Trump vs Biden

Awatar użytkownika
jimmor
Adjudant Commandant
Posty: 1901
Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 194 times
Been thanked: 478 times
Kontakt:

Re: Trump vs Biden

Post autor: jimmor »

Obawiam się, że w sytuacji gdy USA zależy na szybkim rozejmie, Ukraina jest zależna od amerykańskiej pomocy, Europa sama nie wie czego chce i jest w połowie rozbrojona... zwycięzca będzie tylko jeden. Rosja dostanie wszystko czego chce w zakresie uznania aneksji + otwartą drogę do "gruzinacji" Ukrainy.
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2072
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 89 times
Been thanked: 192 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: adalbert »

"Szybki rozejm" po ponad roku wojny i w perspektywie może I połowy 2025 r....
Z pewnością Trump raczej nie należy do "jastrzębi". "Around the world, our message is clear: America’s goal is lasting, America’s goal is harmony, and America’s goal is not to go with these endless wars — wars that never end." (też z przemówienia w ONZ).
W porównaniu do obaw, jaki były na początku wojny, to "zwycięstwo Rosji" w postaci ewentualnego rozejmu można określać jedynie jak pyrrusowe. Rosja nie osiągnęła swoich celów, niemiłosiernie się skrwawiła i już oddała znaczną część terytoriów, które wcześniej zajęła. To nie USA Trumpa trzeba by było potem pilnować, żeby nie powrócił business as usual, ale takich np. Niemców.
Awatar użytkownika
jimmor
Adjudant Commandant
Posty: 1901
Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 194 times
Been thanked: 478 times
Kontakt:

Re: Trump vs Biden

Post autor: jimmor »

Bez wsparcia Bidena Zełenski się nie utrzyma a Trump się z Ukrainy całkowicie wycofa, finansowanie słabych rządów w zapalnych regionach to nie jego styl. Za 3 lata Ukraina będzie w proszku, szarpana niemal otwartą wojną domową pomiędzy "Partia Regionów Bis" a "Ruchem Azow". Za 5 wszyscy odetchną z ulgą jak Rosja wkroczy tam z misją stabilizacyjną...
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2072
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 89 times
Been thanked: 192 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: adalbert »

Co będzie za 3-5 lat, tego nie wiem. Czy Trump by się "całkowicie wycofał" z Ukrainy, to jednak wątpię. Z pewnością też zrobiłby wiele, żeby wybić Rosji z głowy "misję stabilizacyjną" i byłby w tym wyraźny "przed", a nie "po", jednak "The true good of a nation can only be pursued by those who love it: [...] who know that its future is theirs to build or theirs to lose" (znowu z przemówienia w ONZ). Ukraina to też bardzo duży kraj. To, czy Zełeński może się utrzymać bez Bidena, aż tak mnie nie emocjonuje, Jeśli miałby to być powód do trwania wojny, to dziękuje, ale nie, choć zgodzę się, że nie chcemy niestabilnego/nieobliczalnego sąsiada (z sąsiedztwem Białorusi i Rosji jakoś jednak żyjemy). Wprowadzanie demokracji przez zachód... czy to się gdzieś dobrze skończyło?
Awatar użytkownika
jimmor
Adjudant Commandant
Posty: 1901
Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 194 times
Been thanked: 478 times
Kontakt:

Re: Trump vs Biden

Post autor: jimmor »

Czym innym jest narzucanie demokracji społeczeństwu o strukturze plemienno-klanowej, czym innym wspieranie kraju, który jednak jakieś zalążki demokracji ma...
Awatar użytkownika
TKS
Major
Posty: 1096
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 18:03
Has thanked: 3 times
Been thanked: 228 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: TKS »

jimmor pisze: czwartek, 1 czerwca 2023, 15:42 Czym innym jest narzucanie demokracji społeczeństwu o strukturze plemienno-klanowej, czym innym wspieranie kraju, który jednak jakieś zalążki demokracji ma...
Demokracja oligarchii...
Nie wycierajmy sobie ust demokracją...
Ani to żaden bóg..
Ani to nie jest remedium na wszystko...
Awatar użytkownika
jimmor
Adjudant Commandant
Posty: 1901
Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 194 times
Been thanked: 478 times
Kontakt:

