RAF: Lion vs. Eagle (Decision Games)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące II wojny światowej.
Lakeman_GJ
Sergent
Posty: 144
Rejestracja: czwartek, 23 lipca 2020, 11:55
Has thanked: 30 times
Been thanked: 91 times

Re: RAF: Lion vs. Eagle (Decision Games)

Post autor: Lakeman_GJ »

Po rozegraniu kampanii w RAF Lion postanowiłem spróbować swoich sił po „drugiej stronie mocy”, czyli RAF:Eagle. Na razie w trybie jednodniowym.

Dowództwo wyznaczyło 9 nalotów, które zostały zaplanowane w następujący sposób:
Godz. 6.00: Lotnisko Hornchurch (LF2), Radar Foreness (LF2)
Godz. 8.00: Radar Rye (LF2), Lotnisko Biggin Hill (LF2)
Godz. 10.00: Port Weymouth (LF3), Radar Worth (LF3 - minor raid)
Godz. 14.00: Lotnisko Kenley (LF2)
Godz. 16.00: Lotnisko Biggin Hill (LF2), Lotnisko North Weald (LF2 – minor raid)

PLAN: Jak widać, większość pracy spadło na barki Luftflotte 2. Postanowiłem zatem, że ta flota zacznie dzień, potem pałeczkę przejmie chwilowo 3 Flota, a LF2 będzie mieć czas na ponowne przygotowanie myśliwców do boju (bombowce latają tylko raz dziennie).
Za główne cele do wyeliminowania postawiłem sobie stacje radarowe. Pierwszy nalot o 6.00 na lotnisko Hornchurch miał na celu związanie dywizjonów RAFu, a w tym czasie drugie zgrupowanie uderzy na radar Foreness wyłączając go z akcji. O godzinie 8.00, zanim RAF zdąży się mocniej ogarnąć, dwie kolejne formacje uderzą na radar w Rye i lotnisko Biggin Hill. W przypadku sukcesu (wyłączenia radarów), naloty popołudniowe napotkałyby na mniejszy opór, a w każdym razie słabiej skoordynowany.

WYKONANIE: robota taktyczna zrobiona, pozostało mi tylko obserwować, jak moi podopieczni wypełnią rozkazy.
Godzina 6:00: Formacja LF2 w składzie: xJu88, 1xDo17, 1xBf110, 2xBf109 leci na Hornchurch. Tyły zabezpiecza 1 grupa Bf109 patrolująca nad Kanałem La Manche. Od samego początku problemy: zamieszanie przy zbieraniu się w całość sprawiło, że jedna grupa 109ek oraz Ju88 już nad Francją pogubiły po kilka samolotów. Nad Anglią nalot przechwytuje 8 dywizjonów RAFu, w międzyczasie grupy, które już nad Francją miały problem z dołączeniem do formacji, zgubiły się całkowicie. Walka między 109kami a dywizjonami RAF na remis: wynik lekkie straty w 1 grupie Bf109 oraz 1 dywizjonie RAF. Nad celem we znaki daje się nam artyleria p-lot, osłabiając jeszcze bardziej nasze siły. Angielskie myśliwce przedarły się do bombowców, dziesiątkując jedną z grup bombowych i nie dopuszczając do bombardowania. Trudno, to nie był najważniejszy cel, czy udało się związać na tyle, żeby druga formacja dopadła radar Foreness?

Zbiórka wyprawy w składzie: 6xHe111, 4xBf109 oraz 2xBf109 nad Kanałem, przebiegła na szczęście bez problemów. Jeszcze przed celem atakują nas 3 eskadry angielskie. Wynik walk myśliwców niekorzystny dla Luftwaffe: 1 gruppe Bf109 ponosi straty, a cześć dywizjonów RAF, choć rozproszonych, przedziera się do bombowców, zadając im lekkie straty. Nie powstrzymuje to jednak bombowców od zaatakowania celu. Spore uszkodzenia na ziemi, pięknie! A nie, jednak… bombardierzy pomylili cele i zrzucili piguły na jakiś mało znaczący cel.. Radar cały, misternie opracowany plan leży przez ślepotę bombardierów. Chyba za karę przez najbliższy tydzień będą jeść tylko marchewkę na poprawę wzroku.

Godzina 8:00: Skromniejsza wycieczka w składzie 3xDo17 oraz 3xBf109 (w tym jedna standardowo nad La Manche) wybiera się na radar w Rye. Nalot napotyka niewielki opór w postaci dwóch dywizjonów RAF, którymi zajmuje się eskorta i mimo, że żadna ze stron nie ponosi strat, bombowce spokojnie mogą zbombardować cel. Co prawda przez chmury zgubiła się jedna grupa Do17, ale pozostałe lokują bomby w większości w celu. Radar wydaje się na tyle mocno uszkodzony, że przynajmniej do końca dnia powinien być wyłączony z akcji.
W tym samym czasie 3 grupy Do17 w osłonie 4 grup Bf110 (109ki wszystkie już w akcji – poza jedną grupą, która patrolowała nad Kanałem) poleciały na lotnisko Biggin Hill. Na drodze stanęły im 4 dywizjony Anglików. Zanim jednak do tego doszło, zgubiły się na trasie 2 grupy Bf110 oraz 1 grupa Do17. Pozostała część wyprawy poniosła duże straty - 4 grupy doznały strat. Potwierdziło się, że 110ki nie nadają się do osłony bombowców, które w tym przypadku w ogóle nie dotarły nad cel.

Początek w wykonaniu Luftflotte 2 nie był udany. Czy 3 Flota spisze się lepiej? O tym wkrótce, w kolejnym poście… Jeśli oczywiście będą chętni do czytania :).
ODPOWIEDZ

Wróć do „II wojna światowa”