Combat Commander (GMT) - powrót Squad Leadera?

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące II wojny światowej.
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Lord Voldemort pisze:Mimo rozbicia i ostrzelania dwie druzyny dotarly calo do strategicznego skrzyzowana, znajdujac nawet leje po bombach, ktore dawaly dosc skuteczna ochrone przed niemieckim ostrzalem.
Ostrzał mojej drużyny na skraju lasu - kartki Action: Opportunity Fire wsparty Action: Marksmanship spowodował złamanie jednej z drużyn i dowódcy plutonu (a druga drużyna została zmieszana). Ale Voldemort miał farta i wypadł mu Event: Entrench - mógł okopać drużynę na skrzyżowaniu, co zwiększało znacznie jej szanse na przeżycie mojej tury i wyjście w swojej poza krawędź mapy.
Do krawędzi mapy brakowało mu już tylko 1 ruchu tymi 2 drużynami i dowódcą - a zarobiłby na tym 12VP i objął prowadzenie...
Co ciekawe, niemiecka druzyna piechoty strzelala na tyle niecelnie i nieskladnie, ze doprowadzila do rozbicia wlasnej druzyny pionierow. Widzac, ze pionierzy ida w rozsypke, niezwlocznie wyslano na nich odwodowa druzyne lewego skrzydla - szybki atak na bagnety i byloby po pionierach...
Trigger: Sniper! powoduje wylosowanie pola na mapie - jeśli na tym polu lub obok niego znajduje się wroga drużyna/dowódca, można ją złamać. Znów Voldemort fartownie wylosował i drużyna Pionierów zamiast spieszyć z pomoca zagrożonemu skrzydłu, pogubiła się w lesie. Sniper nie oznacza tylko snajpera, ale kazde niekorzystne zdarzenie losowe - tutaj np. zgubienie się czy ostrzelanie przez własnych ludzi.
Ostatnio zmieniony wtorek, 27 lutego 2007, 12:05 przez ozy, łącznie zmieniany 2 razy.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Lord Voldemort pisze:Wlasnie ten event "uratowal" moich lewoskrzydlowych, ktorzy tkwili pod ostrzalem w rogu mapy, na drodze :D

Wczesniej z tamtej strony nadlatywal jakis Me-110, byc moze tam zgubil kilka bombek...
Nie, to był Event: Entrench ;)
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Lord Voldemort »

ozy pisze:
Lord Voldemort pisze:Wlasnie ten event "uratowal" moich lewoskrzydlowych, ktorzy tkwili pod ostrzalem w rogu mapy, na drodze :D

Wczesniej z tamtej strony nadlatywal jakis Me-110, byc moze tam zgubil kilka bombek...
Nie, to był Event: Entrench ;)
Ja tu epopeje pisze :) Ale faktycznie, moi dzielni strzelcy sie szybciutko okopali w rowie przydroznym...

Pamietalem tylko, ze wylosowalem Event, dzieki ktoremu dostalem foxholes w dobrym miejscu...
Ostatnio zmieniony wtorek, 27 lutego 2007, 11:59 przez Lord Voldemort, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Lord Voldemort »

ozy pisze:
Co ciekawe, niemiecka druzyna piechoty strzelala na tyle niecelnie i nieskladnie, ze doprowadzila do rozbicia wlasnej druzyny pionierow. Widzac, ze pionierzy ida w rozsypke, niezwlocznie wyslano na nich odwodowa druzyne lewego skrzydla - szybki atak na bagnety i byloby po pionierach...
Trigger: Sniper! powoduje wylosowanie pola na mapie - jeśli na tym polu lub obok niego znajduje się wroga drużyna/dowódca, można ją złamać. Znów Voldemort fartownie wylosował i drużyna Pionierów zamiast spieszyć z pomoca zagrożonemu skrzydłu, pogubiła się w lesie. Sniper nie oznacza tylko snajpera, ale kazde niekorzystne zdarzenie losowe - tutaj np. zgubienie się czy ostrzelanie przez własnych ludzi.
Wiec to pewnie te bombki z Me-110, ktoree spadly w lesie, rozproszyly twoich pionierow :D
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Mamy tu typowy przykład socjalistycznej historiografii - jesli fakty nie pasują, to tym gorzej dla faktów. ;)


A tak na serio to w tym momencie starcia myślałem że przegrałem - złamani Pionierzy, a przy mojej krawędzi stołu 2 drużyni i dowódca, w tym większość okopana - jeden ruch i Voldemort ma 12VP za wyjście na moje tyły, a wojsko i tak do niego wróci jako posiłki. Budynek we wsi był wart tylko 4VP, więc widmo porażki zawisło nad Niemiaszkami.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ciekawie się to czyta.

