Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

teilweise
Sergent
Posty: 101
Rejestracja: środa, 5 października 2016, 22:40
Lokalizacja: Sulęcin/Oderbruch Gebiet
Has thanked: 17 times
Been thanked: 16 times

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: teilweise »

Karel W.F.M. Doorman pisze: czwartek, 10 lutego 2022, 20:02 Ja odpowiem: państwa federacyjnego z wiodąca rola Prus, tfu Niemiec.
No ok zgadzam się, że Prusy pod wodzą SPD chciałyby do tego dążyć.
Ale większych tendencji federacyjnych w UE teraz nie widzę. Duża rola może być w tym Polski, aby aktywnie działać w Radzie UE, żeby tym tendencją przeciwdziałać. Innej alternatywy jak unia gospodarczo-celna, ewentualnie walutowa dla nas obecnie nie widzę.

Mądrze powiedziałeś w swoim pierwszym poście, że do Niemiec nie masz zaufania. Ja bym to rozszerzył na wszystkie państwa, że ograniczone zaufanie względem każdego.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10548
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2089 times
Been thanked: 2820 times

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Mi wystarczy traktowanie państwa polskiego gorzej niż Niemiec w sensie prawnym.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
teilweise
Sergent
Posty: 101
Rejestracja: środa, 5 października 2016, 22:40
Lokalizacja: Sulęcin/Oderbruch Gebiet
Has thanked: 17 times
Been thanked: 16 times

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: teilweise »

Karel W.F.M. Doorman pisze: czwartek, 10 lutego 2022, 21:29 Mi wystarczy traktowanie państwa polskiego gorzej niż Niemiec w sensie prawnym.
No to jest właśnie obecnie zaprzeczenie federacji. W państwie federacyjnym kraje związkowe traktowane są równo.

Teraz w takim niedookreślonym tworze jak UE państwa są traktowane w różny sposób. Tak jak mówisz Polska gorzej.

Ergo UE nie jest federacją i wychodzi na to, że lepiej na tym Polska by na tym wyszła, gdyby UE taki tworem była 😉

Co do nierównego taktowania, to w dużej części jestem w stanie uznać dużą część argumentów obu stron.
Awatar użytkownika
DeusLoVult!
Chasseur
Posty: 13
Rejestracja: piątek, 11 października 2019, 12:01
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 11 times
Been thanked: 9 times

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: DeusLoVult! »

Karel W.F.M. Doorman pisze: czwartek, 10 lutego 2022, 15:36
DeusLoVult! pisze: czwartek, 10 lutego 2022, 14:11 Co do Niemców, to też im nie ufam, ale wujek Sam może nas po prostu olać gdy będziemy potrzebowali wsparcia. Jako niemiecka "Marchia wschodnia" mielibyśmy potencjalnie większe szanse na przetrwanie państwa, ale czy odpowiada nam kierunek w którym zmierza UE? Właśnie Bartosiak pisał jakiś czas temu, że powinniśmy "przylgnąć" do Niemiec, a potem gdy UE się rozsypie (a na pewno się rozsypie) ugrać jak najdogodniejszą pozycję dla siebie. W takim molochu europejskim moglibyśmy próbować równoważyć Niemców przy pomocy Włochów, czy Francuzów i oczekiwać Niemieckiej [Europejskiej] Pierestrojki.
Obyśmy nie stali się jeszcze większą kolonią RFN.
Oby tak się nie stało. Właściwie największym zagrożeniem w złożeniu "hołdu lennego" Berlinowi jest to, że jako naród mamy kompleks niższości w stosunku do Teutonów. Za komuny było inaczej, ludzie z reguły wstydzili się współpracy z "ruskimi", czy "kacapami". Z Niemcami byłoby chyba odwrotnie. Przylgnięcie do UE może się dla nas skończyć drugim PRL-em, czyli wepchnięciem na stałe w niemiecką strefę wpływów. Im dłużej o tym myślę, tym bardziej nabieram przeświadczenia że jesteśmy w naprawdę, naprawdę czarnej....
"W młodości mojej szersze przepływałem rzeki,
komu nieśmiertelna chwała, ocalenie króla i zbawienie
ojczyzny jest miłe, temu droga na drugi brzeg przez wodę,
będzie taka sama jak przez most. Za mną!"