Re: Trump vs Biden

Post autor: jimmor »

A czymże była oryginalna demokracja (antyczna Grecja, Rzym w czasie gdy był jeszcze tylko miastem) jak nie oligarchią z dobrym PR? Powrót do korzeni...
Awatar użytkownika
TKS
Major
Posty: 1096
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 18:03
Has thanked: 3 times
Been thanked: 228 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: TKS »

Pomijając już to, że interesy oligarchów były ściśle powiązane z losami polis/imperium (upadek państwa przypłaca się głową).
To najważniejsze są rządy prawa...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Re: Trump vs Biden

Post autor: Raleen »

jimmor pisze: piątek, 2 czerwca 2023, 12:21 A czymże była oryginalna demokracja (antyczna Grecja, Rzym w czasie gdy był jeszcze tylko miastem) jak nie oligarchią z dobrym PR? Powrót do korzeni...
Demokracja ateńska i owszem była demokracją. Zdarzały się okresy oligarchiczne, ale nie mieszałbym tego. Sparta była oligarchiczna. Rzym natomiast, jeśli opierać się na teorii Polibiusza, to tzw. ustrój mieszany, ale w rzeczywistości rządził senat, więc był oligarchiczny (za czasów republiki, w okresie cesarskim oczywiście rzeczy miały się zupełnie inaczej).

Inna sprawa, że większość ludności w państwa starożytnych stanowili niewolnicy, którzy oczywiście żadnych praw, w tym politycznych, nie mieli. W Atenach i Sparcie były też grupy ludności posiadające prawa gospodarcze/ekonomiczne, ale nieposiadające praw politycznych - odpowiednio metojkowie i periojkowie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Re: Trump vs Biden

Post autor: Raleen »

