In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
Uwielbiam wszelkiego rodzaje gry o tematyce "Wrześniowej" stąd mój nick
Było sporo gier planszowych dotyczących tego tematu min. Bzura 1939 , Piotrków 1939 , Mława 1939 , Kock 1939 itd. Nie kojarzę natomiast gry planszowej dotyczącej całej kampanii. Ten nowy projekt ma duży potencjał. Przypomina mi trochę grę PC "Fall Weiss 1939" tam też jest uwzględnione tzw morale czyli po upadku Westeplatte spada , po wypowiedzeniu wojny przez aliantów wzrasta. Wpływ dowództw na walkę , niemieckie tak samo miały większy zasięg. Autorzy próbowali nawet wprowadzić opóźnienia lub nawet nie dochodzenie rozkazów do odziałów polskich ale stwierdzili że wtedy rozgrywka byłaby niegrywalna (kto chciałby wtedy grać stroną Polską wydając rozkazy a odziały nie realizowałyby tego?). Ciekawy jestem czy autor gry In Fours to Heaven nie wzorował się trochę na niej
Było sporo gier planszowych dotyczących tego tematu min. Bzura 1939 , Piotrków 1939 , Mława 1939 , Kock 1939 itd. Nie kojarzę natomiast gry planszowej dotyczącej całej kampanii. Ten nowy projekt ma duży potencjał. Przypomina mi trochę grę PC "Fall Weiss 1939" tam też jest uwzględnione tzw morale czyli po upadku Westeplatte spada , po wypowiedzeniu wojny przez aliantów wzrasta. Wpływ dowództw na walkę , niemieckie tak samo miały większy zasięg. Autorzy próbowali nawet wprowadzić opóźnienia lub nawet nie dochodzenie rozkazów do odziałów polskich ale stwierdzili że wtedy rozgrywka byłaby niegrywalna (kto chciałby wtedy grać stroną Polską wydając rozkazy a odziały nie realizowałyby tego?). Ciekawy jestem czy autor gry In Fours to Heaven nie wzorował się trochę na niej
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2426
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 55 times
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
Czy zatem zakładasz że pierwsze siłą rzeczy etapy będą trwały po 6- 8 godzin? Cóż takiego gracze mają robić w tak długim czasie? Zakładam że etapy po 12-15 września będą 2-3 krotnie krótsze z uwagi na likwidację sił polskich. Trochę dziwne że zakładasz z góry 120-150 godzin.Greg pisze: ↑piątek, 8 września 2023, 12:36 Żeby rozjaśnić, jakie jest w ogóle założenie tej gry, oto (prawie) ostateczny zestaw warunków zwycięstwa w kampanii. Kampanii obejmującej cały kraj i wszystkie walczące jednostki. Jak w każdej większej grze, czas gry zapewne oscyluje w granicach 120-150 godzin. Nie przyjmuję do wiadomości, że to dużo, bo z miejsca odpowiadam pytaniem, w ile skończylibyście CAŁĄ kampanię "malutkich" gier typu Holland '44, Stalingrad '42, czy 400 innych popularnych heksowców.
Kampania w w Holland 44 to 12-14 godzin. Ardennes 44 około 16-20 a Stalingrad 44 cały weekend. Nie więcej.
Legiony i ja mamy się dobrze.
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
Greg -->
A błędne założenia sprzed wojny spowodowały, że tylko w Warszawie Wódz Naczelny miał do dyspozycji środki łączności i zaplecze do dowodzenia wojskami w polu.
Każdy wyjazd z Warszawy powoduje brak koordynacji działań, przymusową samodzielność dowódców w terenie itd.
Co mają z tym wspólnego Niemcy? Łapią generałów w samochodach i? Aresztują kilku ministrów w samochodach i? Co to zmienia jak dowodzenia nie ma bez względu na to co Niemcy zrobią lub czego nie zrobią?
Czy ta sytuacja wpłynęłaby na morale wojska? A to być może. Wódz Naczelny w niewoli. Ale to trochę inna kategoria zdarzeń.
W historii wojen bywa tak, że ludzie myślą, że coś szkodzi, a tak naprawdę dane wydarzenie nie ma znaczenia gdy spojrzysz głębiej w temat.
