Orzeł Morski: Salomony-Nowa Gwinea [Zulu Wargames]

[bartek_sanok]

Racja.

Pańska ostatnia tabelka to ewidentne potwierdzenia starego przysłowia "Gdy wojsko siedzi na d.... to ma myśli głupie"!
Najpierw przetestujmy jak działają pojedyncze okręty i statki oraz rozdzielani punktów ataku lotniczego na pojedyncze jednostki.
Uważam, że jak jest teraz (tabele bombardowania lotniczego, okrętów, ataków torpedowych) jest w porządku i daje grze dynamizm, namiastkę realizmu i grywalność.
Co najwyżej zastanowiłbym się nad osobną tabelą ataków torpedowych dla okrętów i samolotów, ze względu na inny kaliber torped jeśli tak było w rzeczywistości.

[Karel W.F.M. Doorman]

Racja.

Pańska ostatnia tabelka to ewidentne potwierdzenia starego przysłowia "Gdy wojsko siedzi na d.... to ma myśli głupie"!
Najpierw przetestujmy jak działają pojedyncze okręty i statki oraz rozdzielani punktów ataku lotniczego na pojedyncze jednostki.
Uważam, że jak jest teraz (tabele bombardowania lotniczego, okrętów, ataków torpedowych) jest w porządku i daje grze dynamizm, namiastkę realizmu i grywalność.
Co najwyżej zastanowiłbym się nad osobną tabelą ataków torpedowych dla okrętów i samolotów, ze względu na inny kaliber torped jeśli tak było w rzeczywistości.

Mniejszy kaliber torpedy lotniczej mona oddać mniejszą siłą. Mnożenie tabelek nie jest moim hobbym.

PS; nowa tabela wzięła się stąd, ze jak statek ma wytrzymałość 1, to nie ma szans, by go bombami nie zatopić. Natomiast faktycznie trzeba przetestować nową sytuację pojedynczych okrętów i starych tabelek, potem najwyżej zakombinować tabelkami, ale też w mniejszym stopniu.

[bartek_sanok]

Mniejszy kaliber torpedy lotniczej mona oddać mniejszą siłą. Mnożenie tabelek nie jest moim hobbym.

Bardzo słuszna uwaga

A może transportowcom "sztucznie" dać wytrzymałość "3", żeby miały jakieś minimalne szanse przetrwania ataków lotniczych?

[Karel W.F.M. Doorman]

Mniejszy kaliber torpedy lotniczej mona oddać mniejszą siłą. Mnożenie tabelek nie jest moim hobbym.

Bardzo słuszna uwaga

A może transportowcom "sztucznie" dać wytrzymałość "3", żeby miały jakieś minimalne szanse przetrwania ataków lotniczych?

Myślałem dla dużych o poziomie 2, dla małych 1. W przypadku bombardowania wynik 1 jest możliwy.
W przypadku trafienia torpedą frachtowiec co do zasady i tak szedł na dno, a najmniejszy wynik trafienia torpedą to właśnie 2.

[Karel W.F.M. Doorman]

Lotnictwo obydwu stron gotowe do wsadzenia do nowego modułu.

[Lakeman_GJ]

Bardzo ładne żetony. Dla ścisłości i dobra gry uściślę nazwy paru grup japońskich (bez czepialstwa i złośliwości, jeśli ktoś byłby gotów to tak odbierać ):
Grupa Tōkō latała, jak podaje żeton, na myśliwcach pływakowych A6M2-N, zatem nazwa Kansen tu nie pasuje. Kansen to myśliwiec pokładowy, dla "Rufe" lepiej pasuje Suisen (najlepiej byłoby 2-Shiki Suisen, ale to wiadomo, za długie).
Kankō to nazwa pokładowego samolotu bombowo-torpedowego (czyli B5N Kate) więc do żetonu grupy Chitose, latającej na Betty, nie pasuje. Proponuję użyć Rikkō, bo takim skrótowcem Japończycy określali G4M.

Rozwinięcia nazw:
Kansen: Kanjō Sentōki (艦上戦闘機) - myśliwiec pokładowy.
Kanbaku: Kanjō bakugekiki (艦上爆撃機) - bombowiec pokładowy.
Kankō - Kanjō kōgekiki (艦上攻撃機) - pokładowy samolot bombowo-torpedowy
Rikkō - Rikujō kōgekiki (陸上攻撃機) - bazowy(dosł. lądowy) samolot bombowo torpedowy

Co ciekawe, w japońskich opracowaniach nie używa się symboli A6M, D3A itd.

[Karel W.F.M. Doorman]

Bardzo ładne żetony. Dla ścisłości i dobra gry uściślę nazwy paru grup japońskich (bez czepialstwa i złośliwości, jeśli ktoś byłby gotów to tak odbierać ):
Grupa Tōkō latała, jak podaje żeton, na myśliwcach pływakowych A6M2-N, zatem nazwa Kansen tu nie pasuje. Kansen to myśliwiec pokładowy, dla "Rufe" lepiej pasuje Suisen (najlepiej byłoby 2-Shiki Suisen, ale to wiadomo, za długie).
Kankō to nazwa pokładowego samolotu bombowo-torpedowego (czyli B5N Kate) więc do żetonu grupy Chitose, latającej na Betty, nie pasuje. Proponuję użyć Rikkō, bo takim skrótowcem Japończycy określali G4M.

