Strona 2 z 2

Re: 1631 - empire in flames (Vae Victis)

: sobota, 7 grudnia 2019, 21:22
autor: Man of Lowicz (dawniej Lauenburg)
Czy ktoś byłby gotów porównać to z "Won by the Sword"?

Re: 1631 - empire in flames (Vae Victis)

: poniedziałek, 20 stycznia 2020, 14:33
autor: Raleen
Podczas II Memoriału Tomasza Bulzackiego dzięki Szaremu udało mi się zagrać w grę i zapoznać się z nią wstępnie. Prosto, ale w sumie ciekawie jest w niej oddany ówczesny system zaopatrzenia, a dokładniej ciągłe kłopoty z nim, jakie co chwilę się przytrafiają. System aktywacji również prosty, ale chyba pasujący do epoki. Ogólnie grało się przyjemnie i niedługo mam nadzieję wrócić do tego tytułu.

Re: 1631 - empire in flames (Vae Victis)

: piątek, 21 lutego 2020, 09:19
autor: Raleen
Wczoraj udało mi się pograć z Petru Raresem. Grałem stroną katolicką i przegrałem z kretesem, ale muszę przyznać, że nie znam jeszcze dobrze gry, więc grałem trochę po omacku. Inna sprawa, że Gustawowi Adolfowi wychodziło wszystko. Pod koniec główna armia szwedzka dotarła do Saksonii i szykowała się by wkroczyć do prowincji w głębi Cesarstwa, znaczy się do boxów położonych poza głównym obszarem gry, jak Frankonia. Zastanawiam się nad losowością tego tytułu. U nas cały czas inicjatywa była w ręku Protestantów. Nawet pomijając szczęśliwe rzuty kostką to są jeszcze wydarzenia, które powodują, że przechwytują oni automatycznie inicjatywę.