W "Rydwanach" przynajmniej te "trafienia" należą się przede wszystkim "ciężkiej piechocie", tj. tzw. Shock Infantry oraz Heavy Infantry. Inni sobie właściwie kpią, tylko muszą płacić punkty ruchu.
W serii GBoH rzeczywiście wydaje się to straszliwe tak iść po lasach, rzekach i wądołach - w pewnym momencie uciekać... ale - zdarza się to rzadko, bo mapy najczęściej nie są tak gęste i skomplikowane; poza tym twórcy starają się w tabelkach jakoś to ułatwić albo dać możliwość formowania kolumn i nawigowania w trudnym terenie.
Z drugiej strony, dzięki takim zasadom - nie widać kawalerii latających po lasach. Nie mówię, że nie można doprowadzić do skrajnych sytuacji - ale nie jest aż tak źle.
Chariots of Fire (GMT)
- Dajmiech
- Adjudant-Major
- Posty: 303
- Rejestracja: sobota, 21 lipca 2007, 21:50
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 11 times
Re: Chariots of Fire (GMT)
A rozegrałeś już RyTo jakąś bitwę z rydwanami? Jeśli tak, to jakie były Twoje wrażenia?
Re: Chariots of Fire (GMT)
W skrócie? Faaajne.
Tzn.:
- system żetonów aktywacji/formacji zamiast inicjatywy i rzucania na momentum; wymusza to inne zagrania ze strony graczy. Zwłaszcza "przechwytywanie" jest teraz istotne
- zdolności poszczególnych jednostek, ich współdziałanie; nie wiem jak, ale twórcom się znowu udało - niby ten sam system (GBoH), ale granie w Rydwany tak jak w Aleksandra albo SPQR to proszenie się o klęskę.
- odmienne procedury walki wymagają przyzwyczajenia się ale za to rzeczywiście ma się wrażenie, że toczy się bitwy w odmiennych realiach.
Brąz to nie moja epoka, więc trudno mi się wypowiadać o historyczności. Do pewnego stopnia gra jest w konwencji przyjętej przez twórców.
Scenariusze jednak rozgrywają się szybciej niż w starszych odsłonach. Nie grałem we wszystkie scenariusze, nie grałem w największe. Dobra gra w skrócie, choć ciężko ją z czymkolwiek porównywać - ile jest gier na rynku o takiej tematyce?
Tzn.:
- system żetonów aktywacji/formacji zamiast inicjatywy i rzucania na momentum; wymusza to inne zagrania ze strony graczy. Zwłaszcza "przechwytywanie" jest teraz istotne
- zdolności poszczególnych jednostek, ich współdziałanie; nie wiem jak, ale twórcom się znowu udało - niby ten sam system (GBoH), ale granie w Rydwany tak jak w Aleksandra albo SPQR to proszenie się o klęskę.
- odmienne procedury walki wymagają przyzwyczajenia się ale za to rzeczywiście ma się wrażenie, że toczy się bitwy w odmiennych realiach.
Brąz to nie moja epoka, więc trudno mi się wypowiadać o historyczności. Do pewnego stopnia gra jest w konwencji przyjętej przez twórców.
Scenariusze jednak rozgrywają się szybciej niż w starszych odsłonach. Nie grałem we wszystkie scenariusze, nie grałem w największe. Dobra gra w skrócie, choć ciężko ją z czymkolwiek porównywać - ile jest gier na rynku o takiej tematyce?
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
- Dajmiech
- Adjudant-Major
- Posty: 303
- Rejestracja: sobota, 21 lipca 2007, 21:50
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 11 times
Re: Chariots of Fire (GMT)
No tak, w sumie to tematyka egzotyczna, mało źródeł i pewnie też stosunkowo mało ekspertów. W czasie mojej krótkiej styczności z grą uderzyła mnie przede wszystkim wspomniana wcześniej spora przewaga lekkich rydwanów nad pozostałymi rodzajami broni.
Re: Chariots of Fire (GMT)
Rydwany w ogóle szaleją Z kolegą stosujemy "wywrotki", tj. sprawdzania po każdym ruchu rydwanów, czy nie otrzymały dodatkowego trafienia.
Po pierwszej bitwie z "biegaczami" /Megiddo/, muszę powiedzieć, że taktyka przechodzenia przez pole zajęte przez przeciwnika własnymi rydwanami... a potem wycinka wręcz piechotą (np. biegaczową ) to fajna sprawa. Chcę przez to powiedzieć, że zasady jak na razie dają możliwość współdziałania rodzajów broni, a i same rydwany (trochę dzięki "wywrotkom") męczą się i tracą przydatność. Choć mimo wszystko lekkie rydwany są straszne dla przeciwnika.
Po pierwszej bitwie z "biegaczami" /Megiddo/, muszę powiedzieć, że taktyka przechodzenia przez pole zajęte przez przeciwnika własnymi rydwanami... a potem wycinka wręcz piechotą (np. biegaczową ) to fajna sprawa. Chcę przez to powiedzieć, że zasady jak na razie dają możliwość współdziałania rodzajów broni, a i same rydwany (trochę dzięki "wywrotkom") męczą się i tracą przydatność. Choć mimo wszystko lekkie rydwany są straszne dla przeciwnika.
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
-
- Chasseur
- Posty: 12
- Rejestracja: niedziela, 28 listopada 2021, 11:44
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 5 times
Re: Chariots of Fire (GMT)
Chariots of Fire – zasady (PL) do ściągnięcia na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217