"Operacja berlińska" stała się rosyjskim "idie fixee", przez którą poszły szanse na lepszy przebieg walk i Prusach wschodnich i w Galicji. Już 6 sierpnia Stavka zaczęła majstrować przy pierwotnym planie chcąc jak najszybciej stworzyć 9 armię. Korpusy Gw i I zabrano z 1 Armii, plus XVIII i XXII - z 6 Armii osłaniającej Petersburg. Potem dołączyć miała 10 Armia złożona z trzech korpusów syberyjskich, turkiestańskiego i II kaukaskiego. W rezultacie XX korpus odebrano jeszcze 4 Armii, by wzmocnić 1 Armię - rezultat obie byly za słabe. Również w listopadzie celem bliższym było dobicie Austriaków i Niemców na obszarze Kraków - Górny Śląsk, ale już 2 armie celowały na Poznań. Gdyby celem głównym już wtedy była Austria, skierowano by na Bukowinę przynajmniej ze 2-3 korpusy które spokojnie pobiłyby improwizowane związki landszturmu. I dopiero po bitwie łódzkiej przeważyła koncepcja by najpierw wykończyć słabsze ogniwo i przełęcze karpackie zyskały na znaczeniu.Karel W.F.M. Doorman pisze: ↑wtorek, 24 listopada 2020, 22:05 Ten pierwszorzędny berliński cel był tak naprawdę drugorzędnym. Front Północno-Zachodni nie rozwinął pierwotnie dosłownie żadnej armii na kierunku berlińskim, a Front Południowo-Zachodni drugorzutową 9 Armię.
Śląsk był ważniejszy niż Berlin, a wtargnięcie na Nizinę Padańską mogło wyautować z wojny Austro-Wegry. Austriaków postrzegano jako wazniejszy człon trójporozumienia, skoro zdecydowano się na realizację wariantu Awstrija a nie Giermania.
Moim zdaniem punktacja powinna być tak ustawiona by gracz trójprzymierza nie był pewny, którą opcję przyjmie Rosja.
I wyłoni się też pewnie kwestia możliwości mieszania wojsk Wilhelma i Franciszka Józefa.
I tak jak pisałem wcześniej, rozpisanie wojsk habsburskich uważam, za naprawdę trudne. Nie dość, że dywizje regularne i landwery[strzelców]/honvedu różniły się ilością batalionów jedna od drugiej, to też i nieraz artylerii. A brygady marszowe i landszturmu dodatkowo ładnie wyglądały w OdB i na mapach, ale miały słabą wartość bojową.