Dark Valley (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące II wojny światowej.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Dark Valley (GMT)

Post autor: Neoberger »

Cóż.

Zakupiłem tę grę. Jako, że mam fisia na punkcie frontu wschodniego to nie mogłem się powstrzymać.
Staram się nie kupować gier o tej tematyce bo potem często wymiotuję (Amerykanie nie mają pojęcia o świecie, ale o tym froncie to już zupełnie), ale bywa, że przecież zrobią jakąś dobrą grę :-)
Zaryzykowałem.
Gra rozłożona więc tylko pierwsze wrażenia, raczej techniczne.
Plansza jest w... dwóch częściach.
Każda część to standardowa śliska mapa GMT.
A więc... nie tylko od a więc się zdania nie zaczyna, ale cała mapa nie mieści się na moim stole.
Zwyczajnie wystaje.
Drugi z nią problem to połączenie dwóch kawałków. Rozumiem, że gra jest dla wariatów, którzy różne rozmiary pleksi mają pod ręką i wystarczy tym pleksi przycisnąć planszę.
Są tez tacy psychulcy, którzy naklejają na deskę planszę i powlekają lakierem albo folią sztywną.
Taa, a co mają zrobić normalni?

Kolejna rzecz. Żetony stoją często w słupkach po 4-6. Heksy są nieduże. I... zdarzyło mi się parę razy, że potrącenie ręką jednego stosu zwaliło kilka sąsiednich i przesunęło ileś następnych. Podobno pomaga obcięcie rogów żetonów. Ale i tak plansza jest za śliska. Jednak pleksi? :-)

Ostatnia rzecz to masy żetonów. Jest ich od groma. Rozstawianie to długa historia, ale akurat przy tej grze to nie przeszkadza bo rozegranie czterdziestu kilku etapów to penie więcej niż jeden dzień.

To tyle na pierwszy rzut oka w kwestiach technicznych.
Berger
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Dark Valley

Post autor: Neoberger »

Kolejna rzecz to ilość wyjątków. Nie lubię tego bo trzeba to wszystko pamiętać lub często sięgać po instrukcje lub różne płachty pomocnicze, ale bardziej przeszkadza to, że by dobrze grać trzeba dobrze wykorzystywać każdy z niuansów kolejnego etapu.

Jest to o tyle ważne, że gra nie rozgrywa się w systemie mój ruch twój ruch, ale ciągnie się żetony z różnymi rozkazami.
I te rozkazy bywają różne w różnych etapach. Tak samo nie w każdym etapie są uzupełnienia lub rezerwy dla strony niemieckiej.
By dobrze grać trzeba nie tyle opanować przepisy co nauczyć się rozkładu możliwości w poszczególnych etapach oraz dobrze rozpatrzyć się w mapie.

To oczywiście sprawia trudność na początku, ale przy skali gry i jej wielkości trudno się zmusić by pierwsze kilka rozgrywek poświęcić na naukę. :-)

Ostatnią rzeczą jaka mi się nasunęła przy oglądzie gry to sztywny rozkład wydarzeń zastosowany przez autora.
Rezerwy, posiłki, wycofania wojsk, specjalne radzieckie fortyfikacje, znikanie oddziałów radzieckich lub ich zastępowanie przez inne oddziały jest sztywne i przyporządkowane konkretnym etapom. Wpływ sytuacji na planszy praktycznie nie ma na to wpływu. Szkoda, bo gra toczy się jakby obok tego co dzieje się na froncie.
Ale może nie przeszkadza to w grze. Na pewno nie przeszkadzało to w Unhappy King Charles, ale to jednak inna epoka, a i mechanizm zakładał pewną przewidywalność zmian i wpływ na nie gracza (np. likwidacja jednostek).