Stefan Czarniecki przemawiający do swoich żołnierzy
przed bitwą pod Warką, wobec spalonego mostu na Pilicy
7.IV.1656.
teilweise
Sergent
Posty: 101
Rejestracja: środa, 5 października 2016, 22:40
Lokalizacja: Sulęcin/Oderbruch Gebiet
Has thanked: 17 times
Been thanked: 16 times

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: teilweise »

DeusLoVult! pisze: piątek, 11 lutego 2022, 01:54
Karel W.F.M. Doorman pisze: czwartek, 10 lutego 2022, 15:36
DeusLoVult! pisze: czwartek, 10 lutego 2022, 14:11 Co do Niemców, to też im nie ufam, ale wujek Sam może nas po prostu olać gdy będziemy potrzebowali wsparcia. Jako niemiecka "Marchia wschodnia" mielibyśmy potencjalnie większe szanse na przetrwanie państwa, ale czy odpowiada nam kierunek w którym zmierza UE? Właśnie Bartosiak pisał jakiś czas temu, że powinniśmy "przylgnąć" do Niemiec, a potem gdy UE się rozsypie (a na pewno się rozsypie) ugrać jak najdogodniejszą pozycję dla siebie. W takim molochu europejskim moglibyśmy próbować równoważyć Niemców przy pomocy Włochów, czy Francuzów i oczekiwać Niemieckiej [Europejskiej] Pierestrojki.
Obyśmy nie stali się jeszcze większą kolonią RFN.
Oby tak się nie stało. Właściwie największym zagrożeniem w złożeniu "hołdu lennego" Berlinowi jest to, że jako naród mamy kompleks niższości w stosunku do Teutonów. Za komuny było inaczej, ludzie z reguły wstydzili się współpracy z "ruskimi", czy "kacapami". Z Niemcami byłoby chyba odwrotnie. Przylgnięcie do UE może się dla nas skończyć drugim PRL-em, czyli wepchnięciem na stałe w niemiecką strefę wpływów. Im dłużej o tym myślę, tym bardziej nabieram przeświadczenia że jesteśmy w naprawdę, naprawdę czarnej....
Jestem w stanie zrozumieć pogląd o uzależnieniu od Niemiec w ramach UE. Nie mogę sobie wyobrazić jakie alternatywy byśmy obecnie mieli poza UE. Jaką inną drogą moglibyśmy pójść.

Z tym kompleksem niższości bym nie przesadzał. Społeczeństwo się zmieniło.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10548
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2089 times
Been thanked: 2820 times

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

teilweise pisze: czwartek, 10 lutego 2022, 20:19 Innej alternatywy jak unia gospodarczo-celna, ewentualnie walutowa dla nas obecnie nie widzę.
Walutowa? Niech Bismarck broni! Hellenów już rozdeptali. Wszyscysmy ich ratowali.

"Stosując ten nieco skomplikowany wzór, można powiedzieć, że gdyby Polska przegrała sprawę kopalni Turów przed TSUE i tego wyroku nie wykonywała, Komisja mogłaby wystąpić do TSUE o nałożenie kar w wysokości 230 201,40 euro dziennie."
https://serwisy.gazetaprawna.pl/orzecze ... ywiad.html

Biali bwana z Brukseli robią co chcą wobec tubylców z bliskiej kolonii między Odrą/Nysą Łużycka a Bugiem. Jak to dobrze, że na razie zablokowaliśmy unijnych nadzorców z Kaszeb.

Unia celna i nic więcej
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: Telamon »

