Polityka zagraniczna Rosji w XIX wieku

Od wybuchu rewolucji francuskiej (1789) do roku 1900.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43401
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3972 times
Been thanked: 2529 times
Kontakt:

Polityka zagraniczna Rosji w XIX wieku

Post autor: Raleen »

Czy można wyodrębnić jakieś trwałe dążenia w polityce zagranicznej Rosji XIX stulecia? Zmieniali się carowie, zmieniały się okoliczności zewnętrzne i wewnętrzne, a jednak pewne dążenia można uznać za trwałe. Takim było na pewno dążenie do opanowania cieśnin czarnomorskich będące kolejnym krokiem w ekspansji terytorialnej zapoczątkowanej jeszcze przez Piotra I. Umożliwiłoby to Rosji "wyjście" na Morze Śródziemne. Ten kierunek ekspansji terytorialnej zrodził też konflikty z Austrią o panowanie na Bałkanach, które doprowadziły ostatecznie do I wojny światowej. Inne dążenia to próby stworzenia i utrzymania hegemonii w Europie. Stałe sojusze z Wlk. Brytanią przez większość tego okresu, z wyjątkiem wojny krymskiej. Temat jest szeroki...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Gozdawa
Sergent-Major
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gozdawa »

Co do stałych kierunków polityki rosyjskiej, to te z pewnością istniały i to w dwóch wymiarach
1. geograficznym
2. ideowym - zwalczanie wszelkich rewolucji (z pewnymi wyjątkami - np. greckiej przeciw Turcji)
Co do geograficznego - to oprócz ciesnin czarnomorskich, o których pisał już Reelen, był jeszcze drugi - ku oceanowi Indyjskiemu.
Ten zaś szedł także dwoma szlakami
a. przez Kaukaz, gdzie Rosjanie podbili w 1800 r. Gruzję i uzyskując ten punkt oparcia stopniowo opanowali cały Kaukaz i Azerbejdżan pn oraz część dawniej perskiej Armenii (pokój w Giulistanie w 1813 r. i w Turkmenczaju w 1828 - po wojnach z Persją).
b. przez Azję środkową - do połowy XIX w. podbili wszystkie trzy Ordy Kazachskie, w 1868 Bucharę, potem Chiwę, wczesniej Kokand. Juz w latach 1830-tych próbowali rozciągnąć swe wpływy na Afganistan i z powodzeniem zrobili to w stosunku do Persji zdobywając w niej przewagę nad Anglikami.
Ta rywalizacja upoważnia mnie jak sądzę do zaprzeczenia opinii o stałości sojuszu rosyjsko-brytyjskiego. W istocie rzecz się miała całkiem odwrotnie. Wielka Brytania już w sprawie greckiej w latach 20-tych XIX w. patrzyła na Rosję nieufnie. Navarino w 1927 r., gdzie zniszczono flote turecką, było uznane raczej za nieszczęście oddające Turcje pod wpływy Rosji, niz za pożyteczne zwycięstwo. Od 1830 r. (rewolucja we Francji, powstanie w Polsce) stosunki brytyjsko-rosyjskie zaczęły się gwałtownie pogarszać. Traktat w Hünkâr Iskelesi z 1833 r. czyniący z Turcji państwo zależne od Rosji zrujnował je ostatecznie. Przez całe lata 30-te oba oba państwa w istocie balansowały na krawędzi wojny (wyprawa Persów na Herat z poduszczenia Rosji w 1838 r. doprowadziła do interwencji Brytyjskiej tak w Persji jak i w Afganistanie i pierwszej wojny Afgańskiej (1839-1842), jak równiez do wyprawy rosyjskiej - Perowskiego na Chiwę zimą 1839-40 r. Zarówno Anglicy w Afganistanie, jak i Rosjanie w Chiwie ponieśli upokarzające klęski i tylko to zapobiegło ich bezpośredniemu starciu). Na początku lat 40-tych na tle kryzysu egipsko-tureckiego doszło do zbliżenie rosyjsko-brytyjskiego o ostrzu antyfrancuskim. Skończyło się ono gdzieś ok. 1844 r. po wizycie Mikołaja I w Londynie, podczas której car chciał namówic Brytyjczyków na rozbiór Turcji - a ci odmówili. Napięcie - znów w sprawie Turcji rosło od 1849 r. i skończyło się ostatecznie wojną krymską 1853-56. Dalej w latach 60-tych aż do 90-tych były ciągłe alarmy wojenne w Azji środkowej. Rosjanie podbijali kolejne terytoria, a Brytyjczycy bali się, że zagrożą Indiom i starali się ich powstrzymać (druga wojna afgańska 1878-1881 konflikt o Merw w 1885 r.), wreszcie sojusz z Japonią 1902 r. i asystowanie jej w wojnie z Rosją. A zatem dopiero po 1907 r., gdy wygaszono spory w Azji, skąd Rosja po klęsce w wojnie z Japonią musiała się wycofać, powrócono do poprawnych stosunków z Rosją, choc nie do sojuszu.
Tak czy inaczej łatwiej udowodnić tezę, że w wieku XIX Wielka Brytania i Rosja częściej były wrogami niz przyjaciółmi.
Będzie co może, rób coć powinien (książę Adam Jerzy Czartoryski)
Senarmont
Carabinier
Posty: 21
Rejestracja: poniedziałek, 24 lipca 2006, 09:04
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Senarmont »