Albo ewidentny sukces Niemców ma zbawienny wpływ na przeciwnika. Niemcy w 1914 r. pod Łodzią odcięli od łączności ze sztabem Frontu Centralnego sztaby 2 i 5 Armii.
Straszne! Nie... Nie straszne. Gen. Ruzskij nie mógł już wprowadzać chaosu i dowódca 5 Armii dowodził obiema armiami samodzielnie o wiele lepiej i uniknął klęski w tej skali, w jakiej ją szykowało dowodzenie gen. Ruzskiego.
Dlatego trzeba dobrze się wczytywać w historię.
Powodzenia.
120-150 godzin powiadasz? I ktoś ci to wyda powiadasz? No szok.
Ale czegoś tu nie rozumiem. Wg chyba wszystkich historyków dowództwo polskie po wyjeździe z Warszawy utraciło możliwość dowodzenia. Zapasowe stanowisko w Brześciu było chyba w remoncie.A - Cut off the SG relocation route (uninterrupted by the German units, or ZOCs along a road or railroad) at the moment of reloaction (SoP6). Sudden loss of functional General Staff and part of Polish government will create serious chaos, destabilising cohesion of Polish forces.
A błędne założenia sprzed wojny spowodowały, że tylko w Warszawie Wódz Naczelny miał do dyspozycji środki łączności i zaplecze do dowodzenia wojskami w polu.
Każdy wyjazd z Warszawy powoduje brak koordynacji działań, przymusową samodzielność dowódców w terenie itd.
Co mają z tym wspólnego Niemcy? Łapią generałów w samochodach i? Aresztują kilku ministrów w samochodach i? Co to zmienia jak dowodzenia nie ma bez względu na to co Niemcy zrobią lub czego nie zrobią?
Czy ta sytuacja wpłynęłaby na morale wojska? A to być może. Wódz Naczelny w niewoli. Ale to trochę inna kategoria zdarzeń.
W historii wojen bywa tak, że ludzie myślą, że coś szkodzi, a tak naprawdę dane wydarzenie nie ma znaczenia gdy spojrzysz głębiej w temat.
Albo ewidentny sukces Niemców ma zbawienny wpływ na przeciwnika. Niemcy w 1914 r. pod Łodzią odcięli od łączności ze sztabem Frontu Centralnego sztaby 2 i 5 Armii.
Straszne! Nie... Nie straszne. Gen. Ruzskij nie mógł już wprowadzać chaosu i dowódca 5 Armii dowodził obiema armiami samodzielnie o wiele lepiej i uniknął klęski w tej skali, w jakiej ją szykowało dowodzenie gen. Ruzskiego.
Dlatego trzeba dobrze się wczytywać w historię.
Powodzenia.
120-150 godzin powiadasz? I ktoś ci to wyda powiadasz? No szok.
Berger
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10579
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2102 times
- Been thanked: 2831 times
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
Rozwinięto zapasowe stanowisko w Brześciu, ale w zasadzie odcięto się od sztabów armii. Jeśli dobrze pamiętam, to używano nawet radia dowództwa Flotylli Rzecznej w Pińsku do retransmisji, bo miało większy zasięg od radia w Brześciu..
Od momentu ewakuacji z Warszawy tak być powinno. Albo dojdzie spóźniony rozkaz droga lotnicza, albo nie dojdzie?Co to zmienia jak dowodzenia nie ma bez względu na to co Niemcy zrobią lub czego nie zrobią?
W 1914 nie było Frontu Centralnego. Były Front Północno-Zachodni i Południowo-Zachodni. Pod Łodzią walczyły armie chyba tylko Frontu Północno-Zachodniego.Albo ewidentny sukces Niemców ma zbawienny wpływ na przeciwnika. Niemcy w 1914 r. pod Łodzią odcięli od łączności ze sztabem Frontu Centralnego sztaby 2 i 5 Armii.