Jeszcze tylko wspomnę o kwestii, która mnie zadziwia u Amerykanów. Z konsekwencją różne firmy i różni autorzy trzymają się uparcie konwencji pokazywania na żetonach oddziałów pancernych sylwetek czołgów (uwielbiam to), ale na żetonach oddziałów zmechanizowanych stosują standardowe oznaczenie NATO. I ogólnie w odniesieniu do wojsk zachodnich ma to sens, ale już nie w odniesieniu do wojsk radzieckich. Nie dość, że późniejsze korpusy zmechanizowane miały na wyposażeniu sporo czołgów, to jeszcze korpusy zmechanizowane z roku 1941 były wybitnie korpusami pancernymi z etatową liczbą czołgów 1000. Szkoda, że na żetonach nie umieszczono sylwetek T26 i BT7. Gracz miałby frajdę, gdy żetony te ubywały by w trakcie walk, a w pewnym momencie gracz radziecki nie miałby już praktycznie żadnych czołgów. Dopiero potem następowałoby odtwarzanie zwartych oddziałów pancernych.
Czyżby jakiś agent radziecki czuwał w wydawnictwach growych w USA żeby broń Boże nie dotarła do graczy na Zachodzie prawda o tym, że 12000 czołgów w okręgach zachodnich nie dość, że istnialo to było ich 3 razy więcej niż niemieckich. Lekko licząc. :-)
Berger
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Dark Valley

Post autor: clown »

U mnie gra czeka na swoją kolej, bo podobnie jak u Bergera rozmiar jej map niestety przekracza rozmiary mojego stołu, więc poczekam aż zwolni się większy stół domowy (czyli jak wywalę rodzinę), albo zagram na wyjeździe. Na razie uważnie śledzę wątek na CSW.
To "prowadzenie za rączkę" to domena projektów Raicera. On uwielbia programowanie i skryptowanie rozgrywek, natomiast nie wszyscy gracze to lubią.
Gra z gatunku "semi-monster" i u mnie również ze względu na "wschodnią" słabość musiała zagościć.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Dark Valley (GMT)

Post autor: Neoberger »

clown --> Widzę, że sprzedajesz grę albo już sprzedałeś. Grałeś? Jak wrażenia?
Berger
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Dark Valley (GMT)

Post autor: clown »

Sprzedaję. Rozegrane: Kampania dwa razy (automat dla Sowietów w 1942gim) oraz wszystkie scenariusze. Moje podsumowanie po:
Plusy:
- skala (poważnie!) - dobrze dobrana skala jednostek oraz etapów. Widać, jak front można przerwać, ale jak Sowieci na tyłach walczą w kotłach (Barbarossa) albo Niemcy uciekają spod noża (1944). Przekłada się to na czas rozgrywki, ale coś za coś.
- czity fajnie działają, ale...
- klimat - jest, bo ten ogrom przestrzeni jest oddany, są te tytaniczne zmagania, ale...
Minusy:
- czity - sztywne ich ustawienie - niestety ale Niemcom (jeśli przetrwają 1942 w sensie gonitwy za warunkami zwycięstwa), nie opłaca się atakować już od końca 1942, tylko pilnować swojego nosa i powoli się cofać. Nie ma znaczenia sytuacja na froncie, bo i tak zaraz będą musieli się zatrzymać.
- przeciętnie grający Sowietami jest w stanie zatrzymać Niemców i Barbarossę na tyle, żeby przy pierwszym sprawdzeniu automatu (styczeń 1942) wygrać. Rozstawienie jest kluczowe. Drugą linię rezerw rozstawia się na tyłach stref okręgów wojskowych pojedynczymi dywizjami, żeby Niemcy ugrzęźli w ich gąszczu. I nie ma bata, grzęzną. Kontrataki są bólem d..y, ale jeśli mamy jakieś oddziały z zaopatrzeniem na niemieckich tyłach (a jakieś są), to nawet więcej mamy z tego korzyści. Potem rzucamy armie plus dywizje i sama tabelka już zatrzymuje Niemców. Raicer oczywiście twierdził, że ten patent "zna", ale jak go ktoś wyzwał na pojedynek, to wymiękł i powiedział, że nie ma czasu, bo robi grę o Afryce Północnej na tym samym silniku.
- fajne są scenariusze - w miarę szybkie (w porównaniu do całej gry rzecz jasna), ale tutaj z kolei ramy czasowe powodują, że gracz broniący się staje okoniem po to tylko, żeby zablokować warunki zwycięstwa scenariusza. Dlatego lepiej potraktować scenariusz jako wyjściową bazę dla kampanii, np. Bagration do końca, albo Cytadelę. Wtedy to ma sens.
Gra jest dobra, ale minusy wg mnie przeważają.
W razie czego pytaj.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Dark Valley (GMT)

