Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: RAJ »

A ja się nie martwię, ja się cieszę. :)
Tak samo jak z postępującej kontroli społeczeństwa, co zabije indywidualizm i bardzo zredukuje im postęp technologiczny oraz pozbawi najlepszych osobowości (inżynierów, naukowców, artystów, dowódców...).
Dzięki temu wpadną w tę samą dziurę co wpadł Sojuz. Niestety nie będzie to szybkie, ale też nie tak wolne jak w przypadku Sojuza, gdzie jednak kontrola społeczeństwa była mniejsza (bo nie mieli takich możliwości technicznych). Daję im ze 30-40 lat. A jeżeli nastąpią istotne przełomy technologiczne to może mniej.

Niestety wcześniej, jak poczują, że tracą szansę na supremację, to nadal może się to skończyć wojną... Z drugiej strony niepewna wojna nie jest dobrym rozwiązaniem dla Chińczyków, którzy w swojej kulturze mają planowanie na wiele wiele lat naprzód.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: RAJ »

Z innej beczki.
Moim zdaniem sam fakt, że Chińczycy budują lotniskowce oznacza, że nie chcą bezpośredniej wojny z USA.
Brzmi absurdalnie?
Wiele się mówi o tym, jak to flota USA a szczególnie lotniskowce są narażone na atak chińskich rakiet.
Starannie się przy tym ignoruje fakt, że to działa również w drugą stronę i chińska flota i porty zostaną poddane zmasowanemu uderzeniu amerykańskich rakiet. Których USN ma bardzo dużo.
A o ile USN ma cały Pacyfik na wycofanie się i chowanie przed chińskimi rakietami, o tyle Kitajce są przyparci do muru. Oni nie mają gdzie uciec.
Morza chińskie są stosunkowo niewielkimi akwenami i nie ma jak się na nich bawić w kotka i myszkę. W bazach wielkie okręty też nie będą bezpieczne.

Można się więc spodziewać, że pierwszymi ofiarami wojny będą chińskie wielkie okręty...

Co więcej - do wojny w rejonach mórz chińskich lotniskowce nie są Kitajcom potrzebne. Mają dość baz lądowych + te tworzone na wyspach (choć coś czytałem, że mają z tymi sztucznymi wyspami poważny problem - toną/rozpadają się...).
Te lotniskowce jak i inne wielkie okręty są potrzebne do projekcji siły poza morza chińskie.
A skoro nie maja szansy przetrwać wojny z USA, więc tej wojny być nie może. Zamiast tego można się spodziewać wojen proxy (jak podczas zimnej wojny), zwłaszcza w Afryce.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
jimmor
Adjudant Commandant
Posty: 1888
Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 193 times
Been thanked: 459 times
Kontakt:

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: jimmor »

Właśnie się zastanawiam, czy sterowana centralnie gospodarka może się udać przy odpowiednio wysokim stopniu informatyzacji...
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: RAJ »

Musiałaby być również odpowiednio zautomatyzowana z włączeniem transportu.

Podstawowe problemy gospodarki centralnie sterowanej to narzucanie planów z ignorowaniem sytuacji lokalnej oraz fałszowanie wyników.
Sama informatyzacja tego nie rozwiąże.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
jimmor
Adjudant Commandant
Posty: 1888
Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 193 times
Been thanked: 459 times
Kontakt:

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: jimmor »

Wydaje mi się, że głównym problemem gospodarki sterowanej centralnie były zatory informacyjne: brakowało zdolności do efektywnego raportowania i przetwarzania zaraportowanych danych. W efekcie potrzebne informacje były spóźnione i zamiast daną zarządczą stawały się daną statystyczną... Z konieczności nie przetwarzano też wszystkich danych a jedynie te które ktoś uznał za krytyczne, więc siłą rzeczy zdarzały się wtopy jak tradycyjny brak sznurka do snopowiązałek. Informatyzacja gospodarki nie musi w ogóle dotknąć automatyzacji by się z tym uporać, już sama dostępność potrzebnych danych na tyle szybko by można je było wykorzystać do bieżącego zarządzania a nie planowania kolejnej 5-latki może być przełomem.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: RAJ »