Najbliżej realizacji głównego celu to jest podoboju cieśnin śródziemnomorskich Rosja była jednak za panowania carycy Katarzyny oraz Mikołaja I. Później było już ciężej ze względu na postęp technologiczny, który stopniowo prowadził do coraz większego deprecjonowania rosyjskiej siły zbrojnej. Z tego punktu widzenia przełomowa zdaje się wojna krymska. W dodatku w czasach Napoleona o okolicach Rosja mogła liczyć na przyjazne stosunki z Francją, która ostatecznie była z Anglikami w złych stosunkach. Można było wyzyskiwać ten antagonizm. Rosja również prowadziła wojnę z Napoleonem, była jednak państwem, które przywróciło Burbonom tron. Można było wykorzystywać antagonizm francusko-angielski do wzmocnienia swojej pozycji w Azji. Aleksander I mógł nawet "przehandlować" w zamian za wojnę z Napoleonem wzmocnienie swojej pozycji w Azji i w stosunku do Turcji kosztem Anglików.
Zeka

Post autor: Zeka »

W sumie politykę prowadzoną przez Imperium Rosyjskie można zamknąc w jednym zdaniu. Otóż, dążono do zajęcia pozycji jaką zajmowała napoleońska Francja. Wszystkie działania polityczne były w zasadzie podporządkowane temu celowi. Próbowano tworzyć także państwa zależne, które mogłyby stanowić pewne wsparcie tych dążeń.
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Post autor: Mariusz »

Zeko nie bardzo potrafię sobie to wyobrazić i od strony geograficznej i ideologicznej. Z jednej strony dzika Rosja, z drugiej cywilizowana Francja, tam rewolucja, tu skrajny reakcjonizm.
Awatar użytkownika
viking
Major en second
Posty: 1113
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
Lokalizacja: Białystok

Post autor: viking »

Co do polityki rosyjskiej warto tez wspomniec o Panslawizmie , ktory miał polegac na zjednoczeniu ziem słowianskich pod wpływami/władza Rosji, no i jeszcze kwestia religii prawosławnej-np wojny z Turcja często uzasadniano chęcia obrony prawosławnych przed islamem, oczywiscie panslawizm czy tez kwestia religii miały słuzyc raczej uzasadnieniu pewnych posunieć politycznych niz same były ich przyczyną, ale na pewno była to pewna tendencja w polityce mocarstwowej carskiej Rosji
Ostatnio zmieniony piątek, 14 grudnia 2012, 14:25 przez viking, łącznie zmieniany 1 raz.
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 79 times
Been thanked: 180 times

