[OWC] Scenariusz "Przesilenie"

..i inne gry Leguna.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

[OWC] Scenariusz "Przesilenie"

Post autor: Raleen »

Scenariusz "Przesilenie" (rozgrywka Raleen vs Camillus2)

W ostatnią sobotę udało nam się z Kamilem rozegrać scenariusz "Przesilenie". Kamil grał Sprzymierzonymi, ja Rosjanami (to strona, którą mało grałem do tej pory).

Niżej początkowe rozstawienie. Co do zdjęć, generalnie polecam powiększać jak czegoś nie widzicie, bo są (znowu) trochę ciemne, ale mają dużą rozdzielczość i jak się je powiększy wszystko widać w szczegółach.
Załączniki

[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 czerwca 2009, 12:56 przez Raleen, łącznie zmieniany 3 razy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

(1) Mrok nadciąga ze wschodu :devil: . Rosjanie rozpoczynają ofensywę na centralnym teatrze działań wojennych, w dawnym Królestwie Polskim, kierując się w stronę niemieckiego Śląska (historycznie), jednocześnie wysuwają siły w stronę Łodzi, by opanować miasto oraz szereg pomniejszych jednostek by zdezorientować przeciwnika co do dokładnego kierunku uderzenia. Główny trzon sił kieruje się jednak przez Kielce na Kraków i na Katowice. W pierwszym etapie udaje się dwóm korpusom prześlizgnąć przez linie Sprzymierzonych na zachód od wideł Wisły i Sanu i zaskoczyć samotną dywizję Landwehry, odrzucają też na tym odcinku Niemców doprowadzając niemal do okrążenia jednego z korpusów i jednej z brygad polskich Legionów. Mimo to nie wszystkie ataki się udały, jeden bądź dwa kończą się niepowodzeniem, co kosztuje Rosjan cenne punkty zaopatrzenia. Na dole zamyślona twarz mojego przeciwnika :) .
Załączniki

[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 czerwca 2009, 12:20 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

(2) Niżej sytuacja po drugim etapie (wcześniejsze zdjęcia dotyczyły pierwszego etapu). Rosjanie posuwają się dalej w kierunku Śląska. Manewrują dość ostrożnie, by nie zdradzić rozmieszczenia swoich sił, jako że ich ugrupowanie nie jest tak silne jak mogłoby wyglądać w oczach przeciwnika, północną flankę obstawiają po części patrole, po części rosyjska kawaleria, które w razie zdecydowanego ataku przeciwnika zmuszone będą się cofnąć. Sprzymierzeni są zaniepokojeni posuwaniem się Rosjan w kierunku Śląska, ściągają więc w międzyczasie posiłki z zachodu, które wykonują tajną koncentrację pod Częstochową. Nie przejawiają jednak póki co większych zapędów ofensywnych. W północnej części frontu polskiego ich siły nie są zbyt wielkie, bo obawiając się o Śląsk przesunęli je wcześniej na południe, wskutek czego nie mają jak zdecydowanie tutaj natrzeć. Pewne działania toczą się w Prusach Wschodnich, gdzie udaje się Niemcom rozbić jeden z rosyjskich korpusów, na tym jednak ich aktywność w zasadzie się kończy. Z kolei Rosjanom brakuje punktów zaopatrzenia, ponieważ prowadzą cały czas ofensywę na froncie polskim, do tego później decydują się przystąpić do aktywnych działań w Galicji. Na tym ostatnim froncie następuje w 2 etapie stopniowy odwrót wojsk austro-węgierskich - Sprzymierzeni postanawiają przerzucić część sił w rejon Krakowa i Śląska, tak by oddalić zagrożenie rosyjskie z tej strony. Porzucają więc pracowicie zbudowane na niektórych polach wcześniej okopy (Rosjanie też je budowali, ale tylko tam gdzie mieli po 2 korpusy piechoty na polu, wykorzystując zasadę "Mandżurskie doświadczenia"). Widząc odwrót armii austro-węgierskiej, Rosjanie posuwają się nieco do przodu.
Załączniki

[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 czerwca 2009, 12:30 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

(3) Tory zaopatrzenia w przedostatnim etapie rozgrywki. Widać wyczerpanie Rosjan na froncie polskim, na froncie wschodniopruskim umiarkowanie dobrze, 3 punkty musieli tam Rosjanie poświęcić na regenerację rozbitego korpusu koło Osowca. Z kolei w Galicji zbierając ziarnko do ziarnka udaje się z czasem zgromadzić zapas zaopatrzenia wystarczający do podjęcia ofensywy. Sprzymierzeni tradycyjnie bez większych kłopotów, wręcz nie wiedzieli co robić z otrzymywanym zaopatrzeniem.
Załączniki

[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 czerwca 2009, 12:47 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

