Traktat Północnoatlantycki

Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 536
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 145 times
Been thanked: 196 times

Traktat Północnoatlantycki

Post autor: jacus1944 »

W dniu 4 kwietnia 1949 r. w Waszyngtonie został sporządzony Traktat Północnoatlantycki w następującym brzmieniu:

Przekład
TRAKTAT PÓŁNOCNOATLANTYCKI

Strony niniejszego traktatu potwierdzają swą wiarę w cele i zasady Karty Narodów Zjednoczonych oraz pragnienie życia w pokoju ze wszystkimi narodami i wszystkimi rządami.

Są zdecydowane ochraniać wolność, wspólne dziedzictwo i cywilizację swych narodów, oparte na zasadach demokracji, wolności jednostki i rządów prawa.

Dążą do umacniania stabilizacji i dobrobytu na obszarze północnoatlantyckim.

Są zdecydowane połączyć swe wysiłki w celu zbiorowej obrony oraz zachowania pokoju i bezpieczeństwa.

W związku z powyższym uzgadniają one niniejszy Traktat Północnoatlantycki:

Artykuł 1
Strony zobowiązują się, zgodnie z postanowieniami Karty Narodów Zjednoczonych, załatwiać wszelkie spory międzynarodowe, w które mogłyby zostać zaangażowane, za pomocą środków pokojowych w taki sposób, aby pokój i bezpieczeństwo międzynarodowe oraz sprawiedliwość nie zostały narażone na niebezpieczeństwo, jak również powstrzymywać się w swych stosunkach międzynarodowych od użycia lub groźby użycia siły w jakikolwiek sposób niezgodny z celami Narodów Zjednoczonych.

Artykuł 2
Strony będą przyczyniały się do dalszego rozwoju pokojowych i przyjaznych stosunków międzynarodowych przez umacnianie swych wolnych instytucji, przez przyczynianie się do lepszego zrozumienia zasad, na jakich opierają się te instytucje, oraz przez rozwijanie warunków dla stabilizacji i dobrobytu. Będą one dążyły do usuwania konfliktów w prowadzonej przez nie międzynarodowej polityce gospodarczej i będą popierały współpracę gospodarczą między wszystkimi Stronami lub częścią z nich.

Artykuł 3
Dla skuteczniejszego osiągnięcia celów niniejszego traktatu, Strony, każda z osobna i wszystkie razem, poprzez stałą i skuteczną samopomoc i pomoc wzajemną, będą utrzymywały i rozwijały swoją indywidualną i zbiorową zdolność do odparcia zbrojnej napaści.

Artykuł 4
Strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron.

Artykuł 5
Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego.

O każdej takiej zbrojnej napaści i o wszystkich podjętych w jej wyniku środkach zostanie bezzwłocznie powiadomiona Rada Bezpieczeństwa. Środki takie zostaną zaniechane, gdy tylko Rada Bezpieczeństwa podejmie działania konieczne do przywrócenia i utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.

Artykuł 6
W rozumieniu artykułu 5 uznaje się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej Stron obejmuje zbrojną napaść:

- na terytorium którejkolwiek ze Stron w Europie lub Ameryce Północnej, na algierskie departamenty Francji, na terytorium Turcji lub na wyspy znajdujące się pod jurysdykcją którejkolwiek ze Stron na obszarze północnoatlantyckim na północ od Zwrotnika Raka;

- na siły zbrojne, okręty lub statki powietrzne którejkolwiek ze Stron znajdujące się na tych terytoriach lub nad nimi albo na jakimkolwiek innym obszarze w Europie, na którym w dniu wejścia w życie traktatu stacjonowały wojska okupacyjne którejkolwiek ze Stron, lub też na Morzu Śródziemnym czy na obszarze północnoatlantyckim na północ od Zwrotnika Raka.

Artykuł 7
Niniejszy traktat nie narusza i nie będzie interpretowany jako naruszający w jakikolwiek sposób ustanowione w Karcie prawa i obowiązki Stron będących członkami Narodów Zjednoczonych ani też nie narusza głównej odpowiedzialności Rady Bezpieczeństwa za utrzymanie międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.

Artykuł 8
Każda Strona oświadcza, że żadne z wiążących ją obecnie zobowiązań międzynarodowych z którąkolwiek ze Stron lub z jakimkolwiek państwem trzecim nie stoi w sprzeczności z postanowieniami niniejszego traktatu, oraz zobowiązuje się do niewiązania się jakimkolwiek zobowiązaniem międzynarodowym sprzecznym z niniejszym traktatem.

