Na warsztacie u de Morney
- de Morney
- Adjudant-Major
- Posty: 292
- Rejestracja: środa, 26 czerwca 2019, 22:07
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 71 times
Na warsztacie u de Morney
Cześć wszystkim!
Chciałabym prezentować w tym wątku rzeczy, nad jakimi aktualnie pracuje na warsztacie.
Na początek - lekki moździerz do moich spadochroniarzy. Pomalowany już jakiś czas temu, wciąż czekał na ukończenie podstawki. Wykonując te dla spadków na konkurs, postanowiłam zrobić też małe co-nieco i jemu. Tak się owa drużyna prezentuje na zdjęciach.
Pozostałe zdjęcia prezentujące go z innych ujęć są na moim blogu.
W następnej kolejności - szykują się ci, którzy nie załapali się do konkursu, czyli w najbliższym czasie można spodziewać się kolejnych nalotów
Chciałabym prezentować w tym wątku rzeczy, nad jakimi aktualnie pracuje na warsztacie.
Na początek - lekki moździerz do moich spadochroniarzy. Pomalowany już jakiś czas temu, wciąż czekał na ukończenie podstawki. Wykonując te dla spadków na konkurs, postanowiłam zrobić też małe co-nieco i jemu. Tak się owa drużyna prezentuje na zdjęciach.
Pozostałe zdjęcia prezentujące go z innych ujęć są na moim blogu.
W następnej kolejności - szykują się ci, którzy nie załapali się do konkursu, czyli w najbliższym czasie można spodziewać się kolejnych nalotów
- de Morney
- Adjudant-Major
- Posty: 292
- Rejestracja: środa, 26 czerwca 2019, 22:07
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 71 times
Re: Na warsztacie u de Morney
Wczoraj skończyłam olinowanie na slupie do Blood and Plunder od Firelock Games. Fajny model na początek, zarówno do grania jak i malowania. Z racji niesprawnego aerografu wszystko robione pędzlem (tylko podkład poszedł z puchy).
Kilka zdjęć z galerii. Nieco więcej zdjęć jest na moim blogu --> TUTAJ.
Na początku roku napisałam też niewielką recenzję statku. Można się z nią zapoznać w TYM miejscu.
Kilka zdjęć z galerii. Nieco więcej zdjęć jest na moim blogu --> TUTAJ.
Na początku roku napisałam też niewielką recenzję statku. Można się z nią zapoznać w TYM miejscu.
Re: Na warsztacie u de Morney
Fajny Sloopik. Bedziesz sie bawic w ozaglowanie?
"Kto nie potrafi żyć bez honoru, niech umiera z honorem..."
- Biały Vilk
- Sous-lieutenant
- Posty: 444
- Rejestracja: poniedziałek, 23 marca 2009, 22:28
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 59 times
Re: Na warsztacie u de Morney
Sporo dłubania — to jakiś woskowany sznurek? I czy w zestawie jest taki masywny bukszpryt, dorównujący grubością masztowi?
"Zjeżdżaj z drogi, ty gnojku!" - adm. Andrew B. Cunningham z pokładu "Warspite" do dowódcy HMS "Griffin", będącego na linii strzału
- de Morney
- Adjudant-Major
- Posty: 292
- Rejestracja: środa, 26 czerwca 2019, 22:07
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 71 times
Re: Na warsztacie u de Morney
Dzięki! Będę tylko chciałam zamówić żagle od jednego z użytkowników grupy na facebooku Blood and Plunder. Tylko teraz nie ma sensu z racji pandemii. Więc jest to odwleczone w czasie ale póki co do grania chyba się już nada
Lepiej - to jest gumka. Dzięki czemu masz można wyjąć, bukszpryt również, następnie położyć to na statek i nie ma problemu z transportem!Biały Vilk pisze: ↑środa, 1 kwietnia 2020, 16:29 Sporo dłubania — to jakiś woskowany sznurek? I czy w zestawie jest taki masywny bukszpryt, dorównujący grubością masztowi?
Bukszpryt, ławy wantowe, maszt, reje - wszystko to było w zestawie. Dodatkowo pod maszt i bukszpryt masz specjalne otwory montażowe więc próba wsadzenia czegoś mniejszego w miejsce bukszprytu wymagałaby Green Stuffowej ekwilibrystyki. Gdyby to był model żaglowca do postawienia w gablocie to nie poszłabym na skróty. Takie modele to jest projekt na lata, tu się liczy precyzja i piękno. A to jest tylko prosty żywiczny kadłub do grania w piratów.
