Kraśnik 1914 (TiS)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
pablo8019
Praefectus Castorium
Posty: 577
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
Lokalizacja: Markuszów

Post autor: pablo8019 »

Raleen pisze: Ale może to też wynikać z niezbyt dużej popularności I wojny św. wśród wargamerów.
A szkoda. I można się tylko zastanawiać dlaczego tak jest...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Bo powszechnie kojarzy się I wojna z wojną okopową, a więc czymś mało ciekawym. Nie jest tak kolorowa jak wojny napoleońskie czy średniowiecze itd. Wymaga znajomości detali technicznych, co nie wszyscy lubią. Poza tym trudno powiedzieć. Faktem jest natomiast, że nagrody na zachodzie są przyznawane oddzielnie w dwóch kategoriach:

- pre WW II
- WW II
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
pablo8019
Praefectus Castorium
Posty: 577
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
Lokalizacja: Markuszów

Post autor: pablo8019 »

Raleen pisze:Bo powszechnie kojarzy się I wojna z wojną okopową
A że to jest błędne przekonanie - zwłaszcza w odniesieniu do Frontu Wschodniego - to już nikt nie pamięta...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jak pisałem recenzję "Galicji 1914" tej z czasopisma i w wersji zuluskiej, starałem się ten wątek rozwinąć, podobnie w przypadku "Ostatniej wojny cesarzy". W przypadku "Kraśnika 1914" ten obraz I wojny św. może się wydawać bliższy stereotypowi, bo jest mała skala, a Wielka Wojna ciekawa była chyba przede wszystkim w większej skali - operacyjnej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Andrzej
Kapitan
Posty: 758
Rejestracja: wtorek, 24 stycznia 2006, 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 3 times

Post autor: Andrzej »

Ja sygnalizowałem pewne błędy w grze wydawcy, lecz zostałem szybko zbesztany i wyśmiany więc wycofałem się z tego tematu.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Andrzej, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
pablo8019
Praefectus Castorium
Posty: 577
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
Lokalizacja: Markuszów

Post autor: pablo8019 »

Raleen pisze:W przypadku "Kraśnika 1914" ten obraz I wojny św. może się wydawać bliższy stereotypowi, bo jest mała skala, a Wielka Wojna ciekawa była chyba przede wszystkim w większej skali - operacyjnej.
Ale mimo wszystko nadal nie mamy "zachodnich" linii okopów i umocnień tylko szerokie pole (tj. mapę) do manewru dla jednej i drugiej strony...
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Post autor: wujaw »

Zgadza się, okopami wiele się w tej grze nie zdziała.
Jestem ciekawy ile etapów zdołał rozegrać najcierpliwszy gracz?
Gra jest bardzo krwawa, a etapów sporo.Może pod koniec okazać się, że w efekcie skrwawienia któraś ze stron będzie miała szansę na zdecydowane przełamania.
Jak chodzi o charakter gry to autor posłużył się skalą, przy której jednostko są bardzo ruchliwe, ale niemniej jednak tworzy się dość łatwo stabilny front.
Do czego ostatecznie to prowadzi niestety nie wiem, bo długość gry mnie przerosła jak na razie.
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Post autor: Mariusz »

Zabawnie wyglądała ta dyskusja wydawcy i autora i argument, że popełniłeś 124 błędy, bo 124 żetony są pomylone. Ciekawe co by było, gdyby niektóre inne gry w ten sposób liczyć ;D .
Andrzej pisze:Ja sygnalizowałem pewne błędy w grze wydawcy, lecz zostałem szybko zbesztany i wyśmiany więc wycofałem się z tego tematu.
Jakie jeszcze błędy znalazłeś? Bo takie pisanie, że znalazłeś, ale niepodawanie ich może sprawiać, że niektórzy tak reagują.

Popieram zdanie wujawa, że niewiele rozgrywek było zdaje się w tą grę i dlatego konkretne opinie są skąpe albo pochodzą z grona osób blisko współpracujących z autorem, gdzie często ciężko wyrobić sobie samemu zdanie jak się coś tworzy razem z autorem.
Alea iacta est.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

wujaw pisze:Zgadza się, okopami wiele się w tej grze nie zdziała.
Jestem ciekawy ile etapów zdołał rozegrać najcierpliwszy gracz?
Gra jest bardzo krwawa, a etapów sporo.Może pod koniec okazać się, że w efekcie skrwawienia któraś ze stron będzie miała szansę na zdecydowane przełamania.
Jak chodzi o charakter gry to autor posłużył się skalą, przy której jednostko są bardzo ruchliwe, ale niemniej jednak tworzy się dość łatwo stabilny front.
Do czego ostatecznie to prowadzi niestety nie wiem, bo długość gry mnie przerosła jak na razie.
Mnie ciekawi efektywność w praktyce artylerii, może będę miał książeczkę o to zahaczającą, choć bardziej pośrednio.