DeusLoVult! pisze: piątek, 11 lutego 2022, 01:54
Karel W.F.M. Doorman pisze: czwartek, 10 lutego 2022, 15:36
DeusLoVult! pisze: czwartek, 10 lutego 2022, 14:11 Co do Niemców, to też im nie ufam, ale wujek Sam może nas po prostu olać gdy będziemy potrzebowali wsparcia. Jako niemiecka "Marchia wschodnia" mielibyśmy potencjalnie większe szanse na przetrwanie państwa, ale czy odpowiada nam kierunek w którym zmierza UE? Właśnie Bartosiak pisał jakiś czas temu, że powinniśmy "przylgnąć" do Niemiec, a potem gdy UE się rozsypie (a na pewno się rozsypie) ugrać jak najdogodniejszą pozycję dla siebie. W takim molochu europejskim moglibyśmy próbować równoważyć Niemców przy pomocy Włochów, czy Francuzów i oczekiwać Niemieckiej [Europejskiej] Pierestrojki.
Obyśmy nie stali się jeszcze większą kolonią RFN.
Oby tak się nie stało. Właściwie największym zagrożeniem w złożeniu "hołdu lennego" Berlinowi jest to, że jako naród mamy kompleks niższości w stosunku do Teutonów. Za komuny było inaczej, ludzie z reguły wstydzili się współpracy z "ruskimi", czy "kacapami". Z Niemcami byłoby chyba odwrotnie. Przylgnięcie do UE może się dla nas skończyć drugim PRL-em, czyli wepchnięciem na stałe w niemiecką strefę wpływów. Im dłużej o tym myślę, tym bardziej nabieram przeświadczenia że jesteśmy w naprawdę, naprawdę czarnej....

Jesteśmy w niemieckiej strefie wpływów. Kraj z dwukrotnie większą populacją i ponad sześciokrotnie większym PKB niż ma Polska. W gruncie rzeczy polski naród ma powody aby czuć kompleks niższości w stosunku do Niemców. Tak jak spora część świata. Dla nas Niemcy są tym czym my jesteśmy dla Rosjan - przedstawicielami lepiej rozwiniętej cywilizacji, która z tego powodu jest atrakcyjna do naśladowania. Podobnie jest z takimi Czechami czy Chorwatami.
W drugim PRLu jesteśmy już od 2004. Tylko, że przed tym było gorzej.

Alternatywą dla nas jest rosyjska strefa wpływów. Dziękuję, postoję, do "obozu reedukacyjnego" na Syberii mi się nie śpieszy, pocztówkę wyślijcie. :P

Jeżeli ktoś wstydził się współpracy z Rosjanami to przede wszystkim z powodu naszego kompleksu wyższości wobec tego narodu. Co nie zmienia faktu, że współpracowano (aby nie skończyć jak Czechosłowacja czy Węgry), a współpracownicy i ich potomstwo razi nas obecnie swą obecnością w polityce. ;)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10548
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2089 times
Been thanked: 2820 times

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Telamon pisze: piątek, 11 lutego 2022, 10:43 Jesteśmy w niemieckiej strefie wpływów.
Nie. Niemcy uważają nas za swoją strefę wpływów. To nie to samo co bycie w tej strefie.
Kraj z dwukrotnie większą populacją i ponad sześciokrotnie większym PKB niż ma Polska. W gruncie rzeczy polski naród ma powody aby czuć kompleks niższości w stosunku do Niemców.
Nie mamy żadnych powodów czuć kompleksy, bylebyśmy wiedzieli o czym gadamy. Niemcy to państwo wyrosłe na złodziejstwie, które nie chce zadośćuczynić ofiarom swoich przodków, bo straciłoby część swojego dobrobytu.
Tak jak spora część świata. Dla nas Niemcy są tym czym my jesteśmy dla Rosjan - przedstawicielami lepiej rozwiniętej cywilizacji, która z tego powodu jest atrakcyjna do naśladowania.
Tylko w sensie gospodarczym. W sensie politycznym czy społecznym proszę posłuchać Aleksandry Rybińskiej. Swoją droga jak nas nie będą okradać, to też do czegoś dojdziemy. Może nie do takiego poziomu jak Niemcy, ale jednak.
PS: Luksemburczyków jest w kij mniej niż nas, a nas ponad 2x mniej niż Niemców.
Podobnie jest z takimi Czechami czy Chorwatami.
Ale co podobnie? Że są lepiej rozwinięci cywilizacyjnie? Bez żartów.
Jeżeli ktoś wstydził się współpracy z Rosjanami to przede wszystkim z powodu naszego kompleksu wyższości wobec tego narodu.
A była jakaś współpraca z Rosjanami? Kiedy? Bo ja mam w głowie, że to nie współpraca, tylko bycie w strefie wpływów.
Co nie zmienia faktu, że współpracowano (aby nie skończyć jak Czechosłowacja czy Węgry), a współpracownicy i ich potomstwo razi nas obecnie swą obecnością w polityce. ;)
No fakt. Prostytutka współpracuje z klientem w trakcie świadczenia usługi.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: Telamon »

