Wojna na Ukrainie 2022

[Raleen]

Z innych państw, w bogatych, położonych z dala od Rosji krajach Beneluxu widzę też oscylują koło 10%. Co jak co, ale oni od rosyjskich surowców raczej uzależnieni nie są, gospodarki mają prężne i rozwinięte. Daje do myślenia. O państwach bałtyckich nie wspominam...

Cała Europa (może poza Skandynawią) jest uzależniona od rosyjskich surowców - pytanie tylko pośrednio czy bezpośrednio. Zbieżność z wartością Krajowego Produktu Brutto... nieprzypadkowa zapewne. W GB inflacja 9.1% (czerwiec).

A co oznaczają kolory na tej mapie.

Co do nas zobacz: problemy z KPO, problemy z Polskim Ładem, dodatkowe obciążenie w postaci milionów uchodźców z Ukrainy, zwiększanie wydatków na wojsko i przeznaczanie pewnych kwot na pomoc wojskową i humanitarną dla Ukrainy, jednocześnie utrzymujemy różne wydatki socjalne, a nawet są one zwiększane. I tak mocna jest polska gospodarka, że to wszystko wytrzymuje...

[Karel W.F.M. Doorman]

No to szef się odciął. Słowa, słowa, słowa...

Bo to jest dyplomacja. Sztuka ludzi inteligentnych i leniwych Dużo gadania mało robienia.

A nie nadstawiających twarz pod uderzenie. Dlatego nie mamy dyplomacji. Jeszcze raz: Deszczyca powinien zostać przeczołgany przez MSZ. Także Rusinowi opeer dobrze robi.

[Raleen]

Dyplomacja działa tak, że dla twardogłowych na Ukrainie jest przekaz Melnyka, żeby nie myśleli, że ich rząd nagle odstąpił całkowicie od dotychczasowej ideologii państwowej. Coś im muszą "rzucić". Przy okazji zadowolą trochę Niemców i zademonstrują, że oni nie są tak do końca do tej Polski przywiązani. Z kolei dla Polaków jest dominujący bądź co bądź przekaz ukraińskiego MSZ, idący z naszego punktu widzenia we właściwą stronę. Przy okazji nieantagonizujący społeczeństw i niedający pożywki Rosji.

Każdy dostał to co miał dostać, chociaż w pełni nie jest zadowolony, a że obiektywnie nie da się pogodzić tych przekazów to inna sprawa.

[jimmor]

Dyplomacja działa tak, że dla twardogłowych na Ukrainie jest przekaz Melnyka, żeby nie myśleli, że ich rząd nagle odstąpił całkowicie od dotychczasowej ideologii państwowej. Coś im muszą "rzucić".

Dla twardogłowych na Ukrainie wypowiada się ambasador w Berlinie? Nie jestem fanem grzania tego tematu, ale takie rozgrzeszanie Ukrainy do mnie nie przemawia. Ambasador państwa to najwyższy przedstawiciel państwa za granicą. Jeżeli coś powie to traktowane jest jakby powiedział to sam Zełeński. Jeżeli MSZ Ukrainy kwestionuje jedną wypowiedź swego ambasadora to automatycznie jego wiarygodność zanika - traci zdolność do realizowania swej misji. Praktycznie Ukraina zrzeka się ambasady w Berlinie, bo nikt nie będzie prowadził żadnych rozmów z tym człowiekiem. Gdyby to była ambasada w jakimś państwie Ameryki Łacińskiej można by na to przymknąć oko - Ukraina ma poważniejsze problemy niż szukanie odpowiedniego kandydata na taką placówkę. Ale akurat Berlin jest zapewne 3 czy 4 najważniejszą placówką dla Ukrainy. Pan ambasador powinien przynajmniej wrócić na kilka tygodni do kraju w celu podreperowania zdrowia...

[Karel W.F.M. Doorman]

MSZ w Kijowie odciął się. Słowa, słowa, słowa... Swoja drogą jak już mówiłem Melnyk to dobry ambasador. W razie potrzeby szczeka, warczy, szczerzy kły, a nawet gryzie.

[Raleen]

Ja z kolei jeszcze raz powtórzę, że moim zdaniem on nie jest dobrym ambasadorem Ukrainy w Niemczech, nie przez to co teraz powiedział o Polsce, tylko przez to jak wypowiadał się wcześniej i jak histerycznie zachowywał się względem Niemców. Biorąc pod uwagę ich kulturę polityczną, to zupełnie do niej nie przystaje. To co reprezentuje jest biegunowo odmienne od ich wyobrażeń na temat dyplomatów. Ale właśnie dlatego, że tak się zachowuje, w tej sytuacji MSZ Ukrainy łatwo mogło się od niego odciąć i jeśli to było zaplanowane, był idealną osobą do takiej akcji.

[Karel W.F.M. Doorman]

Rolą posła jest troska o interesy własnego państwa a nie o dobre samopoczucie służb zagranicznych obcego państwa. Niemcy zachowywali się jak potłuczeni, więc Melnyk im to wypominał. I słusznie zresztą.