- de Morney
- Adjudant-Major
- Posty: 292
- Rejestracja: środa, 26 czerwca 2019, 22:07
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 71 times
Re: Na warsztacie u de Morney
Wracamy po przerwie. Przez tę pandemię dopiero teraz mam czas coś zmalować. W ten sposób dokończyłam prace na kilku Holendrach do Blood and Plunder. Jeszcze 17 w kolejce
Więcej fotek tutaj ---> KILK.
Jedynie co to z racji robienia fotek telefonem to ten żółty wyszedł taki.. aż za żółty. Rozjaśniam to Balor Brown z Citadel (na podstawie XV-88) więc nie ma tam aż takiego kurczakowego koloru.
Więcej fotek tutaj ---> KILK.
Jedynie co to z racji robienia fotek telefonem to ten żółty wyszedł taki.. aż za żółty. Rozjaśniam to Balor Brown z Citadel (na podstawie XV-88) więc nie ma tam aż takiego kurczakowego koloru.
- de Morney
- Adjudant-Major
- Posty: 292
- Rejestracja: środa, 26 czerwca 2019, 22:07
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 71 times
Re: Na warsztacie u de Morney
Z okazji lądowania w Normandii zebrałam wszystkich pomalowanych chłopców i rzuciłam ich na stół. Jeszcze tylko domalować 30 i można grać
Wpis znajduje się pod tym linkiem.
A tutaj mały przedsmak galerii ponad 20 zdjęć.
Wpis znajduje się pod tym linkiem.
A tutaj mały przedsmak galerii ponad 20 zdjęć.
- de Morney
- Adjudant-Major
- Posty: 292
- Rejestracja: środa, 26 czerwca 2019, 22:07
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 71 times
Re: Na warsztacie u de Morney
W tak zwanym "międzyczasie" konkursowym udało mi się ukończyć "trening skóry" na młodym marynarzu do Blood and Plunder. Ogółem malowanie ludzkiej skóry zawsze sprawiało mi problemy (hej! w końcu najwięcej w życiu pomalowałam skavenów, stromcastów i spadochroniarzy, z czego ci ostatni mają tej skóry tyle, co kot napłakał). Więc pewnego weekendu wzięłam się za siebie i w ramach odpoczynku machnęłam owego chłopaka. Co ważne, gacie i sporą większość miał już gotową na tip-top, podobnie jak podstawowe kolory skóry. To była kwestia tylko wykończeniówki.
Jak wyszło - sami oceńcie
Więcej zdjęć na moim blogu: http://90k6.blogspot.com/2020/07/jackie ... under.html
No to na tyle, ja wracam do koników
Jak wyszło - sami oceńcie
Więcej zdjęć na moim blogu: http://90k6.blogspot.com/2020/07/jackie ... under.html
No to na tyle, ja wracam do koników
- de Morney
- Adjudant-Major
- Posty: 292
- Rejestracja: środa, 26 czerwca 2019, 22:07
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 71 times
Re: Na warsztacie u de Morney
Pewien człowiek, zwany Berdyszem, gorąco zachęcił mnie abym w końcu ukończyła malowanie moich modeli do Blood and Plunder. Jest to swego rodzaju sprawa honoru, a tego plamić nie zamierzam.
Ponieważ większość ludzików mam generalnie ukończonych w jakiś 80% to rozpoczęłam walkę z dokańczaniem malowania modeli. Dzisiaj z taśmy zjechał ten oto przystojniak.
I zdjęcie z kompanami (jak za czasów szkolnych)
Zdjęcia są wrzucone na mojego bloga, jest tam też kilka innych ujęć. Wszystko można zobaczyć tutaj: http://90k6.blogspot.com/2020/09/cztere ... ow-do.html
Ponieważ większość ludzików mam generalnie ukończonych w jakiś 80% to rozpoczęłam walkę z dokańczaniem malowania modeli. Dzisiaj z taśmy zjechał ten oto przystojniak.
I zdjęcie z kompanami (jak za czasów szkolnych)
Zdjęcia są wrzucone na mojego bloga, jest tam też kilka innych ujęć. Wszystko można zobaczyć tutaj: http://90k6.blogspot.com/2020/09/cztere ... ow-do.html