Gospodarka pokazuje w czyjej strefie wpływów jesteśmy i bez kogo nie damy sobie rady. To z kolei wpływa na polityczną zależność.
Jesteśmy w Mitteleuropie bo nie mamy lepszego wyboru z powodu naszej geograficznej pozycji. Większy i silniejszy twór polityczny przyciągnął nas do siebie niczym RON Kurlandię.
To polityka. Żaden normalny kraj nie chce "zadośćuczynić" bo nie kieruje się moralnością lecz bilansem ekonomiczno-politycznym. "Zadośćuczyniają" tylko słabsi od zadośćuczynionego, który ma siłę to wymusić na "zadośćuczyniającym". Niemcy to państwo, które przede wszystkim wyrosło dzięki zjednoczeniu za Wilhelma I. W końcu ogół Germanów przestał się bić między sobą a zaczął bić innych.
I wyrósł na tym tak jak Anglicy, Francuzi, Hiszpanie, Rosjanie, Szwedzi... swego czasu i Polacy... i tak dalej. Najprostszy i najczęstszy sposób dorabiania się państw to właśnie "złodziejstwo". Pokojowe bądź siłowe. ;)

Gospodarczą pozycję osiągnęli między innymi dzięki sile politycznej i społecznej. Dzięki politycznej osiągnęli to co nie udało im się militarnie (pozycja w Europie, a teraz starają się kroczyć ku supermocarstwu). Społecznej - kult oszczędności, pracy, zdyscyplinowanie, pewna bezwzględność, pęd do nauki. Może w ostatnich latach uległo to pewnej degeneracji (jak cała Europa).

Czesi i Chorwaci to narody, które chętnie czerpały wzorce od Niemców i uległy pewnego rodzaju germanizacji. Jak chociażby mieszkańcy zaboru pruskiego.

Jeżeli chodzi o Rosję to w naszym narodzie zawsze znajdywali się tacy, którzy z Rosjanami bardziej ochoczo współpracowali (a nie byli "jedynie" w strefie wpływów). Nie "prostytutki" (uprawiające swój zawód aby nie umrzeć z głodu) lecz kapo wysługujący się za lepszą pozycję wśród więźniów przebywających w obozie. ;)
A dzisiaj owi "kapo" krzyczą "Precz z Komuną!"... ;)
teilweise
Sergent
Posty: 101
Rejestracja: środa, 5 października 2016, 22:40
Lokalizacja: Sulęcin/Oderbruch Gebiet
Has thanked: 17 times
Been thanked: 16 times

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: teilweise »

Zgadzam się, z Telamonem, że Niemcy nie wyrosły tylko dzięki złodziejstwu. Mają od dawna lepszą bazę do rozwoju. Niemieckie uniwersytety od zawsze przodowały w Europie w naukach technicznych i przyrodniczych. To przekłada się na gospodarkę. Nie jesteśmy w stanie tego nadrobić.

Co do kompleksów jako państwo, to w pewnych aspektach, jesteśmy lepiej zmodernizowanym krajem niż Niemcy, bo pózniej zaczeliśmy się modernizować i w różnych aspektach jesteśmy nowocześniejsi.

Poza tym nadal nikt nie podał jaka jest alternatywa do naszej egzystencji poza jakąś tam formą integracji w ramach Europy. Większą lub mniejszą.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10548
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2089 times
Been thanked: 2820 times

