Melthoen (ARX)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące starożytności i średniowiecza.
Awatar użytkownika
pablo8019
Praefectus Castorium
Posty: 577
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
Lokalizacja: Markuszów

Post autor: pablo8019 »

Można by się najpierw spytać czy planowana jest jakaś kontynuacja...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Przez kogo miałaby byc kontynuowana?

Co do autora, w sumie sporo gier zrobił, a ludzie nawet nie bardzo kojarzą. Jak się nie ciągnie dalej to idzie w zapomnienie :roll: .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
anonim
Sous-lieutenant
Posty: 364
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:55
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 40 times

Post autor: anonim »

Raleen
Przez kogo miałaby byc kontynuowana?
Te pytanie zabrzmiało tak jakby autor był stuletnim staruszkiem nie mogącym nic zrobić lub w ogóle już nie żył, a mogę cię zapewnić że ma jeszcze wiele wiosen przed sobą.
Co do autora, w sumie sporo gier zrobił, a ludzie nawet nie bardzo kojarzą. Jak się nie ciągnie dalej to idzie w zapomnienie .
Czy ja wiem czy ma taki duży dorobek. W Hannibalu i Peryklesie był jednym z autorów systemu. W Melthoen jest głównym autorem, ale nie jedynym. Napoleon był jego samodzielną grą.
Robert Sypek miał tego pecha, że o gorszych produkcjach (Hannibal, Napoleon) w których brał udział słyszało wiele osób, ale mało kto pamięta autorów gorszych gier. Za to dużo lepsze gry (Melthoen, Perykles) przeszły bez echa przez rynek i mało kto o nich słyszał a co za tym idzie i autor jest mało znany.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Cytat:
Przez kogo miałaby byc kontynuowana?

Te pytanie zabrzmiało tak jakby autor był stuletnim staruszkiem nie mogącym nic zrobić lub w ogóle już nie żył, a mogę cię zapewnić że ma jeszcze wiele wiosen przed sobą.
Miałem na myśli stronę wydawniczą, bo Dragon nie istnieje, czy przynajmniej trwale zawiesił działalnośc jak na razie (tu pewnie lepiej się orientujesz), a nie bardzo póki co widac inne wydawnictwo chętne do kontynuowania tej gry.

Co do autora oczywiście orientuję się, że nie jest staruszkiem. A z planszówek tego typu nikt się w Polsce póki co nie utrzymuje, nawet WZ z tego co się orientuję, więc dywagacje w tym kierunku nie mają sensu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
jarzynek
Caporal
Posty: 59
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:27
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: jarzynek »

Może Pan Robert Sypek mógłby sprzedać zasady ( w formie drukowanej, bądź elektronicznej )? Oczywiście mówię o detalu, a nie o prawach autorskich, czy licencji :). Oczywiście rozumiem, że może nie być jedynym właścicelem praw autorskich i nie będzie mógł tego zrobić.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Tu masz stronkę Mirage'a jakby co:
http://www.mirage-hobby.com.pl/dragon/dragon.html

Jeszcze wracając do tych gier - skoro są mało znane te lepsze to myślę, że warto coś o tym napisac, tak jak zresztą już zrobiłeś anonimie.

Melthoen przeglądałem pobieżnie, raz czytałem instrukcję, ale niestety większosc mi wyleciało z głowy bo nie praktykowałem, więc wg mnie był dobry, wydaje mi się, że lepszy od obecnego Stirlinga.

Za to z pewnością mogę powiedziec, że Napoleon został zrobiony bardzo niestarannie. Tą grę mam u siebie, więc prędzej mogę się wypowiedziec. Ciekawe jest to, że są żetony dowódców, do których przyporządkowuje się siły oddziałów i ogólnie główną rolę w grze mieli grac dowódcy, ze swoimi różnymi współczynnikami przejęli jakby rolę jednostek - podobnie jest chyba u Zucknera. Szkoda, że tak słabo to wyszło, bo mogła byc z tego ciekawa gra. Autora usprawiedliwia tylko mała ilosc czasu jak się dowiedziałem miał 3 miesiące.

