Wolski o Wojnie

[TKS]

Tak, twitter nie nadaje się do prowadzenia dyskusji...
Swoją drogą fb też - a mimo to zabiło to fora?
Zapiło...

[PLama80]

Tak, twitter nie nadaje się do prowadzenia dyskusji...
Swoją drogą fb też - a mimo to zabiło to fora?
Zapiło...

Raczej zalało , ale z innych powodów. Teraz bodźców informacyjnych jest tak dużo, tak wiele kanałów ich komunikowania, że ludzie nie nadążają za tym, a co tu mówić o uporządkowanej dyskusji w jednym temacie. Dla mnie to nie są media, tylko "ścieki", gdzie się wrzuca wszystko i wszystko ze wszystkim płynie, a właściwie momentalnie "spływa" by zrobić miejsce dla nowego "zrzutu" . Ale i to okazuje się zbyt "uporządkowane" i "przeładowane" treścią, dlatego za chwile będzie królował (już króluje?) tik-tok i shorty. Tam już nie ma miejsca na żaden komentarz, bo i po co?

[j1023]

Tak, twitter nie nadaje się do prowadzenia dyskusji...
Swoją drogą fb też - a mimo to zabiło to fora?
Zapiło...

Raczej zalało , ale z innych powodów. Teraz bodźców informacyjnych jest tak dużo, tak wiele kanałów ich komunikowania, że ludzie nie nadążają za tym, a co tu mówić o uporządkowanej dyskusji w jednym temacie. Dla mnie to nie są media, tylko "ścieki", gdzie się wrzuca wszystko i wszystko ze wszystkim płynie, a właściwie momentalnie "spływa" by zrobić miejsce dla nowego "zrzutu" . Ale i to okazuje się zbyt "uporządkowane" i "przeładowane" treścią, dlatego za chwile będzie królował (już króluje?) tik-tok i shorty. Tam już nie ma miejsca na żaden komentarz, bo i po co?

To może zwiastować renesans for lub czegoś w tym stylu

[PLama80]

Tak, twitter nie nadaje się do prowadzenia dyskusji...
Swoją drogą fb też - a mimo to zabiło to fora?
Zapiło...

Raczej zalało , ale z innych powodów. Teraz bodźców informacyjnych jest tak dużo, tak wiele kanałów ich komunikowania, że ludzie nie nadążają za tym, a co tu mówić o uporządkowanej dyskusji w jednym temacie. Dla mnie to nie są media, tylko "ścieki", gdzie się wrzuca wszystko i wszystko ze wszystkim płynie, a właściwie momentalnie "spływa" by zrobić miejsce dla nowego "zrzutu" . Ale i to okazuje się zbyt "uporządkowane" i "przeładowane" treścią, dlatego za chwile będzie królował (już króluje?) tik-tok i shorty. Tam już nie ma miejsca na żaden komentarz, bo i po co?

To może zwiastować renesans for lub czegoś w tym stylu

Nie sądzę. Młode pokolenia są już zsocjalizowane przez tzw. nowe media. Podobno najnowsze badania z USA pokazują, że silna ekspozycja na krótkie i intensywne bodźce - takie jak na tik-toku - uzależniają mózg, a w młodym wieku może to prowadzić do zmian neurologicznych. Taki efekt gier komputerowych z lat 90-tych, tylko w mega skali, bo smartfona się używa codziennie i przez wiele godzin. Za jakiś czas może być bardzo ciekawie na świecie

[RAJ]

Trudne czasy tworzą silnych ludzi. Silni ludzie tworzą dobre czasy. Dobre czasy tworzą słabych ludzi. Słabi ludzie tworzą trudne czasy.

[TKS]

Czyli co trzeba znów Bieleckiego z Balcerowiczem dopuścić do władzy?

Jest jeszcze jedna sprawa - wszelkie informacje, czy inne treści żyją coraz krócej...
Mam wrażenie orwellowskie "ministerstwo prawdy" w obecnej rzeczywistości nie miałoby za wiele do roboty...

[PLama80]

Trudne czasy tworzą silnych ludzi. Silni ludzie tworzą dobre czasy. Dobre czasy tworzą słabych ludzi. Słabi ludzie tworzą trudne czasy.

... i koło historii się zamyka Dobre!

Jest jeszcze jedna sprawa - wszelkie informacje, czy inne treści żyją coraz krócej...
Mam wrażenie orwellowskie "ministerstwo prawdy" w obecnej rzeczywistości nie miałoby za wiele do roboty...