Pytanie kontrolne sprawdzające czy nie śpicie i żebyście nie popadali w monolog :wink: odnośnie tego
Lord Voldemort pisze:Byla to - nie ma co ukrywac - decyzja ryzykowna. Mimo rozbicia i ostrzelania dwie druzyny dotarly calo do strategicznego skrzyzowana, znajdujac nawet leje po bombach, ktore dawaly dosc skuteczna ochrone przed niemieckim ostrzalem.

Czy tam są jakieś markery do oznaczania pól, które były intensywnie ostrzeliwane czy te leje po bombach są na mapie jakoś oznaczone :?:
Zaciekawiło mnie to, bo my swego czasu dyskutowaliśmy o dymach na polu bitwy w epoce napoleońskiej - tzn. temat sprowadza się do jednego - do oddawania wpływu efektów walki na teren, widocznosc.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Lord Voldemort »

Sa specjalne znaczniki "Smoke" - mozna stawiac zaslone dymna ;)
Znacznie ograniczaja widocznosc... Od samego strzelania dymu nie ma...

Leje po bobach to miala byc jakas proba zracjonalizowania eventu "random foxholes".

Poza tym jest tez marker "Blaze" - ladnie sie pali czasami (tez Event).

V.
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Lord Voldemort »

ozy pisze: A tak na serio to w tym momencie starcia myślałem że przegrałem - złamani Pionierzy, a przy mojej krawędzi stołu 2 drużyni i dowódca, w tym większość okopana - jeden ruch i Voldemort ma 12VP za wyjście na moje tyły, a wojsko i tak do niego wróci jako posiłki. Budynek we wsi był wart tylko 4VP, więc widmo porażki zawisło nad Niemiaszkami.
Budynek we wsi byl warty cale 6 VP, poniewaz moja hidden objective zakladala dodatowe 2vp za niego. Poniewaz czas gry dobiegal konca, stwierdzilem, ze nie ma co marudzic, trzeba szybko sprobowac zmienic wynik na swoja korzysc...
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Raleen pisze:Czy tam są jakieś markery do oznaczania pól, które były intensywnie ostrzeliwane czy te leje po bombach są na mapie jakoś oznaczone :?:
Amerykanin, gdy zagra na wroga Akcja: Granaty Fosforowe (Action: White Phosphorus) obok połamania drużyn na zaatakowannym polu kładzie tam losowy znacznik zasłony dymnej.

Wylosowanie Event: Shellholes sprawia że na losowym polu kładziemy marker Foxholes.

Zagranie na swoich Event: Entrench sprawia że na kontrolowanym przez nasze jednostki polu możemy położyć Foxholes.

Wylosowanie Event: Blaze sprawia że na losowym polu kładziemy marker pożaru (Blaze).

Wylosowanie Event: Breeze powoduje że ściągamy markery Smoke a markery Blaze 'rozpełzają' się na kolejne pole w kierunku wiatru.

Każdy kto zagra Action: Smoke kładzie losowy znacznik dymu na polu z/obok swojej drużyny (tu są liczne ograniczenia).

Są jeszcze umocnienia, bunkry, drut kolczasty miny, ale to już inna broszka.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Lord Voldemort »

W poprzednim odcinku...

Dowodztwo radzieckie postanowilo zaryzykowac i gleboko przeskrzydlic faszystow lewoskrzydlowym plutonem. Najpierw nalezalo zajac wysuniete pozycje na skraju przydroznego lasu... Nastepnie szybki bieg, niestety pod ostrzalem calej niemieckiej druzyny... Wyjscie na tyly przeciwnika odcieloby mu droge odwrotu i zrekompesowalo fakt zajmowania przezen tego, co jeszcze nie dawno bylo kwitnacym centrum kolchozu "Lipki".
Obrazek

Byla to - nie ma co ukrywac - decyzja ryzykowna. Mimo rozbicia i ostrzelania dwie druzyny dotarly calo do strategicznego skrzyzowana, szybciutko sie okopujac, co dawalo im dosc skuteczna ochrone przed niemieckim ostrzalem.