Ostatnio niestety coraz więcej wychodzi takich niedopracowanych gier. Tylko np. w przypadku Stirlinga nikt nie powie, że nie było czasu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
anonim
Sous-lieutenant
Posty: 364
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:55
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 40 times

Post autor: anonim »

Jedyną grą Roberta Sypka wydaną przez Mirage był Napoleon. Melthoen został wydany przez wydawnictwo ARX które też maczało palce w Peryklesie.
Ostatnio niestety coraz więcej wychodzi takich niedopracowanych gier. Tylko np. w przypadku Stirlinga nikt nie powie, że nie było czasu.
Spowodowane jest to tym że nie ma konkurencji nie tylko w postacji wydawnictw ale także autorów. W tej chwili mamy monopol jednego wydawnictwa i jednego autora.
Awatar użytkownika
viking
Major en second
Posty: 1113
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
Lokalizacja: Białystok

Post autor: viking »

Spowodowane jest to tym że nie ma konkurencji nie tylko w postacji wydawnictw ale także autorów. W tej chwili mamy monopol jednego wydawnictwa i jednego autora.
otóż to zupełny brak konkurencji zabija rynek gier który stoi w miejscu ,wydawnictwo tiS wydaje słabe gry jak ,,Stirling" bo nie ma chetnych wydawców np do kontynuowania systemu ,,Melthoen" co automatycznie zwiększyłoby konkurenje i podniosło standarty
anonim
Sous-lieutenant
Posty: 364
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:55
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 40 times

Post autor: anonim »

Pytanie odnośnie punktu 9.15: Czy ten przepis należy też uwzględnić przy zdewastowanych winnicach?
anonim
Sous-lieutenant
Posty: 364
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:55
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 40 times

Post autor: anonim »

Już się dowiedziałem: tego przepisu nie uwzględnia się przy zdewastowanych winnicach.
Awatar użytkownika
Gladky
Sous-lieutenant
Posty: 372
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:59
Lokalizacja: Tuchów/Lublin
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Gladky »

Po świętach umówiliśmy się z Marcinem i Motylem na rozgrywkę w Melthoen. Ciekawe jak się bedzie grało ,po tylu latach rozłąki z tą grą.

Pozdrawiam i oczywiście zdam raport z pola bitwy.
Awatar użytkownika
Gladky
Sous-lieutenant
Posty: 372
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:59
Lokalizacja: Tuchów/Lublin
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Gladky »

Zagralismy w scenariusz NAJEMNICY.

Marcin grał książęcymi, my z Motylem podzieliliśmy się Najemnikami.

Gra toczyła się dosyć szybko, od 22 do 7 rano, choć nie udało się jej dokończyć mimo niezbyt licznych jednostek.

Generalnie system jest bardzo grywalny i wciągający. Na uwagę zasługuje tez ogromne zróżnicowanie jednostek i ich charakterystyk na polu bitwy.

Również budynki mają bardzo zróżnicowany wpływ na walke i aprowizację.

Generalnie gra jest na prawde warta uwagi i godna zakupu.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

To chyba to samo co ja grałem na Smolnej.

Książęcy rozstawiają się po zabudowaniach po całej planszy a Najemnicy wychodzą z dróg z różnych stron. Jeśli tak, będzie można wymienic doświadczenia :) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Gladky
Sous-lieutenant
Posty: 372
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:59
Lokalizacja: Tuchów/Lublin
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Gladky »

Najemnicy wchodza z dróg ale tylko koło domu znachora.

Wchodza z jednej strony.

Nie jest łatwo książęcym na początku, a sukces zależy od ustawienia na początku.

Marcin bardzo dobrze się rozstawił...i nam było niełatwo..

Na dodatek mimo moich nalegań Motyl uderzył w innym kierunku niż ja i podzielił nasze siły.
anonim
Sous-lieutenant
Posty: 364
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:55
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 40 times

Post autor: anonim »

Raleen
To chyba to samo co ja grałem na Smolnej.
Dokładnie w ten sam scenariusz graliśmy.
Gladky
Najemnicy wchodza z dróg ale tylko koło domu znachora.

Wchodza z jednej strony.
Najemnicy mogą wychodzić na planszę z każdej drogi i ścieżki znajdującej się na planszy plus pola A1-B28, A1-B29, A1-B30.
Właśnie to jest największy problem gracza grającego wojskami ksjążęcymi, nie wie z której strony najemnicy wejdą na planszę.Wojska ksjążęce mają w tym scenariuszu przewagę ilościową w wojsku ale za to najemnicy przeważają jakościowo i mogą sobie wybrać miejsce ataku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Starożytność i średniowiecze”