Mnie się zdaje, że to co Bartosiak robi to po części jest taka popularyzacja podstawowej wiedzy z zakresu stosunków międzynarodowych, prawa międzynarodowego, politologii. Ubiera to w szaty geopolityki i tak sprzedaje. Oczywiście dorzuca do tego swoje teorie i twórczo rozwija, ale podejrzewam, że dla ludzi, którzy mieli te rzeczy na studiach, połowa z tego to są banały.Darth Stalin pisze: ↑czwartek, 1 lutego 2024, 10:49 Bartosiak jest prawnikiem, ale jego wypowiedzi z zakresu tzw. geopolityki to generalnie bełkot, podobnie jak książki.
Zdecydowanie lepszy jest Marek Budzisz (nb. tez z zespołu S&F) - zawsze w oparciu o konkrety, nie leje wody, nie płodzi makaronizowanego bełkotu jak Bartosiak.
Bodaj wczoraj była jego rozmowa z Zychowiczem, polecam. Bartosiaka można sobie odpuścić, z wielką radością dla umysłu.
Co do Budzisza - zgadzam się, też bardzo go cenię, choć ostatnio przyznam nie śledzę.