Post autor: Darth Stalin »

Mariusz pisze:Zeko nie bardzo potrafię sobie to wyobrazić i od strony geograficznej i ideologicznej. Z jednej strony dzika Rosja, z drugiej cywilizowana Francja, tam rewolucja, tu skrajny reakcjonizm.
Ale tu nie chodzi o emigrację Rosji do Francji :D :lol:

Tylko raczej o pozycję polityczno-militarną: "arbitra/żandarma Europy".
Zeka

Post autor: Zeka »

Darth Stalin pisze:
Mariusz pisze:Zeko nie bardzo potrafię sobie to wyobrazić i od strony geograficznej i ideologicznej. Z jednej strony dzika Rosja, z drugiej cywilizowana Francja, tam rewolucja, tu skrajny reakcjonizm.
Ale tu nie chodzi o emigrację Rosji do Francji :D :lol:

Tylko raczej o pozycję polityczno-militarną: "arbitra/żandarma Europy".
Dokładnie tak! Chodzi o to, że Rosja chciała zostać owym żandarmem Europy (co jej się i udało, jak sądzę). Różnice ideologiczne pomiędzy Francją a Rosją, w tej kwestii, nie odgrywają dużego znaczenia. Car chciał zająć miejsce cesarza jako hegemona Europy.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43401
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3972 times
Been thanked: 2529 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jak znam kolegę to mógł miec na myśli co innego, ale mniejsza o to.
Zeka pisze:Dokładnie tak! Chodzi o to, że Rosja chciała zostać owym żandarmem Europy (co jej się i udało, jak sądzę). Różnice ideologiczne pomiędzy Francją a Rosją, w tej kwestii, nie odgrywają dużego znaczenia. Car chciał zająć miejsce cesarza jako hegemona Europy.
Tak, z tym, że car był do pewnego stopnia uzależniony od Anglii, bo sprzedaż płodów rolnych, handel itd. i zwyciężył Napoleona wspierając ideę równowagi europejskiej. Napoleon zaś przez całe swoje panowanie z Anglią walczył i to do upadłego.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
nazaa
Tribunus Angusticlavius
Posty: 692
Rejestracja: poniedziałek, 16 marca 2009, 16:38

Post autor: nazaa »

Chcieć to móc, a z tym było już gorzej. Sam ogromny potencjał ludnościowy przy jednoczesnym ogólnym zacofaniu to za mało żeby się stać hegemonem, nie mówiąc już o tym, że takie zapędy ku przewodnictwu w Europie stanowiące zaprzeczenie zasady równowagi sił byłby z miejsca temperowane :cool:
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43401
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3972 times
Been thanked: 2529 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Po Kongresie Wiedeńskim Rosja była potęgą i to nie malowaną. A kwestie zacofania od strony technicznej nie występowały. Domyślam się, że masz natomiast na myśli zacofanie polityczne, organizacyjne. To ostatnie to rzeczywiście była pięta achillesowa. Wtedy nie dawało się to jeszcze tak we znaki. Strategia zarzucania przeciwnika czapkami, której nota bene nauczyli się po trochu od Napoleona (po trochu to ich własne dziedzictwo), działała. Potem to się powoli zmieniało. Z upływem czasu następowało natomiast to co mówisz. Szczególnie jeśli chodzi o technikę wojskową, bo koło 1800 czy 1830 nie można żadną miarą mówić, że Rosja była zacofana. Właściwie jeśli spojrzeć na to państwo to wiek XIX to stopniowe staczanie się jego od wielkiej potęgi jaką była na przełomie wieków do nadal potężnego, ale tylko powierzchownie kolosa na glinianych nogach.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XIX wieku”