Brytyjczycy - w oparciu o kadłub i siłownie niezwykle udanych krążowników t. Penelope, skonstruowali krążowniki przeciwlotnicze t. Dido. Wadą tych krążowników było to, że przeciwlotnicze były wyłącznie na papierze. Główne uzbrojenie, tj. armaty uniwersalne kal 133 mm było nieudane jako broń plot. Poza dobrymi właściwościami balistycznymi i pociskiem o solidnej masie armaty te charakteryzowały się zbyt niską szybkostrzelnością.
Problemy z produkcją armat i wież spowodowały, ze tylko część okrętów posiadała "etatowe" 5 wież z 10 lufami. Część posiadała tylko 4 wieże i 8 armat tego kalibru. Puste stanowiska zapełniano np. małokalibrowa bronią plot. Jak widać na żetonach wpływało to na właściwości okrętów. Może słabość tych słabszych jest zbyt duża, ale staram się upraszczać.
Wyjątkowym wyjątkiem były dwa okręty tego typu: HMSs Scylla i Charybdis. Z braku desygnowanych armat uzbrojono je w działa uniwersalne kalibru 114 mm. Przy odpowiednim wyposażeniu (kierowanie ogniem plot) tylko te dwa okręty można nazwać w pełni przeciwlotniczymi. Okręty t. Dido zyskały przydomek "Bezzębnych drapieżników".
