Też niedawno skusiłem się na tych nowych kowbojów z Newline (a przy okazji również na spieszonych US kawalerzystów oraz Boerów - niestety Indian sobie odpuściłem). Zgadzam się, rzeczywiście bardzo fajne.Szary pisze:Kupiłem trochę Dzikiego Zachodu od Newline Designs-ich bardzo fajnych rewolwerowców, spieszoną kawalerię (plus generał Custer), luźne konie wraz z Natalczykiem (cywil jak malowanie) i Siuksów z karabinami.
O to to.Szary pisze:Jako zasad zamierzam używać stareńkiej, darmowej wersji ,,Rules With No Name" oraz różnych scenariuszy, raczej krojonych na miarę rozgrywki, bo w wargamingu zawsze pociągały mnie takie właśnie wieloosobowe scenariusze jak niekiedy z Wargames Ilustrated, a nie wychodzenie z przeciwnych rogów i i ścieranie na środku. Od tego mam poważne gry, z żetonami.
Great minds think alike.