1941: Race to Moscow (Phalanx)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące II wojny światowej.
Awatar użytkownika
dbj
Capitaine
Posty: 856
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Muszyna
Has thanked: 269 times
Been thanked: 260 times
Kontakt:

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: dbj »

Jeżeli tylko gracz "gray" nie zostanie wylosowany jako rozpoczynający, to przed takim okrążeniem w pierwszym posunięciu mogą zapobiec inni gracze reakcją Sowietów.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Awatar użytkownika
Lampka
Adjudant
Posty: 258
Rejestracja: wtorek, 25 listopada 2008, 12:28
Lokalizacja: Zakopane
Has thanked: 94 times
Been thanked: 73 times

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: Lampka »

O, o tym nie pomyślałem :) zastanawiam się, czy najlepsza opcją nie jest gnanie do przodu Armią Pancerną by zmniejszyć ilość żetonów oporu przed głównym celem. W dwa ruchy teoretycznie można Psków osiągnąć, z niego niedaleko do Leningradu. Smoleńsk w trzy. A potem Polowymi odblokować.
"I left my heart to the sappers round Khe Sanh
And the soul was sold with my cigarettes to the black market man"
Awatar użytkownika
dbj
Capitaine
Posty: 856
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Muszyna
Has thanked: 269 times
Been thanked: 260 times
Kontakt:

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: dbj »

