoty więcej, kilka skwadronów jazdy.
I to daje popalić.
Więc może jedna wyedytowana mapa na pierwsze tarcia.
Kolejna na ćwierćfinały.
Kolejna na półfinały.
I wreszcie ta finałowa.

:-)
Berger
Awatar użytkownika
M.Y.
Sergent
Posty: 112
Rejestracja: czwartek, 11 maja 2006, 00:22
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: M.Y. »

Ja natomiast proponuję alternatywne rozwiązanie - Pot Luck :) Zakładając, że gramy Wojnę Trzydziestoletnią system wybiera nam losowo konkretny okres i dopasowane armie. Mamy tyle samo punktów i dokupujemy jednostki do bitwy. Będzie losowo, jeśli chodzi o armię i teren. Częściowo tą losowość będzie można równoważyć poprzez dobór jednostek. Mi odpowiadałaby taka opcja. Będziemy podczas rozgrywki wrzuceni w pewną sytuację i będziemy zmuszeni sobie jakoś poradzić.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: Neoberger »

M.Y. - ta losowość nie zapewnia równości, a niestety o to w turnieju chodzi, żeby wygrać własną głową, a nie przez ustawienie komputera.
Niestety w przedziwnym systemie Pike and Shot więcej kawalerii i więcej piechoty często jest ważniejsze od ich jakości.
Po wielu testach widzę, że w skirmish komp nawet w bitwach z wybieraną stroną dla człowieka przez człowieka, sobie dobiera o kilka oddziałów więcej.
Zazwyczaj nie jest to problemem bo jednak człowiek to nie AI, ale przy olbrzymiej losowości wyników starć i ostrzału może to być faktor przeważający.

To tak dla zastanowienia.

A propos. Transylwania czeka. :-)
Berger
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: Neoberger »

Witam.

Po rozegraniu bitew w multi oraz sporej dawce solo muszę powiedzieć, że gra zyskuje na balansie i historyczności w trybie skirmish gdy długość planszy skrócimy do 26 pól.
Wtedy oddziały startują bardzo blisko siebie. Nie ma czasu na ahistoryczne manewry, ani na rajdy kawalerii po skrzydle w wykonaniu Siedmiogrodu czy Polaków.
Testy z Cesarskimi kontra Siedmiogród (solo i multi) pokazały, że w trybie ustawianym przez kompa Siedmiogród wygrał w 6 przypadkach na 1 przegraną.
W trybie odległości 26 przegrał 3 z 4 bitew.

Oczywiście jak ktoś lubi arcade mode to nie ma co ustawiać na 26. :-)
Berger
Awatar użytkownika
Antioch Seleucyda
Sous-lieutenant
Posty: 357
Rejestracja: wtorek, 12 marca 2013, 17:09
Been thanked: 1 time

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: Antioch Seleucyda »

Szczerze to dla mnie gra jest niewypałem, i bardzo żałuje wydatkowanych dutków.
https://monitor-historyczny.pl/ - blog o książkach historycznych, historycznych grach wojennych i innych około historycznych sprawach.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: Neoberger »

Rozwiń. :-)

Mogłeś napisać jak gracze nowego Wiedźmina opisują. Zagrałem, dobra gra, ale nigdy już nie zagram. Bez tego polskiego hejterstwa. :-)

Ja też nie jestem w pełni zadowolony z tej gry. Pomijając, że oddanie okresu TYW jest baaardzo trudne to rażą mnie liczne błędy w grze, a także oparcie się na systemie Battle Academy z wszystkimi ograniczeniami.
Ale... Rzadko gram tak długo w jedną grę (trzeci tydzień?). Rozegrałem około 20 gier w trybie multi.
Ograłem kilkanaście scenariuszy.
Solo grałem do upadłego.
Jak więc mogę narzekać?
Mam gry, które odpaliłem, pograłem godzinę i więcej ich nie widziałem.
:-P
Berger
Awatar użytkownika
Antioch Seleucyda
Sous-lieutenant
Posty: 357
Rejestracja: wtorek, 12 marca 2013, 17:09
Been thanked: 1 time

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: Antioch Seleucyda »

