Telamon pisze: ↑piątek, 11 lutego 2022, 12:12 Gospodarka pokazuje w czyjej strefie wpływów jesteśmy i bez kogo nie damy sobie rady. To z kolei wpływa na polityczną zależność.
Nie jestem zwolennikiem lizania czterech liter komuś, bo ma więcej pieniędzy. Naszym największym partnerem handlowym są Niemcy. One tak samo mają interes w tym, by były grzeczne.
Jesteśmy w Mitteleuropie bo nie mamy lepszego wyboru z powodu naszej geograficznej pozycji. Większy i silniejszy twór polityczny przyciągnął nas do siebie niczym RON Kurlandię.
Kto my jesteśmy? Chyba zwolennicy Tuska i kłaniania się Niemcom.
To polityka. Żaden normalny kraj nie chce "zadośćuczynić" bo nie kieruje się moralnością lecz bilansem ekonomiczno-politycznym.
To normalne, ze złodziej nie chce oddać.
"Zadośćuczyniają" tylko słabsi od zadośćuczynionego, który ma siłę to wymusić na "zadośćuczyniającym".
Czyli Izrael jest silniejszy od Niemiec. Ciekawe...
Niemcy to państwo, które przede wszystkim wyrosło dzięki zjednoczeniu za Wilhelma I.
Było kilka przyczyn tego wyrastania. Na pewno nie wszyscy Niemcy chcieli żyć w pruskim obozie wojskowym. Swoją droga to wyrastanie zostało oparte o francuskie drożdże. A skąd? No z grabieży...
I wyrósł na tym tak jak Anglicy, Francuzi, Hiszpanie, Rosjanie, Szwedzi... swego czasu i Polacy... i tak dalej. Najprostszy i najczęstszy sposób dorabiania się państw to właśnie "złodziejstwo". Pokojowe bądź siłowe.
Ale to ma być powód do kompleksów?
Gospodarczą pozycję osiągnęli między innymi dzięki sile politycznej i społecznej.
Dzięki pruskiemu zaomrdyzmowi, a nie żadnej sile społecznej. I dzięki sile politycznej prus, a zarazem słabości militarnej sąsiadów. Ot taki bandzior mówiący po niemiecku.
Dzięki politycznej osiągnęli to co nie udało im się militarnie (pozycja w Europie, a teraz starają się kroczyć ku supermocarstwu).
Dzięki Zimnej Wojnie. Bez tego wylądowaliby na śmietniku historii. A że nie oddawali tego, co nakradli, to mają.
Społecznej - kult oszczędności, pracy, zdyscyplinowanie, pewna bezwzględność, pęd do nauki. Może w ostatnich latach uległo to pewnej degeneracji (jak cała Europa).
Kurcze to prawie jak Polacy. Czego nam brakuje to pewnie bezwzględności w łupieniu innych.
Czesi i Chorwaci to narody, które chętnie czerpały wzorce od Niemców i uległy pewnego rodzaju germanizacji. Jak chociażby mieszkańcy zaboru pruskiego.
Kto uległ germanizacji? Wielkopolanie? Jedź do Poznania i to powiedz. Tylko uciekaj od razu.
Myśmy w Galicji też ulegli germanizacji?
Czesi mieli święty spokój. Od Białej Góry nawet działania wojenne na ich terytorium były normalną wojną, a nie niszczeniem i grabieżą. Może poza bombardowaniami końcem II Wojny.