Ponieważ póki co jesteś jedynym, który się chwali, że grał więcej razy ;) napisz coś jeśli możesz o swoich doświadczeniach z artylerią.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Dziś zajrzałem jak to jest z tymi poprawkami do gry i wyczytałem, że TiS będzie wydawał poprawione żetony, ale te w jednym numerze się nie zmieszczą, więc z tego wniosek, że pójdą w dwóch (chyba nie więcej ;) ), czyli jak ktoś będzie chciał mieć poprawione żetony, będzie musiał kupić dwa numery :> .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
pablo8019
Praefectus Castorium
Posty: 577
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
Lokalizacja: Markuszów

Post autor: pablo8019 »

Ciekawe czy to tylko sprytna akcja promocyjna czy też faktycznie ciężko upchnąć je w jednym numerze... Mam jednak nadzieję (jako potrzebujący tych żetonów) na dodruk ich w jednym numerze ;)
Awatar użytkownika
Darth Simba
Sous-lieutenant
Posty: 373
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:46
Lokalizacja: Przasnysz
Been thanked: 3 times

Post autor: Darth Simba »

A ja miałem przyjemność rozegrać jeden scenariusz z samym autorem gry :) :D
Wrażenia ogólne jak najbardziej pozytywne, choć przy pierwszej rozgrywce nie uniknęliśmy obaj sporej liczby błędów, ale i udało się wyciągnąć wnioski na przyszłość, zarówno co do mechaniki, jak i przepisów.

Grałem C.K. Monarchią, wycinaliśmy się obaj straszliwie. Z tym, że ja na swoim prawym skrzydle dyszałem już resztką sił, i tam bym się załamał, co najwyżej zastawiając się przed zrolowaniem frontu siłami 2DP, i podciągając jakieś pododdziały z 37 DP, za to na kierunku Kraśnika, po wielokrotnym, w końcu udało mi się przepchać Rosjan. Ale i tak nie osiągnąłem zakładanych celów, rozgrywki nie skończyliśmy :(
Straty były olbrzymie, artyleria w otwartym terenie, szczególnie rosyjska, masakruje wroga. Bezpośrednie starcia też pochłaniają sporo sił. Jak policzyłem po walce, jedna z moich dywizji straciła 70% PS, dwie inne po 60%, a kilka kolejnych miało straty niewiele mniejsze niż 50%, zresztą podobnie było u Rosjan. Grę polecam, z tym, że trzeba rozegrać ją kilka razy, żeby wyłapać wszystkie możliwości :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

No, to jak już autor gubi się w swoich przepisach i robi błędy to nie jest dobrze :lol: . Ale dzięki za relację, jesteś chyba jednym z nielicznych, który się odważył :D .

A co do tego wyżynania, wiem, że jak ktoś zna Wielką Wojnę to takie rzeczy mogą mu się wydawać, może nie oczywiste, ale łatwe do pojęcia, tzn. że tam tak było, że występowały duże straty i trzeba się rżnąć ile wlezie. W sumie dla mnie obecnie też staje się to coraz bardziej oczywiste ;) . Mam tylko takie pytanie: czy jak się trafią gracze, którzy nie za bardzo o tym wiedzą, gra nie będzie kostnieć?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Darth Simba
Sous-lieutenant
Posty: 373
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:46
Lokalizacja: Przasnysz
Been thanked: 3 times

Post autor: Darth Simba »

Ano obaj żeśmy zapomnieli u punktach saperskich choćby.
Ale bez obaw :>

Gra się fajnie, i jeśli wyjdą w końcu poprawione żetony, i dodatkowe, bo brak jeszcze dwóch brygad z rosyjskiej 46 DP, to będzie można się bawić na całego.

Co do strat. Owszem, pierwsze wrażenie było takie, stoję, okopuję się, i czekam. Ale po chwili refleksji: trzeba iść do przodu, bo stanie w miejscu nic nie daje. A Rosjanie są na tyle silni, że w końcu groźbę "Awstrijca szapkami zakidajem" spełnią. Trochę mało możliwości manewru, moje skrajnie lewoskrzydłowe dywizje zanim wylazły z lasów, to plany obejścia skrzydła Rosjan można było sobie darować. Trzeba iść naprzód, starać się oszczędzać siły, ale i nie żałować straconych, bo inaczej nie osiągnie się sukcesu. I tyle.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

No ja tak mam, że w niektórych grach nie mogę się zdecydować ;) . Jak np. pierwszy raz grałem w Kircholm, to długo staliśmy naprzeciw siebie :D . Ale jak wchodzą posiłki rosyjskie to może przesądzać sprawę. Swoją drogą szkoda, że autor w instrukcji nie zawarł jakichś porad skoro to dla wielu graczy nowy rodzaj konfliktu, bo z I wojny mało co jest.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”