Rozwinięcia nazw:
Kansen: Kanjō Sentōki (艦上戦闘機) - myśliwiec pokładowy.
Kanbaku: Kanjō bakugekiki (艦上爆撃機) - bombowiec pokładowy.
Kankō - Kanjō kōgekiki (艦上攻撃機) - pokładowy samolot bombowo-torpedowy
Rikkō - Rikujō kōgekiki (陸上攻撃機) - bazowy(dosł. lądowy) samolot bombowo torpedowy

Co ciekawe, w japońskich opracowaniach nie używa się symboli A6M, D3A itd.

Na takie uwagi w wykonaniu Grzegorza bardzo liczę. Serdeczne dzięki, poprawię. Jeden zna japoński, drugi z tego korzysta

PS:
O Rikko to nawet książkę mam, ale póki co nie dotarłem do niej. Nie wiedziałem, że to nie nazwa własna, a nazwa rodzajowa.

[Karel W.F.M. Doorman]

Nieco przeróbki. Mavis/Emilly z sokolim okiem. Jak łatwo się domyślić to oznaczenie maszyn rozpoznawczych. Obawiam się tylko, że za dużo tych oznaczeń. Być może wystarczy uznać, że wszystkie (poza transportowymi) samoloty dwu i czterosilnikowe to samoloty rozpoznawcze? A sokole oko byłoby tylko na jednosilnikowych rozpoznawczych. Bo usuwać możliwość torpedowania przez łodzie latające szkoda.

[Lakeman_GJ]

Na takie uwagi w wykonaniu Grzegorza bardzo liczę. Serdeczne dzięki, poprawię. Jeden zna japoński, drugi z tego korzysta

O Rikko to nawet książkę mam, ale póki co nie dotarłem do niej. Nie wiedziałem, że to nie nazwa własna, a nazwa rodzajowa.

Z tym "zna japoński" to bym jeszcze nie przesadzał, uczę się rok, ale niestety prawie każde zdanie po japońsku muszę "czytać" ze słownikiem. Nie da się szybko nauczyć 2 tysięcy kanji Ale jak widać, jakieś owoce są, choć częściowo ta wiedza wynika z dłubania po opracowaniach/dokumentach podczas pisania książki.

Co do nazewnictwa, Japończycy trochę tu mieszali. Kolejna "generacja" samolotów pokładowych z 1943+ (D4Y Judy, B6N Jill) miała już swoje japońskie nazwy własne (odpowiednio 彗星 - Suisei, czyli Kometa; 天山 - Tenzan, czyli Niebiańska Góra) i do tych nowych samolotów nie używano już raczej pojęć Kanbaku i Kankō. Niełatwo się w tym połapać. Może kiedyś napiszę dłuższy post w oddzielnym wątku na ten temat, jeśli będzie zainteresowanie.

[Karel W.F.M. Doorman]

Jest zainteresowanie.

[Karel W.F.M. Doorman]

Wojska lądowe gotowe.

[Karel W.F.M. Doorman]

Pomysł

Ruch wykrytych zespołów floty:
najpierw poruszają się zespoły gracza, który wykrył mniej zespołów przeciwnika.
Jeśli obaj gracze odkryli tyle samo zespołów floty, o kolejności rozstrzyga 1K6. Wynik 1-3 to jeden gracz, wynik 4-6 to drugi gracz.

A niżej Tor czynności w rundzie akcji.

[Karel W.F.M. Doorman]

Poprawiony tor etapów razem z polem bitwy, torem rund akcji i torem zwycięstwa. Jasne i ciemne pola na torze etapów to oznaczenie pory mokrej i bardziej mokrej (jak powiedział pewien marine, weteran Guadalcanalu, wet season and really wet season). Pole bitwy w teorii służy do rozstrzygania starć, ale my z powodzeniem wykorzystujemy mapę do gry w miejscach, gdzie akurat nie ma żadnych innych żetonów.

[Karel W.F.M. Doorman]

Żeton Grupy Lotniczej Misawa.
Jedynka u góry oznacza jednostkę podstawowa, dwójka i czarny kolor to jednostka po przeszkoleniu do lotów i ataków nocnych.
Samoloty tej Kokuutai i 701 Kokutai zatopiły torpedami w styczniu 1943 roku u wybrzeży Wyspy Rennella krążownik Chicago i niszczyciel De Haven.
Jeszcze wtedy Amerykanie nie mieli myśliwców nocnych.

[Karel W.F.M. Doorman]

Zasady dotyczące desantów morskich/transportu.

Przez desant morski rozumiem przeniesienie oddziału/żetonu zaopatrzenia na heks lądowy, na którym nie ma oddziałów własnych.
Taki desant będą mogły wykonać tylko:
- japońskie krążowniki i niszczyciele ("Szczurzy Transport" aka Tokyo Express),
- japońskie i amerykańskie szybkie transportowce wojska (ex niszczyciele - mają symbol barki desantowej),
- jednostki transportowe t. handlowego z naniesioną ikoną barki desantowej.

Jednostki transportowe nie posiadające ikony barki desantowej będą mogły wyładowywać "ładunek" tylko:
- na heksach, na których uprzednio znalazły się własne oddziały, albo,
- heks jest oznaczony gflagą danego państwa, czyli znajduje się na początku gry pod kontrolą gracza.

PS:
Bartek sugeruje żeton przystani i ich budowę. Może to nie jest taki zły pomysł?