Artykuł 9
Niniejszym strony ustanawiają Radę, w której każda z nich będzie reprezentowana w celu rozpatrywania spraw dotyczących realizacji niniejszego traktatu. Rada będzie zorganizowana w taki sposób, żeby mogła zbierać się szybko w każdym czasie. Rada utworzy takie organy pomocnicze, jakie okażą się potrzebne; w szczególności utworzy ona natychmiast komitet obrony, którego zadaniem będzie zalecanie środków w celu realizacji artykułów 3 i 5.

Artykuł 10
Strony mogą, za jednomyślną zgodą, zaprosić do przystąpienia do niniejszego traktatu każde inne państwo europejskie, które jest w stanie realizować zasady niniejszego traktatu i wnosić wkład do bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego. Każde państwo zaproszone w ten sposób może stać się stroną traktatu, składając Rządowi Stanów Zjednoczonych Ameryki dokument przystąpienia. Rząd Stanów Zjednoczonych Ameryki powiadomi każdą ze Stron o złożeniu każdego takiego dokumentu przystąpienia.

Artykuł 11
Niniejszy traktat podlega ratyfikacji, a jego postanowienia zostaną wprowadzone w życie przez Strony zgodnie z ich procedurami konstytucyjnymi. Dokumenty ratyfikacji zostaną złożone tak szybko, jak to jest możliwe, Rządowi Stanów Zjednoczonych Ameryki, który o każdym złożeniu powiadomi wszystkich innych sygnatariuszy. Traktat wejdzie w życie w stosunkach między państwami, które go ratyfikowały, gdy tylko zostaną złożone dokumenty ratyfikacji przez większość sygnatariuszy, włączając w to ratyfikacje Belgii, Francji, Kanady, Luksemburga, Niderlandów, Stanów Zjednoczonych i Zjednoczonego Królestwa, a w stosunku do innych państw - z chwilą złożenia ich dokumentów ratyfikacji.

Artykuł 12
Po upływie dziesięciu lat obowiązywania traktatu lub kiedykolwiek po upływie tego okresu Strony, na żądanie którejkolwiek z nich, skonsultują się wspólnie w celu dokonania przeglądu traktatu, uwzględniając czynniki, które w tym czasie będą mogły mieć wpływ na pokój i bezpieczeństwo na obszarze północnoatlantyckim, w tym rozwój zarówno powszechnych, jak i regionalnych porozumień przyjętych zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych, mających na celu utrzymanie międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.

Artykuł 13
Po upływie dwudziestu lat obowiązywania traktatu każda ze Stron może przestać być stroną traktatu po upływie roku od notyfikacji o wypowiedzeniu, skierowanej do Rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki, który poinformuje rządy innych Stron o złożeniu każdej notyfikacji o wypowiedzeniu.

Artykuł 14
Niniejszy traktat, którego teksty angielski i francuski są jednakowo autentyczne, zostanie złożony w archiwach Rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki. Należycie uwierzytelnione kopie traktatu przekazane zostaną przez ten rząd rządom innych sygnatariuszy.

Na dowód czego niżej podpisani pełnomocnicy podpisali niniejszy traktat.

Sporządzono w Waszyngtonie dnia 4 kwietnia 1949 r.

Po zaznajomieniu się z powyższym traktatem, w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej oświadczam, że:

- został on uznany za słuszny zarówno w całości, jak i każde z postanowień w nim zawartych,

- Rzeczpospolita Polska postanawia przystąpić do tego traktatu,

- postanowienia traktatu są ratyfikowane, przyjęte, potwierdzone i będą niezmiennie zachowywane.

Na dowód czego wydany został akt niniejszy, opatrzony pieczęcią Rzeczypospolitej Polskiej.

Dano w Warszawie dnia 26 lutego 1999 r.
Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 536
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 145 times
Been thanked: 196 times

Re: TRAKTAT PÓŁNOCNOATLANTYCKI

Post autor: jacus1944 »

Świadomie dodaje dwa posty jeden pod drugim, bo chciałem aby ten pierwszy zawierał tylko treść Traktatu Północnoatlantyckiego.
Widzę po ilości komentarzy w odpowiednich tematach, ale również po zakresie ich szczegółowości, pozwalającej domniemywać ich wysoką merytorykę, że mamy na forum kilku, a może nawet kilkunastu użytkowników, którzy posiadają dużą wiedzę o szeroko rozumianych stosunkach międzynarodowych, kwestiach obronności, nowoczesnej sztuki wojennej itd.
A zatem pytanie:
Czy wklejona przeze mnie powyżej treść Traktatu Północnoatlantyckiego to jest całkowita treść tego dokumentu? Czy ten dokument naprawdę jest krótszy i mniej szczegółowy od standardowej umowy najmu kawalerki w dużym mieście?
Bo chcąc być literalnym w myśl zapisów art. 5 jeżeli Rosja nas zaatakuje, to Niemcy mogę nam wysłać następnego dnia 1 czołg z załogą, 1 bojowy wóz piechoty bez załogi i twierdzić, że wypełnili zapisy tego art.
Mam rację czy mylę się? Będę wdzięczny za komentarz kolegów lepiej obeznanych w meandrach dzisiejszej sytuacji wojennej...
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 79 times
Been thanked: 180 times