Od pierwszego wrażenia (po rozgrywkach solo), że to może nie całkiem złamana gra, ale na pewno promująca grającego Grupą Armii Północ, zwłaszcza jeżeli rusza się on pierwszy, do zachwytu nad grą, droga jest daleka. I moje postrzeganie tej gry może nigdy tej drogi nie przejść. Nie oznacza to jednak, że pierwsza postawiona teza się obroni.
Obrazek
Zagrałem tą "łatwą" AG Nord, a moimi konkurentami do wygrania wyścigu byli doświadczeni gracze, choć nie miłośnicy gier wojennych, a od tytułów drugowojennych wręcz stroniący. Nie przeszkadza im to jednak od czasu do czasu na grę i w takie tytuły, zwłaszcza, że swoim wyglądem przyciągają uwagę. Nie inaczej było i tym razem, sposób przedstawienia armii lądowych, zaopatrzenia i atrakcyjne graficznie  pozostałe elementy spowodowały, że grę rozłożyliśmy i po wytłumaczeniu zasad zagraliśmy.
Obrazek
O wyborze odpowiedniej grupy armii dla graczy zadecydował przypadek, a mianowicie zajęte miejsce przy stole. Pierwszeństwo ruchu wylosowaliśmy następująco: AG Sud, AG Mitte, AG Nord. Wybraliśmy podstawowy (basic) poziom trudności, a z zasad opcjonalnych korzystaliśmy tylko ze wsparcia OKH, Abwehry i lotnictwa.
Obrazek
Kolejność w tej grze jest dość istotna ponieważ determinuje możliwość otwarcia, zdaje się, że zostało to zauważone przez autora, który na starcie przyznaje po medalu graczom drugiemu i trzeciemu w kolejności.
Np. grający jako pierwszy AG Nord poruszając umiejętnie grupę pancerną i flotę w pierwszym etapie roluje cały front na swoim kierunku natarcia, co prawda istnieje prawdopodobieństwo, że zabraknie mu któregoś elementu zaopatrzenia, ale jest ono niewielkie; jeżeli nie porusza się jako pierwszy, gracz wyprzedający go łatwo uniemożliwia takie posunięcie stawiając znacznik oporu. Nie inaczej było w naszej rozgrywce, uprzedzony przez mnie o takiej możliwości, kolega zablokował mi ten ruch, ale w swoim posunięciu zajął Kowel umożliwiając grającemu AG Mitte w pierwszej akcji zrolowanie obrony na jego kierunku i rozwinięcie się drugą akcją, co jest bardzo mocnym otwarciem. Należy podkreślić, że takie otwarcie AG Mitte nie byłoby możliwe bez właściwego "współdziałania" z AG Sud. To widoczny pierwszy czynnik ludzki mający znaczny wpływ na rozgrywkę. Należy jednak pamiętać, że nawet bardzo dobre otwarcie nie gwarantuje zwycięstwa, bo kluczem do niego jest umiejętne zaopatrywanie posuwających się do przodu armii, ale dobry początek może znacznie ułatwić plan działania. Wydaje się natomiast, że gracz odpowiadający za  Grupę Armii Południe w ogóle nie ma szans na tak szybkie zniszczenie przeciwnika. Chociaż, jeżeli nie w pierwszym etapie, to na pewno w kolejnych etapach każdy z graczy będzie miał możliwość zamknięcia dużych kotłów, co jest istotne bo daje drogocenny czas wszystkim. Otwartym pozostaje tylko pytanie, jakim kosztem to zrealizują poszczególni gracze?
Kolejny czynnik ludzki, który ma jeszcze większy wpływ na ostateczny wynik rozgrywki, to faza reakcji Sowietów. Szczególnie istotny w grze trzyosobowej w wariancie z Abwehrą, ponieważ po swoim ruchu gracz musi zdecydować na którym froncie wykonać reakcję i jak ją wykonać. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że gracze nie będą na równi obdarzani reakcjami, a reakcje nie będą optymalne. Jednak w dalszym ciągu gra na trzech, w tym aspekcie, będzie łatwiejsza od gry solo. Choćby z tej przyczyny, że wykonanie reakcji, jeżeli tylko będzie wybór, będzie najbardziej psujące plany gracza solo, bo wykonane zawsze z jego perspektywy.
Obrazek
Wracając jednak do przebiegu rozgrywki, w dużym skrócie informuję, że AG Mitte nie osiągnęła Moskwy, wpływ na to miało dłuższe oczekiwanie na zaopatrzenie, jakiś nieudany atak, narażenie się na kontratak. Armie AG Sud też nie osiągnęły celów automatycznego zwycięstwa, choć gracz nimi grający zebrał dużo medali. Tu z kolei front jest szeroki, co ma swoje wady i zalety. Po drugiej pauzie operacyjnej, kiedy punkty oporu na dobre broniły związki losowane z niebieskiej talii, padł Leningrad. Jedną z przyczyn była mała ilość punktów oporu wokół Leningradu. A dlaczego tak było? Może dlatego, że posunięcia AG Nord były efektowne, ale niekoniecznie efektywne. W związku z tym, że wszyscy gracze likwidowali duże kotły, a co za tym idzie w puli nie brakowało znaczników oporu, podczas gry nie odczuwałem presji upływu czasu i mogłem na spokojnie przygotowywać natarcia i dostawę zaopatrzenia. Po zakończeniu gry zostało jeszcze sporo niewykorzystanych znaczników oporu, do tego stopnia, że graczowi AG Sud było bliżej do zdobycia Rostowa aniżeli do zwycięstwa dzięki większej ilości medali.
Wniosek nasuwa się jeden, podstawowy poziom trudności jest zbyt łatwy. Następna rozgrywka będzie na poziomie hard lub veteran i koniecznie z opcjonalną wersją priorytetów frontów, a najlepiej jednak z czwartym graczem kontrolującym reakcje Sowietów.
Obrazek
Sposób i jakość wykonania gry przez Phalanx'ów całkowicie się broni - w tym przypadku zagraliśmy w grę nie planując tego, a tylko dlatego, że ładnie wygląda - i spełnia swoją rolę, którą jest pozyskanie nowych graczy, choć niekoniecznie od razu nowych właścicieli. Parę szczegółów mogłoby być inaczej wykonanych, np. armie lądowe mogłyby mieć wyższe podstawki, żeby łatwiej je chwycić -  figurki na nich wydają się być kruche, trudno też rozróżnić drugą i trzecią grupę pancerną i łatwo pomylić staff car z ciężarówkami. Nie każdy przy sztucznym świetle od razu rozróżni sylwetki miniaturek Pz.Kpfw. 35(t) i Pz.Kpfw. III.
Obrazek
Może nie jest to wielkie utrudnienie, ale na pewno nie pomaga brak objaśnienia ikonek w instrukcji w ogóle, a w szczególności brak objaśnienia ich na kartach pomocy gracza. Z pomocy gracza skorzystaliśmy dwa razy podczas całej gry. Pierwszy raz jak tłumaczyłem zasady, zerknąłem wówczas na listę możliwych do wykonania akcji, drugi raz jak się upewniałem ile dane pole może pomieścić sztuk zaopatrzenia. Natomiast do instrukcji zaglądaliśmy za każdym razem, kiedy pojawiła się nowa karta OKH. Jak pisałem wcześniej, nie planowaliśmy gry w ten tytuł dlatego nie wydrukowałem wcześniej dostępnej na bgg pomocy z ikonkami.
Obrazek
Rozgrywka była ciekawa, działania logiczne i spójne, karty klimatyczne, mapa ładna i czytelna, a wszyscy gracze zadowoleni z gry. Optymizmem napawa wiele wariantów alternatywnych, które należy rozegrać przed ostateczną oceną.
Gra "Race to Moscow" w pewnym sensie uratowała nam wieczór, bo rozegraliśmy ją po wcześniejszej rozgrywce w inny tytuł, który wprowadził nas w lekką konsternację i pozostawił pewien niedosyt.
Obrazek
Do gry wrócę pewnie nie raz, żeby znaleźć odpowiednią konfigurację zasad opcjonalnych, aby rozgrywka była wystarczająco wymagająca.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: Raleen »