Niezupełnie. Podstawowy problem gospodarki centralnej jest to, że jest sterowana przez urzędników (zawsze). I ma tendencje do ignorowania rzeczywistości i realnych możliwości systemu.
Kolejnym problemem są fałszywe dane wprowadzane do systemu. Chcący się przypodobać przełożonym lokalni urzędnicy raportują możliwości i plany, które drastycznie odbiegają od rzeczywistości. Infromatyzacja tu nie pomoże.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
jimmor
Adjudant Commandant
Posty: 1888
Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 193 times
Been thanked: 459 times
Kontakt:

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: jimmor »

Właśnie raportowanie w czasie rzeczywistym eliminuje ten problem: urzędnicy w ogóle nie uczestniczą w procesie zbierania danych. Raporty cząstkowe są generowane lokalnie w magazynach / zakładach przemysłowych i trafiają do centralnej hurtowni danych. Każdy dokument We/Wy wpływa na stan. Nie trzeba do tego automatyzacji, wystarczy program magazynowy, ujednolicona klasyfikacja towarów i mechanizm raportowania np. co 6 godzin. Oczywiście są możliwe błędy i rozbieżności, gdy dyrektor zakładu będzie kazał przyjąć magazynierowi powietrze ale jak rozstrzelają dwóch dyrektorów a magazynierom, którzy na nich donieśli dadzą publicznie publicznie Orderze Przyjaznych Chmur ze Wstęgą Specjalną to się da ograniczyć do akceptowalnego poziomu...
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: RAJ »

Tyle, że to w żaden sposób nie odzwierciedla planów i możliwości realizacji zadań. To, że na magazynie jest 50ton ziarna świadczy o tym, że można tyle ziarna natychmiast wysłać do klienta.
Ale w żaden sposób nie świadczy o tym, jakie są maksymalne możliwości transportowe ani realne możliwości pozyskiwania nowego ziarna.

Powiedzmy, że jest wielki urodzaj. Jest bardzo dużo zebranego zboża. Na podstawie tej ilości urzędnicy centralni przygotowali plany na kolejny rok. W kolejnym roku jest nieurodzaj. Ale lokalni nadzorcy są popędzani aby realizować plany. Nie są rozliczani z prawdziwej efektywności tylko z realizacji planów. To jest przykład z życia, tak było w Sojuzie i w Chinach. W obu krajach doprowadziło to do wielkiego głodu i wielu śmierci.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: Telamon »

RAJ pisze: sobota, 16 stycznia 2021, 10:47 A ja się nie martwię, ja się cieszę. :)
Tak samo jak z postępującej kontroli społeczeństwa, co zabije indywidualizm i bardzo zredukuje im postęp technologiczny oraz pozbawi najlepszych osobowości (inżynierów, naukowców, artystów, dowódców...).
Dzięki temu wpadną w tę samą dziurę co wpadł Sojuz. Niestety nie będzie to szybkie, ale też nie tak wolne jak w przypadku Sojuza, gdzie jednak kontrola społeczeństwa była mniejsza (bo nie mieli takich możliwości technicznych). Daję im ze 30-40 lat. A jeżeli nastąpią istotne przełomy technologiczne to może mniej.

Niestety wcześniej, jak poczują, że tracą szansę na supremację, to nadal może się to skończyć wojną... Z drugiej strony niepewna wojna nie jest dobrym rozwiązaniem dla Chińczyków, którzy w swojej kulturze mają planowanie na wiele wiele lat naprzód.
Nie chcę udawać eksperta od Chin (kraj duży, ludny i skomplikowany)... ale w tym kraju indywidualizm zabijano od wieków, a jednostkę zawsze starano się kontrolować w jak największym stopniu (np. za pomocą bardzo rozbudowanej administracji).
Zapewne dlatego Chiny pozostały tak bardzo za zachodem i z zapaści zaczęły wychodzić dopiero w wieku XX. Chińczycy zostali wykuci do życia w zamordyzmie. Mao swymi działaniami utrzymał chińskie (mentalne) status quo i przyczynił się głównie do spacyfikowania prawdziwego ruch reformatorskiego Kuomintangu. Ten stawiał na westernizację, a po odwrocie z kontynentu odbudował swoje państwo na Tajwanie. Dzięki temu możemy dziś porównać dwa chińskie kraje zbudowane wokół bardzo kontrastujących wartości i na odmiennych od siebie koncepcjach. Poza tym mamy jeszcze Hong-Kong w którym widać największy kontrast pomiędzy starym (komunistycznym), a tym naprawdę nowym (zwesternizowanym) chińskim społeczeństwem.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: RAJ »

