Torgill pisze: ↑piątek, 29 października 2021, 09:13Którzy "entuzjaści" niby tego nie dostrzegają? Tomasz Dmitruk, Jarosław Wolski, Dawid Kamizela? Wszyscy oni krytykują to, co pisze i mówi Bartosiak o fregatach.
Wypowiedzi Dimitruka nie kojarzę (a bez kontekstu komentować nie będę).
Jarka Wolskiego za to znam - i on zna się technice pancernej.
A na morzu tak jak ja - czytaj nie bardzo...
Nieomylny też on nie jest - pamiętam dyskusje z 2013 przy wprowadzeniu Leopardów 2A5. I co wyszło? wyszło na moje. (czytaj że za chiny ludowe nowe wozy nie powinny trafić do Żagania)
Natomiast Kamizela - to właśnie jeden z tych entuzjastów morskich, którzy są tak zapatrzeni w technikę, że jakoś nie chcą odpowiadać na niewygodne pytania wykraczające poza wąski zakres - np. kosztem czego MW miałaby to sfinansować... Dziś - nie w wyimaginowanej przyszłości.
Bo wiadomo - na wszystko i to na raz nikogo nie stać...
Torgill pisze: ↑piątek, 29 października 2021, 09:13Czyli jednak nie "nie mamy lotnictwa", tylko mamy za mało lotnictwa. To może jednak potrzeba większej armii?
Nie większej - tylko zatrzymania redukcji w niektórych obszarach - np. SP, a przyśpieszenie redukcji w innych - np. WPiZ.
Do czasu zniszczenia rosyjskiego A2AD poniżej horyzontu radarowego.
Czym... AAGRM nie kupiono
A zapomniałem - JASSM...
Rozumiem, że Su-30 i 35 latać nie będą...
Rozmawiamy życzeniowo - czy o tym co faktycznie jest? Bo życzeniowo to faktycznie wiele można uzasadnić...
Okręty "na morzu" mogą być długo przed rozpoczęciem konfliktu...
Za to rozbicie bombla trochę potrwa... (o ile ma się środki - nasze defiladowe ilości to nie są środki, tylko polityka )
Słyszałem... Podobnie jak chęć zakupu setki innych rzeczy...
I wiesz gdzie, po latach śledzenia takich newsów, mam kolejne tego typu zapowiedzi?
Dla mnie liczą się konkrety...
A konkret jest taki, że jak MON chce - to TB-2 w kilkanaście tygodni potrafi kupić.
A jak nie chce - to przez kilka lat przedstawia różne zapowiedzi...
Torgill pisze: ↑piątek, 29 października 2021, 09:13A zdajesz sobie sprawę, że z Primorska do Gdańska jest trochę ponad 90 kilometrów, do Gdyni jeszcze dalej? No chyba, że chcesz umieścić wyrzutnie na Mierzei - byłby to "cudowny" pomysł taktyczny. Więc fregaty nie będą musiały bronić Portu przed BM-30.
Aha - czyli chcesz sprowadzić dyskusję do tego poziomu...
Rozumiem, że będziesz w taki sposób negować fakt, że główna baza MW oraz jedna z najważniejszych aglomeracji miejskich w PL istnieje w cieniu znaczącego zagrożenia uderzeniami rakietowymi (innymi też).
Fregaty nie ochronią portu w Gdańsku - i nie po to je nabędziemy, więc przestańmy opowiadać sobie takie dyrdymały - O.K.?
To taki paradoks - Gdańsk jest dobrą bazą do prowadzenia działań przeciwko flocie niemieckiej czy szwedzkiej, ale jest słabością przy prowadzeniu wojny przeciwko FR.
Ot i tyle...
Jeden z niewielu punktów, w którym się zgadzam - amunicja kasetowa daje przewagę ALE najpierw trzeba wykryć i namierzyć przeciwnika..
Ale znów tu Rosjanie mają przewagę nad WP, który ma aż 38 wozów rozpoznawczych, kilka zestawów BŚR oraz 10 porządnych radarów artyleryjskich...