Dzięki za tak obszerny opis, a właściwie analizę. Jak czytałem początkową część, rzuca mi się w oczy pewna warcabowatość. Tam gdzie piszesz o kolejności i o tym, że KG Nord dużo zyskuje, gdy rusza się jako pierwsza. Patrząc na planszę, widzę, że nie ma chyba ścisłego rozgraniczenia stref natarcia poszczególnych grup, chyba że się mylę? Czy to oznacza, że jedna grupa armii może częściowo "wjeżdżać" drugiej w jej sektor? Co do szczegółów zaciekawiła mnie ta niemiecka flota wspierająca KG Nord. Jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy by odegrała ona jakąś istotną rolę w Barbarossie. Poza tym nie wiem czy dobrze odczytuję Twoje wywody, ale rozumiem, że gra na wyższych poziomach trudności/zaawansowania zyskuje? Ogólnie to cieszy, że Phalanxom udało się w miarę dobrze wydać tę grę (jeśli dobrze rozumiem taka jest Twoja opinia), bo ostatnimi czasy zaliczyli sporo wpadek wydawniczych (mam na myśli stronę edytorską).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
dbj
Capitaine
Posty: 856
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Muszyna
Has thanked: 269 times
Been thanked: 260 times
Kontakt:

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: dbj »

Tak na dobrą sprawę różnica w kolejności gry dla Grupy Armii Północ występuje tylko w jednym z trzech wariantów reakcji Sowietów, ale po kolei.

1. Podstawowy wariant reakcji polega na tym, że gracz po zakończonych swoich akcjach sprawdza czy na innych frontach jest możliwość sowieckiego kontrataku, jeżeli jest, to go wykonuje i następuje koniec reakcji, a jeżeli nie ma możliwości kontrataku, to na swoim froncie stawia znacznik Sowietów, zgodnie z priorytetem karty frontu (strona bez gwiazdki). Ten wariant nie wpływa na działanie GA Północ w pierwszym etapie. Przy grze solo możliwość kontrataku sprawdzamy na swoim froncie.

2. Zaawansowany wariant reakcji polega na tym, że gracz po zakończonych swoich akcjach wykonuje wszystkie możliwe kontrataki na swoim froncie oraz na swoim froncie stawia znacznik Sowietów, zgodnie z priorytetem karty frontu (strona z gwiazdką). Ten wariant też nie wpływa na działanie GA Północ w pierwszym etapie, a reakcja Sowietów praktycznie niczym się nie różni w grze solo i wieloosobowej.

3. Opcjonalny "Wariant Abwehra" polega na tym, że gracz po zakończonych swoich akcjach na dowolnym froncie: albo wykonuje kontratak, albo stawia znacznik Sowietów, oczywiście ten znacznik musi być postawiony obok innego znacznika. W tym wypadku grający GA Północ, jeżeli nie jest pierwszy, może zostać zablokowany. Ta reakcja jest identyczna jak w Wyścigu do Renu.