No i faszysci znowu mieli farta :evil:
Jeden z prostych chlopow wcielonych Wehrmachtu byl w cywilu zapalonym mysliwym i ustrzelil naszego kaprala dowodzacego lewym skrzydlem...
Obrazek

Nastepnie faszystom udalo sie wystrzelac nasza nieokopana druzyne na lewym skrzydle, a pionierzy widzac pogrom naszych otrzepali sie z kurzu i zebrali ponownie w zwarty oddział.
Obrazek

I zamiast ataku na bagnety, to pionierzy dopadli moja dzielna druzynke w lesie i potraktowali miotaczem plomieni...
Obrazek
Nastepnie pionierzy zajeli opuszczony folwark...

Ponieważ zaciete Maximy nie daly sie naprawic, dowodca prawego skrzydla zarzadzil koncentracje w lesie naprzeciw wioski i koncentryczny ostrzal z broni recznej.
Obrazek

Niemiecka druzyna broniaca sie w chacie nad stawem zaczela sie lamac pod regularnym ostrzalem prowadzonym z ok. 50 luf karabinowych...
Obrazek
Tylko heros Rzeszy, Hans Dietel trwal dalej na swym stanowisku, z ostatnim nabojem w karabinie....

I kiedy wydawalo sie, ze teraz juz bedzie mozna szturmowac wies Lipki przyszedl rozkaz z dowodztwa odwolujacy cala akcje z uwagi na trudna sytuacje calego batalionu...
Obrazek
Niemcom udalo sie utrzymac wies Lipki do konca dnia, wiec trzeba bylo zmienic kierunek planowanego odwrotu...
Ostatnio zmieniony środa, 28 lutego 2007, 13:01 przez Lord Voldemort, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Strasznie duże są heksy - czy jest to czymś szczególnym umotywowane?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Lord Voldemort »

Raleen pisze:Strasznie duże są heksy - czy jest to czymś szczególnym umotywowane?
W jednym heksie bez problemu mieszcza sie 4 standardowe zetony - nie ma potrzeby stackowania. Dzieki temu jest dobra widocznosc.
Poza tym duze heksy sa bardzo wygodne - mozna budowac linie oddzialow hex przy hexie i nic sie nie przesuwa (odmiennie niz w poilskich grach, gdzie krawedz hexa ma 1cm dlugosci, a wyniar zetonu to 1,5 cm na 1,5 cm).
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ciekawe by było np. rozmieszczanie oddziałów w ramach takiego dużego heksa np. po podzieleniu go na 4 i oddanie za pomocą tego jakichś ustawień taktycznych itp. Taki myk mi przyszedł do głowy :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Raleen pisze:Strasznie duże są heksy - czy jest to czymś szczególnym umotywowane?
Dzięki temu gra się bardzo wygodnie, sytuacja na każdym heksie jest czytelna, znaczniki nie zasłaniają zawartości itp.

Taki rozmiar heksów sprawia, że sama plansza jest nieco 'mniejsza' - o tym że to plus (starcie zaczyna się od razu, bez żmudnego 'dochodzenia' ;) ) już pisałem.
I kiedy wydawalo sie, ze teraz juz bedzie mozna szturmowac wies Lipki przyszedl rozkaz z dowodztwa odwolujacy cala akcje z uwagi na trudna sytuacje calego batalionu...
Za upływ czasu w grze odpowiada tor czasu. Znacznik Sudden death oznacza pole zakończenia rozgrywki, znacznik Time powoli zmierza w jego kierunku. Ruch ten nie jest jednak stały (np. co etap) lecz jest powodowany Trigger: Time, tak więc czas starcia też jest mniej - więcej losowy, zależny od układu talii. Przesunięcie następuje także gdy któryś z graczy wyczerpie talię i po przetasowaniu ponownie z niej korzysta (zatem czas na pewno upłynie, pytanie czy prędzej czy później). Na początku rozgrywki znacznik mknął szybciutko, co chwile odpalały się Triggery Time, za to pod koniec stał uparcie w miejscu. Tyle że skąd mógł o tym wiedzieć Voldemort, gdy pod wrażeniem mknącego czasu decydował się na ryzykowny szturm? Gierka jest na prawde rewelacyjnie przemyślana...
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Jasz
Général de Brigade
Posty: 2146
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jasz »

kurczaczek zagrał bym w to
taki fajniejszy SL aż mi sie łezka w oku zakręciła
tylko chyba brakuje cięższego sprzetu
ODPOWIEDZ

Wróć do „II wojna światowa”