Red Vengeance 1945: The Destruction of Nazi (Avalanche Pr.)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące II wojny światowej.
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Red Vengeance 1945: The Destruction of Nazi (Avalanche Pr.)

Post autor: wujaw »

Nabyłem ostatnio Red Vengeance skuszony w pierwszym rzędzie faktem, że gra startuje w chwili rozpoczęcia ofensywy Bagration.
Pod wpływem opinii Paula Carela szczególnie byłem ciekawy jak to wyglądałoby, gdyby nie skuteczność sowieckiego wywiadu, która pozwoliła zaplanować operację bez elementu ryzyka wiedzac, że przeciwnik sądzi iż nastąpi uderzenie z południa ku Bałtykowi.
Szczerze się ubawiłem po otrzymaniu gry, bo pudełeczko ma rozmiary chyba 30 na 20 cm.
Dobry nastrój nie zaczął słabnąć wraz z zapoznawaniem się z kolejnymi komponentami gry.Byłem przygotowany na określony stopień ogólności mapy i niewielkie przywiąznie do szczegółów, więc zaskoczenia nie było.Mała ilość żetonów też nie zadziwiła, skoro w grze żeton reprezentuje niemiecki korpus, albo armię sowiecką.
Mój entuzjazm siadł niestety po otwarciu instrukcji, dokładnie na stronie 3 przy pierwszym tak naprawdę omawianym zagadnieniu, czyli rozstawieniu żetonów.
Rozstawienie jest dowolne wzdłuż oznaczonej na mapie z obowiązkiem utrzymania ciągłości linii frontu przy rozstawianiu. :wall: Czyli nawet pozorów historyczności w tym zakresie.
Zmartwiony tą sytuacją pobieżnie zacząłem kartkować dalszą część instrukcji i otrzymałem kolejny cios na szczękę od autora gry.Sowieci muszą atakować wszystkie sąsiadujące jednostki wroga we wszystkich etapach, również pod koniec roku 1944, gdy historycznie szykowali się do ofensywy styczniowej! :/
Nie wiem co o tym wszystkim myśleć...
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez wujaw, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Hmm, wygląda to krótko mówiąc na niezbyt udany zakup. A jakichś wiadomości o tym o czym piszesz nie było na ich stronie, ew. gdzieś indziej?

Chyba, że to takie drugowojenne Dos de Mayo (przepraszam za ponury żart)? Tak mi się kojarzy. Tyle że tamta gra ma detalicznie dopracowaną mechanikę.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Andreas von Breslau
Kapitän zur See
Posty: 1625
Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Andreas von Breslau »

Zaraz zaraz, obowiązek ataku Rosjan na Niemców sam w sobie nie jest taki głupi. Wszystko zależy od tego, jaka jest mechanika gry, tzn. jaka jest sekwencja ruchów i walk.
Muss ich sterben, will ich fallen
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Raubritter »

Jak to: wszystkie sąsiadujące jednostki wroga we wszystkich etapach? Brzmi intrygująco, widać Stawka przyjęła francuską doktrynę z 1914 roku: offensive a outrance ;-)
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Post autor: wujaw »

Mechanikę dopiero sobie uzmysławiam, ale najogólniej jest to w pełni rozgrywka tradycyjna, gracz wykonuje wszystkie swoje ruchy i wszystkie walki, a potem przeciwnik, natomiast kolejność jest taka, że następują po sobie : faza organizacyjna danego gracza (zaopatrzenie, uzupełnienia), ruch, obligatoryjna walka, dodatkowy ruch jednostek pancernych i górskich i dobrowolna walka.Niemcy nie mają obowiązku ataku.
Dopiero dzisiaj zrobiłem przegląd bgg i niejednego się dowiedziałem.Nota na poziomie 5 z groszami też o czymś tam świadczy.
Szczerze mówiąc wiele bym mógł tej grze wybaczyć z powodu interesującej mnie kwestii szans niemieckich w obliczu sowieckiej przewagi i możliwości spojrzenia na mapę oczyma Guderiana.Biorąc pod uwagę moje oczekiwania graniczne wydawało mi się, że wielkie niespodzianki mnie nie spotkają.I w sumie tylko ta ahistoryczność rozstawienia mnie zniesmaczyła, ale niestety ma ona dla mnie wyjątkowo duże znaczenie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „II wojna światowa”