[Karel W.F.M. Doorman]

Lisiczańsk w rękach Rosjan. Czy Ukraińcy zatrzymają wroga? - gen. Mieczysław Bieniek i P. Zychowicz

https://www.youtube.com/watch?v=TAuILoL-i0c

[RAJ]

Pierwszy wskazuje, że Ukraina zamierza potraktować pomoc jak reparacje wojenne za rzekome polskie zbrodnie międzywojnia

A skąd ten absurdalny pomysł? Narracja jest już ustalona i brzmi "walczymy i krwawimy za was z Rosją, dajcie nam broń bo to też wasza wojna".
Żadne uzasadnienie czegokolwiek reparacjami tu nie jest konieczne, więcej byłoby niekorzystne dla Ukrainy.

[jimmor]

Bardziej chodziło mi o sferę medialnej interpretacji naszych motywów dla społeczeństwa ukraińskiego. Polska daje broń i przyjmuje naszych uchodźców bo jest nam to winna za lata okupacji. Polacy robią to ze wstydu. To i tak tylko nawiązka tego co nam się należy. Kraje, które nic nie mają na sumieniu - takie jak Niemcy - angażują się w pomoc znacznie mniej. A więc polska pomoc nas do niczego nie zobowiązuje, nie stanowi podstawy do rewizji naszej interpretacji historii, wręcz przeciwnie jest potwierdzeniem, że to my mamy rację.

[Raleen]

Czy gdzieś rzeczywiście taka narracja jest uprawiana w ukraińskich mediach?

[jimmor]

Nie, nie jest. Ale podstawy do niej daje wypowiedź Melnyka. Dlatego dobrze by było, gdyby go faktycznie Kijów zdjął ucinając wszelkie spekulacje, co do planów pójścia w taką retorykę.

https://www.wprost.pl/polityka/10770487 ... burze.html

[Raleen]

Skoro nie ma to cały Twój wcześniejszy wywód nie ma żadnych podstaw.

Przy okazji, rozmawiałem ostatnio z Jabu, który znowu był na Ukrainie, tym razem nieco dłużej, i niedawno powrócił - wśród Ukraińców opinie na temat Polski i Niemiec są obecnie zgoła inne, z grubsza takie jakbyśmy sobie życzyli.

[Raleen]

Pierwszy wskazuje, że Ukraina zamierza potraktować pomoc jak reparacje wojenne za rzekome polskie zbrodnie międzywojnia

A skąd ten absurdalny pomysł? Narracja jest już ustalona i brzmi "walczymy i krwawimy za was z Rosją, dajcie nam broń bo to też wasza wojna".
Żadne uzasadnienie czegokolwiek reparacjami tu nie jest konieczne, więcej byłoby niekorzystne dla Ukrainy.

Oczywiście, że tak. Do tego narracja jest taka, że jak my zostaniemy pokonani to przyjdą do was i przedstawianie możliwego zwycięstwa Rosji jako kataklizmu dla całego świata - co nie jest bezpodstawne i dlatego brzmi wiarygodnie. W sumie "walczymy i krwawimy za was z Rosją, dajcie nam broń bo to też wasza wojna" to obejmuje i jest to tylko inne ujęcie tej samej linii argumentacji.

[Telamon]

Pierwszy wskazuje, że Ukraina zamierza potraktować pomoc jak reparacje wojenne za rzekome polskie zbrodnie międzywojnia

A skąd ten absurdalny pomysł? Narracja jest już ustalona i brzmi "walczymy i krwawimy za was z Rosją, dajcie nam broń bo to też wasza wojna".
Żadne uzasadnienie czegokolwiek reparacjami tu nie jest konieczne, więcej byłoby niekorzystne dla Ukrainy.

Należy dopisać, że jest to narracja obecna. "Mądrość etapu", znana nam z krajowego podwórka. Zresztą nawet w kontekście dostaw sprzętu było to widać.
Najpierw Ukraina prosiła o uzbrojenie i była za nie wdzięczna. Teraz mamy narrację "nam ten sprzęt się po prostu należy jako zapłata za to iż za was walczymy". Z takimi opiniami Ukraińców spotkałem się miesiąc temu gdy ogłoszono iż posłaliśmy na Ukrainę Kraby.
Nie ma żadnych przeszkód aby po wojnie zmienić "mądrość etapu" na jimmorową w celu ściągnięcia jeszcze większego haraczu.

Dzisiaj Ukraiński rząd pochwalił się swym poczuciem humoru. Polska będzie "odbudowywać" region nad którym Kijów nie ma już kontroli.

https://biznes.wprost.pl/gospodarka/107 ... egion.html

USA ma charkowski, a Niemcy czernichowski. Francja ma Odessę.

Aczkolwiek jeżeli Polska miała by finansować odbudowę z własnych pieniędzy...