Re: TRAKTAT PÓŁNOCNOATLANTYCKI

Post autor: Darth Stalin »

jacus1944 pisze: środa, 31 stycznia 2024, 09:45
A zatem pytanie:
[1] Czy wklejona przeze mnie powyżej treść Traktatu Północnoatlantyckiego to jest całkowita treść tego dokumentu? Czy ten dokument naprawdę jest krótszy i mniej szczegółowy od standardowej umowy najmu kawalerki w dużym mieście?
[2] Bo chcąc być literalnym w myśl zapisów art. 5 jeżeli Rosja nas zaatakuje, to Niemcy mogę nam wysłać następnego dnia 1 czołg z załogą, 1 bojowy wóz piechoty bez załogi i twierdzić, że wypełnili zapisy tego art.
Mam rację czy mylę się? Będę wdzięczny za komentarz kolegów lepiej obeznanych w meandrach dzisiejszej sytuacji wojennej...
Ad 1.
TAK.

Ad 2.
TAK.
W porozumieniu z nami mogą do tego BWP dorzucić załogę...
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Traktat Północnoatlantycki

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Nie ma żadnego instrumentu wymuszającego pomoc sojuszniczą.
Mogą nam wysłać jednego starego Leoparda, a mogą nam nic nie wysłać, bo uznają, że gra nie jest warta świeczki, a handel z Rosją to dobry interes.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 536
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 145 times
Been thanked: 196 times

Re: Traktat Północnoatlantycki

Post autor: jacus1944 »

Posłuchałem dzisiaj debaty BBN:

https://youtu.be/c1qGcHdGBIM?feature=shared

Gen. Kukuła mówił, że nie zdajemy sobie sprawy jak wielkiej pomocy NATO udzieliło i udziela Ukrainie, co bez wątpienia jest niezwykle budujące, niemniej jednak jeżeli dokument traktujący o tak niezwykle ważnych sprawach jak kwestie wejścia do wojny, w jakim zakresie, czasie, sposobie itd. zawiera tak lakoniczne sformułowania to nie napawa mnie to optymizmem...Gen. Kukuła powiedział coś równie ważnego, bo odniósł się do różnych informacji krążących w naszej przestrzeni medialnej, mówiących o potencjalnym czasie na przygotowania przed ewentualnym atakiem Rosji i że czasami mówi się o okresie nawet do 10 lat.
Gen. skwitował to krótko "...nie widziałem żadnych danych wywiadowczych dających nam aż tyle czasu..."
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Traktat Północnoatlantycki

Post autor: Raleen »

Generalnie tak jak wyżej Szanowni Koledzy napisali, z tym, że jak się analizuje i komentuje tego rodzaju akty, trzeba sobie zdawać sprawę czym jest prawo międzynarodowe i jakie są jego podstawowe zasady. Jedną z nich jest suwerenność państw, określana też jako "suwerenna równość". W relacjach międzynarodowych oznacza ona, że każde państwo sprawuje najwyższą władzę na swoim terytorium i że wszystkie państwa są równe, żadne nie podlega innemu. Oznacza to, że zasadniczo nie może istnieć jakaś nadrzędna władza ponadpaństwowa, której państwo podlega i która ma moc wymuszenia na państwie określonych działań np. wykonanie zobowiązań sojuszniczych. Państwo może się zobowiązać do różnych rzeczy w traktatach, natomiast nie istnieje żaden zorganizowany ponadnarodowy aparat egzekucji prawa międzynarodowego.