adalbert pisze: piątek, 26 maja 2023, 10:08
Raleen pisze: piątek, 26 maja 2023, 08:04 Biorąc pod uwagę to co De Santis chlapnął jakiś czas temu o wojnie na Ukrainie, nie wiem kogo bardziej się obawiać - jego czy Trumpa. Moim osobistym faworytem po stronie Republikanów jest Pence, ale biorąc pod uwagę jakim cieszy się poparciem raczej nic z tego nie będzie.
Cóż, kogo i z jakich powodów chcesz się obawiać, to jest twój wybór. Dlaczego Polska ma się obawiać Trumpa, który przecież już był prezydentem i wzajemne stosunki rozwijały się bardzo dobrze (z kolei za administracji Bidena dopiero po roku powołano ambasadora), to już kompletnie nie mam pojęcia, ale ok. Naprawdę u nas nagłośniono jakąś tam jedną niefortunną wypowiedź DeSantisa, z której się później zresztą wytłumaczył? Możliwe. Słucham niekiedy relacji z USA nawet w Polskim Radiu i publicznej i jestem jednak zaskoczony, jak to relacjonowanie wygląda.
Pence nie ma najmniejszych szans. Prawie na pewno nominację będzie miał Trump. Drugi na liście, ale wciąż z daleko mniejszym poparciem jest DeSantis, który kiepsko zaczął. W kontekście wojny na Ukraine osobiście uważam, że właśnie tego strasznego Trumpa zabrakło. Do wojny mogłoby nie dojść, a jak by już doszło, to Trump dążyłby do jej zakończenia, a nie trwania na dozowanych kroplówkach.
Jak zapewne pamiętasz, nie byłem zwolennikiem Bidena przed ostatnimi wyborami i wręcz kibicowałem Trumpowi, natomiast jak słyszę zapowiedź zakończenia wojny na Ukrainie w 24 godziny po tym jak on zostanie prezydentem, co zresztą padło nie jeden raz, to jest to dla mnie wystarczająco przerażająca perspektywa, bo jestem sobie w stanie wyobrazić na czym takie zakończenie mogłoby ewentualnie polegać. I nie jest to wizja korzystna ani dla Polski, ani dla Ukrainy. Z wcześniejszych jego wyskoków mam w pamięci jak jeździł zarażony Covidem prezydenckim samochodem i jak się wtedy zachowywał. Jako żywo przypominał mi wtedy Łukaszenkę jeżdżącego traktorem po polu i przekonującego, że Covidu nie ma, a jeśli ktoś złapał to wystarczy, że pojeździ traktorem i Covid sam wyleci. Niedawno zaś Trump składał życzenia Kim Dzong Unowi, czego nawet wielu przedstawicieli republikanów nie zdzierżyło. Jest to po prostu człowiek nieobliczalny i żyjący w swoim świecie. Przy czym niestety im dłużej go obserwuję, tym bardziej widać, że nie ma on żadnego genialnego planu w stosunku do Rosji (mając do tego w pamięci jego niegdysiejsze spotkanie z Putinem, gdzie ten ostatni go po prostu wykiwał). Zatem z jednej strony mamy takiego kandydata. Z drugiej strony jest 80-letni dziadek, który prezentuje się znacznie rozsądniej, ale co rusz przewraca się na równej drodze i nie wiadomo czy za którymś razem nie wyrżnie głową w coś twardego tak mocno, że będzie jeszcze w stanie sprawować ten zaszczytny urząd. Podobnie jak Tobie nie podoba mi się jego lewacka agenda. Z rzeczy najbardziej skandalicznych wspomnę projekt uderzenia w finanse kościołów i związków wyznaniowych (w tym Kościoła Katolickiego), które nie będą udzielać ślubów homoseksualistom, i w ten sposób wymuszenie na nich, żeby takich ślubów udzielały. Nie jest wiec tak, że nie dostrzegam innych aspektów, natomiast polityka USA względem Rosji jest obecnie dla nas i nie tylko dla nas kluczowa.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Darth Stalin
Censor
Posty: 6597
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 78 times
Been thanked: 181 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: Darth Stalin »

Raleen pisze: czwartek, 8 czerwca 2023, 22:18 Inna sprawa, że większość ludności w państwa starożytnych stanowili niewolnicy, którzy oczywiście żadnych praw, w tym politycznych, nie mieli.
Khem... to jest absolutna, totalna i oczywista bzdura.
Z rzeczy najbardziej skandalicznych wspomnę projekt uderzenia w finanse kościołów i związków wyznaniowych (w tym Kościoła Katolickiego), które nie będą udzielać ślubów homoseksualistom, i w ten sposób wymuszenie na nich, żeby takich ślubów udzielały.
Osobiście uważam, że wypadałoby wrócić do rozwiązań rzymskich, gdy niezwykle pragmatyczni Kwiryci znali co najmniej 3 formy zawierania małżeństw, od najprostszych (w istocie legalizacji konkubinatu - wspólne zamieszkiwanie przez określony czas) aż po najbardziej zrytualizowane formy sakralne, zarezerwowane dla najznaczniejszych rodów i najtrudniejsze do rozwiązania.
Co więcej, nie mieli ograniczeń (poza tym przypadkiem ostatnim) z udzielaniem rozwodów.

A kwestia małżeństw osób homoseksualnych - jak dla mnie w prawie świeckim powinna być dozwolona na takich samych zasadach jak dla par heteroseksualnych. Bo dlaczego odmawiać im prawa do szczęścia i choćby korzystnych rozwiązań podatkowych czy spadkowych? W imię jakich zasad? Religijnych? :lol:
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Re: Trump vs Biden

Post autor: Raleen »