Bo był na miejscu i szybciej reagował. Przy ówczesnej łączności. Ruzski idiotą nie był, aczkolwiek geniuszem też nie.Straszne! Nie... Nie straszne. Gen. Ruzskij nie mógł już wprowadzać chaosu i dowódca 5 Armii dowodził obiema armiami samodzielnie o wiele lepiej i uniknął klęski w tej skali, w jakiej ją szykowało dowodzenie gen. Ruzskiego.
I próbować ją w pewnym sensie odtworzyć co do uwarunkowań.Dlatego trzeba dobrze się wczytywać w historię.
Powodzenia.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
Karel W.F.M. Doorman -->
Rozkazy lotnicze? Masz jakieś pojęcie co napisałeś? Łączność nie służy tylko do wydawania rozkazów, ale także pozyskiwania informacji. Do wymiany informacji.
Mógłbyś być precyzyjny by pomóc koledze, a nie... Ech.
A co do Ruzskiego to raczej z tego co o nim czytałem co najmniej uderzyła mu woda sodowa do głowy po sierpniu, a dodatkowo zupełnie nie wiedział co robią Niemcy i jak ma właściwie reagować.
I co to wniosło? Potwierdziłeś co napisałem i co?Rozwinięto zapasowe stanowisko w Brześciu, ale w zasadzie odcięto się od sztabów armii. Jeśli dobrze pamiętam, to używano nawet radia dowództwa Flotylli Rzecznej w Pińsku do retransmisji, bo miało większy zasięg od radia w Brześciu.
Rozkazy lotnicze? Masz jakieś pojęcie co napisałeś? Łączność nie służy tylko do wydawania rozkazów, ale także pozyskiwania informacji. Do wymiany informacji.
Wysyłanie meldunków samolotami? Ale o czym my tu rozmawiamy? Bo to jest właśnie dramat.Od momentu ewakuacji z Warszawy tak być powinno. Albo dojdzie spóźniony rozkaz droga lotnicza, albo nie dojdzie?
Mógłbyś być precyzyjny by pomóc koledze, a nie... Ech.
Masz rację.W 1914 nie było Frontu Centralnego. Były Front Północno-Zachodni i Południowo-Zachodni. Pod Łodzią walczyły armie chyba tylko Frontu Północno-Zachodniego.
Zupełnie nie dlatego. Poczytaj Korolkowa to się dowiesz, że chodziło o ocenę sytuacji i właściwe rozkazy. Ale musiałeś ...Bo był na miejscu i szybciej reagował. Przy ówczesnej łączności. Ruzski idiotą nie był, aczkolwiek geniuszem też nie.
A co do Ruzskiego to raczej z tego co o nim czytałem co najmniej uderzyła mu woda sodowa do głowy po sierpniu, a dodatkowo zupełnie nie wiedział co robią Niemcy i jak ma właściwie reagować.
Dokładnie.I próbować ją w pewnym sensie odtworzyć co do uwarunkowań.
Berger
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10579
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2102 times
- Been thanked: 2831 times
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
Idźcie towariszcz leczyć kompleksy gdzie indziej. Rozkazy lotnicze? Co to jest rozkaz lotniczy? A może chodzi o przesyłanie rozkazów drogą powietrzną? Czasem i tak trzeba.
Panie pan się zastanowi, co pisze. Bo o meldunkach ciężarkowych toście chyba towariszcz nie czytali. PS. Skoro można było nawiązać łączność radiową w jedną stronę, to można było odwrotnie, co nie? PS. Na Ty tramwaj staje. Nie życzę sobie, byś mnie pan tykał.Wysyłanie meldunków samolotami? Ale o czym my tu rozmawiamy? Bo to jest właśnie dramat.