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Telamon pisze: piątek, 11 lutego 2022, 12:12 Gospodarka pokazuje w czyjej strefie wpływów jesteśmy i bez kogo nie damy sobie rady. To z kolei wpływa na polityczną zależność.
Nie jestem zwolennikiem lizania czterech liter komuś, bo ma więcej pieniędzy. Naszym największym partnerem handlowym są Niemcy. One tak samo mają interes w tym, by były grzeczne.
Jesteśmy w Mitteleuropie bo nie mamy lepszego wyboru z powodu naszej geograficznej pozycji. Większy i silniejszy twór polityczny przyciągnął nas do siebie niczym RON Kurlandię.
Kto my jesteśmy? Chyba zwolennicy Tuska i kłaniania się Niemcom.
To polityka. Żaden normalny kraj nie chce "zadośćuczynić" bo nie kieruje się moralnością lecz bilansem ekonomiczno-politycznym.
To normalne, ze złodziej nie chce oddać.
"Zadośćuczyniają" tylko słabsi od zadośćuczynionego, który ma siłę to wymusić na "zadośćuczyniającym".
Czyli Izrael jest silniejszy od Niemiec. Ciekawe...
Niemcy to państwo, które przede wszystkim wyrosło dzięki zjednoczeniu za Wilhelma I.
Było kilka przyczyn tego wyrastania. Na pewno nie wszyscy Niemcy chcieli żyć w pruskim obozie wojskowym. Swoją droga to wyrastanie zostało oparte o francuskie drożdże. A skąd? No z grabieży...
I wyrósł na tym tak jak Anglicy, Francuzi, Hiszpanie, Rosjanie, Szwedzi... swego czasu i Polacy... i tak dalej. Najprostszy i najczęstszy sposób dorabiania się państw to właśnie "złodziejstwo". Pokojowe bądź siłowe. ;)
Ale to ma być powód do kompleksów?
Gospodarczą pozycję osiągnęli między innymi dzięki sile politycznej i społecznej.
Dzięki pruskiemu zaomrdyzmowi, a nie żadnej sile społecznej. I dzięki sile politycznej prus, a zarazem słabości militarnej sąsiadów. Ot taki bandzior mówiący po niemiecku.
Dzięki politycznej osiągnęli to co nie udało im się militarnie (pozycja w Europie, a teraz starają się kroczyć ku supermocarstwu).
Dzięki Zimnej Wojnie. Bez tego wylądowaliby na śmietniku historii. A że nie oddawali tego, co nakradli, to mają.
Społecznej - kult oszczędności, pracy, zdyscyplinowanie, pewna bezwzględność, pęd do nauki. Może w ostatnich latach uległo to pewnej degeneracji (jak cała Europa).
Kurcze to prawie jak Polacy. Czego nam brakuje to pewnie bezwzględności w łupieniu innych.
Czesi i Chorwaci to narody, które chętnie czerpały wzorce od Niemców i uległy pewnego rodzaju germanizacji. Jak chociażby mieszkańcy zaboru pruskiego.
Kto uległ germanizacji? Wielkopolanie? Jedź do Poznania i to powiedz. Tylko uciekaj od razu.
Myśmy w Galicji też ulegli germanizacji?
Czesi mieli święty spokój. Od Białej Góry nawet działania wojenne na ich terytorium były normalną wojną, a nie niszczeniem i grabieżą. Może poza bombardowaniami końcem II Wojny.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10548
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2089 times
Been thanked: 2820 times

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

teilweise pisze: piątek, 11 lutego 2022, 13:01Zgadzam się, z Telamonem, że Niemcy nie wyrosły tylko dzięki złodziejstwu. Mają od dawna lepszą bazę do rozwoju.
Tylko produkcja i handel w Europie?

A bazę do rozwoju to skąd mają?
Nie jesteśmy w stanie tego nadrobić.
Życia całym pokoleniom ludzi nauki nie wrócimy.
Co do kompleksów jako państwo, to w pewnych aspektach, jesteśmy lepiej zmodernizowanym krajem niż Niemcy, bo pózniej zaczeliśmy się modernizować i w różnych aspektach jesteśmy nowocześniejsi.
Na nasze standardy Niemcy nie są państwem ani wolności, ani demokracji, a ich pomysł na praworządność jest fałszywy.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10548
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2089 times
Been thanked: 2820 times

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Wywiad Aleksandry Rybińskiej z Hansem-Olafem Henkelem.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10548
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2089 times
Been thanked: 2820 times

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10548
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2089 times
Been thanked: 2820 times

Re: Bartosiak czy Sykulski, czyli spór o przyszłość Polski

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Zablokowany

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”