To jednak nie wszystko, bo jeden z graczy może się wcielić w Sowietów i to on odpowiada za reakcje na trzech różnych poziomach trudności i w każdej wersji z ilością graczy Niemieckich.
Gra ma dużo wariantów i opcji. Przede wszystkim trzy poziomy trudności, które różnią się ilością dostępnych żetonów oporu; wystawienie lub odrzucenie ostatniego żetonu kończy grę. Wsparcie lotnictwa, OKH, czy wspomniana Abwehra, to opcje. Oprócz nich mamy jeszcze zimowe kontrataki, przemieszczanie armii lądowych koleją i wojnę totalną, w której nieosiągnięcie miast celów kończy się porażką wszystkich, a za wsparcie OKH płaci się medalami. Jak widać, żeby wyrobić sobie ostateczną opinię o grze, trzeba w nią trochę pograć.

Generalnie każda Grupa Armii posuwa się na swoim kierunku natarcia (a dokładnie po strzałkach we własnym kolorze), na styku działania poszczególnych GA są pola wspólne, na niektórych można zdobyć medale.

Flota blokuje tylko porty, a to skutkuje izolacją w rozumieniu okrążenia. Jeżeli chcemy zamknąć duży kocioł z niezdobytym portem to konieczna jest flota. Wojska w kotłach likwidujemy natychmiast po ich zamknięciu, nawet w trakcie naszego ruchu, dlatego tak ważne są dobre otwarcia. Mimo, że każdy gracz ma możliwość zamknięcia większego lub mniejszego kotła w pierwszym etapie, to nie każdy ma możliwość zrolowania całego frontu lub zamknięcia kotła z równym prawdopodobieństwem.

Gra solidnie wykonana, jedynie instrukcja "oszczędna" w słowa, sam prosiłem autora o dokładne wyjaśnienie reakcji Sowietów. Za bezproblemowy kontakt i wyjaśnienie wątpliwości należą się podziękowania.
Obrazek
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: RAJ »

Raleen pisze: środa, 30 marca 2022, 10:04 Jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy by odegrała ona jakąś istotną rolę w Barbarossie.
https://en.wikipedia.org/wiki/Baltic_Se ... ns_in_1941
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: Raleen »

Co do tego otaczania z użyciem floty, chyba jednak przynajmniej w początkowej fazie Barbarossy nie miało to większego wpływu i znaczenia, a później... czy Sowieci wykorzystywali jakoś wyraźniej morskie drogi dostaw na Bałtyku... Pewnie casus Leningradu zdecydował. Ale biorąc pod uwagę poziom ogólności gry, może nie ma sensu się zagłębiać. Wariantów dużo, jak piszesz, ciekawe czy wszystkie dobrze przetestowane. Przy takiej prostej grze, jest i łatwiej i trudniej z oceną grywalności, bo niby jest prosta, ale z drugiej strony jeśli jakiś klocek mechaniki nie pasuje, łatwo wszystko się może sypnąć.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10561
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2096 times
Been thanked: 2826 times

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

A dowóz zaopatrzenia? Ładujemy w Szczecinie, wyładowujemy w Rewlu?
Poza tym Bałtyk był poligonem U-Bootwaffe.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: Raleen »

Ja myślałem o stronie sowieckiej, bo dbj pisał, że flota zamyka okrążenia od strony morza i że jest istotna.
Co do Niemców, zgadzam się, niemiecka flota mogła być swoim jak najbardziej pomocna.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Lampka
Adjudant
Posty: 258
Rejestracja: wtorek, 25 listopada 2008, 12:28
Lokalizacja: Zakopane
Has thanked: 94 times
Been thanked: 73 times

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: Lampka »

Karel W.F.M. Doorman pisze: czwartek, 31 marca 2022, 13:05 A dowóz zaopatrzenia? Ładujemy w Szczecinie, wyładowujemy w Rewlu?
Poza tym Bałtyk był poligonem U-Bootwaffe.
Jest karta OKH która pozwala na jednokrotny przewóz zaopatrzenia do portu na Bałtyku lub Morzu Czarnym. Zgadzam się z opinią DBJ - u mnie też GA Nord najczęściej wygrywała w dotychczasowych grach i to automatem.
Od siebie dodam, że nie do końca czuję to sprawdzanie, czy jest możliwość kontrataku. Często mimo że jest możliwy, to nie jest najbardziej optymalnym ruchem. Umknęło mi jak czytałem, że możemy korzystać z kart frontów innych graczy :P Myślałem, że robimy reakcję tylko według swojej karty :P
"I left my heart to the sappers round Khe Sanh
And the soul was sold with my cigarettes to the black market man"
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10561
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2096 times
Been thanked: 2826 times