Wiesz m.in. po co Rosjanie trzymają tyle dział?
M.in. po to by w maksymalnie krótkim czasie dostarczyć dużo żelaza na dany obszar.
Intensywność deszczu ma zapewnić porażenie celu...
Jeśli się ma dużo środków ogniowych, które mogą razić "znaczny obszar", to nawet grube błędy w rozpoznaniu nie przeszkodzą.
A póki co to oni kładą większy nacisk na rozpoznanie niż my.
Torgill pisze: ↑piątek, 29 października 2021, 09:13Po raz drugi zgoda - chociaż Krab jest przystosowany do takiej amunicji. Zobaczymy, czy to się zmieni.
Nic się nie zmieni - nie planują, nie zapowiadają, a na pytania dziennikarzy MON odpowiada - niet.
Dziękuję...
Torgill pisze: ↑piątek, 29 października 2021, 09:13Po pierwsze nie ma żadnego pośpiechu. Dywagacje na temat tego, jakie kupić okręty trwały długo, bardzo długo. Swoje opinie przestawiła Rada Budowy Okrętów, było o tym pisane w Przeglądzie Obronnym, wspominał o tym BBN itd - naprawdę dużo było tego "zastanawiania" się. I wreszcie wyszła najrozsądniejsza i najlepsza możliwa dla nas decyzja - nie budujemy żadnych małych okrętów, tylko prawdziwe fregaty. Błędem jest tylko formuła 1+2, która wydłuża ten program o podraża koszty. Nie mówiąc o większym ryzyku politycznym.
Ta sama Rada i ten samy BBN, który co chwile zmieniał zdanie co do Orki i ew. potrzeby / braku potrzeby posiadania pocisków manewrujących - tylko po to by ostatecznie Orka poszła do kosza...
Czy aby nie dostrzegasz, że przede wszystkim O TEJ PATOLOGI MÓWIĘ.
Nie o tym czy MW powinna mieć fregaty - bo na to pytanie mogę odpowiedzieć tylko "to zależy..."
FACEPALM. Albo chcesz dyskutować, albo nie. Mi jest szkoda czasu na głupoty.
Ale o czym chcesz dyskutować - o realnych możliwościach i rozwiązaniach czy o fantasmagoriach pt. kiedyś to...
A z tymi THAADami to napisałem 100% prawdy - też "istnieje" taki program...
W MONowskiej rzeczywistości...
Chcesz gadać o konkretach?
Torgill pisze: ↑piątek, 29 października 2021, 09:13Przecież zawierane kontrakty i na Patriota i na HIMARSa doskonale udowadniają, że plany są zupełnie oderwane od czegokolwiek - nawet szacunki co do kosztów są błędne... Przypominam my za 2 baterie Patriot (4 jednostki ogniowe) zapłaciliśmy 20 mld PLN - 4 mld więcej niż zakładano wydać na całą Wisłę tj. 8 baterii (16 jednostek ogniowych)
Jednym zdaniem - te dwie baterie stanowią mniejszą część kosztów tego kontraktu. Co wchodzi w skład I etapu można sobie "wyguglać", stanie się wtedy jasne
Co jasne? Że PMT jest niedoszacowany i że wobec tego należy go wyrzucić do kosza, a "planistów" zwolnić dyscyplinarnie...
Znów widzę, że zmieniasz temat nie próbując nawet odnieść się do problemu, który staram tobie opisać (na konkretnych przykładach).
To może kupmy najpierw tą Narew - a potem zastanowimy się co i jak z tymi fregatami...
Ale kupujemy Narew. Proces rozpoczęty. To kiedy mielibyśmy zacząć "zastanawiać" się nad fregatami? Po kupieniu wszystkich baterii, po dostarczeniu ich do wojska? To są rzeczy, które robi się jednocześnie, bo stanowią kompleksowy system obrony powietrznej całego kraju. Więc nie rozumiem skąd to zdanie. Zresztą o fregatach pisałem już wyżej.