Post autor: Neoberger »

clown --> w sumie to smutne co napisałeś. Szkoda takiej gry. Na początku myślałem, że te wszystkie czity się losuje. Potem się okazało, że są przypisane do etapów. Następnie się okazało, że rezerwy tez przychodzą w określonym czasie. I stało się. Ludzie układają całe taktyki pod te wymyślone przepisiki, zamiast toczyć zmagania w II wojnę światową.
Szkoda, szkoda.
Berger
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Dark Valley (GMT)

Post autor: clown »

Ludzie układają całe taktyki pod te wymyślone przepisiki, zamiast toczyć zmagania w II wojnę światową.
Dokładnie jest tak, jak napisałeś. Wniosek jeden - czekamy na Stavkę od Bowena (Rachel?) Simmonsa :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Dark Valley (GMT)

Post autor: Neoberger »

Rachela coś dzierga? :-)
Berger
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Dark Valley (GMT)

Post autor: clown »

A jakże :)
http://www.simmonsgames.com/news/
I nie jest to bynajmniej gustowny, różowy sweterek na zimę :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Dark Valley (GMT)

Post autor: Neoberger »

Aa, to te kółeczka co je rysuje na mapie i twierdzi, że tak tańczyli Hitler ze Stalinem. Babie się już w głowie poprzewracało. :-) Oby jednak coś fajnego z tego wyszło.
Może być nawet różowy sweterek bo moja kotka uwielbia wszystko co różowe.
Berger
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Dark Valley (GMT)

Post autor: Neoberger »

Po kilku latach wróciłem do gry wraz z wersją Deluxe.
Mam teraz obie wersje i nie wiem co z tym zrobić. :lol:
Ale bez żartów. Nowe wydanie ma jedną zaletę dla nieco małych stołów. Ma twardą planszę i da się grać bez problemu.
Jest oczywiście ładniejsza i posiada drobne zmiany.

Zagrałem w scenariusz Barbarossa (mój hopelek).
Moje zdziwienie po ponownym naumieniu się instrukcji wzbudził fakt, że gra jest bardzo prosta.
To klasyczna heksówka bez żadnych napięć. Ruszasz się, walczysz po wyciągnięciu żetonu aktywacji.
Bo to jest konik autora. Różna kolejność aktywacji, różne wynikające z nich możliwości.
Ale po kilku rozegraniach samego początku zmagań obu socjalistycznych tyranii mam duże wątpliwości co do wpływu losowania żetonów aktywacji.
Naprawdę dużo daje Sowietom wyciągnięcie jako pierwszego żetonu po żetonie gracza z inicjatywą. Sowieci mogą się cofnąć i podciągnąć posiłki nim większość jednostek niemieckich zrobi cokolwiek.
To ma być inicjatywa?
Z drugiej strony dla Niemca zbawienne jest wyciągnięcie od razu Logistyki. Daje to duży bonus do walki o ile oczywiście własne oddziały nie mają z tym problemu.
Na początkowy okres wojny te dwa żetony aktywacji mają moim zdaniem zbyt duży wpływ.