Mógłbyś być precyzyjny by pomóc koledze, a nie... Ech.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10579
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2102 times
- Been thanked: 2831 times
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
W. Włodarkiewicz, Polesie 1939, S. 84. Łączność z Brzescia z wojskiem utrzymywano za pomocą stacji w Pińsku. W Pińsku stacjonował sztab Flotylli, a ten musiał mieć łączność z KMW. Lącznosc telefoniczna działała tylko na wschód. Tamże, s. 85.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
Zobacz, jaki jest czas pełnej gry w najnowszy produkt Vuci czyli "Red Strike"...Teufel pisze: ↑niedziela, 24 września 2023, 11:47Czy zatem zakładasz że pierwsze siłą rzeczy etapy będą trwały po 6- 8 godzin? Cóż takiego gracze mają robić w tak długim czasie? Zakładam że etapy po 12-15 września będą 2-3 krotnie krótsze z uwagi na likwidację sił polskich. Trochę dziwne że zakładasz z góry 120-150 godzin.Greg pisze: ↑piątek, 8 września 2023, 12:36 Żeby rozjaśnić, jakie jest w ogóle założenie tej gry, oto (prawie) ostateczny zestaw warunków zwycięstwa w kampanii. Kampanii obejmującej cały kraj i wszystkie walczące jednostki. Jak w każdej większej grze, czas gry zapewne oscyluje w granicach 120-150 godzin. Nie przyjmuję do wiadomości, że to dużo, bo z miejsca odpowiadam pytaniem, w ile skończylibyście CAŁĄ kampanię "malutkich" gier typu Holland '44, Stalingrad '42, czy 400 innych popularnych heksowców.
Kampania w w Holland 44 to 12-14 godzin. Ardennes 44 około 16-20 a Stalingrad 44 cały weekend. Nie więcej.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10579
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2102 times
- Been thanked: 2831 times
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
W. Rezmer, Armia Poznań s. 186. Przed południem 8 września sztab Kutrzeby nawiązał łączność telefoniczną ze Stachiewiczem w Warszawie. Czyli z pozostawionym w Warszawie eszelonem Sztabu NW. 10 i noc 1/11 września problemy z łącznością z NW (sztab Armii Warszawa depesze odbierał). Tamże, s. 250. 11 września koło Kutna wylądował są zef sztabu Brygady Pościgowej, dowożąc mapy. Tamże, s. 276. 12 września wg Kutrzeby jego sztab odebrał radiodepesze NW z rozkazem Tamże, s. 278.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
Po prostu napisz Gregowi jaki masz punkt widzenia na dowodzenie, na opuszczenie przez Naczelnego Wodza Warszawy itd.
Bądź pomocny a nie marudź.
Bądź pomocny a nie marudź.
Berger
- bartek_sanok
- Lieutenant
- Posty: 530
- Rejestracja: niedziela, 14 września 2014, 19:18
- Lokalizacja: Sanok
- Has thanked: 945 times
- Been thanked: 305 times
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
Pozwolę sobie na dołączenie do dyskusji, ze względu na zainteresowanie Kampanią Wrześniową
Nie wiem czy wydawanie gry o Kampanii Wrześniowej na szczeblu strategicznym jest dobrym pomysłem, szczególnie jeśli ma opierać się na planie oryginalnym.
Plan Naczelnego Wodza był delikatnie mówiąc dziełem idioty, który chciał bronić wszystkiego iluzorycznymi siłami a nawet zajmować Gdańsk (Korpus Interwencyjny).
Gdyby ten plan po powstaniu został poddany grze sztabowej na pewno nie zostałby wcielony w życie, ale niestety był tak tajny, ze nikt nie wiedział czym będzie dowodził, z kim będzie pracował i na jakich terenach przyjdzie mu walczyć.
Czy żetony będą maskowane czy będzie wiadomo od razu z kim się walczy?
Na jakiej zasadzie będzie działać zaopatrzenie?
Chyba szczebel operacyjny byłby już lepszy lub szczebel taktyczny aby Polacy mieli satysfakcję z rozgrywki.
Bardzo podoba mi się szata graficzna stylizowana na przedwojenny styl, za to wielkie brawa!
Nie wiem czy wydawanie gry o Kampanii Wrześniowej na szczeblu strategicznym jest dobrym pomysłem, szczególnie jeśli ma opierać się na planie oryginalnym.
Plan Naczelnego Wodza był delikatnie mówiąc dziełem idioty, który chciał bronić wszystkiego iluzorycznymi siłami a nawet zajmować Gdańsk (Korpus Interwencyjny).
Gdyby ten plan po powstaniu został poddany grze sztabowej na pewno nie zostałby wcielony w życie, ale niestety był tak tajny, ze nikt nie wiedział czym będzie dowodził, z kim będzie pracował i na jakich terenach przyjdzie mu walczyć.