Z kolei tego rodzaju akt prawny nie może być przecież napisany w ten sposób, że będzie z góry i ściśle przewidywał ile, jakich środków militarnych, w jaki sposób i w jakich dokładnie sytuacjach które państwa mają wysłać bądź użyć, bo to oznaczałoby, że jego twórcy musieliby z góry przewidzieć wszystkie możliwe scenariusze przyszłych konfliktów, także w odległej przyszłości, ze wszystkimi niuansami, jakie się z tym wiążą, a to jest niemożliwe. Pomijam choćby taki prosty i oczywisty fakt, że gdy traktat podpisywano nie istniały niektóre bronie, które obecnie istnieją, a sytuacja polityczna była zupełnie inna i być może nawet nikt z twórców traktatu nie przewidywał, że kiedyś w przyszłości sytuacja będzie wyglądać tak jak teraz. Standardowe problemy z zakresu tworzenia i stosowania prawa. Konstytucja RP też pewnych kwestii szczegółowo nie normuje, bo nie od tego jest.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 536
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 145 times
Been thanked: 196 times

Re: Traktat Północnoatlantycki

Post autor: jacus1944 »

Masz oczywistą rację w kwestiach formalnych. Niestety jak pokazuje historia w zasadzie coś takiego jak prawo międzynarodowe nie istnieje, bo można pogwałcić każdą suwerenność i jedyna zasada jak obowiązuje dzisiaj i obowiązywała zanim stworzyliśmy zaczątki jakiejkolwiek cywilizacji to zasada siły...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Traktat Północnoatlantycki

Post autor: Raleen »

Można sprowadzać dyskusję do takich stwierdzeń, na tej zasadzie jak można stwierdzić, że zawsze byli na świecie biedni i bogaci, i prawdopodobnie zawsze będą, więc nic się nie zmieniło od początku ludzkości, tylko czy to do czegokolwiek przybliża? Stosunki międzynarodowe to raczej nie jest taka sfera, gdzie ktokolwiek jest w stanie cokolwiek zagwarantować ze stuprocentową pewnością. Nawet jak by taki traktat podpisano, dając jakieś ściślejsze i precyzyjniejsze gwarancje, to przecież traktat można wypowiedzieć.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 536
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 145 times
Been thanked: 196 times

Re: Traktat Północnoatlantycki

Post autor: jacus1944 »

Aha, czyli niesprowadzanie dyskusji do podobnych stwierdzeń do czegoś nas przybliży.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Traktat Północnoatlantycki

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

jacus1944 pisze: środa, 31 stycznia 2024, 19:21 Masz oczywistą rację w kwestiach formalnych. Niestety jak pokazuje historia w zasadzie coś takiego jak prawo międzynarodowe nie istnieje, bo można pogwałcić każdą suwerenność i jedyna zasada jak obowiązuje dzisiaj i obowiązywała zanim stworzyliśmy zaczątki jakiejkolwiek cywilizacji to zasada siły...
Ja bym Jacku powiedział tak: o ile poszanowanie prawa wewnętrznego państwa gwarantuje siła jego organów, czyli administracji, sądów, służb mundurowych (swoją drogą dawna nauka o policji to nauka o dzisiejszej administracji), o tyle poszanowanie norm prawnomiędzynarodowych wynika po pierwsze z nacisków w formie gospodarczej, po drugie z siły armii.

Co nam z konwencji, jak nikt nie podskoczy ani Chinom, ani Rosji? Rosja może łamać konwencje o prowadzeniu wojny lądowej i co?

Co nam z gadania o realizacji przez Królestwo Szwecji postanowień Pokoju w Oliwie z 1660? Pojedziemy z wyprawa wojenną do Sztokholmu? Szwedzi nie chcą oddać i tyle. Zrobimy rajd po wrak tupolewa? Zajmiemy Berlin, by wymusić reparacje? Zajmiemy Ostrawę i Trzyniec, by Czesi oddali kawałek Śląska?

Mój pewien znajomy stwierdził kiedyś, że Rosji przydałaby się Norymberga. Na co ja, ze w 1945 Niemcy leżały na łopatkach i były okupowane.
Kto dzisiaj chce okupować Rosję? Kto ma na to siły włącznie z ryzykiem wojny jądrowej?
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 90 times
Been thanked: 196 times

Re: Traktat Północnoatlantycki

Post autor: adalbert »

Choc papier przyjmie wszystko, nie istnieją 100% gwarancje. Lakoniczność dokumentu jest jego siłą i słabością jednocześnie. Wiarygodność podpisanego sojuszu i sojuszników weryfikuje natomiast praktyka i o to się rozchodzi, i niech tak będzie. Ogólnie dotykamy klimatów suwerenne państwa vs jakiś tam rząd światowy i co jest lepsze. Zbytnie przywiązanie do tego, że ktoś/coś ma nam coś zagwarantować, odciąga od podstawowej zasady, że najpierw trzeba samemu dbać o siebie.
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 90 times
Been thanked: 196 times

Re: Traktat Północnoatlantycki

Post autor: adalbert »