Właśnie z tego powodu roboty jest jeszcze więcej, spójrz na propagandę obydwu stron, jak musi szybko i kreatywnie reagować. To brzmi jak banał, ale informacja, a właściwie "kontent informacyjny", to dziś bardzo ważny element polityki, a więc i wojny. Kto tego nie rozumie, będzie przegrywał również na tych "cięższych" frontach.

[jimmor]

Krytykowałem Wolskiego... zapraszam na być może najkrótszą karierę "analityka":

https://www.youtube.com/watch?v=jqJcePeKNhc

[j1023]

Krytykowałem Wolskiego... zapraszam na być może najkrótszą karierę "analityka":

https://www.youtube.com/watch?v=jqJcePeKNhc

Posłuchamy, Ocenimy, Skrytykujemy ale najpierw musisz mieć konto na patronite czy innym buycoffe - inaczej krytyka bezsensu.

[jimmor]

Zrobiłem przygotowanie pod patronite'a fatalnym dźwiękiem, będę brał darczyńców na litość

[RAJ]

E bez sensu, mam oglądać filmik, żeby wiedzieć, że się nie znasz? I tak to przecież wiem.

[RAJ]

Co do dróg gruntowych to nie do końca tak. Sa one wykorzystywane jako łączniki między centralną i południowa drogą główną aby ominąć ich odcinki bezpośrednio zagrożone obserwowanym ogniem rosyjskim.
W efekcie dała droga zaopatrzeniowa jest w zasięgu ognia rosyjskiego, ale nie jest on obserwowany, co oznacza, że starty na tych drogach nie są zbyt duże.
Kolejną kwestią jest to, że w samym mieście zostały głównie lekkie siły, co oznacza, że nie trzeba dowozić amunicji artyleryjskiej a tylko lekka i żywność. Do tego jest duże prawdopodobieństwo, że Ukraińcy mają spore magazyny takiej amunicji w mieście, bo na pewno przygotowywali się do takiej sytuacji. Tak więc nie sądzę aby Bachmut był już zagrożony pod względem zaopatrzenia w amunicję.

[RAJ]

Nie o Wolskim ale o jego kumplu Wojczale - choć od jakiegoś czasu miłość chyba osłabła, bo Wolski już w ogóle o nim nie wspomina - Wojczal za dużo razy wyskoczył z militarnym analfabetyzmem.
Tym razem jednak Wojczal "zabłysnął" w temacie, który powinien być jego konikiem. Na poważnie wziął chińską papkę propagandową znaną jako "plan pokojowy" i na jej podstawie wyciągnął szerokie wnioski. Przede wszystkim taki, że Chinom zależy na pokoju i nie chcą żadnej wojny. Chcą aby gospodarka się rozwijała a świat żył w pokoju.
To jest mniej więcej tak jakby robić poważne analizy opierając się na sowieckiej propagandzie o pokoju na świecie i przyjaźni między narodami...

[adalbert]

Nie o Wolskim ale o jego kumplu Wojczale - choć od jakiegoś czasu miłość chyba osłabła, bo Wolski już w ogóle o nim nie wspomina - Wojczal za dużo razy wyskoczył z militarnym analfabetyzmem.
Tym razem jednak Wojczal "zabłysnął" w temacie, który powinien być jego konikiem. Na poważnie wziął chińską papkę propagandową znaną jako "plan pokojowy" i na jej podstawie wyciągnął szerokie wnioski. Przede wszystkim taki, że Chinom zależy na pokoju i nie chcą żadnej wojny. Chcą aby gospodarka się rozwijała a świat żył w pokoju.
To jest mniej więcej tak jakby robić poważne analizy opierając się na sowieckiej propagandzie o pokoju na świecie i przyjaźni między narodami...

Hmm. a niby to dlaczego Chinom miałoby zależeć na wojnie, a nie na pokoju? Jak ładnie zauważył prof. Jacoby, to nie jest kraj, który dąży do terytorialnej ekspansji, tylko do gospodarczego zasysania. Do tego zaś potrzebny jest pokój. Sprawa z Tajwanem to zupełnie co innego, bo Chiny od dziesięcioleci uważają Tajwan po prostu za Chiny.

[RAJ]

Zapytaj Hindusów i Wietnamczyków o to jak bardzo Chinom zależy na pokoju.
Aktualnie przyjmuje się, że Chiny w latach 2025/7 osiągną gotowość do wykonania inwazji na Tajwan.