Dokładnie o to chodzi - jak zaczęli luzować zamordyzm to zaczęli wychodzić z dołka. Jak go dokręcą z powrotem, to do tego samego dołka się wrzucą.
Wbrew wielu opiniom znaczący postęp nadal odbywa się dzięki indywidualnościom.
Wtłoczenie ludzi w sztywne ramy prowadzi do stagnacji i regresu.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Radosław Kotowski
Chui
Posty: 747
Rejestracja: środa, 31 grudnia 2014, 17:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 214 times
Been thanked: 22 times

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: Radosław Kotowski »

Pojawia się pytanie czy koniecznie kontrola społeczeństwa musi oznaczać ograniczenie indywidualności mającej wpływ na rozwój. Może Chiny odnajdą inną drogę. Społeczeństwo kontrolujące się i podporządkowane władzy, a jednocześnie prące do rozwoju technologicznego.
Jak my tu przetrwaliśmy?
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: RAJ »

Chyba żartujesz...
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: Telamon »

Radosław Kotowski pisze: poniedziałek, 18 stycznia 2021, 19:29 Pojawia się pytanie czy koniecznie kontrola społeczeństwa musi oznaczać ograniczenie indywidualności mającej wpływ na rozwój. Może Chiny odnajdą inną drogę. Społeczeństwo kontrolujące się i podporządkowane władzy, a jednocześnie prące do rozwoju technologicznego.
W Związku Radzieckim miano osiągnięcia w różnych dziedzinach. Z reguły był do szeroko pojęty sektor militarny (np. pierwszy na świecie masowo produkowany karabin automatyczny AVS-36), a cywilny pozostawiano odłogiem. Jak to się skończyło - każdy wie.
Poziom kontroli jaki wprowadza CHRL jest doprowadzony wręcz do absurdalnego poziomu. To całodobowa tresura za pomocą systemu ocen, które wpływają nawet na drobne sprawy jak kupno biletu lotniczego. Zero prywatności i pola manewru.
Przy czym muszę zauważyć, że CHRL dalej nie ma wielkich osiągnięć w rozwoju technologicznym. Przynajmniej nie takich, które byłyby proporcjonalne do potencjału tego kraju... i to mimo nieco luźniejszej wodzy.

Dla porównania mała Republika Chińska (na Tajwanie) z 21 milionami obywateli może pochwalić się ogromnym udziałem w rynku IT. Gdyby Kuomintang utrzymał się przy władzy to już dawno temu Chiny stałyby się mocarstwem nr.1 (co niekoniecznie musiałoby być czymś negatywnym dla nas). Ale wygrał Mao...
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: RAJ »

Telamon pisze: wtorek, 19 stycznia 2021, 10:59 Dla porównania mała Republika Chińska (na Tajwanie) z 21 milionami obywateli może pochwalić się ogromnym udziałem w rynku IT. Gdyby Kuomintang utrzymał się przy władzy to już dawno temu Chiny stałyby się mocarstwem nr.1 (co niekoniecznie musiałoby być czymś negatywnym dla nas). Ale wygrał Mao...
Wcale niekoniecznie. Gdyby Kuomintang wygrał to wcale nie jest powiedziane, że te inne Chiny przypominałyby Tajwan. Wręcz najprawdopodobniej wcale by tak nie było.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Najważniejszy region świata, czyli Pacyfik

Post autor: Telamon »

https://www.defence24.pl/kto-zbroi-mjan ... ty-analiza

O modernizacji armii birmańskiej. Mimo iż WP technologicznie stoi wyżej to jednak trudno nie podziwiać skoku ilościowego i jakościowego w armii tego kraju.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”