Torgill pisze: ↑piątek, 29 października 2021, 09:13
A teraz konkret - proszę powiedz czym i jak chcesz obronić rafinerie w Płocku i Bełchatów...
Fregaty nie obronią Bełchatowa przed Iskanderami... Planowane 8 baterii Patriot też nie...
Fregaty i Bełchatów do drugi FACEPALM. Albo traktujemy się (i czytelników) poważnie, albo szkoda czasu na głupoty.
No właśnie - przestań bawić się w dziecinadę.
Co jest napisane? Że ani fregaty ani 8 baterii nie obroni.
Bo nie nie ma takich możliwości...
Jeżeli Warszawa w 100% zrealizuje program Wisła i Narew to będzie miała najsilniejszą opl w Europie.
Ale to nadal nie pozwala na zabezpieczenie najbardziej istotnych obiektów o znaczeniu militarnym i gospodarczym przed atakiem pociskami balistycznymi.
Czego tu znów nie rozumiesz?
Tu też zgoda. I warto dodać jako pewną już mantrę, że obrona cywilna u nas leży.
Nooo i... A teraz konkrety - jak chcesz tworzyć OC bez prowadzenia szkoleń bez nakładania obowiązku na pomioty nie tylko państwowe, ale też i cywilne...
Mam przypomnieć kto likwidował przysposobienie obronne - zamiast reformować program nauczania?
Ciekawe, że tak uważasz, ale nie widzę nigdzie jakiegoś "dowodu".
Rozumiem, że wiele rzeczy nie widzisz... Albo nie chcesz widzieć - bo to np. psuje Twój "koncept"
Co ma piernik do wiatraka?
Mąkę - cóż ja mogę poradzić, iż nie rozumiesz tak oczywistej sprawy.
MON strzelił sobie w stopę (po raz kolejny) kupując bardzo kosztowną platformę...
Zadania ZOP i SAR w ramach MW mogła wykonywać platforma, której koszty operacyjne byłby zdecydowanie tańsze...
No ale wygrała polityka - i kupowanie białych słoni.
Jak już pisałem proces kupna Narwi jest rozpoczęty.
Wow - naprawdę? Od 2013 ją kupują... A w zasadzie to program Tarcza Polski uruchomiono znacznie wcześniej.
I to jest właśnie clou problemu modernizacji technicznej WP.
I to właśnie to podważa różne takie czy inne pomysłu typu - kupmy fregaty albo kupmy Kruki...
Każdy system uzbrojenia powinien funkcjonować w stosownym otoczeniu - bez tego to zwykły kwiatek do kożucha...
Torgill pisze: ↑piątek, 29 października 2021, 09:13Abramsy dostały dodatkową kasę, żeby 18 dywizja miała jednolite wyposażenie pancerne.
A najważniejszy program dla SZ - a więc budowa opl tych pieniędzy nie dostał -
czego nie rozumiesz?
Torgill pisze: ↑piątek, 29 października 2021, 09:13I komentarz na koniec. Po pierwsze to trzeba by zacząć od sprecyzowania pojęć, co to jest "mała armia", a co to jest "duża armia". Z wystąpienia Bartosiaka wynika, że mała armia, to mniejsza od tej, która jest obecnie. Czyli mniejsza niż około 114.000 żołnierzy. I to jest błędem
Cóż ja tam nie będę mówił za Bartosiaka - bo rzecznikiem jego nie jestem.
Natomiast wiem jedno sama liczba żołnierzy nie mówi o małej / dużej armii.
Tylko STRUKTURY. Obecnie WL to DUŻA ARMIA - w której WL mają 4 duże dywizje (obecnie kompletna DZ powinna mieć ok. 20 tys. "dusz" - dla porównania DZ LWP miała ok. 12 tys.)
Do tego wchodzą jednostki mobilizowane - które są nadal w planach strategicznego rozwinięcia SZ.
Ja nie przez przypadek przytoczyłem wypowiedź Tomaszyckiego czy epizod z ćwiczeń Dragon. To są fakty - fakty niezaprzeczalnie potwierdzające pewien funkcjonujący w MON sposób myślenia.