Jeszcze bardziej mnie zniesmaczyła losowość lotnictwa. O ile dobrze rozumiem instrukcję (po instrukcji Thunder in the East to jakiś drobiazg) lotnictwo może bombardować w każdej aktywacji z walką.
Fajnie. Tyle, że zdarzyło mi się kilka razy, że bombowce od razu się zmęczyły (rzuty 1-3 na czystym) i było po ich wsparciu.
Zdarzało się, że dawały z siebie wszystko do końca etapu i zamiast 5 prób bombardowań miałem z 20. Parę korpusów zmechanizowanych dzięki temu zeszło.
To jest zbyt losowe.

Ale najgorsza rzecz jaka mnie zasmuciła (bo skąd znaleźć współgracza o rękach pianisty i wrażliwości rzeźbiarza) to stosiki żetonów.
Potrafią stać na sobie z 4 żetony, grube i śliskie. Małe heksy powodują ścisk. I jak się zagapisz albo niezgrabisz to może się coś posypać albo przesunąć.

Z pozytywnych rzeczy trzeba podkreślić elegancję systemu. Prostotę ruchu i systemu walk. Małą ilość wyjątków.
Gra pozwala na planowanie i przeprowadzanie własnych pomysłów.
Tyle, że mnie jakoś nie wychodziły historyczne sukcesy Niemców (ale wiele gier nie jest w stanie tego pokazać). :shock:
Nie wiem przy tym czy to właśnie miał Czarek na myśli pisząc, że gra jest nie do wygrania z uwagi na warunki zwycięstwa.

Co do oskryptowania gry to po kilku tygodniach solo testów muszę powiedzieć, że to mi się podobało.
Autor odciął całą warstwę decyzyjną w kwestiach politycznych i gospodarczych nie dając nam samodzielnych wyborów.
Dostajemy trochę jak w US Civil War takie jednostki i takie możliwości w żetonach aktywacji jakie historycznie wystąpiły.
Nie pozwala to na grę "co by było gdyby". Pod tym względem Dark Valley nie jest symulatorem zmagań kraju z krajem, ale sił zbrojnych jednej strony z siłami zbrojnymi drugiej strony.
Polityka, państwa i gospodarka pozostają w tle.
Jednym się to podoba, innym nie.
Berger
zdrojek
Enfant de troupe
Posty: 1
Rejestracja: środa, 29 kwietnia 2020, 11:47

Re: Dark Valley (GMT)

Post autor: zdrojek »

Właśnie przymierzam się do kupna tej gry, trochę odstrasza mnie cena, ale zachęca opinia ludzi, którzy już ją posiadają oraz tematyka :) przeraża za to instrukcja. Twoja opinia Neoberger zdecydowanie pomogła w podjęciu decyzji :)
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Dark Valley (GMT)

Post autor: Neoberger »

Jak ktoś chce zobaczyć jak się w to gra to jest cała seria z rozgrywki na kanale Jest Taktycznie.
Mimo, że autor vloga popełnia trochę błędów to można się przyjrzeć i zorientować czym to się je.

Moim zdaniem jedna z bardziej udanych gier o froncie wschodnim.

https://www.youtube.com/watch?v=loM2gDu4GGU
Berger
captainroot
Enfant de troupe
Posty: 2
Rejestracja: środa, 19 kwietnia 2023, 12:32

Re: Dark Valley (GMT)

Post autor: captainroot »

Jeżeli ktoś jest zainteresowany nabyciem dodruku edycji deluxe, to od wczoraj trwa przedsprzedaż w ramach P500.
Awatar użytkownika
stary gracz
Adjudant-Major
Posty: 325
Rejestracja: środa, 18 lutego 2015, 10:00
Has thanked: 128 times
Been thanked: 93 times

Re: Dark Valley (GMT)

Post autor: stary gracz »

Ja bym chętnie nabył zwykłą (nietwardą) mapę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „II wojna światowa”