Nie należę do fanów, ale tutaj ciekawy wywiad z Bartosiakiem, który jakoś się wiąże z tematem: https://www.youtube.com/watch?v=FFb5hPsD09E&t=173s
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Traktat Północnoatlantycki

Post autor: Raleen »

jacus1944 pisze: środa, 31 stycznia 2024, 21:42 Aha, czyli niesprowadzanie dyskusji do podobnych stwierdzeń do czegoś nas przybliży.
Owszem, w taki sposób jak to zaczynasz w tym momencie robić (wbrew dobremu początkowi), nie przybliży, najoględniej mówiąc chodzi o to, że pewne rzeczy bardzo upraszczasz. Państwo i prawo też w ostateczności opiera się na sile, natomiast nie można ich utożsamiać ze stosowaniem siły.

Zgadzam się oczywiście z Karelem W.F.M. Doormanem i adalbertem. Dodałbym, że w sferze prawa międzynarodowego i jego stosowania w praktyce duże znaczenie mają interesy państw, zresztą w przypadku prawa wewnętrznego są doktryny, które tłumacząc czym jest prawo także odwołują się do kategorii (uzasadnionego) interesu. Żadne z państw, nawet USA obecnie, nie jest na tyle silne, by mogło całkowicie ignorować innych członków społeczności międzynarodowej, ich poglądy na różne sprawy i ich interesy, oraz ich siły zbrojne. Z kolei ze stosowaniem siły i prowadzeniem działań zbrojnych to jest tak, że to kto jaką siłą dysponuje i jak się one potoczą jest zazwyczaj mniejszą lub większą niewiadomą i trudno do końca oszacować ich skutki.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 79 times
Been thanked: 180 times

Re: Traktat Północnoatlantycki

Post autor: Darth Stalin »

Bartosiak jest prawnikiem, ale jego wypowiedzi z zakresu tzw. geopolityki to generalnie bełkot, podobnie jak książki.
Zdecydowanie lepszy jest Marek Budzisz (nb. tez z zespołu S&F) - zawsze w oparciu o konkrety, nie leje wody, nie płodzi makaronizowanego bełkotu jak Bartosiak.
Bodaj wczoraj była jego rozmowa z Zychowiczem, polecam. Bartosiaka można sobie odpuścić, z wielką radością dla umysłu.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Traktat Północnoatlantycki

Post autor: Raleen »

Pozwolę sobie jeszcze wrócić do pierwotnego tematu:
jacus1944 pisze: środa, 31 stycznia 2024, 18:09 Posłuchałem dzisiaj debaty BBN:

https://youtu.be/c1qGcHdGBIM?feature=shared

Gen. Kukuła mówił, że nie zdajemy sobie sprawy jak wielkiej pomocy NATO udzieliło i udziela Ukrainie, co bez wątpienia jest niezwykle budujące, niemniej jednak jeżeli dokument traktujący o tak niezwykle ważnych sprawach jak kwestie wejścia do wojny, w jakim zakresie, czasie, sposobie itd. zawiera tak lakoniczne sformułowania to nie napawa mnie to optymizmem...Gen. Kukuła powiedział coś równie ważnego, bo odniósł się do różnych informacji krążących w naszej przestrzeni medialnej, mówiących o potencjalnym czasie na przygotowania przed ewentualnym atakiem Rosji i że czasami mówi się o okresie nawet do 10 lat.
Gen. skwitował to krótko "...nie widziałem żadnych danych wywiadowczych dających nam aż tyle czasu..."
Traktat nie jest problemem. Jakoś przez ponad 50 lat funkcjonował i to skutecznie, zaś sojusz, który zbudował, okazał się najpotężniejszym i najskuteczniejszym sojuszem militarnym w dziejach.

Natomiast generał ma rację o tyle, że szereg kwestii szczegółowych, dotyczących tego jak sojusz zamierza reagować w różnych sytuacjach, powinno być ustalone i ujęte w formie planów obronnych i różnych innych planów oraz procedur. Tam jest miejsce na tego rodzaju sprawy, a nie w samym traktacie. Polska i inne kraje wschodniej flanki powinny zabiegać o nadanie tym planom odpowiedniego kształtu, stworzenie odpowiednich procedur na wypadek konfliktu zbrojnego itd. Powinny także zadbać o to by przeprowadzano odpowiednie ćwiczenia sprawdzające gotowość sojuszu do realizacji tych planów, o to by zagwarantowano odpowiednie środki do ich realizacji, zbudowano stosowne struktury itd. Tutaj pojawia się także kwestia zapewnienia odpowiedniego finansowania sił zbrojnych, czyli słynne 2% czy kwestia koordynacji planów obronnych poszczególnych członków sojuszu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”