Kraśnik 1914 (TiS)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
WP
Porucznik
Posty: 567
Rejestracja: środa, 9 sierpnia 2006, 07:48
Lokalizacja: Płock

Post autor: WP »

W jakim celu mamy dokonywać dogłębnej analizy kilkuzdaniowej notatki prasowej ?
W celu ukazania braków jakimi epatują polscy dziennikarze ?
Wiadomo to od dawna.
Zwyczajnie szkoda czasu i klawiatury.
si vis pacem, para bellum
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Toteż jak pisałem, nie zamierzam wchodzić głębiej w temat. Zastanawiać może jedynie, że te wywody zostały przedstawione jako fragment wypowiedzi pana WZ, ale oczywiście tutaj też jest możliwość, że bez dokładnej z nim konsultacji. W przeciwnym razie wystawiałoby mu to beznadziejne świadectwo.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
maciunia
Porucznik
Posty: 715
Rejestracja: piątek, 1 lutego 2008, 16:00
Lokalizacja: WWY
Kontakt:

Post autor: maciunia »

Raleen, czepiasz się nie wiadomo czego.
Mówimy gierka, myślimy zjarka.
Youtube nie jest od tego, żeby ludzie go oglądali, tylko od tego, żeby dawali suby - WojennikTV
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Post autor: Mariusz »

Artykuł jest propagandowy i pisany na zamówienie wydawcy, z mnóstwem błędów i przekłamań tradycyjnych w przypadku takich artykułów. Nie ma czego bronić, i nie ma się czym przejmować.
Alea iacta est.
Awatar użytkownika
Gerhard.
Adjudant-Major
Posty: 320
Rejestracja: sobota, 5 stycznia 2008, 14:36
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Gerhard. »

Widze, że wynaleziony przez łodziaków artykuł robi karierę :rotfl:
Raleen, czepiasz się nie wiadomo czego.
Najpierw chciałem odpowiedzieć , że własnie jest się czego czepiać i trzeba to robić ale potem zobaczyłem, że powyżej zacytowane słowa napisał Maciunia...i że to będzie kolejna różnica zdań miedzy nami - więc jak cos to nic osobistego... ;)
W jakim celu mamy dokonywać dogłębnej analizy kilkuzdaniowej notatki prasowej ?
Może po prostu żeby się pośmiać? :/


Co innego jest swiadome (a czasem nie) manipulowanie informacją żeby wywołać efekt. (na przykład zamiast uderzył to skatował, zamaist pomógł to uratował itp) lub pisanie w temacie o którym sie nie ma pojęcia. Ale tutaj nie wystepuje ani jedno ani drugie. Tutaj widać brak umiejętnosci prawidłowego zanotowania tego co sie słyszy od rozmówcy.
"Ci, którzy zrzekają się wolności, w celu uzyskania krótkotrwałej odrobiny bezpieczeństwa, ani na jedno, ani na drugie nie zasługują."

http://strategialodz.phorum.pl
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Dokładnie tak Gerhardzie do tego podchodzę, lekko i bez żadnych chęci wyciągania 'jakichś daleko idących wniosków' ;') Właśnie też się zastanawiam, czemu część kolegów taka spięta :) .

Myślę, że nie ma co takich sytuacji bronić jak niepodległości, a mówienie o nich nie jest niczym złym.

Gdybym chciał się spinać i 'roztrząsać', to bym przypomniał kto kiedyś kłócił się na całego jak w ogłoszeniu jednego konwentu napisano, że jest to "pierwszy konwent historycznych gier wojennych w Polsce", a wcześniej były inne, które rzeczone osoby "broniły" w ten sposób, iż przypominały, że były wcześniej i domagały się kategorycznie zmiany ogłoszenia grożąc imprezie bojkotem. Ale chyba nie ma sensu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Andrzej
Kapitan
Posty: 758
Rejestracja: wtorek, 24 stycznia 2006, 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 3 times

Post autor: Andrzej »

Niemal wszystkie bitwy w 1914 na froncie wschodnim były właściwie manewrowe. Pierwsze były chyba walki w Prusach Wschodnich.Potem był Kraśnik następnie bitwa warszawska w rejonie jezior mazurskich itp.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Dobrze, to żeby nie stwarzać atmosfery ruchawki, bo części kolegów emocje mogą się udzielać, podyskutujmy jeszcze o grze, która sama w sobie była nie była zła, na pewno najlepsza ze stajni TiS w ostatnim roku, przynajmniej moim zdaniem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Gerhard.
Adjudant-Major
Posty: 320
Rejestracja: sobota, 5 stycznia 2008, 14:36
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Gerhard. »