Neoberger - nie czuje klimatu wojen włoskich, nie czuje klimatu wojny trzydziestoletniej. Gdyby miast tercios były pokemony, a szwedzkiej piechoty minionki to nie czuł bym różnicy. Przed ostatecznym porzuceniem gry, spróbuję jeszcze pograć. Ale kiepsko to widzę.
https://monitor-historyczny.pl/ - blog o książkach historycznych, historycznych grach wojennych i innych około historycznych sprawach.
Awatar użytkownika
Miras
Sergent
Posty: 133
Rejestracja: wtorek, 15 lipca 2014, 16:00
Been thanked: 1 time

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: Miras »

Mam podobne odczucia. Bardziej wolę klimaty starożytnych bitew. Nie podoba mi się również mechanika walki. Te punkty akcji wprowadzają zamieszanie. Nigdy nie wiem czy jeszcze mogę podejść i strzelić czy tylko się obrócić. Kwadratowa plansza także wymusza jakieś dziwne ruchy i ustawianie się. Straty ponoszone przez jednostki raz są bardzo wysokie i oddział załamuje się po dwóch turach a innym razem potrafią naparzać do siebie przez pół bitwy. Wyznacznik procentowy zwycięstwa także uważam za błędny. Trudno oszacować ile jeszcze trzeba zniszczyć oddziałów wroga aby go pokonać. Teren podzielono na 2 albo 3 rodzaje i to wszystko. Wiemy że daje bonusy do obrony ale nic nie wiadomo o tym jak wpływa na jednostki. Nie wiem może trzeba by dokładnie zgłębić instrukcję jednak opisywany przeze mnie w innym wątku Field of Glory jest o niebo bardziej przystępny a zrozumienie zasad nie wymaga posiadania tajemnej wiedzy. Również punkty zwycięstwa są jasno sprecyzowane, a rodzajów terenu jest znacznie więcej i oddziałują one nie tylko na obronę czy atak, ale także na mobilność i spójność jednostki.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: Neoberger »

Kolejna reklama FoG. Czy ktoś to zatrzyma?
Czy naprawdę ludzie, którzy grali całe życie w tę jedną grę muszą się odzywać?
Nie podoba mi się HiS. Nawet w połowie nie jest tak kolorowe jak FoG.
Nie podoba mi się Imperator Bey'a. Figurki Rzymian na żetonach nie umywają się do niewyraźnych i rozmazanych bohomazów w FoG.
Nie podoba mi się Konstytucja. Przy Instrukcji FoG jest napisana niechlujnie.
:roll:
Naprawdę wyznawcom i członkom sekty FoG już dziękujemy. Wiemy, że świat nie jest tak doskonały jak FoG.
:twisted:

A wracając do argumentów wyznawcy FoG. Nigdy nie miałem problemu z ruchem, obrotem czy też strzelaniem. Wszystko pięknie jest pokazywane przez wyświetlające się ikonki. Liczba PA jest też wyświetlana na info o oddziale. Reszta jest opisana w Instrukcji. Jak ktoś raz zagrał by zobaczyć, że gra jest faktycznie gorsza od FoG to miał zamieszanie. Gram już kilka tygodni i nie widziałem żadnego zamieszania. Jedyne co mi przeszkadza to, że nie można cofnąć ruchu, ale przy ogniu obronnym jest to niemożliwe.

Kwadratowa plansza? A to można sobie ustawić jej wielkość w opcjach Advance w Skirmish, a bitwy zazwyczaj mają prostokątne pole bitwy (a przynajmniej ja tak je odbieram nie dostrzegając kwadratu). Jakie dziwne ruchy poza tym wymusza kwadratowa plansza?

Straty są takie ponieważ w tej epoce broń palna i żołnierze nie byli robotami jak to się zaczęło od XVIII wieku. Muszkiety w jakie był wyposażony jeden oddział różniły się między sobą parametrami i jakością. Piszą o tym w każdym artykule o muszkietach w necie. Proszę się nie ośmieszać. Co do walki na białą broń też bywa różnie z uwagi na mikro wyniki walk między pojedynczymi szermierzami w szykach. Żeby nie było. Też nienawidzę tych różnić, niczego nie można zaplanować. Ale tak było. Brakuje w grze innej rzeczy, ale akurat straty są w miarę dobrze zrobione chociaż wkurw...