Czy żetony będą maskowane czy będzie wiadomo od razu z kim się walczy?
Na jakiej zasadzie będzie działać zaopatrzenie?
Chyba szczebel operacyjny byłby już lepszy lub szczebel taktyczny aby Polacy mieli satysfakcję z rozgrywki.
Bardzo podoba mi się szata graficzna stylizowana na przedwojenny styl, za to wielkie brawa!
"Czyń coś powinien, a będzie co być może"
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10579
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2102 times
- Been thanked: 2831 times
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
Każda gra o Kampanii Polskiej 1939 na szczeblu strategicznym będzie mocno przykra dla gracza polskiego. Chyba, że zacznie się mieszać realiami. Jak w grę Grzegorza chętnie zagram. A propos iluzji twierdzą niektórzy, że pozostawienie bez obrony Śląska i Wielkopolski mogło się skończyć politycznie przegrana wskutek rzekomej rezygnacji z "prastarych" niemieckich ziem.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- bartek_sanok
- Lieutenant
- Posty: 530
- Rejestracja: niedziela, 14 września 2014, 19:18
- Lokalizacja: Sanok
- Has thanked: 945 times
- Been thanked: 305 times
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
Czy chodzi o możliwość obrony na Wiśle? Poznańskie jeszcze byłoby do przełknięcia aby zostawić tylko słabe siły osłony by zdąży ewakuować poborowych, ale zostawić Śląsk z fortyfikacjami?Karel W.F.M. Doorman pisze: ↑piątek, 29 września 2023, 00:40 Każda gra o Kampanii Polskiej 1939 na szczeblu strategicznym będzie mocno przykra dla gracza polskiego. Chyba, że zacznie się mieszać realiami. Jak w grę Grzegorza chętnie zagram. A propos iluzji twierdzą niektórzy, że pozostawienie bez obrony Śląska i Wielkopolski mogło się skończyć politycznie przegrana wskutek rzekomej rezygnacji z "prastarych" niemieckich ziem.
Oczywiście też jestem ciekaw tej gry i czekam na więcej informacji o niej.
"Czyń coś powinien, a będzie co być może"
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
Plan ten nie był dziełem idioty lub idiotów ale wymuszony pośrednio przez aliantów. Polskie naczelne dowództwo chciało pokazać zachodowi że będziemy bronić każdego kawałka ziemi i że warto nas wspomóc (śmiech na sali bo i tak alianci mieli nas w dupie chcieli tylko uzyskać czas dla siebie). A tworzenie Korpusu Interwencyjnego i umieszczenie go w gardzieli pomorskiej przy wiedzy że lada moment nastąpi wojna, to już zakrawa na sabotaż przy naszych i tak szczupłych siłach. W strategicznym sensie jedyną opcją było chyba tylko oparcie obrony na linii dużych rzek co i tak prędzej czy później zakończyłoby się naszą przegraną. Może ruskie weszliby wtedy później?Plan Naczelnego Wodza był delikatnie mówiąc dziełem idioty, który chciał bronić wszystkiego iluzorycznymi siłami a nawet zajmować Gdańsk (Korpus Interwencyjny).
Ale to byłby plan też mało realny bo musielibyśmy oddać bez walki cały okręg COP.
Każda gra o Kampanii Polskiej szczebla strategicznego będzie zawsze kończyła się wielkim laniem dla strony polskiej
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2426
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 55 times
Re: In Fours to Heaven (Vuca Simulations)
Wracając do gry. Zastanawia mnie sens zarządzania brygadą bombową Polaków. Są jakieś dwa tracki. Brygada nie miała żadnych szans na skuteczne działania. Czy kilkanaście niemieckich pułków He111 i Do17Z ma analogiczne tracki? Czy ta zabawa brygadą to tylko sztuka dla sztuki.
Druga kwestia to chciałbym wiedzieć jak działa blitzkrieg i sekwencja ruchu oraz walki.
Druga kwestia to chciałbym wiedzieć jak działa blitzkrieg i sekwencja ruchu oraz walki.
Legiony i ja mamy się dobrze.