Co do niewolników, może zbytnio uogólniłem, bo państwa starożytne były różne i na różnym poziomie rozwoju, ale nawiązywałem do tego o czym było wcześniej. W samych Atenach i w samym Rzymie na pewno niewolnicy stanowili większość w szczytowym okresie ich rozwoju.
Darth Stalin pisze: piątek, 9 czerwca 2023, 10:04Osobiście uważam, że wypadałoby wrócić do rozwiązań rzymskich, gdy niezwykle pragmatyczni Kwiryci znali co najmniej 3 formy zawierania małżeństw, od najprostszych (w istocie legalizacji konkubinatu - wspólne zamieszkiwanie przez określony czas) aż po najbardziej zrytualizowane formy sakralne, zarezerwowane dla najznaczniejszych rodów i najtrudniejsze do rozwiązania.
Co więcej, nie mieli ograniczeń (poza tym przypadkiem ostatnim) z udzielaniem rozwodów.

A kwestia małżeństw osób homoseksualnych - jak dla mnie w prawie świeckim powinna być dozwolona na takich samych zasadach jak dla par heteroseksualnych. Bo dlaczego odmawiać im prawa do szczęścia i choćby korzystnych rozwiązań podatkowych czy spadkowych? W imię jakich zasad? Religijnych? :lol:
Pisałem wyłącznie o zmuszaniu kościołów i związków wyznaniowych metodami finansowymi przez państwo w USA (takie były projekty u demokratów) do legalizowania ślubów homoseksualnych. Prosiłbym w związku z tym byś nie rozszerzał dyskusji na kwestie z tym niezwiązane, w wiadomym celu. Nie interesują mnie w tym momencie dywagacje na temat tego czy państwo powinno dopuszczać świeckie małżeństwa homoseksualne, choć mam na ten temat swoje zdanie. To że coś funkcjonowało w Rzymie, nie oznacza, że było automatycznie dobre. Niewolnictwo też funkcjonowało w Rzymie...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Darth Stalin
Censor
Posty: 6597
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 78 times
Been thanked: 181 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: Darth Stalin »

Raleen pisze: piątek, 9 czerwca 2023, 11:45 W samych Atenach i w samym Rzymie na pewno niewolnicy stanowili większość w szczytowym okresie ich rozwoju.
Bzdura kompletna. Ale może jakieś źródła masz na poparcie swojej tezy?
Niewolnicy to latyfundia, kopalnie, robot publiczne. Nie miasta - co widać choćby skąd pochodzili rekruci do armii Spartakusa... i kto tą armię zasilał. Wbrew pozorom nie tylko niewolnicy...
Zresztą widać to choćby po urbanistyce Rzymu - kto zasiedlał te wszystkie domy czynszowe i padał ofiarą pożarów (jak ten słynny za Nerona)? Niewolnicy? :shock: :o :lol:
Zaprawdę, nie kopromituj się niewiedzą. Nawet Wiki takich bzdur nie rozpowszechnia...
To że coś funkcjonowało w Rzymie, nie oznacza, że było automatycznie dobre. Niewolnictwo też funkcjonowało w Rzymie...
Nikt nie pisze o o "automatyzmie" - ale akurat prawo cywilne z Rzymu się wywodzi i kropka. I np. w zakresie instytucji małżeństwa było moim zdaniem zdecydowanie bliższe obywatelom niż dzisiejsze, wciąż post-religijne.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Re: Trump vs Biden

Post autor: Raleen »

Proszę bardzo, cytuję:

[o starożytnych Atenach]
Niewolnicy liczebnością swą przewyższali niemal dwukrotnie liczbę obywateli i metojków razem wziętych.
Michał Szczaniecki, Historia powszechna państwa i prawa, wyd. IX, Warszawa 2000, s. 18.

Tym samym mam nadzieję, że przynajmniej zaprzestaniesz kolejnych agresywnych i mało kulturalnych ataków słownych na mnie. I proponuję nie szafować słowem "bzdura" w każdej sytuacji, gdy masz inne dane albo z kimś się nie zgadzasz, bo wygląda to czasami operetkowo.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2072
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 89 times
Been thanked: 192 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: adalbert »

Nie wystarczy już tego off-topu?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”