Wyznacznik procentowy osiągniętego wyniku wyświetla się w lewym górnym rogu. Chyba, że wielbiciel FoG go wyłączył. Poza tym w grze zazwyczaj wszyscy starają się pokonać jak najwięcej oddziałów przeciwnika przy zachowaniu jak największej liczby swoich oddziałów. To nie prosta gierka jaką jest FoG, że gania się ocalałymi 4 oddziałami za najsłabszym oddziałem, bo jak go się rozwali to akurat nazbiera się punktów. Sorki. To nie Chińczyk. :-)

Teren jest zwalony, ale nie dlatego, że są go trzy rodzaje (w zasadzie są cztery ogólne typy terenu). Dlatego, że w tamtym czasie ciężka jazda nie była w stanie walczyć z nikim w lesie, ba nawet wjechać do lasu, a już nie ma mowy o szarżach na miasteczka, jak w bitwie pod Lutzen. Tu jest spartolone totalnie, ale nie tam gdzie nieznający się na epoce wyznawca FoG myślał. Jak teren wpływa na jednostki jest opisane w instrukcji na str. 46.

Nie jestem zadowolony z tej gry jako symulatora pola bitwy z omawianej epoki. Ale też cieszę się, że nie jest to gra logiczna jak FoG czy Battles Academy, na której silniku została osadzona P&S.
Berger
Awatar użytkownika
Miras
Sergent
Posty: 133
Rejestracja: wtorek, 15 lipca 2014, 16:00
Been thanked: 1 time

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: Miras »

Pisząc o kwadratowej planszy miałem na myśli pola, które są kwadratowe. Powoduje to że jednostki poruszają się jak wieża w szachach i dochodzi do śmiesznych akcji kiedy oddziały stoją dosłownie obok siebie, ale nie mogą atakować do póki któryś z nich nie obróci się twarzą do wroga. Gdzie jest wskaźnik procentowy to ja wiem. Coś chyba nie zrozumiałeś więc cytuję jeszcze raz: " Wyznacznik procentowy zwycięstwa także uważam za błędny. Trudno oszacować ile jeszcze trzeba zniszczyć oddziałów wroga aby go pokonać". Warto też zauważyć, że nie ma tu dowódców i nie trzeba brać pod uwagę kolejnego czynnika taktycznego jakim jest trzymanie się blisko dowódcy aby być cały czas "pod rozkazami" jak ma to miejsce w hejtowanym przez Ciebie FoG-u. Nie podoba mi się również sposób doboru jednostek w trybie multiplayer. Gracz który tworzy pojedynek ma do wyboru albo zdanie się na łut szczęścia i wówczas komputer sam rozlosuje armie graczom albo może określić je ręcznie tylko wówczas ten drugi musi grać tym co ustalił oponent. W FoG-u w tym aspekcie jest całkowita swoboda. Wyobraźnię grającego ogranicza tylko ilość dostępnych dodatków jakie posiada.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: Neoberger »

Miras - a to teraz rozumiem z tymi kwadratami.
Powiem ci, że to trudne do zaakceptowania, a dla mnie było trudne do zrozumienia jak czytałem książki o sztuce wojennej, ale wydaje się, że w epokach gdzie ścisły szyk jedyny gwarantował bezpieczeństwo i przetrwanie oddziału tak właśnie było. Nikt kto miał szyk nie ryzykował manewru, który by ten szyk rozwalał. Dlatego sam jak kiedyś myślałem o grze taktycznej z tych epok to myślałem o kwadracie, a nie heksie. Heks daje swobodę, której oddziały nie miały w rzeczywistości. Dlatego uważam, że kwadraty są dobre.
Mnie też śmieszy gdy oddziały stoją obok siebie i nic się nie dzieje, ale patrząc na powyższe tak było, a poza tym oddział się odwróci i walka przecież będzie. Stąd etapy gry są nieokreślone czasowo.

Mnie nie interesuje wskaźnik procentowy bo jak mówiłem nie jest to dla mnie gra logiczna, jak np. Command and Color, gdzie poluje się na najsłabszą jednostkę by zdobyć jeden brakujący do zwycięstwa sztandar. To bardzo growe, ale nie odpowiadające rzeczywistości pola walki. Wolę tak jak jest w P&S. Walczysz i pokonujesz wroga, a w pewnym momencie upada jego morale. Dla mnie to cool. Ale nie daje pełnej kontroli. Może się nie podobać.