(4) W Prusach Wschodnich dalej trwa w zasadzie stagnacja, Niemcy usiłują przerzucić część sił (dywizję gwardii) w stronę Poznania. Na froncie polskim Rosjanie powoli posuwają się do przodu. Udaje im się opanować Łódź, chociaż ich siły nie są tutaj aż tak wielkie. Następnie na ich północne skrzydło naciera silne zgrupowanie rezerwowych jednostek niemieckich (korpus Poznań i inne jednostki landsturmu). Rosjanie osłaniają się liczną tutaj kawalerią i wykonują odwrót. Bardziej na południe udaje się okrążyć rozbić jedną z jednostek, a następnie całkowicie okrążyć, po części przy pomocy kawalerii, ale także patroli austro-węgierski korpus kawalerii. Na tym jednak sukcesy Rosjan na tym odcinku się kończą, jako że Sprzymierzonym udaje się utworzyć potężną linię obrony, z kolei Rosjanie mają po 3 etapie poziom zaopatrzenia na froncie polskim na poziomie 7, co oznacza, że ofensywa w kolejnym etapie wpędziłaby ich w kryzys zaopatrzeniowy. Jednak niemiecki atak na północy stworzył okazję przedarcia się na tyły rosyjskiej kawalerii. Dwa korpusy kawalerii udanie przeprowadzając rozpoznanie likwidują jeden z patroli i wykorzystując lukę w linii niemieckiej uderzają na tyły atakując stojący opodal niemiecki sztab armii. Atak się udaje jednak sztab nie zostaje rozbity. Korpusy wykonując pościg wychodzą na tyły wspomnianego wcześniej ugrupowania niemieckich jednostek rezerwowych, które poprzednio podjęło działania ofensywne i całkowicie je okrążają. Rosjanie wskutek braku zaopatrzenia nie są jednak w stanie dobić ofiary, zadowalają się więc tymczasowo zamknięciem jej w kotle.

Tymczasem, w Galicji udaje się Rosjanom zgromadzić w poprzednich etapach trochę zaopatrzenia, co pozwala na podjęcie decydującej ofensywy i uderzenie na Tarnów, obecnie słabo obsadzony przez przeciwnika. Zdobywają go i rozbijają broniące go jednostki oraz zmuszają do wycofania broniący się obok nich austro-węgierski XIV korpus. Idąc za nimi w pościgu atakują powtórnie eliminując jedną z samodzielnych dywizji landsturmu. W ten sposób bardzo silne w tym rejonie planszy oddziały rosyjskie przybliżają się od wschodu do Krakowa. Powstaje jednak luka na ich tyłach, między nimi a wojskami stojącymi pod Przemyślem. Dowodzący Rosjanami (czego akurat na zdjęciu nie widać) starał się ją załatać, ale siły tam wysłane były niewielkie, tak że być może istniała tutaj dla Sprzymierzonych największa szansa kontrofensywy, o ile byliby zdolni ją tutaj przeprowadzić.
Załączniki

[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 czerwca 2009, 12:44 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Legun
Chef d'escadron
Posty: 1026
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 4 times
Been thanked: 15 times

Post autor: Legun »

Ho, ho, ho - jakież sukcesy Rosjan w walce z Niemcami. Cieszę się bardzo, że gracie w nową wersję. Z niecierpliwością czekam na komentarze.
Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Komentarze dodane. Rozgrywkę zakończyliśmy w zasadzie jeszcze w listopadzie (czasu gry), a więc po 4-tym etapie, jako że Rosjanom udało się wypracować dobrą pozycję, a poza tym czas nam się skończył. Ale dużo już było z tego widać. Sytuacja Sprzymierzonych, czego akurat nie widać ze zdjęć była trudna na odcinku poznańskim, bo tam mieli mało sił, sztab armii tam stojący został odrzucony a istotna dla obrony grupa oddziałów otoczona. Nie mieli czym zamknąć tego odcinka, z kolei po drugiej stronie Rosjanie mieli korpusy kawalerii, którymi mogliby zrobić daleki zagon, tak by spróbować osiągnąć zachodnią krawędź planszy, co daje automatyczne zwycięstwo.

Ciekawa rozgrywka, trzeba też zaznaczyć, że mój przeciwnik stawiał dopiero pierwsze kroki, więc trzeba brać na to poprawkę (chociaż do rozgrywki przygotował się bardzo sumiennie :) ). Były w użyciu nowe żetony i nowa rozpiska, wątpliwości z rozstawieniem zdecydowanie mniej niż kiedyś, co do pojedynczych jeszcze napiszę. Poprzednio używałem starych żetonów, bo chciałem mieć zdjęcia obu wersji, po części starej, po części nowej, a myślę, że jeśli już wybierać, lepiej zrobić zdjęcia nowych żetonów w ramach tych większych scenariuszy.

Na koniec jeszcze podziękowania dla Kamila, który sprawdzi się za tydzień (miejmy nadzieję, że nam się uda) w scenariuszu kampanijnym. Obecnie mam już większe doświadczenie z tymi posiłkami i różnymi wprowadzeniami tak, że powinno to iść w miarę sprawnie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rok 1920, Ostatnia wojna cesarzy”