Nie tylko u nas mało kto czy wręcz nikt nie zauważył. Chyba to taki znak czasu, że ludzie skupiają się na grafice i efektach zewnętrznych oraz czymś co mogą kupić (kolekcjonerstwo), a coraz mniej przyglądają się zasadom. Tymczasem z tego co piszesz wygląda na to, że doszło do cichej rewolucji. Pamiętam jak jakiś czas temu dyskutowaliśmy o słabościach systemów taktycznych w małej skali (sekcje-drużyny-plutony), w tym także "Conflict of Heroes", gdzie miałem sporo uwag do zasad reakcji. Z wielkim zaciekawieniem czytam o tych zmianach i cieszę się, że ktoś w firmie Academy Games postanowił wreszcie pochylić się nad tym co stanowi esencję każdej gry, czyli jej mechaniką.
Jeśli tak to wygląda jak napisałeś, system wiele zyska. Zastanawiają mnie jednak te mnogie rzuty kostką. Wydaje mi się, że dużo będzie zależeć od graczy, bo jak trafi się gracz, który będzie wiele myślał i analizował każdy ruch (a przecież tu nie ma nic pewnego, bo to rzut, więc tylko prawdopodobieństwo, a nie pewność), to potencjalnie wydaje mi się, że gra może długo trwać.
Sam jestem bardzo ciekaw i chętnie kiedyś wypróbuję. Mam polski dodatek, opracowany jeszcze swego czasu przez Ozy'ego, a dziś już coraz trudniej dostępny. Pudełko trochę się zdezelowało i kurzy się na szafie, więc może dzięki temu uda się zagrać (pamiętam jak kiedyś graliśmy sobie na Galicyjskich Manewrach).
Conflict of Heroes (Academy Games/Phalanx Games)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43393
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3965 times
- Been thanked: 2525 times
- Kontakt:
Re: Conflict of Heroes (Academy Games/Phalanx Games)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: Conflict of Heroes (Academy Games/Phalanx Games)
A te przepisy dotyczą też części Guadalcanal?
Byłem na stronie firmowej i wydrukowałem sobie 5 kolejnych bitew z Guadalcanal - tylko by z kim zagrać.
Byłem na stronie firmowej i wydrukowałem sobie 5 kolejnych bitew z Guadalcanal - tylko by z kim zagrać.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43393
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3965 times
- Been thanked: 2525 times
- Kontakt:
Re: Conflict of Heroes (Academy Games/Phalanx Games)
Z tego co się orientuję tak. PzKpfw II eksploatuje temat na swoim kanale.
I na rozgrywki też pewnie będzie chętny. Trochę egzotyki na odmianę - to byłoby ciekawe.
I na rozgrywki też pewnie będzie chętny. Trochę egzotyki na odmianę - to byłoby ciekawe.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- dbj
- Capitaine
- Posty: 856
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
- Lokalizacja: Muszyna
- Has thanked: 269 times
- Been thanked: 260 times
- Kontakt:
Re: Conflict of Heroes (Academy Games/Phalanx Games)
Myślę, że bez problemu można zaimplementować zasady z 3 edycji do Guadalcanal, PzKpfw II tak robi i ja tak teraz gram. W Guadalcanal sprytnie oddali różnicę w doświadczeniu obu walczących stron wprowadzając oddzielne pule żetonów trafień dla obu graczy. Amerykanie mają z reguły o jedno oczko trudniejsze rally, a Japończycy do puli, w zależności od scenariusza, dodają kilka żetonów "No Hit" i już sam ten mechanizm pozwala na skalowanie scenariuszy. Do tego dochodzą punkty Bushido, których poziom wpływa na CAPsy, a dodatkowo scenariusze określają ich specjalny wpływ na Japończyków oraz warunki ich utraty i pozyskiwania. Inny niż dotychczas teatr działania wojennego i inne doświadczenia taktyczne dla gracza. Mamy walki nocne i karty zdolności oddziałów dedykowane tej części gry. Bardzo ciekawy tytuł.
Czy do rozegrania tych pięciu scenariuszy trzeba posiadać dodatek z US Army?Silver pisze: Byłem na stronie firmowej i wydrukowałem sobie 5 kolejnych bitew z Guadalcanal - tylko by z kim zagrać.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: Conflict of Heroes (Academy Games/Phalanx Games)
O ile pamiętam to chyba ze strony Academy Games ściągnąłem do wydruku parę dodatkowych żetonów tych pomocniczych sił dla USA, lub sam sobie dorobiłem.
- dbj
- Capitaine
- Posty: 856
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
- Lokalizacja: Muszyna
- Has thanked: 269 times
- Been thanked: 260 times
- Kontakt:
Re: Conflict of Heroes (Academy Games/Phalanx Games)
Test dodawania zdjęć za pomocą nowej funkcji .
Dżungla, jakże specyficzny teren do działań wojennych. Jeżeli do niej dodamy preferowany przez Japończyków sposób walki - najlepiej w zwarciu, za który dodatkowo są nagradzani, to wychodzi na to, że taktyki walki trzeba się uczyć na nawo całkowicie zapominając o doświadczeniach z europejskiego teatru działań.
Firefight 2 - Goettge’s Retribution
The First Battle of Matanikau
August 19th, 1942 - West of Henderson Field at the mouth of the Matanikau River.
Dżungla, jakże specyficzny teren do działań wojennych. Jeżeli do niej dodamy preferowany przez Japończyków sposób walki - najlepiej w zwarciu, za który dodatkowo są nagradzani, to wychodzi na to, że taktyki walki trzeba się uczyć na nawo całkowicie zapominając o doświadczeniach z europejskiego teatru działań.
Firefight 2 - Goettge’s Retribution
The First Battle of Matanikau
August 19th, 1942 - West of Henderson Field at the mouth of the Matanikau River.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
- dbj
- Capitaine
- Posty: 856
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
- Lokalizacja: Muszyna
- Has thanked: 269 times
- Been thanked: 260 times
- Kontakt:
Re: Conflict of Heroes (Academy Games/Phalanx Games)
Tuż przed XVII GMS dotarła do mnie trzecia edycja CoH: Strorms of Steel, jednak na konwencie w Muszynie graliśmy z PzKpfw II w scenariusz z Guadalcanal i dopiero w Niepołomicach rozegrałem scenariusz z nowej edycji. Przeglądając wcześniej pliki w internecie trudno zauważyć zmiany zastosowane w kartach akcji, nie są one wielkie, ale dostosowują działanie niektórych kart do nowej mechaniki aktywacji. To taka uwaga dla osób, które chciałyby zagrać wg. nowych zasad, a mają starsze wydania, waro się temu przyjrzeć. Bardzo niewygodny w użyciu jest krzyżyk do zaznaczania oddziału w stresie, trudno go chwycić palcami, w Muszynie tylko na to narzekaliśmy, w Niepołomicach zastąpiliśmy małymi kostkami. Mapa i karty pomocy mocno są podrasowane graficznie i świetnie to wygląda w dobrym świetle, niestety przy złym oświetleniu nowa grafika bardzo przeszkadza. Jednak nowa mechanika rekompensuje wszelkie niedogodności.
Nie można wykorzystać wszystkich posiadanych sił i środków w danym etapie zanim nie zrobi tego przeciwnik (a tego nigdy nie wiadomo), bo może się to skończyć katastrofą.
Nie można wykorzystać wszystkich posiadanych sił i środków w danym etapie zanim nie zrobi tego przeciwnik (a tego nigdy nie wiadomo), bo może się to skończyć katastrofą.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.