Brak dowódców to rzeczywiście tragedia. Były zarzuty na forum S., ale gracze amerykańscy podobno tak wolą bo daje to mnie micro-managementu, a oni ponoć wolą gry proste.
Dla mnie to duży problem, bo dowódcy byli najważniejsi w tej epoce. :-(

Co do multi można ustalić punkty na armię i drugi gracz wybiera sobie swobodnie (oprócz pewnej podstawy, którą autor ustalił jako bazę dla danej armii).

Ja nie hejtuję FoG. :-)
Po prostu cały czas opowiadasz co jest w tamtej grze. To w nią graj.
Tłumaczyłem już kiedyś, że mimo papierowej jednej matki FoG i P&S to dwie różne gry. P&S jest oparty na silniku Battle Academy czy jakoś tak. Na innych założeniach i filozofii. Korespondowałem z autorem, upartym Walijczyiem :-) to wiem, a poza tym pisze o tym sporo na forum S.
Nie można cały czas tkwić w jednej grze. Chociaż ja tak mam z grami planszowymi taktycznymi z II wojny światowej. Uważam, że w systemie GD osiągnięto maksimum "fajności" w połączeniu z realizmem i od tej pory jak porównuję każdą grę taktyczną do tego systemu to mi się odechciewa jej kupować. :-)

Gra dla mnie zupełnie nie oddaje bitwy z epok, które opisuje. Pierwszym błędem było to, że trzy różne epoki wrzucono do jednego garnka.
Wojny Włoskie to naprawdę zupełnie inna bajka. Wojna Domowa w Anglii to też inna historia, bo walczyły armie milicyjne, o innym temperamencie zmagań, innej dynamice walki, z większym udziałem zdarzeń obocznych, wpływających na pole walki i wynik starcia.
Powinni byli raczej zrobić grę o TYW, z podziałem na wyraźne trzy okresy i znaczną rolą dowódców, z wyróżnieniem roli muszkieterów, różnicą taktyk poszczególnych armii itd.

Też jestem zawiedziony, bo moje oczekiwania były inne.

Ale z drugiej strony nie mogę powiedzieć, że wyrzuciłem pieniądze. Grało się przez 3 tygodnie fajnie (mimo, że wygrałem może z 25% bitew), wiele bitew było tak wyczerpujących psychicznie, że ze współgraczem wykonywaliśmy maksymalnie 3 etapy na dzień, bo baliśmy się otwierać grę. :-)

A na koniec dzięki, że mimo mojego wrednego stylu pisania raczysz ze mną korespondować. :shock:
Ładny masz obrazek. 8-)
Berger
Awatar użytkownika
Miras
Sergent
Posty: 133
Rejestracja: wtorek, 15 lipca 2014, 16:00
Been thanked: 1 time

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: Miras »

Cieszę się że ze stylu zaczepnego przeszedłeś na normalną dyskusję :) Zresztą tutaj to raczej piszą ludzie dorośli a moderatorzy też panują nad sytuacją. Wejdź sobie kiedyś na forum GOL-a gdzie połowa ludzi to nastolatkowie a moderacja praktycznie nie istnieje. Przez pół wątku potrafią się wyzywać od debili i kretynów :) Zresztą kultura w sieci to już osobny temat. Co do P&S to gra pomimo takich czy innych wad warta jest polecenia i tylko kwestią gustu jest czy komuś podejdzie czy nie. Ja bardziej preferuję system i ogólnie pojętą grywalność w FoG-u a Ty w P&S i tyle. Nie ma o co kopii kruszyć :)
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: Neoberger »

Wydaje się, że patch 1.03 sporo naprawił w grze.
Może to wrażenie, ale jak oddział ma wygrać bo jest lepszy w morale lub uzbrojeniu to mimo, że straty bywają różne to po kilku turach wygra.
Oddziały się śmielej odrabiają.
W walce z Transylwanią widziałem jak ich huzarzy się odrabiali, a także szybciej wracali po ucieczkach.
Artyleria nie broni się już tak złośliwie przez pół gry.

W każdym razie teraz wygrywam większość testów Cesarskimi z Transylwanią, co przedtem w testach mi się nie zdarzało.

Ciekawe jacy będą teraz Polacy?

:ugeek:
Berger
Awatar użytkownika
Cisza
Général de Brigade
Posty: 2181
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Pike & Shot from Slitherine

Post autor: Cisza »

Mam pytanko. Wiecie gdzie można kupić?
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gry komputerowe”