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Sowiecka flota a rebours. Hasanie po południowej części Bałtyku to:
1) zakłócanie przewozu rudy żelaza ze Szwecji, poza miesiącami zimowymi (zupełnie jak w latach 1915-1917),
2) zakłócanie szkolenia niemieckiej floty podwodnej, dla której Bałtyk był czymś w rodzaju żłobko-przedszkola,
3) zakłócanie transportu morskiego do zdobytych portów na Bałtyku, co widać w działaniach 1944-45. Dla Niemców Bałtyk nie dość, że był drogą, "In mare via tua" jak mawiał nasz kolega marynarz z Gdyni, ale i sposobem na wsparcie walk na lądzie. Niemcy nie bez potrzeby wyeliminowali Flotę Bałtycką z działań - duże okręty artyleryjskie albo były ciężko uszkodzone, albo Rosjanie bali się ich użyć, okręty podwodne dopiero po uwolnieniu brzegów Zatoki Fińskiej zaczęły rozrabiać, bo zatoka zresztą została porządnie zaminowana.
Gwoli żartu serio to wszystko ładnie wychodzi w mojej grze o wojnie morskiej na Bałtyku w latach 1914-1917.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
dbj
Capitaine
Posty: 856
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Muszyna
Has thanked: 269 times
Been thanked: 260 times
Kontakt:

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: dbj »

Raleen pisze: czwartek, 31 marca 2022, 13:07 Ja myślałem o stronie sowieckiej, bo dbj pisał, że flota zamyka okrążenia od strony morza i że jest istotna.
Co do Niemców, zgadzam się, niemiecka flota mogła być swoim jak najbardziej pomocna.
Tylko trzeba pamiętać, że przestawienie floty na sąsiedni obszar to jedna akcja, którą zawsze można inaczej spożytkować, np. ruszając dwie armie lądowe, albo grupę pancerną, albo pobierając zaopatrzenie, albo środki transportu, albo wysyłając zaopatrzenie itp. Czasami odcinanie pól bez żetonów oporu nie jest korzystne, z racji znajdujących się też dobrych kart w talii pościgu.
Lampka pisze: czwartek, 31 marca 2022, 19:32 Od siebie dodam, że nie do końca czuję to sprawdzanie, czy jest możliwość kontrataku. Często mimo że jest możliwy, to nie jest najbardziej optymalnym ruchem. Umknęło mi jak czytałem, że możemy korzystać z kart frontów innych graczy :P Myślałem, że robimy reakcję tylko według swojej karty :P
Co do zasady, rozpatrujemy swoje karty frontów, wyjątek stanowi karta bez gwiazdki, gdzie najpierw wykonujemy kontratak na froncie konkurenta, a jak nie możemy to stawiamy Sowietów u siebie. I ten kontratak dla gracza aktywnego jest najkorzystniejszy bo, po pierwsze przeszkadza koledze, a po drugie na swoim kierunku nie stawia żetonu Sowietów.
W opcji z Abwehrą w ogóle nie bierze się pod uwagę kart.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Awatar użytkownika
dbj
Capitaine
Posty: 856
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Muszyna
Has thanked: 269 times
Been thanked: 260 times
Kontakt:

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: dbj »

Dostępna jest oficjalna errata i FAQ:
https:///filepage/238785/faq-and-errata
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: RAJ »

"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
dbj
Capitaine
Posty: 856
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Muszyna
Has thanked: 269 times
Been thanked: 260 times
Kontakt:

Re: 1941: Race to Moscow (Phalanx)

Post autor: dbj »

RAJ pisze: wtorek, 17 maja 2022, 10:23 Recenzja na Games Fanatic
https://www.gamesfanatic.pl/2022/05/17/ ... to-moscow/
A po ilu mniej więcej rozgrywkach jesteś?
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „II wojna światowa”