Andrzej pisze:Niemal wszystkie bitwy w 1914 na froncie wschodnim były właściwie manewrowe. Pierwsze były chyba walki w Prusach Wschodnich.Potem był Kraśnik następnie bitwa warszawska w rejonie jezior mazurskich itp.
I proszę nie zapominać o bitwie pod Łodzia, która podobnież jak niektórzy twierdza, była najwieksza bitwa manewrowa I WŚ :cool:
"Ci, którzy zrzekają się wolności, w celu uzyskania krótkotrwałej odrobiny bezpieczeństwa, ani na jedno, ani na drugie nie zasługują."

http://strategialodz.phorum.pl
Awatar użytkownika
Andrzej
Kapitan
Posty: 758
Rejestracja: wtorek, 24 stycznia 2006, 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 3 times

Post autor: Andrzej »

Zgadza się także i Łódź
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

O operacji łódzkiej założyłem osobny wątek wczoraj:

http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?t=6549

Tak, że kto ma ochotę podyskutować, zapraszam :) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
pablo8019
Praefectus Castorium
Posty: 577
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
Lokalizacja: Markuszów

Post autor: pablo8019 »

A ja jeszcze odniosę się do tego:
Miasto zapłaci za tę promocję niecałe 8 tys. zł. W zamian otrzyma 200 egzemplarzy gry.
Jak w niemal w każdym artykule również i tutaj musiała się znaleźć wzmianka o kosztach - z jednej strony działanie czysto informacyjne, ale z drugiej to pożywka dla tych mniej zorientowanych, którzy mogą zacząć trąbić o "marnotrawieniu publicznych pieniędzy na nieistotne cele" i "kolejnej wpadce władz miasta" :/ Mam nadzieję, że tak nie było, ale zbyt często jesteśmy świadkami takiego robienia z igły wideł. No i druga rzecz - artykuł potwierdza to, co nasuwało się od razu po otwarciu instrukcji (a konkretnie to wstępu) do gry: że jest to promocja miasta, podczepiona do swoiste novum dla większości społeczeństwa czyli grę strategiczną - wstęp jedynie w 10% traktował o bitwie i w ogóle o I wś, reszta to był opis historii miasta od czasów najdawniejszych po dziś dzień. I ciekawe jak rozdysponowano owe 200 egzemplarzy...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Odświeżając wątek, ostatnio autor z wydawcą szeroko dyskutowali (u wydawcy) na temat błędów w niej zawartych. Okazuje się, że są m.in. pewne rozbieżności dotyczące ruchliwości jednostek.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Post autor: wujaw »

Dla mnie ciekawe jest w pierwszym rzędzie, że nikt tego wcześniej nie zauważył.
Co do mnie to nic dziwnego, bo na oznaczenia szczegółowe na żetonach nie zwracam uwagi, jak sztuka się zgadza, to nie wnikam.Podejrzewam, że niewiele kraśnikowych rozgrywek odbyli forumowicze forum wszelakich, jakby nie burzliwa dyskusja forumowa nikt by się nie skapnął.
Najpoważniej dla mnie wygląda zły zasięg ruchu żetonów austro-węgierskich "na rozmianę".
Czegoś tam poza tym brakuje, co przy takiej furze żetonów jest mało zauważalne.
Osobiście przypominam sobie moje trzy rozgrywki, które pozwoliły mi poznać mechanikę gry i pospekulować co do perspektyw jej zakończenia.Może to znieczulica, że jak coś trochę nie pasuje gracze w to nie wnikają? ;)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

wujaw pisze:Dla mnie ciekawe jest w pierwszym rzędzie, że nikt tego wcześniej nie zauważył.
Szorstka przyjaźń autora i wydawcy? ;)
wujaw pisze:Podejrzewam, że niewiele kraśnikowych rozgrywek odbyli forumowicze forum wszelakich, jakby nie burzliwa dyskusja forumowa nikt by się nie skapnął.

Z początku oceniałem to tak, że jak w przypadku wielu gier, często ruchu nie widać i trochę jest to podskórne, ale teraz coraz bardziej przekonuję się, że masz rację. Ale może to też wynikać z niezbyt dużej popularności I wojny św. wśród wargamerów.
wujaw pisze:Najpoważniej dla mnie wygląda zły zasięg ruchu żetonów austro-węgierskich "na rozmianę".
Czegoś tam poza tym brakuje, co przy takiej furze żetonów jest mało zauważalne.
To ewidentne niedopatrzenie, zwłaszcza przy tak dużej liczbie żetonów, ale takie rzeczy powinna wychwytywać korekta w wydawnictwie, która podobno jest.
wujaw pisze:Osobiście przypominam sobie moje trzy rozgrywki, które pozwoliły mi poznać mechanikę gry i pospekulować co do perspektyw jej zakończenia.Może to znieczulica, że jak coś trochę nie pasuje gracze w to nie wnikają? ;)
Potraktuję to ostatnie jako pytanie retoryczne ;) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”